Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MarcelaZan

20 lat, nigdy nie miałam chłopaka

Polecane posty

Gość MarcelaZan

Witam, Temat brzmi dość prymitywnie, ale nie chodzi mi o desperację związaną z faktem bycia singielką. Chociaż może trochę tak. Do rzeczy. Mam 20 lat i nigdy nie byłam w związku. Jestem bardzo nieśmiała, otaczam się głównie towarzystwem koleżanek, a kolegów mam nielicznych. Mój problem nie tkwi w: " dlaczego nikt mnie nie chce?", a raczej w dziwnych odczuciach. Otóż przez ostatnie kilka miesięcy towarzyszy mi uczucie takiego jakby podniecenia. Oczywiście bez przesady, ale chodzi mi o to, że odczuwam chęć bliskości z płcią przeciwną. Sęk w tym, iż nie mam zielonego pojęcia jak to jest być blisko z chłopakiem, a tak niekontrolowanie bardzo tego chcę. Nie zmienia to faktu, że dalej jestem nieśmiała. Nie jestem "niewyżytą" dwudziestolatką, która tylko czyha na okazję, by uwieść faceta. Dalej czekam na odpowiedniego partnera. Aczkolwiek to pragnienie, które towarzyszy mi od kilku miesięcy trochę mnie męczy. Chciałabym żyć spokojnie ze świadomością, że sama również mogę być szczęśliwa, wolna. Jednak to uczucie momentami tak mnie wiąże, że nie potrafię myśleć o niczym innym jak o chęci bliskości z ukochanym. Którego nie mam ;P Czy ktokolwiek zna podobne uczucie? W jaki sposób można sobie z tym radzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś moim zdaniem popracować nad sobą, lepiej nie pakować się w związek jeśli ma się problemy ze sobą. A o związek przelotny nie jest trudno, na prawdę... wystarczy wyjść na imprezę, zakręcić się, poprosić o pomoc koleżanki, aby Cię z kimś zapoznały. Tylko czy Tobie zależy na przelotnym związku, na zaspokojeniu bliskości? Każda zdrowa kobieta, czy mężczyzna będzie odczuwała taki stan rzeczy, podobnie jak ty. Tylko jeśli jesteś nieśmiała, a może i delikatna, to czy warto ryzykować? Może w końcu spotkasz na prawdę dobrego faceta i wszystko przyjdzie w swoim czasie? Teraz możesz popracować nad przyjaźnią z płcią przeciwną... na dobry początek... taka moja rada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarcelaZan
Nie chodzi mi o przelotne związki. Chciałabym stworzyć z odpowiednią osobą zdrową, trwałą i dobrą relację. Po prostu takie odczucia są momentami męczące i nie wiem, jak mogłabym sobie z nimi poradzić. Jednak dzięki za odpowiedź ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwłaśnie tag
A ja mam 20 lat i nie miałem dziewczyny, ba nawet koleżanki, mam samych kolegów.W sumie ch.j na to kładę i tak nie umiem się porozumiewać z płcią przeciwną, brak doświadczeń życiowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arlenna44
Może załóż konto na http://snapczat.pl albo czymś podobnym i pogadaj trochę z jakimiś chłopakami? Na pewno nabierzesz nieco odwagi, a może nawet poznasz miłość swojego życia... nigdy nie wiadomo! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko a ilu partnerów seksualnych miałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz jeszcze czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×