Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż po rozwodzie nie chce się wyprowadzić

Polecane posty

Gość gość

Od 7 miesięcy jestem rozwódką, mieszkam z 2 dzieci i niestety, również z byłym mężem w niewielkim domu. Dom jest tylko i wyłącznie moją własnością, żadnego wkładu do niego mąż nie wniósł. Nasz wspólny dorobek został w miarę sprawiedliwie podzielony, oboje nie rościmy z tego tytułu pretensji. W rozliczeniu mąż zatrzymał m.in. działkę budowlaną, na której zamierza wybudować dom, do tego czasu uznał, że może mieszkać nadal z nami [zajmuje 1 pokój z łazienką, korzysta z kuchni, garażu, pomieszczeń gospodarczych]. Co miesiąc dokłada się do kosztów utrzymania domu w odpowiedniej proporcji, zawsze zaokrąglając kwotę w górę-nie mam powodów do czepiania się. Również jego zachowanie jest odpowiednie, nie pije, nie awanturuje się,dba o mieszkanie i otoczenie ma dobre relacje z dziećmi. Dobry lokator - tak bym to nazwała, ale ja się z tym czuję źle. On zakochał się w innej kobiecie, kilka miesięcy prowadził podwójne życie rodzinne i podjął decyzję, chce być z nią. Teraz coraz rzadziej się z nią spotyka, boję się, że jak jemu coś nie wyjdzie będę miała go na głowie przez następnych kilka lat. O budowie domu nawet nie wspomina. Jak go wykwaterować? Ma ktoś podobne doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz że policja przyjedzie z pałami i przeleci autorkę dla rozładowania sytuacji? Ale policja już nie jeździ z pałami ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
policję? i co im powiem? on w tym domu jest zameldowany, tu mieszkają jego dzieci, nie awanturuje się, a sąsiedzi poświadczą prawdę, nigdy z jego powodu nie było żadnych incydentów. Ten dom w 2007 roku wybudowali moi rodzice, byliśmy częstymi gośćmi u nich, sąsiedzi nas znają doskonale,poznali go z dobrej strony, podobnie jak ja - małżeństwo doskonałe, tylko on zakochał się w innej.Ta, w której się zakochał to też nie jakaś panienka, to kobieta w moim wieku, znam ją doskonale z dobrej strony - tym bardziej źle się z tym czuję, bo nawet opluć jej nie mogę.Być może powodem jest fakt, że ona mieszka w malutkim mieszkaniu i opiekuje się ciężko chorą matką. Ona poświęca się opiece, a jemu się nie spieszy, ale co ze mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteście rozwiedzenia dom jest twoją własnością - tylko ty masz prawo decydować kto ma w nim mieszkać - szoruj do prawnika i zakładaj sprawę o eksmisję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z lokatorem jakąś umowę podpisuję, z byłym mężem nie mam żadnej, na co się powołać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''policję? i co im powiem? on w tym domu jest zameldowany, tu mieszkają jego dzieci, nie awanturuje się, a sąsiedzi poświadczą prawdę, nigdy z jego powodu nie było żadnych incydentów'' czy ty mowisz powaznie czy jestes spod znaku Wagi? :O policje C H U J obchodzi, ze tu miezkaja jego dzieci! ale ze jest zameldowany, to juz tak. najpierw go wymelduj (to twoje mieszkanie i masz prawo decydowac, kto w nim mieszka), potem- wniosek o ekmisje/policja. umiesz myslec czy za daleko do lba?>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyznacz czynsz do płacenia (nie tylko same opłaty). Albo wezwij do zaniechania z bezumownego korzystania z twojej własnośći. Potem sprawa sądowa i eksmisja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak tak cie czytam, nie dziwie sie, ze maz z ciebie zrezygnowal. jestes cokolwiek bezmyslna mimoza, przynajmniej tak brzmisz :D dziekuj bogu, ze masz w miare przyzwoitego eks. jakbys trafila na gorszego, zostalabys bez domu, tak by cie zbajerowal :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eksmisja - to może trwać latami,dowiadywałam się i jestem skłonna to uczynić, ale wiem to, że nie wiem za ile lat, 10, 15. Mieszkanie socjalne mu nie przysługuje, za duże zarobki, wykwaterowanie do baraków również - nie stosuje przemocy. Mogę kupić mu mieszkanie - wykwaterują jego, ale mnie nie stać za gotówkę, a kredyty nie wchodzą w grę. Jego stać, ale nie chce, a ja nie mam "środków nacisku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
POSLUCHAJ IDIOTKO, bo inaczej nie dociera. napisze krok po kroku, co masz zrobic: 1. wymelduj eks meza (pbcego czlowieka) z wlasnego osobistego domu 2. wezwij eks meza do wyprowadzki z wlasnego osobistego domu 3. wezwij policje i popros o interwencje: obcy czlowiek mieszka w twoim domu i nie chce go opuscic. 4. ciesz sie spokojem i podziekuj kafeteryjnym czytelnikom, ze mysla za ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw wymeldowujesz go - potem zakładasz sprawę o eksmisję - a następnie "umilasz" mu życie czyli: zakaz korzystania z kuchni, łazienki, wody, prądu i jakichkolwiek urządzeń w mieszkaniu! - skoro jest wymeldowany i tak nie ma prawa z nich korzystać! a pod jego nieobecność wymieniasz zamki i wystawiasz przed dom jego rzeczy! jeżeli będzie się awanturował, że nie chcesz go wpuścić wzywasz policje i pokazujesz dokument wymeldowania i mówisz, że nie znasz tego pana! i to wszystko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.09.13 [zgłoś do usunięcia] gość jak tak cie czytam, nie dziwie sie, ze maz z ciebie zrezygnowal. jestes cokolwiek bezmyslna mimoza, przynajmniej tak brzmisz smiech.gif dziekuj bogu, ze masz w miare przyzwoitego eks. jakbys trafila na gorszego, zostalabys bez domu, tak by cie zbajerowal jezyk.gif xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx przyznam szczerze, nie rozumiem tego postu, mąż zakochał się innej - czasami tak bywa, pogodziłam się z tym, ale wolałabym go na co dzień nie oglądać, dom -wybudowany w 2007 roku przez moich rodziców, przeszedł w moje ręce w 2009 roku po śmierci mojego ojca - spadek po ojcu i przepisanie udziału mojej mamy na moją korzyść - jestem jedynaczką, a moja mama wyjechała do swoich bliskich[matka, brat, 2 siostry], do Francji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dowcipnisie, spróbujecie wymeldować osobę,bez jego obecnosci i zgody:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Debilne baby dają debilne rady. Na podstawie jakiego przepisu prawnego ona może go wymeldować? Bo ja znam tylko takie na podstawie których NIE może go wymeldować w danej sytuacji. A słyszałaś durna doradco o wyższości prawa posiadania nad prawem własności??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, moze mnie troche ponioslo z tym postem, przepraszam. ale po prostu masz w sobie cos takiego... ludzie ci pisza, co masz zrobic, a ty dalej snujesz wywody o jakims kredycie, ktorego nie wezmiesz i mieszkaniu, ktorego nie chce kupic byly maz. ogarnij, ze byly maz to zupelnie obcy w swietle prawa czlowiek. w momencie, w ktorym go wymeldujesz, straci jakiekolwiek prawa do przebywania w twoim domu. nie musisz mu kupowac mieszkania (sic! czy bezdomnemu tez bys kupila?). wystarczy, ze wymeldujesz goscia i tak jak pisal ktos na gorze- spakujesz jego rzeczy w worki na smieci i wymienisz zamki. i koniec. nie zastanwiaj sie, po prostu to zrob, krok po kroku. nie tworz problemow tam, gdzie ich nie ma. powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usiłowałam wymeldować córkę bo od kilku lat tu nie mieszka[jest w Irlandii a ja płacę za nią smieci, sprzatanie klatki schodowej nie da się, ona musi sama wyrazić zgodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porada dla autorki: ''Mam doświdczenia z zupełnie innej "bajki" , choc też znanej mi osobiscie sytuacji: kiedy mąż chciał pozby się żony z mieszkania, to nie czekając na decyzję sądu poprostu zmienił zamki i już tam nie weszła. A kiedy przyszła pod drzwi domu z policją, to w środku był teśc (ojciec męża) i poinformował, ze nie otworzy drzwi i nie wpusci nikogo do mieszkania. Policja poprosiła jedynie o podanie danych osobowych i przeprosiła żonę, zę nic więcej nie moze dla niej zrobic. Policjanci nie mogą niszczyc cudzego mienia (włamywac się do domu) czy namawiac do takich zachowań (!). Niko także nie wprowadzą NA SILĘ do mieszkania, chocby był tam zameldowany. Chyba , ze taki jegomośc sam sie do tego mieszkania wciśnie, korzystając z okazji, że ma otwarte drzwi. Więc ... z policją rozmawiac przez drzwi, albo zarzyczyc sobie, zęby przekonali mąża aby się oddalił Następnie wyrzucona żona została przesłucha na komendzie i to by było na tyle. Poszła spac do znajomych i orgaznizowac sobie dalsze życie "pod mostem"...''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ta apiać swoje. \Jednak głupta jest uparta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zameldowanie jest jedynie czynnością tzw. administracyjno-techniczną, która służy wyłącznie celom ewidencyjnym i ma na celu potwierdzenie faktu pobytu w lokalu (domu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W świetle prawa - to tak pienie brzmi nie mam podstaw do wymeldowania swojego byłego męża!!!!!!!!!!!!!!! teraz to jest zrozumiałe? Mogę go wymeldować pod warunkiem, że znajdę mu nowe lokum spełniające pewne standardy[czyli w grę wchodziłoby tylko kupno] - to nie jest człowiek, który rodzi konflikty, policja nie interweniuje, ja nie mam niebieskiej karty, dzieci nie są molestowane. On sam nie spieszy się, choć kawalerkę mógłby sobie kupić "od ręki", ale z jakichś powodów zwleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmień zamki i go nie wpuszczaj , nawet z policją.. Niech podaje Ciebie do sądu , a jak sama wiesz te sprawy trwają i trwają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość W świetle prawa - to tak pienie brzmi nie mam podstaw do wymeldowania swojego byłego męża!!!!!!!!!!!!!!! teraz to jest zrozumiałe? xxxxxxxxxxxxx co ty pieprzysz??? masz dwie podstawy!!! pierwsza - to nie jest już twój mąż tylko obcy człowiek, z którym nie chcesz mieć kontaktu a druga - to jest twój dom, meldunek nie daje mu prawa współwłasności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''On sam nie spieszy się, choć kawalerkę mógłby sobie kupić "od ręki", ale z jakichś powodów zwleka.''- ale dlaczego mialby kupowac kawalerke, wydawac kase, pozbawiac sie pewnie procentu z banku, skoro mieszka jak pan u bylej zony? :D a byla zona sie na to zgadza? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szklankaka
a mowilas mu, ze ma sie wyprowadzic i juz? jesli tak, to jak on zareagowal ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, rozumiem wasze wściekanie się na mnie, że nie wymelduję męża, ale czy ktoś z Was kiedyś podobne doświadczenie zdobył na własnej skórze? Czy tylko tak mniemacie? Ja usiłowałam wieloma drogami dojść do wyprowadzenia się mojego byłego męża, niestety urzędnicy rozkładają ręce, jak on nie chce... Ostatnio prawnik mi poradził - sprawa cywilna o puszczenie lokum i wskazanie nowego. Nowego nie wskażę, jego rodzice nie żyją, brat w Austrii, czyli pozostaje kupić mi jemu kawalerkę, alimenty zamiast na dzieci przeznaczę na spłatę kredytów. Niewiele da się zrobić, jak chłop nietrunkowy i nie awanturnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieprawda, ze niewiele. przede wszystkim zniesiono obowiazek meldunku. dlaczego wiec po prostu nie wystawisz mu rzeczy za dzrwi i nie zmienisz zamkow? boisz sie radykalnych krokow? czy moze tego, ze sasiedzi beda gadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bylam w podobnej sytuacji. mieszkanie bylo moje, odziedziczone przed slubem. tylko, ze ja sie nie zastanawialam nad meldunkiem, po prostu bracia spakowali pana eks weza i wystawili rzeczy na klatke. a zamki zmienili. i pan eks waz sobie poszedl. co do dalszego losu meldunku- zajal sie tym moj tata i az wstyd, ale nie wiem, co dalej sie dzialo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli pozostaje kupić mi jemu kawalerkę, alimenty zamiast na dzieci przeznaczę na spłatę kredytów. XXXXXXXXXXXXXX idiotko! wskazać lokal musisz komuś kogo wymeldowujesz a nie stać go na własne mieszkanie!!! sama napisałaś, że ma kasę i jest właścicielem działki, którą może spieniężyć i kupić sobie lokum!!! i to w sądzie da się udowodnić!!! a także jego robienie ci na złość i oszczędzanie kasy twoim kosztem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyznacz czynsz do płacenia (nie tylko same opłaty). Albo wezwij do zaniechania z bezumownego korzystania z twojej własnośći. Potem sprawa sądowa i eksmisja xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx ależ ja napisałam, on płaci za siebie, równając w górę, czyli zawsze płaci więcej niż powinien, akurat w tym nie jestem poszkodowana. Napisałam również, że takiego lokatora chciałabym mieć. Lokatora, który nie byłby byłym mężem i kochającym inną kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ty pieprzysz??? masz dwie podstawy!!! pierwsza - to nie jest już twój mąż tylko obcy człowiek, z którym nie chcesz mieć kontaktu a druga - to jest twój dom, meldunek nie daje mu prawa współwłasności! ja może i pieprze, ale mam pewność, że wiesz o czym mówisz, jak Ty to przeprowadziłeś, w jakich urzędach, na co się powoływałeś? - czekam na informacje, bo z twoich słów wynika, że da się, jestem pełna ufności, że mnie pouczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×