Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Aśka ten twój toksyczny związek z dziadkiem jest być może optymalny dla ciebie

Polecane posty

Gość gość

może macie się wkurzać dopóki śmierć was nie rozłączy,i nie ma w tym nic złego,pod warunkiem,że nie będą tego słuchać i oglądać dzieci i osoby o innym podejściu do życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pakować dzieci na taki grunt to zbyt drażliwa kwestia,ale wy sami to się możecie n*******lać do końca,może lepszego dla siebie nie trafisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy związek z Tobą byłby bardziej optymalny? śmiem powątpiewać. Chyba, że uważasz, że mógłby być, bo może jestem w błędzie, więc jeśli chcesz to mnie z tego błędu wyprowadź. Tego przecież nie wiem, bo się może za słabo znamy. I przestań się tak napinać w złości, bo Ci gumka od majtek pęknie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I mój związek nie jest toksyczny, tylko przestał być związkiem optymalnym pod względem racji bytu. Ale to się może zmienić, gdy wybiorę inne rozwiązanie w życiu i zrezygnuję z obecnych planów. Zależy mi tylko na związku, który ma rację bytu i pod wieloma względami byłby optymalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze mną na pewno nie byłby optymalny,prawdopodobnie kompletnie do siebie nie pasujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
być może jesteście dla siebie,ale ja mu nie zazdroszczę,biorąc pod uwagę ile ty tu siedzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tego nie wiesz NA PEWNO. To mogą być tylko Twoje domysły. Ale może tak być, bo chyba mamy podobne wybuchowe charaktery. Do tego ja jestem kobietą, istotą emocjonalną z racji wydzielania estrogenu. Lubię więc jak ktoś mnie w związku wycisza, uspokaja niż szarpie swoim zachowaniem moje nerwy. A Ty cały czas szukasz kobiety, która będzie akceptować Twoją rozwiązłość, która de facto nie ma racji bytu i wyrządza więcej szkody niż pożytku i im wcześniej sobie to uświadomisz, tym lepiej. Może poszukaj jakiejś kobiety seksualnie wyzwolonej, wtedy będziecie się notorycznie zdradzać i żadne nie będzie miało do siebie pretensji. tzw wolny związek, może to sprawi, że będziesz już do końca życia szczęśliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem,że to mogą być tylko domysły,wszystkiego się nie przewidzi,on jest równie wybuchowy,więc może się pozabijacie,masz rację na swój sposób bym może cię wyciszał,ale czy ty w swoim ostrym charakterze byś była racjonalna,trochę w stylu dominy bdsm,nawet by mi się to podobało,czy raczej w stylu rozkapryszonej gówniary,która nie doceniłaby tego co jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on naprawdę ma upierdliwy,wybuchowy charakter,zasadniczy mężczyzna,ojciec mojej matki taki był,nawet pokoje mieli podobnie urządzone,mnie by może nawet kręcił związek z taką wybuchową jak ty,jakby była racjonalna,poważna,która by to doceniła,w stylu prawdziwej dominy,a nie byłaby jakąś gówniarą rozkapryszoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie chodzi tylko o wierność, nawet po ostrej kłótni nawet o kwestie światopoglądowe, jeżeli taka miałaby miejsce, wolałabym się pogodzić niż żeby mój facet wychodził, trzaskając drzwiami i nie wracał na noc. takie klimaty to nie dla mnie, bo wtedy kobieta zostaje sama ze swoimi nerwami, które muszą znaleźć gdzieś ujście. wolę nawet najgorszą awanturę niż ciche dni, które trwają tydzień, albo i cały miesiąc. to toksyczne. ja nie wytrzymałabym, nie mogąc się odzywać tyle czasu, bo z natury jestem gadułą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja raczej bym się nie kłócił,powiedziałbym spokojnie co o czym sądzę i albo bym się przystosował,albo stwierdziłbym,że jednak przesadzasz,nie masz racji i twardo bym się trzymał,a jak przyznałbym ci rację,to nawet kręciłoby mnie klękniecie do twoich stóp jak do prawdziwej dominy,może z Magdą będziemy się tak godzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potrafię ostro się kłócić,ale szybko mi przechodzą nerwy i zazwyczaj na następny dzień pierwsza wyciągam rękę na zgodę. ale to chyba zależy od tego, o co są kłótnie, jak o jakieś mało ważne kwestie to szybko się zapomina jaki był powód kłótni, gorzej jak są jakieś ważne kwestie życiowe typu wierność, coś co zostaje w głowie na dłuższy czas, wtedy ciężko przejść z taką zadrą do porządku dziennego i zapomnieć przykre słowa i czyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na pewno byłbym wierny,on tobie raczej też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i na pewno o bzdury bym się nie kłócił,ale w poważnych sprawach kitu nie dałbym sobie wciskać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×