Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

frrr

interpretacja tekstów piosenek

Polecane posty

wiele razy poruszałem już ten temat bez większego zainteresowania, może ktoś mądry da się namówić na zinterpretowanie tekstów piosenek? na początek kat Kat Łza dla cieniów minionych Na dnie sarkofagu noc, czarna suknia Rozrzucam korale wspomnień Wtulona we włosów płaszcz, wonna rodnią swą Teraz okryta snem Na wpół lodowata dłoń, zimne twe usta A jeszcze nie dawno ogień tlił Pamiętam rozkoszny wiatr, masztem gnący sztorm Daję ci moją łzę Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam Serce choć popękane, chce bić Nie ma cię i nie było, jest noc Nie ma mnie i nie było jest dzień Na dnie sarkofagu noc, czarna suknia Rozrzucam korale wspomnień Wtulona we włosów płaszcz, wonna rodnią swą Teraz okryta snem Na wpół lodowata dłoń, zimne twe usta A jeszcze nie dawno ogień tlił Pamiętam rozkoszny wiatr, masztem gnący sztorm Daję ci moją łzę Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam Serce choć popękane, chce bić Nie ma cię i nie było, jest noc Nie ma mnie i nie było jest dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za trudne co? no nikt mi jeszcze nie potrafił zinterpretować tekstów romana kostrzewskiego...chyba on ma swój własny świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego trudne? Jak na nietypową polonistkę przystało bardzo lubię tę piosenkę. Frazeologia i sposób obrazowania jest najbliższy epoce Młodej Polski. Następujące po sobie obrazy składają się na następujący obraz: Typowy Krajobraz nocny(Na dnie sarkofagu noc,) Pożegnanie kochanków, z czego wiadomo, iz kobieta żyje, ( czarna suknia Rozrzucam korale wspomnień Wtulona we włosów płaszcz, wonna rodnią swą Teraz okryta snem) a mężczyzna umarł (Na wpół lodowata dłoń, zimne twe usta). Ona wspomina go, przywołuje obrazy, kiedy jeszcze żył, kiedy byli razem. (A jeszcze nie dawno ogień tlił Pamiętam rozkoszny wiatr, masztem gnący sztorm) Rozpacza po jego stracie(Łza dla cieniów minionych).(Daję ci moją łzę). Z kolei refren nawiązuje do metafory życia jakom płynącego okrętu , to też nic nowego porównaj Rimbaud Statek pijany.( Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam Serce choć popękane, chce bić). Kobieta po stracie, rozpacza, lecz postanawia żyć dalej,wie, że tak trzeba. Przekonanie o istnieniu podmiotu, który poznajemy, tylko wówczas, kiedy ten podmiot, jest żywy, stanowi sens kolejnej części refrenu. Zawarta w nim antyteza, może obrazować, brak stabilności emocjonalnej, rozpacz, brak wiary w życie pozagrobowe. Wyrażać przekonanie,ze po śmierci, nic nie ma lub ze życie jest tylko snem. Może wreszcie sugerować ze istnienie Kobiety jest/ było uwarunkowane bliskością mężczyzny, wraz z jego odejściem zawalił się jej świat, to wyjaśnia rozterki filozoficzne, religijne, metafizyczne... Nie ma cię i nie było, jest noc Nie ma mnie i nie było jest dzień co o tym sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki ale raczej chodziło mi o mniej naukową interpretację;P czyli, że kostrzewski wcielił tu się w rolę kobiety? tekst piosenki to tęsknota kobiety do nieżyjącego już mężczyzny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak się nienaukowo starałam, widocznie uwarunkowania zawodowe są ode mnie silniejsze... choć jako żywo przyznaje nie taki był mój zamiar. Nie wiem, w kogo się wcielił , to tylko tekst piosenki, ale niewątpliwe rodnia to symbol żeński. Poza tym, jeśli już Ci tak zależy na konfrontacji autora, tudzież wykonawcy z podmiotem mówiącym w tekście, to zapewniam, że literatura zna liczne przykłady braku tożsamości miedzy tymi dwoma osobami. Osobiście uważam, ze każdy tekst, nawet silnie zbiografizowany jest kreacja autorska i fikcja literacka.Jest wyborem mówiącego o tym, co chce o sobie powiedzieć innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na potwierdzenie moich słów możesz zajrzeć: Rafał Wojaczek: Czy ja mogłam w wątłych ustach unieść taka miłość; Andrzej Bursa: Miłość; Jacek Kaczmarski: Sen Katarzyny II.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apapka
ogólnikowo , upraszczając odeszło coś co było dobre dawało ciepło i bezpieczeństwo teraz podmiot liryczny odczuwa różnicę pomiędzy ogniem i lodem i mimo łez za minionym wie że gra zwana życiem toczy się dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o właśnie apapka o taką interpretację mi chodziło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hetake
Kostrzewski / podmiot liryczny nie musi byc kobieta, nawet nie musi byc rodzaju zenskiego. Wtulona we włosów płaszcz, wonna rodnią swą Teraz okryta snem to rownie dobrze moze byc poczatek opisu denatki (w domysle orzeczenie "jest wtulona")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hetake
i jeszcze zapomnialam pokreslic metafore smierci jako snu, dosyc czesto spotykana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiePolonistka
Temat dawno nie poruszany i może już zapomniany ale gdy przeczytałam interpretację Pani podającej się za polonistkę to pobladłam. Tekst piosenki powstał po śmierci żony autora co już sugeruje o czym on jest. Podmiot nie wciela się w role kobiety tęskniącej za zmarłym mężczyzną. Jest dokładnie na odwrót. Na dnie sarkofagu noc, czarna suknia. - leży w trumnie, jest ubrana w czarną, żałobą suknię-ubranie. Rozrzucam korale wspomnień... - podmiot liryczny wspomina zmarłą, może nawet ma w rekach jej korale - biżuterię, coś co jest po niej pamiątką. Wtulona w włosów płaszcz, wonna rodnią swą. Teraz okryta snem. - rodzaj żeński - kobieta która nawet pachnie jak kobieta, otulona snem czyli umarła - chodzi o sen wieczny. Na wpół lodowata dłoń, zimne Twe usta A jeszcze niedawno ogień tlił... - oznaki śmierci, tego że nastąpiła ona niedawno. Pamiętam rozkoszny wiatr, masztem gnący sztorm. - wspomnienie wspólnego życia. Tego jak było mu dobrze ze zmarłą gdy jeszcze żyła. Daję Ci moją łzę. - łzę, bo nic innego dać jej nie może bo nie wierzy w nic i nie ma w nim nadziei. Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam... Serce choć popękane, chce bić... - życie toczy się dalej i on chce żyć chociaż cierpi. Nie ma Cię i nie było... jest noc... Nie ma mnie i nie było... jest dzień... - przeszłość należy potraktować jak sen a nie jak rzeczywistość, by móc iść dalej. - tak najogólniej. Lżej mi, dziękuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Modlishka07
Ostatnia jak najprawdziwsza jest ta interpretacja, trzeba znać uczucia i wiedzieć co się dzieje w życiu artysty, ażeby podjąć się w ogóle interpretacji jakiegokolwiek utworu. Pozdrawiam NiePolonistke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha. Interpretacji utworu jest tyle, ile osób interpretujących. W zależności od tego, kogo przyjmie się za podmiot liryczny, można utwór odczytać na różne sposoby. Warto zwrócić uwagę, że osoba mówiąca nie używa żadnych osobowych form! Może być zarówno kobietą (na co nawet wskazują słowa "Rozrzucam korale wspomień, wtulona we włosów płaszcz, wonna rodnią swą, teraz okryta snem" )śniącą o zmarłym bądź byłym kochanku ("Na wpół lodowata dłoń, zimne Twe usta" ) - jak i mężczyzną. Myślę, że słowa „A jeszcze niedawno ogień tlił... Pamiętam rozkoszny wiatr, masztem gnący sztorm. Daję Ci moją łzę.” W kontekście interpretacji, którą przedstawiam, są zrozumiałe. W przypadku kobiety, w kolejnej strofie, można odczytać, że jest jednostką, która jak okręt dryfuje po ocanie życia, oraz że jest zagubiona (" płynie, gdzieś tam"). Dzień traktowany jest jako szansa rozpoczęcia nowego życia ("Nie ma mnie i nie było... jest dzień"), noc jako czas rozpaczy, który nastał po stracie ukochanego ("Nie ma cię i nie było... jest noc"). Wiem, że przyjęcie powyższej interpretacji wymaga zignorowania znaków interpunkcyjnych i nawet niekiedy może nadinterpretacji czy wtłaczania utworu na siłę w przyjęte przez siebie ramy, ale nie uważam, by nie była ciekawa. Każdy idzie przez życie z bagażem własnych doświadczeń i one mają wpływ na interpretację zarówno zdarzeń jak i utworów. Nie odbierajmy nikomu szansy przeżywania sztuki według własnych potrzeb. Osobiście, bardziej identyfikuję się z interpretacją NiePolonistki. Zastanawia mnie tylko, czy jest możliwe, aby podmiotem lirycznym był morderca, który w afekcie zabija ukochaną kobietę po o***tym akcie seksualnym ("Wtulona w włosów płaszcz, wonna rodnią swą. Teraz okryta snem.") Wszakże… dlaczego trup ma być wonny swą rodnią? Na dodatek słowa „A jeszcze niedawno ogień tlił”. Po wszystkim się opamiętuje i owocem tego są jego przemyślenia, które zinterpetowała już NiePolonistka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie ,trzeba znać artystę Rozwód był przyczyną rozstania i brak czasu dla siebie wywołanym ciągłym koncertowaniem To był prawdopodobnie powód wypalenia się uczucia które było między nimi "Rozrzucam korale wspomnień"-to przenośnia Korale rozrzuca,bo się rozpadły jak ich związek "Na wpół lodowata dłoń, zimne Twe usta A jeszcze niedawno ogień tlił... Pamiętam rozkoszny wiatr, masztem gnący sztorm. Daję Ci moją łzę. "-gdy chciał się przytulić /pocałować nie było reakcji z jej strony (była wypalona) Wraca wspomnieniami do przeszłości gdzie było wszystko młode i przed nimi "Okręt mój płynie dalej gdzieś tam Serce choć popękane chce bić" -Jego życie toczy się dalej(gdyż jego działalność jak sam mówi jest jego ścieżką życiową ) żałuje że się tak stało (serce popękane)ale jako ateista wie/my że w życiu nie kieruje się sercem tylko rozumem Serce jest zarezerwowane wyłącznie dla kościoła,by wzbudzać poczucie moralne i winę W utworze "Wierzę" Można usłyszeć : "Wierzę słowu Jeśli jest jak głaz Wierzę myśli Jeśli lgnie do słońc Nie sercu Nie sercu " Ps:Tak naprawdę to sam Roman wie ,gdyż nie żyliśmy jego życiem Beksiński w swoich obrazach też dał wolną rękę do interpretacji byśmy mogli ruszyć w końcu tą łupiną orzecha i też mogli zwiedzić druga połowę księżyca wiecznie zakrytą dla ziemskiej świadomości ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł B
Pierwszy raz tu dziś zajrzałem, polonista, i - cóż - interpretacja, że tu kobieta żyje, a facet zszedł, mnie zabiła :-))) to odczytanie tak na opak, że aż nie do uwierzenia. Brawo i szacun za kontrę NiePolonistki, pozdrawiam ;-) Paweł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Tez jestem w szoku jak polonistka moze te slowa zinterpretowac ze podmiot liryczny nie zyje i kobieta go wspomina. Kompletnie jest na odwrot. Piekne i niezwykle sa slowa tej piosenki. Autor niesamowicie wspomina swoja ukochana i niezwykle wyraza swoja tesknote oraz nieuochronnosc smierci. Niezwykle obrazowo wyraza ze zycie toczy sie dalej i zywi musze dalej zyc ale on juz nigdzie do zadnego portu nie doplynie. "Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam " niesamowicie daje do myslenia. Umarla jego ukochana i on musi sobie jakos radzic w zyciu ale czuje sie samotny i nie widzi celu w zyciu, gdzies dryfuje samotny i nie wie do jakiego portu zawine. "Serce choć popękane, chce bić " tez wyraza niesamowicie bol jaki rozdziera jego serce, jego wole zycia ale wielki smutek i zal po stracie. "Nie ma cię i nie było, jest noc " kocha ja bardzo, bol przeszywa jego dusze, nie moze go w zaden sposob usmierzyc wiec najchetniej zapomnialby o jej istnieniu. Chcialby wymazac z pamieci wszystkie wspomnienia o niej zeby tylko zapomniec o jej smierci. CUdowne i niezwykle slowa wyrazajace bol i strate po ukochanej osobie. Slowa godne poety !!! :) Pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest to niezwykła piosenka, magiczna. Nie ma się co czepiać, bo ile ludzi, tyle interpretacji. Ukochana kobieta, śmierć, tęsknota, precyzja opisu ukochanej niemalże barokowa, metafora człowieka żeglarza i okrętu, a więc zawieszenia w nicości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlywacek
Nie wiedzialem , ze zona autora umarla... Ale tak jak juz bylo powiedziane, kazdy interpretuje to po swojemu. Moje pierwsze wrazenie bylo, ze spiewa o niespelnionej milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mózg
Dnia 26.10.2013 o 01:09, Gość NiePolonistka napisał:

Temat dawno nie poruszany i może już zapomniany ale gdy przeczytałam interpretację Pani podającej się za polonistkę to pobladłam. Tekst piosenki powstał po śmierci żony autora co już sugeruje o czym on jest. Podmiot nie wciela się w role kobiety tęskniącej za zmarłym mężczyzną. Jest dokładnie na odwrót. Na dnie sarkofagu noc, czarna suknia. - leży w trumnie, jest ubrana w czarną, żałobą suknię-ubranie. Rozrzucam korale wspomnień... - podmiot liryczny wspomina zmarłą, może nawet ma w rekach jej korale - biżuterię, coś co jest po niej pamiątką. Wtulona w włosów płaszcz, wonna rodnią swą. Teraz okryta snem. - rodzaj żeński - kobieta która nawet pachnie jak kobieta, otulona snem czyli umarła - chodzi o sen wieczny. Na wpół lodowata dłoń, zimne Twe usta A jeszcze niedawno ogień tlił... - oznaki śmierci, tego że nastąpiła ona niedawno. Pamiętam rozkoszny wiatr, masztem gnący sztorm. - wspomnienie wspólnego życia. Tego jak było mu dobrze ze zmarłą gdy jeszcze żyła. Daję Ci moją łzę. - łzę, bo nic innego dać jej nie może bo nie wierzy w nic i nie ma w nim nadziei. Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam... Serce choć popękane, chce bić... - życie toczy się dalej i on chce żyć chociaż cierpi. Nie ma Cię i nie było... jest noc... Nie ma mnie i nie było... jest dzień... - przeszłość należy potraktować jak sen a nie jak rzeczywistość, by móc iść dalej. - tak najogólniej. Lżej mi, dziękuje.

Niesamowite ze trzeba bylo sie Pani Polonistki pytac o interpretacje jak to jeden z najprostszych tekstów :) Do tego interpretacja konca jest bledna. Podmiot liryczny wcale nie widzi sensu zyc bo zycie samo w sobie jest bezsensowne  co jest normalne jak sie ma pojecie co to nihilizm egzystencyjny!!! Koncowke mozna zinterpretowac na 2 sposoby. Albo popelnia samobojstwo "Nie ma mnie i nie bylo" albo wie ze dozyje konca i go nie bedzie a nastepny dzien i tak wstanie. Jest to typowe przemyslenie zycia ktore nie ma sensu i znaczenia dla wszechswiata. Tak to ze tutaj jestes nie ma sensu zarowno dla ciebie jak i dla mnie zabawa w prokreacje jest tak smieszna ze az bezsensowna. A masztem gnocy sztorm to niech pani nie sciemnia bo kazdy wie gdzie jest maszt a na maszcie sztorm. Jestem programista nie polonista wiec moze moja interpretacja jest gorsza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mózg
Dnia 12.03.2016 o 11:18, Gość zlywacek napisał:

Nie wiedzialem , ze zona autora umarla... Ale tak jak juz bylo powiedziane, kazdy interpretuje to po swojemu. Moje pierwsze wrazenie bylo, ze spiewa o niespelnionej milosci.

Nie on spiewa  tak na prawde o bezsensie zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mózg
Dnia 23.09.2014 o 03:52, belial666 napisał:

Dokładnie ,trzeba znać artystę Rozwód był przyczyną rozstania i brak czasu dla siebie wywołanym ciągłym koncertowaniem To był prawdopodobnie powód wypalenia się uczucia które było między nimi "Rozrzucam korale wspomnień"-to przenośnia Korale rozrzuca,bo się rozpadły jak ich związek "Na wpół lodowata dłoń, zimne Twe usta A jeszcze niedawno ogień tlił... Pamiętam rozkoszny wiatr, masztem gnący sztorm. Daję Ci moją łzę. "-gdy chciał się przytulić /pocałować nie było reakcji z jej strony (była wypalona) Wraca wspomnieniami do przeszłości gdzie było wszystko młode i przed nimi "Okręt mój płynie dalej gdzieś tam Serce choć popękane chce bić" -Jego życie toczy się dalej(gdyż jego działalność jak sam mówi jest jego ścieżką życiową ) żałuje że się tak stało (serce popękane)ale jako ateista wie/my że w życiu nie kieruje się sercem tylko rozumem Serce jest zarezerwowane wyłącznie dla kościoła,by wzbudzać poczucie moralne i winę W utworze "Wierzę" Można usłyszeć : "Wierzę słowu Jeśli jest jak głaz Wierzę myśli Jeśli lgnie do słońc Nie sercu Nie sercu " Ps:Tak naprawdę to sam Roman wie ,gdyż nie żyliśmy jego życiem Beksiński w swoich obrazach też dał wolną rękę do interpretacji byśmy mogli ruszyć w końcu tą łupiną orzecha i też mogli zwiedzić druga połowę księżyca wiecznie zakrytą dla ziemskiej świadomości ;) Pozdrawiam

Wreszcie ktos sensowniejszy ale po nicku widze ze oswiecony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mózg
Dnia 23.09.2014 o 03:52, belial666 napisał:

Dokładnie ,trzeba znać artystę Rozwód był przyczyną rozstania i brak czasu dla siebie wywołanym ciągłym koncertowaniem To był prawdopodobnie powód wypalenia się uczucia które było między nimi "Rozrzucam korale wspomnień"-to przenośnia Korale rozrzuca,bo się rozpadły jak ich związek "Na wpół lodowata dłoń, zimne Twe usta A jeszcze niedawno ogień tlił... Pamiętam rozkoszny wiatr, masztem gnący sztorm. Daję Ci moją łzę. "-gdy chciał się przytulić /pocałować nie było reakcji z jej strony (była wypalona) Wraca wspomnieniami do przeszłości gdzie było wszystko młode i przed nimi "Okręt mój płynie dalej gdzieś tam Serce choć popękane chce bić" -Jego życie toczy się dalej(gdyż jego działalność jak sam mówi jest jego ścieżką życiową ) żałuje że się tak stało (serce popękane)ale jako ateista wie/my że w życiu nie kieruje się sercem tylko rozumem Serce jest zarezerwowane wyłącznie dla kościoła,by wzbudzać poczucie moralne i winę W utworze "Wierzę" Można usłyszeć : "Wierzę słowu Jeśli jest jak głaz Wierzę myśli Jeśli lgnie do słońc Nie sercu Nie sercu " Ps:Tak naprawdę to sam Roman wie ,gdyż nie żyliśmy jego życiem Beksiński w swoich obrazach też dał wolną rękę do interpretacji byśmy mogli ruszyć w końcu tą łupiną orzecha i też mogli zwiedzić druga połowę księżyca wiecznie zakrytą dla ziemskiej świadomości ;) Pozdrawiam

Chociaz skad ten pomysl ze Łza dla cieniów minionych o zonie autora? No nie te poiosenki poruszaja motywy smierci, bezsensownosci zycia, ateizmu poprzez kpienie z religi stawiajac za wzor jej przeciwna strone czyli czarna ksiege...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×