Aśka czy to ty zakładasz tematy na ogólnym o tym jak ktoś latał

za kobietą,mimo,że go nie chciała i nie ma honoru.

nie jestem pewny czy to ty,ale tobą zalatuje

Nie Jarek. To nie moje tematy. Nic dziś nie pisałam na kafeterii. Wczoraj dużo pisaliśmy więc dziś zrobiłam sobie dzień przerwy, ale myślałam dziś dużo o swoim życiu. Zresztą tak jak codziennie od jakiegoś czasu. 1000 przemyśleń każdego dnia, same dylematy. I mętlik w głowie.

poza tym nawet gdyby to był mój temat to nie byłby on na pewno o Tobie, bo przecież Ty za mną nie latałeś :P

jak bym ci miał doradzić,jak umiesz być sama to lepiej się rozwiedz i poszukaj kogoś dla siebie,może w swojej firmie itd.jakiegoś dyrektora,to nie jest normalne,żebyś tu przesiadywała z mętlikiem w głowie,natomiast jeżeli nie umiesz być sama jak moja rąbnięta siostra to lepiej wróc do niego,przyjmij go z powrotem do mieszkania

o małżonku myślałem,że założyłaś temat

a jak mam nie mieć mętliku jak mi piszesz, że nie pasujemy do siebie, że nie jesteś dla mnie optymalny, że chciałbyś mieć atrakcyjną przyjaciółkę z którą byś się mógł przytulać. myślisz że jestem z kamienia? :(

bo nie pasujemy do siebie,chociaż kto wie,przez jakiś czas,takie klimaty wrednej zołzy by mnie kręciły,wiec kto wie,ale on może być dla ciebie optymalny,chociaż pewnie strasznie cię wkurzający

nie, nie piszę o małżonku na kafeterii, poza tym nie mam za co po nim tak jechać, różnimy się priorytetami, ale szanuję jego poglądy i je rozumiem. nie oczerniam go na kafeterii bo to świetny, wartościowy facet, tylko ma swój pogląd na życie, inny niż ja.

chociaż w wielu kwestiach ja i on też się zgadzamy

pewie,że on da się lubić,wszyscy co go znali to wiedzieli,że nawet jak coś jest między wami to wyjdą takie kwestie co cię zszokują,nasz kolega W był tego pewien,ja to się specjalnie nad tym nie zastanawiałem

na pewno w wielu kwestiach jesteście dla siebie stworzeni,ale to,że siedzisz na kafeterii zamiast z nim świadczy,że jednak z jakichś powodów czy powodu to nie to

to co ja ci mogę doradzić,jak umiesz pobyć trochę sama,to lepiej się rozwiedz,jak nie umiesz bo są ludzie,którzy nie umieją to z nim zostan,kłóc się itd.będziesz miała zajęcie

15:59 wiem o tym, że tak nie powinno być, że tu spędzam tyle czasu. to już chyba depresja :(

to napisz coś na rozweselenie,mnie cieszą tematy o kobietach w szpilkach,czy chodzisz w szpilkach do pracy

mnie drażnią te tematy o kobietach w szpilkach

a jakie cię rozweselają,a czemu drażnią,kobiety w szpilkach są fajne

napiszę ci jeszcze,że on jest głupi,nie umiejąc od swoich dziadkowych zwyczajów odstąpić,widać to jednak nie to coś

trochę tak, ale tak już ma, że nie da sobie tego przetłumaczyć, ale może to ja nie mam racji. w każdym razie żadne z nas nie chce iść na ustępstwo, i jedno o drugim mówi, że jest egoistą/egoistką

myślałem,że jest dziwny,ale trochę mądrzejszy,więc jak mam ci coś doradzić to uciekaj i na pewno nie miej z nim dziecka,to jest prawdopodobnie początek choroby psychicznej o nazwie schizofrenia,ja nie przesadzam,mogę ci dać namiary na twoją krajankę z ziemii Elbląskiej,śmiałem się,że z jej ojcem będzie on antyrakowy batyskaf budował,ale tu się nie ma z czego śmiać,ciesz się,że to teraz wyszło

to są podobne klimaty,ta sterylność,twój mąż raz nawet polopirynę uznał za rakotwórczą,tak jak tej mojej dawnej E.D mogę doradzić tylko,żeby z domu rodzinnego sie wyniosła,ty też zwiewaj z tego małżeństwa,a twojego męża jesienią czy zimą to jeszcze nie widziałem żeby nie był chory,mimo tego zdrowego,jedzenia,sterylności

ja nie rzucam takich słów na wiatr,ale to naprawdę są takie same wręcz klimaty