Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona-a

nowy związek w czasie sepracji

Polecane posty

Gość ona-a

mam orzeczona separacje - mąz jest alkoholikiem, chcialam rozwodu ale on sie nie zgadzal i sad stwierdzil ze albo mediatora wprowadzamy albo oglaszamy separacje- on robil dlugi wiec zalezalo mi na jak najszybszej rozdzielnosci majatkowej mieszkamy oczywiscie osobno juz od dawna ale na rozwod ciezko jest mi sie zdecydowac bo mu odbija jak tylko wspomne ten temat - licze ze sam dojrzeje do tej mysli albo po prostu kogos spotka a moje pytanie jest proste - co jesli ja zaczne sie z kims spotykac ? czy jesli on sie dowie moze mi to zaszkodzic przy sprawie o rozwod ? separacja oznacza rozkład małżeństwa tylko ze nie trwaly - wiec wydaje sie ze nie - ale jak to wyglada prawnie ? orientuje sie ktos ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona-a
znajdzie sie ktos ktomoze mi odpowiedziec na to pytanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie musisz się
obawiać. podczas separacji-możesz spokojnie wejść w inna relację. nie zaszkodzi to podczas rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona-a
tez tak mi sie wydaje ... tylko ze on niby sie radzil prawnika i mowi ze wtedy bedzie wina po mojej stronie bo z mojego powodu nie udalo sie malzenstaw uratowac a grozi ze jak wystapie o rozwod to zacznie mi zycie uprzykrzac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiutka 43893843
a jak dopuscilas by sad nie orzekl rozwodu tylko separacje? nie ustala wiec emocjonalna? dalej go kochasz? wiez fizyczna? dalej uprawiacie sex? i dalej prowadzicie gospodarstwo domowe? pierzesz mu, gotujesz, on sprzta? jesli nie, to czemu na separacji stanelo?| ja bym sie nie dala wrobic w zadna separacje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona-a
jak skladalam to o separacje - ale zanim do niej doszlo - byly przekladane rozprawy - ja juz chcialam rozwod juz bylam pewna ze oszukuje siebie i to nie ma sensu - sad sie o to spytal i jak potwierdzilam ze chce rozwod - mieszkalismy od rokuosobno wiec osobne gospodarstwa, finanse... ale on zaczal krzyczec !! ze sie nie zgadza ... sad powiedizal ze albo mediator i kolejna rozprawa albo separacja a on robil dlugi zalezalo mi na rozdzielnosci finansowej ... poza tym separacja to potwierdzenie calkowitego rozkladu pozycia malzenskiego wiec wiezi emocjonalnej, finansowej i ... fizycznej ? ale nie koniecznie trwaly - czyli przynajlmniej jedno z maloznkow widzi szanse i nadzieje na powrot .. a teraz tkwie w tym i boje sie tego ruszac jak zgnitego jajca - bo jak tkne to zacznie smierdziec ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami separacja
jest orzekana w trakcie postępowania rozwodowego. istnienie nowego związku nie jest podstawą do orzekania o winie osoby, która w tym związku jest, nawet jeśli jeszcze nie ma orzeczonego rozwodu. wszystko zależy od tego, żeby udowodnić, że nowy związek NIE BYŁ przyczyną rozpadu małżeństwa, czyli inymi słowy NAJPIERW nastąpił rozkład pożycia (nawet bez kroków formalnych typu pozew), a potem rozpoczął się nowy związek jednego z małżonków. co więcej, może być i tak, że zostanie orzeczony rozwód z winy męża pomimo, że żona już jest w nowym związku. wszystko zależy od tego, co de facto było przyczyną rozpadu małżeństwa. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwód będzie z twojej winy
bo masz kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
nowy związek w czasie separacji (nawet nie usankcjonowanej sądownie) nie jest wystarczającą przesłanką do orzeczenia twojej winy. Jest na to wykładnia SN. Dziwię się, że nie skończysz tej farsy, rozwód byłby formalnością, gdybyś miała dowody na alkoholizm męża. Ale sam fakt długów i długiego okresu odkąd ustały wszelkie więzi jest pomocny. Facet nie musi się godzić na rozwód, tylko wtedy trzeba orzekać o jego winie. Lepsze to niż przeciąganie takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzowód będzie z twojej winy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważaj z tymi radami
bo jeżeli mąż zrobi w sądzie szopkę, że kocha, że chciał ratować, że prosił Cię o pomoc w nałogach a Ty odpłaciłaś mu kochankiem i jeszcze sobie znajdzie kogoś kto potwierdzi jego słowa to może być orzeczona Twoja wina za rozpad związku, albo wina obu stron nie wiesz co może wykombinować, a uważanie go za głupka może się zemścić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona-lisa
A macie dzieci? Bo jeśli nie to bardzo się dziwię, że sąd nie dał Ci rozwodu, jakiś dziwny sędzia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy dzieci, 10 i 8 lat, sąd się pytał o dzieci - kto sprawuje opiekę czy boja się taty.... ja się właśnie boję co on może wymyśleć, głupi nie jest i jest mściwy, twierdzi że odpokutował za swoje grzechy a teraz kolej na mnie - nie chce go powinnam cierpiec, bylam u adwokata, powiedzial ze mam się nie przejmować - ze kwestia z czyjej winy bedzie rozwod i tak juz nic nie zmieni bo i tak on bedzie i tak bede wolna , a rozkład pozycia nastapił juz dawno co sad potwierdzil ogłaszając separacje - nie z mojej winy (glupia jestesm ze nie zadbałam zeby bylo w orzeczeniu ze z jego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja pytam o to
adwokat nie ma racji bo od winy dużo zależy - jeżeli facet sprytne i mściwy, to oczywiście możesz być wolna po rozwodzie, ale jeżeli z Twoją "winą" to możesz dziada utrzymywać... poczytaj sobie trochę o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i niech ma
rozwod ze swojej winy skoro nie może wytrzymać i znalazła sobie kochanka. Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) tu nie chodzi o kochanka - tu chodzi o ojca dla moich dzieci -w dodatku czlowieka ktory tez wychowuje sam male dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cetia
Mam orzeczoną separacje w sądzie. poznałam kogoś i zaczęłam się z nim spotykać.Czy prawo w separacji tego zabrania?Cy to zdrada??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawo nie zabrania
ale zdrada to jest. I madry facet to wykorzysta przy rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znow-szczesliwa
A co sie czepiacie??? Chce ulozyc sobie zycie a nowo, to i co z tego??? Ma teraz czekac 10 lat, bo moze jasnie PAN ALKOHOLIK nie bedzie wyrazal zgody na rozwod? Kazdy podejmuje decyzje sam i nie mozna nikomu wciskac takich glupot, ze nie moze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupoty piszecie- nie było pożycia małżeńskiego od lat - to kochanek nic nie zmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja bratowa cioteczna chciała rozwodu bez winy prosiła żeby brat się zgodził .Kiedy rozwód orzeczono zaskarżyła i wystąpiła, że teraz chce z wyłącznej jego winy ,bo na rozprawie jak orzeczono ten rozwód powiedział ze dobrze się czuje i jest zadowolony a miał płakać i skomleć i ciągle to podkreśla w uzasadnieniu .Więc bratowa teraz rozwód ciągnie od nowa już 5 rok .Tylko po to by brata zniszczyć psychicznie i finansowo .On ma dość tej walki są grubo po 50 to po co ale chyba dla niej to adrenalina jak niszczy .Podała do sądu nawet jego prawniczkę ,ze ona pobiera z niego korzyści ,a nie może musi kasę jej oddać .Według niej żona po rozwodzie cywilnym tez żona i jej należy się wszystko i on nie może mieć kontaktów z innymi kobietami bo psuje jej reputacje .Ja nie rozumiem takiego rozumowania prosiła o rozwód on na pismie do sądu musiał zgode napisac a teraz co kochanek pewnie kopnął i rozwód nie potrzebny a wstyd przyznać się to trzeba odwrócić kota ogonem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas była taka sytuacja że mam separację z winy męża i później on wystąpił o rozwód bez orzekania a zasądzono o jego winie bo miał w czasie separacji kochankę separacja prawna jest po to aby małżonkowie doszli do porozumienia, jest jakby drugą szansą przed rozwodem a nie po to aby szukać sobie rozrywek na boku proste zdradzasz - rozwód z twojej winy jeżeli drugi małżonek był taki, siaki i owaki to wykaż w sądzie jego winę twój mąż ma pełne prawo wnosić o rozwód z twojej winy - tak jak ja miałam prawo wnieść o rozwód z winy mojego męża kiedy znalazł sobie kochankę w czasie separacji i sąd wziął to pod uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli będzie miał dowody na twój nowy związek, np od detektywa (wtedy np. zdjęcia mogą być dowodem w sądzie), to będzie orzeczenie o TWOJEJ winie i TY będziesz musiała mu płacić alimenty. Uważaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co piszesz kłóci się z orzeczeniami Sądu Najwyższego. Nowy związek, który rozpoczął się po ustaniu więzi małżeńskiej, a tym bardziej orzeczonej prawnie separacji nie może być jedynym powodem uznania czyjejś wyłącznej winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co niby tak uparcie walczyć o to czyja to wina? Czas płynie a my nie jestesmy coraz młodsi, trzeba korzystac z życia:) Ja tak zrobiłam. Wina była po stronei męża, znęcał się nad nami, stosował przemoc fizyczną. Wyprowadziłam się i jeszcze przed złożeniem pozwu zaczęłam się z kimś spotykac. Pół roku po mojej wyprowadzce dostałam rozwód na jednej rozprawie, bez orzekania o winie, mimo ze tez twierdził ze się nei zgodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dronna
Dokładnie tak- po co się szarpać,po co przeciągać jeśli jestem pewna że rozwód to jedyne wyjście? Walczyłam parę lat bo wiedziałam że warto. Wiedziałam że związek (tak jak tu przeczytałam http://nianio.com.pl/ ) nie ejst dla leniwych ;) Mój były mąż nie chciał dac mi rozwodu- ja złozyłam wniosek i wyprowadziłam się. Po pół roku bez żadnych mediacji dostałam rozwód ale za obopólną zgodą. Myslalam że bedzie sie mscił na rozprawie a tu taka miła niespodzianka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jeszcze nie wiessz jak internet mści się na spamerkach!! Ssssss....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby nastąpił trwały rozkład pożycia małżeńskiego dostalibyście rozwód. Może obecnie jest to rozkład zupelny, ale z szansą na odbudowę, dlatego orzeczono separację, nie rozwód. Separacja to czas w dany małżonkom na naprawę relacji, nie na ich zniszczenie. cyt : Skutek prawnej separacji jest taki, że więź małżeńska ulega rozluźnieniu, ale nie zerwaniu. Nie ma prawnych przeszkód, aby po orzeczeniu separacji jeden z małżonków pozostawał w konkubinacie z innym partnerem. Może też z nim się wspólnie rozliczać i mieszkać. Takie zachowanie może jednak spowodować, że drugi z małżonków wniesie sprawę o rozwód z winy tego, kto ma konkubenta (konkubinę). Pozostający w konkubinacie musi się więc liczyć z tym, że zostanie uznany za winnego rozpadu pożycia małżeńskiego. W doktrynie (nauce prawa) przewijają się dwa przeciwstawne poglądy. Zgodnie z pierwszym, obowiązek wierności przestaje istnieć z chwilą uprawomocnienia się orzeczenia separacji. To może jednak skutkować powstawaniem konkubinatów oraz zmniejszeniem się szansy na pojednanie małżonków. Zgodnie z drugim poglądem, małżonkowie muszą dochować wierności mimo orzeczenia separacji. Separacja ma bowiem sprzyjać pojednaniu. Przeważa pogląd drugi, to znaczy, że orzeczenie separacji nie uchyla obowiązku zachowania wierności. Niezależnie od tego, który pogląd zwycięży, trzeba pamiętać, małżonkowie w separacji muszą sobie wzajemnie pomagać - jeśli sytuacja tego wymaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mediatorka
Rozwód- dlaczego warto pójść na mediację? Rozwód, obok śmierci małżonka i ciężkiej choroby, to jedna z najbardziej stresogennych sytuacji w życiu. Jest takie trudne, bo dotyczy najważniejszej sfery życia, jaką są bliskie związki z ludźmi. Ludzie często przy rozwodzie kierują się złymi emocjami, chcą odwetu, skupieni są na sobie i swoim bólu, zapominając o innych np. dzieciach. Dlaczego mediacja? - skraca ona postępowanie sądowe- często ogranicza się ono do jednego posiedzenia, sąd poprostu zatwierdza porozumienie wypracowane na mediacjach przez małżonków, - daje możliwość "odwentylowania" się, powiedzenia o swoich uczuciach, emocjach, - eliminuje możliwość zadawania sobie kolejnych ran podczas procesu sądowego, "prania brudów" małżeńskich, wywlekania publicznie intymnych spraw małżeństwa etc., - dzięki mediacji można poukładać relacje z dziećmi, tak aby dzieci miały obydwoje rodziców, - można w szybki sposób i sprawny poukładać sprawy majątkowe, bez kolejnych procesów i kolejnego stresu w sądzie, - mediacja umożliwia wypracowanie sprawiedliwej dla każdej ze stron ugody, to strony decydują o tym jak będzie wyglądała ugoda, w przypadku sądu- to sąd rozstrzyga i decyduje, - mediacja pozwala zaoszczędzić pieniądze, które trzeba wydać w przypadku procesu sądowego na adwokatów, - bardzo często w wyniku mediacji dochodzi do pojednania się stron, - mediacja pozwala na uniknięcie stresu związanego z występowaniem w sądzie czy w roli powoda czy pozwanego. źródło: www.mediatorka.org.pl, https://www.facebook.com/mediatorka.info

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×