Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Walczyć o miłość czy odpuścić?

Polecane posty

Gość gość

Na wstępie zacznę od tego, że opiszę mój cały związek od początku do końca. Byłam z chłopakiem prawie rok, właśnie jutro byłaby rocznica. Przeżyłam z nim wiele wspaniałych chwil, swój pierwszy pocałunek, pierwszy raz, ogólnie był dla mnie moją pierwszą prawdziwą miłością. Nasz związek był na początku wręcz idealny, chłopak się starał, dbał o mnie, ale później to już się troszkę zmieniło. On zaczął być bardzo mocno zazdrosny, wręcz mogę z pewnością ująć, że była to "chora zazdrość". Wmawiał mi różne rzeczy, że mogę z kimś potajemnie pisać, spotykać się i rozmawiać. Oczywiście była to nieprawda, nigdy takiego czegoś mu nie zrobiłam. Zawsze to ja się tłumaczyłam z tego czego nie zrobiłam, a on mi i tak nie wierzył. Często pisał do mnie po prostu "nie chcę mi się z Tobą pisać", a gdy prosiłam o spotkanie, to również zarzucał tekstem, że mu się po prostu nie chcę. Olewał mnie po całości, tak to z pewnością mogę określić. Bolało mnie to bardzo, ale pomimo wszystko moja miłość do niego jest tak silna, że potrafiłabym wybaczyć mu nawet zdradę. Nie umiałam i w sumie nadal nie umiem się na niego gniewać. Jest dla mnie kimś ogromnie ważnym. Tylko zadaje sobie pytanie, dlaczego ja dla niego nie jestem? Teraz zacznę od tego, dlaczego tak myślę. Opiszę jak to wyglądało na co dzień. Ogólnie pisanie zawsze nam jakoś nie szło, gdy nie byliśmy przy sobie to zaczynała się "zazdrość" ze strony chłopaka. Natomiast w życiu rzeczywistym na spotkaniach było wręcz idealnie. Dużo się ze sobą zawsze śmialiśmy, dobrze się dogadywaliśmy. Charaktery nam się bardzo dobrze dobrały, lecz chyba tylko nie w sprawach sercowych. Nigdy nie potrafił mnie wysłuchać do końca, w nic mi nie wierzył. Zawsze to ja byłam ta zła, gdy to nawet on mi coś zrobił. Jak już wspomniałam wyżej, to ja musiałam go zawsze i za wszystko przepraszać, bo zależało mi na tym, żeby było pomiędzy nami po prostu dobrze. Ale ostatnio nawet relacje na spotkaniach się pogorszyły. Był dla mnie oschły, wręcz wredny. Wzięłam się w garść i powiedziałam mu o tym oraz zapytałam dlaczego tak jest. Jego reakcja wtedy mi się spodobała. Zaczął mnie przepraszać i mówić, ze mnie bardzo kocha. Że po prostu nad tym nie panuje i nie zdawał sobie sprawy. Trochę mnie to zdziwiło jak można sobie nie zdawać sprawy z tego, że się kogoś źle traktuje i rani, ale jak zwykle - wybaczyłam, zrozumiałam. Cieszyłam się jak dziecko, że on potrafił mnie w końcu przeprosić, zrozumieć swój błąd, przytulić, powiedzieć dobre słowo. Znowu miałam nadzieje na lepsze jutro, tydzień, miesiąc. W sumie wiele razy obiecywał mi poprawę, że się zmieni, że wie, że robi źle, ale on zawsze nie dotrzymywał słowa. Każda kolejna szansa to było rozczarowanie. Były takie dni kiedy mnie odpychał od siebie, gdy ja chciałam się przytulić. To wielki ból dla mnie, że ja dla niego potrafiłam zmienić wszystko co by mu nie pasowało, a on dla mnie nawet już po czasie nie próbował. Wiele razy płakałam, przyznaje się. A pomimo to, ja chciałam i chcę dalej mieć go przy sobie, bo go okropnie kocham. Teraz po zerwaniu zaczęłam pisać z kolegą, którego znam od paru dobrych lat, a mój były się o tym dowiedział i ma mi to za złe. Uważa, że ja się interesuje tym kolegą, lecz tak nie jest i nawet ten, z którym pisze bardzo dobrze zdaje sobie z tego sprawę, zresztą głównym tematem naszych rozmów jest właśnie mój były i pocieszanie mnie. Ale znowu sytuacja taka, że mój były napisał mojej koleżance, że gdybym ja nie zaczęła pisać z tym kolegą, to on by się starał, a tak to nie chcę tego związku. Ale jedno pytanie, czy warto dalej walczyć? Czy mi już do końca miłość oczy przysłoniła? Czy ten chłopak na mnie zasługuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie zasługujesz na niego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego tak uważasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzz zniecierpliwiony
O co chodzi? To operator pisze czy ten niemiecko -szwajcarski wydawca? Który mówi dziennikarzom co mają pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciało wam sie to czytać? Nie macie co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zzzniecierpliwiony,co cie tlumoku obchodzi czujaś osobiste sprawa ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - a nie sądzisz tłumoku że jak jakiś tłumok pyta o porady na publicznym forum, to inne tłumoki mogą się wypowiadać? p.s. wygrałaś konkurs na wypowiedź tłumoka roku. I to już w marcu ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo,następny po zzzniecierpliwionym się odezwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siema łajza :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×