Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brakultury

Jakie są prawdziwe plusy czytania? Co jak nie lubię czytać, da się polubić?

Polecane posty

Gość brakultury

Każdy mówi, że zwiększa się zasób słownictwa, ale uważam to za bzdurę. Są przecież ludzie ,któzy w ogóle nie czytają, a piszą na 50 linijek komentarze mądrze. Chciałbym dowiedzieć się jakie są REALIA :) i druga sprawa to to czy ktoś kto nie lubi czytać, nie czerpię z tego żadnej rozrywki i męczy go czytanie ma szanse na jakies plusy z czytania? Nie lubię czytać, ale jak nie ma dobrych plusów, to i po co zaczynać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasz ne jest dla mnie to
co piszesz :(. Ja nie wyobrażam sobie życia bez czytania. Korzyści z czytania są ewidentne, nie bedę przytaczać mądrych opinii. Ale jedno muszę napisać; uowodniono, ze nawet jesli się czyta niemowlakom to znaczaco stymuluje sie ich inteligencję. Akcja "Cała polska czyta dzieciom' miała na celu zaszczepić ten jedyny nieszkodliwy a wrecz pożądany nałóg. Wspólczuję ci, że w dzieciństiwe nie złapałes tego bakcyla. W tej chwili jesli cie ta czynność męczy to ciężko będzie załapać , trzeba by poszukać jakiejś odpowiedniej książki, która wciągnęłaby i dała poczatek fascynującej przygodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franiaaaaaa
Nie wszystkie książki są ciekawe, może akurat trafiłeś/łaś na nudną...pomyśl co Cię interesuje, lubisz oglądać komedie romantyczne? To przeczytaj np. "Dziennik Bridget Jones". Lubisz zagadki? Sięgnij po kryminał...Lubisz się bać? Polecam Stephena Kinga Ja miłość do książek załapałam w dzieciństwie dzięki mojemu ojcu który co kilka dni chodził ze mną do biblioteki. Zaczęło się od "dzieci z Bullerbyn" :) i poszło...jak mnie jakaś książka na maksa wciągnie to przeżywam razem z bohaterami, śmieję się, płaczę, na chwilę przestaję czytać bo już nie mogę z emocji, mam dreszcze...cała gama przeżyć :) aż sobie pójdę coś wypożyczyć bo przez sesję nie miałam czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam się czy da się wszczepić ludziom bakcyla czytania czy to nie jest wrodzone. Syn nie cierpi czytać, choć czytam mu od urodzenia i jest wychowany niemal w kulcie książek, bo ja bez nich nie wyobrażam sobie życia. Dla niego przeczytanie lektury to droga przez mękę. Zauważyłam natomiast, ze ludzie stosują duże uproszczenie odnośnie czytania książek - czytanie jest wartościowym sposobem spędzania czasu, ogladanie telewizji nie. A przecież mozna ogladać wartościowe filmy, programy historyczne itd a czytać chłam. Gdyby mnie nie sprawiało przyjemności czytanie książek, to bym ich nie czytała. Tak do tego podchodzę i jeżeli pożyczę książkę, która mnie nudzi, to nie czytam jej do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem nie ma sensu zmuszać sie do robienia czegoś, czego sie nie lubi. Ja na przykład nienawidzę biegania i nawet największe plusy nie przekonają mnie do takiej formy aktywności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli ktos pisze 50 linijek komentarza do czegoś, to na pewno do czegoś co wcześniej PRZECZYTAŁ, więc stwierdzenie, że ludzie ogólnie nie czytają jest mylne, ja uważam, że nie czytaja tylko analfabeci bo nie umieją, może nie każdy bierze ciężką książkę do ręki ale z czytaniem ma do czynienia, choćby i różne fora czy artykuły w internecie, gazety... ja uważam, że czytanie ułatwia wiele spraw choćby czytanie instrukcji, zauważyłam, że niektórzy to chyba się nawet ich "boją", nie wiem dlaczego... ja akurat lubię czytać ksiązki, nawet bardzo ale gazet już nie i uważam, że zwiększam tym zasób słownictwa, lepiej mi się wypowiadać, czasem jak spodoba mi się jakieś zdanie to czytam je nawet 2 razy (może to trochę głupie ale tak mam), ostatnio czytam ksiązki podróżnicze, biografie i dzięki temu poznaje świat, historię, sprawia mi to przyjemność ale pewnie, że jak ktoś nie lubi siedzieć z książką i nie widzi w tym sensu to chyba nie warto się zmuszać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plusy czytania : -dobra znajomość ortografii -umiejętność dobrego posługiwania się językiem(rozbudowane wypowiedzi,stylistyczna budowa zdań) -mądrość życiowa -poszerzanie horyzontów -ćwiczenie wyobraźni Książka jest skarbnicą wiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociażby po to, żebyś umiał napisać swój post poprawnie i bez błędów, a inni internauci mogli Cię zrozumieć. Znam kilka całkiem sensownych osób, które nie czytają, ale to wyjątki, które mogę wyliczyć na palcach jednej ręki. Większość znanych mi nieczytających nie grzeszy inteligencją i tak to też jest odbierane. Mówiąc krótko, nie zdziw się, jeśli ktoś weźmie Cię za idiotę. Poza tym chociaż nieczytający mają nawet coś w głowie, nie zawsze potrafią ubrać to w słowa. Gorzej radzą sobie z ortografią, której czytający nauczyli się przez po prostu patrzenie. I nieczytający naprawdę znają mniej słów. Słyszę to nawet w codziennych rozmowach. Nieczytający mają też problem z dłuższymi wypowiedziami, formułowaniem zdań złożonych. Zwykle wolą się wypowiadać krótkimi. Jeśli nie lubisz czytać, nikt nie będzie Cię potępiał. Ale musisz liczyć się z tym, co napisałam powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może skoro nie przekonują Cię tradycyjne książki to spróbuj z czytnikami ebooków? To może być nowe ciekawe doświadczenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co kto lubi, od ebooków oczy bolą. Chyba większe znaczenie ma to, co się czyta, trafienie na książkę, która naprawdę wciągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli do czytania ebooków
uzywa się czytnika (ale nie tableta) to oczy nie bolą, zapewniam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie tak, jak pisze mój przedmówca - czytniki e-Booków są teraz wyposażone w specjalny papier elektroniczny (e-Ink). Nie męczy on wzroku tak jak robią to ekrany LCD. Nic nie stoi też na przeszkodzie zabierania go na przykład w słoneczny dzień na łąkę - nie odbija światła. Pozwala skupić się na tym co czytamy. W wygodnej i zgrabnej formie, bo czytnik taki pomieści wiele książek - problem z zabieraniem ich na urlop też więc zdaje się być mniejszy. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeee wiecie co zwykłą książkę też sobie mogę zabrać na łąkę, będzie z jakiś tysiak taniej ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, ale mowa tylko o jednej książce, której koszt jednostkowy jest rzeczywiście dużo niższy niż koszt e-booka. Jednak sumując cenę wszystkich kupionych książek papierowych wychodzi nam całkiem niezła sumka ;) E-booki są zazwyczaj tańsze od papierowych odpowiedników, często księgarnie internetowe oferują też specjalne promocje, np. bestsellery za 5 czy 10 zł (kiedy za tradycyjne wydanie trzeba zapłacić kilkadziesiąt złotych). Poza tym "na łące" (czy gdziekolwiek indziej ;)) masz całą swoją biblioteczkę pod ręką , więc czytasz to, na co akurat masz ochotę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem tradycjonalistką-kocham książki papierowe.Lubię szelest przewracanych stron,zapach farby,czasu.E-booki tego nie dają ale dobrze że są,nie neguję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Nieogryzku. Prosze odezwij się.Szukam Twoich świeżych wpisów ale zawsze uciekasz dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I to jest zdrowe podejście, chociaż biorąc pod uwagę fakt że ceny ebooków są coraz atrakcyjniejsze i często niższe niż tradycyjnych książek to warto się zastanowić nad kupnem czytnika który pomoże zaoszczędzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michal1121
Dajcie se siana z czytaniem. Prawda jest taka, że część osób w ogóle nic nie przeczytała, a są bardzo inteligentni, coś powiesz nie tak i od razu potrafią cię w inteligentny sposób zjechać tzw. riposta słowna. Nie wiem jak to się dzieje, że mózg tak szybko dobiera słowa, ale nikt mi nie wmówi, że nie ma takich ludzi :( są :/ a ci gorzej obdarzeni przez los mogą i 100 książek przeczytać, ale to nic nie da wierzcie mi . Inteligentnym człowiek się rodzi, a plebs zawsze pozostanie wśród swoich, nikogo nie obrażam, piszę ogólnie, bo każdy mnie w tym utwierdza niestety i sam już zaczałem w to wierzyć, że tak jest właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to że ktoś potrafi
obrażać innych nie oznacza ,że jest inteligentny :( .A czytanie niewatpliwie rozwija inteligencję i przydaje kultury, choć ty tak nie uwazasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczcie uszczypliwość, ale znam kilka osób, które myślą, że rzucają ciętą ripostą,a w oczach innych mówią rzeczy tak głupie, że każdy tylko patrzy po sobie, a osoby te nawet nie wiedzą i nie widzą tego, że inni patrzą na nich, jak na debila. Nie piję tu do czytania czy nie, raczej do zbytniej wiary we własny intelekt, bo generalnie im ktoś głupszy tym, jak z mojego doświadczenia wynika, ma większą wiarę w siebie. Obycie, w tym czytanie, pomaga nabrać dystansu do samego siebie, uzmysławia, że są ludzi czy idee, przy których jesteśmy malutcy. Wracając do ripost, żeby zrozumieć aluzje w tych bardziej inteligentnych, trzeba jednak być obytym. Co do wiedzy i inteligencji to nie zawsze idą one w parze, ale inteligencję, chociaż to zdolność wrodzona, trzeba rozwijać. Nie używane komórki w naszym mózgu z czasem obumierają. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cracking
Czytać można "książki" Grocholi, "Zmierzch", jak i Dostojewskiego czy Myśliwskiego, więc od tego trzeba zacząć. Myślę, że czytanie tych pierwszych nic Ci nie da, wręcz przeciwnie. Nadwyrężysz tylko wzrok. Poziom językowy w porywach gimnazjany, mądrości brak. Czytanie wartościowych pozycji to nie tylko poprawność językowa, ale i bogactwo mądrości, wiedza, wzbogacenie siebie o wrażliwość, poszerzenie horyzontów, otawrcie się na nowe, widzenie więcej i szerzej, większa świadomość świata, ludzi. Ten nie wie, kto czytać takich książek nie potrafi. Jak matematyka - ten uważa ją za zbędną, komu najbardziej by się przydała. Chociazby ze względu na inteligencję matematyczną, umiejętność logicznego myślenia, łączenia przyczyn i skutków itp. Zgadzam się w pełni ze stwierdzeniem, że głupca poznać można po tym, że uważa się za mądrego i nie widzi swoich ułomności. Nie ma wiedzy niepotrzbnej. Tyle,ile wiemy - tyle widzimy, tak oceniamy, tak odbieramy rzeczywistość. Ty widzisz 2 kolory, któś inny widzi ich 15, a jeszcze ktoś - tylko jednen. To tak obrazowo:) Możemy być co najwyżej nieświadomi wpływu wiedzy na Nas samych, możemy nie umieć jej wykorzystać. Nie da się przecenić wiedzy. Można tylko ubolewać nad ograniczeniami swojego umysłu, ćwiczyć i nie dawać się wciągnąć w modę na głupotę. Nie umiem nic z matematyki - nic to! Nazwę się humanistą, pomimo braku i takich zdolności. Umiem się przecież lansować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ciekawe, badania pokazują, że użytkownicy czytników czytają więcej od tych, którzy gustują w tradycyjnych książkach, a niemal 90% czytelników e-booków sięgnęło też po książkę papierową :) Więc jak widać, książki elektroniczne tylko wzmagają głód czytania i poszerzania wiedzy oraz znacząco ułatwiają i uprzyjemniają czytanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zelowka
do autora tematu NIE CZYTAJ. Nie wolno ci, zakaz masz. Po pierwsze, nie daj boże, czegoś byś się dowiedział. Nadmiar wiedzy doprowadzi twój mózg do rozedmy, a może nawet do wybuchu. Po drugie mogłaby ci się uaktywnić wyobraźnia, a to na bank by cię zabiło. Po trzecie, rozszerzyłbyś zasób słownictwa i musiałbyś zainwestować w słowniki. Byłoby to narażenie cie albo na stratę czasu albo i i pieniędzy, jeśli chciałbyś mieć wersje papierową. Książki nie są dla wszystkich. Książki są elitarne. Egalitarna jest telewizja i pilot. „Telewizja, kapłanka lenistwa, nie tylko zachęca cię do osądzania innych, ale pozwala ci to robić w pozycji półleżącej, z rozmrożonym obiadem na tacy i puszką schłodzonego piwa w dłoni. [] Kontrolowanie czegoś na odległość, nawet w epoce cyfrowej, jest kolejnym krokiem na tej samej drodze, prowadzącej do otrzymywania zysków nieproporcjonalnych do włożonego wysiłku. Stosunek zysku do wysiłku nigdzie nie jest korzystniejszy niż w przypadku pilota do telewizora, który za sprawą jednego skurczu mięśnia w twoim palcu potrafi wprawić w ruch całą planetę. /R. Smith Śniadanie z Sokratesem/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość REWWETREWERER
a ja dawno nie czytalam (nie dlatego, ze nie chce tylko dlatego, ze nie mam czasu) i czuje, ze musze, bo nie moge sie wyslowic ;D tak wiec, czytanie wzbogaca slownictwo ;] napewno. poza tym jest to jak by nie bylo zrodlo jakiejs wiedzy, oj mozna wymieniac duzo plusow, warto czytac;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sobie nie wyobrazam zycia bez czytania..ostatnio przeczytalak kilka ksiazek w kilka dni..to jest fajny sposob na relax i zabicie czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda, w dzisiejszych czasach nie wszyscy potrafią wygospodarować czas na czytanie. Ale czytnik e-booków znacznie to ułatwia. Można mieć przy sobie całą swoją bibliotekę i czytać wszędzie gdzie się da- w pociągu, w tramwaju, a nawet stojąc w korku w centrum miasta chociaż z tym trzeba raczej uważać ;) Ale tak naprawdę najważniejsze jest ,żeby w ogóle czytać-na czytnikach,na papierze, czytać,czytać,czytać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda, w dzisiejszych czasach nie wszyscy potrafią wygospodarować czas na czytanie. Ale czytnik e-booków znacznie to ułatwia. Można mieć przy sobie całą swoją bibliotekę i czytać wszędzie gdzie się da- w pociągu, w tramwaju, a nawet stojąc w korku w centrum miasta chociaż z tym trzeba raczej uważać ;) Ale tak naprawdę najważniejsze jest ,żeby w ogóle czytać-na czytnikach,na papierze, czytać,czytać,czytać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgo56
"Są przecież ludzie ,któzy w ogóle nie czytają, a piszą na 50 linijek komentarze mądrze." - a komentują coś, co PRZECZYTALI, prawda? Czytanie zwiększa bogactwo językowe i ułatwia swobodne wysławianie się. Otwiera na świat, na inne poglądy, obyczaje, punkty widzenia, zachowania, kultury. Pozwala usiąść w salonie w XIX-wiecznej Rosji. Ja ostatnio czytam http://notatkiozyciu.blox.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×