Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Cecha waszego męża, partnera, która najbardziej utrudnia wspólne życie

Polecane posty

Gość gość

Mi najbardziej utrudnia życie jego nieumiejętność przyznania się do błędu. Wszyscy są zawsze winni tylko nie on, ma trudności z powiedzeniem "przepraszam" i ten egoizm. Jestem zmęczona ciągłym ustępowaniem osobie przewrażliwionej na swoim punkcie, która nie umie przyjąć zadnej krytyki do siebie i akceptuje jedynie pochwały nawet jak robi źle. To bym zmieniła w nim, ale wiem że nie da się kogoś zmienić na siłę, do tego trzeba jego dobrej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mojego jest to przede wszystkim wybuchowość, o byle pierdołę porafi zrobić aferę, uparty do tego. Ma wiele zalet ale ten upór wykańcza i jego i mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma takiej,jakby byla to bysmy razem nie byli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pozazdrościć 'idaełu', rozumiem że tówj mąż nie ma wad. Mój niestety ma. Wczoraj zrobił mi dziką aferę o to że śmiałam mu zwrócić uwage na drodze że powinniśmy juć wyjechać na pas bo nikt nie jedzie z drugiej strony. on sie zagapił i nie wyjechał a potem czekalismy bardzo długo. nie chciałam nic złego, chciałam mu powiedzieć jakby nie widział że z tyłu wolne i można jechać ale on to poczytał jako atak. Ręce mi opadły. NIC mu już nie można powiedzieć, nic. Taki przewrażliwieniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ma bzika na punkcie motoryzacji inie daj boże kiedy ktos mu powie ze z jego autem cos nie tak, albo może dlatego ze ma troche pojęcia, tez często udowadnia komuś na silę ze czyjś samochód nie jest wart tej ceny....jesli to jest w mojej obecności to krew mnie zalewa. Absolutnie nie umie odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój jest strasznym balaganiarzem,ale takim takim konkretnym,rzuca skarpety gdzie popadnie zostawia papierki tam gdzie je tak samo szklanki talerze,zawsze zostawia brudne wc jak robi coś w kuchni to wszystko wyciąga z szafek lodówki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alkoholizm, flunderstwo, przedpotopowe myślenie, analfabetyzm,schizy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie podobnie, jak u autorki - nieumiejętność przyznania się do błędu, przeproszenia. Gdy zrobi coś złego, nawet nie chce o tym rozmawiać i jeszcze najlepiej, żeby go przepraszać. Poza tym lubi "odwracać kota ogonem" i zwalać winę na mnie, wypominać nawet rzeczy niezwiązane z tematem. Szukanie na siłę argumentów, które go "wybielą", nawet jeśli są oderwane od rzeczywistości. Jednym słowem, wszystko, byle tylko nie przyznać się do błędu i nie przepraszać. Kiedyś wierzyłam w to, że tylko mój partner ma wady, a wszyscy dookoła mają idealne związki bez ani jednej kłótni, kochającego partnera, który zrobiłby dla nich wszystko i nie ma ani jednej rzeczy, która byłaby w nim denerwująca. Dziś wiem, że tak nie jest, a ideały nie istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma wady jak i ja mam ale niezauwazalne i nie przeskadzajace. Nie miewamy konfliktow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idealy nie istnieja dla ogolu,dla pojedynczej jednostki juz istnieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś szuka sezonowej pracy nad morzem? Zapraszam na bloga na wpis, o tym jak rzuciłam wszystko i kelnerowałam nad Bałtykiem :) "Tych wspomnień i przeżyć nikt Wam nie zabierze, a to jest najcenniejsza pamiątka, jaką stamtąd przywieziecie!" http://dowyprobowania blogspot com/2015/05/sezonowa-praca-nad-morzem-czesc-i.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj zawsze ma racje, w kazdym zakichanym szczegole ma racje. robi wszystko by do swego zdania przekonac mnie i kogolowiek z kim gada. nie akcetuje ze ktos ma inne zdanie. kiedys doprowadzalo mnie to do szalu, a teraz mam to gdzies, nie chce mi sie tlumaczyc swojego punktu widzenia bo i tak na nic. jak sie nie zgadzam to mowie, takie jest twoje zdanie, ja mam inne i koniec gadki, nie wciskaj mi swojej opinii. koncze tym wszelka dyskusje i wtedy jego diabli biora, bo mnie moze mnie przekonac. wtedy mam radoche, bo jego ego dostaje z buta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 11:52, dobry sposób. Ja też muszę taki wypracować. Mój też zawsze ale to zawsze odwraca kota ogonem. Najbardziej mnie ścięło jak usłyszałam od niego słowa że on ma rację a większość ludzi to debile więc on nie będzie ich słuchał i tylko nieliczni są warci jego uwagi. Poczułam wtedy: Matko, nie wiedziałam że jestem z takim dupkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ktoś
do autora watku i gościa wypisz wymaluj mój maż... założylam nawet watęk (mój maż robi z siebie ofiare) bo powoli mam juz dośc takiego zachowania i fajnie by było podzielić sie jakimis spostrzeżeniami/ instrukcja obsługi jak radzic sobie z takim egzemplarzem ;) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój też taki zadufany w sobie, też uważa że jest lepszy od innych i może im tego ani mnie nie powiedział ale to widać w towarzystwie. Najbardziej mnie boli że on nie potrafi zacząć jakiejś rozmowy z moim tatą, mój tata bardzo go polubił, jest miły i szczery (mój ojciec jest bardzo lubianym, uczciwym człowiekiem któ¶y dużo przeszedł i ma dużo pokory w sobie oraz traktuje swoją żonę a moją mamę jak najwyższe dobro). A mój facet nie potrafi pogadać z moim tatą, mój tata zagaduje do niego a mój nie umie pociągnąć rozmowy, nie wiem, już tacy nudni są dla niego czŁonkowie mojej rodziny?> Pewnie siuę czują źle, on jakby się wywyższał, przeceiż mógłby zapytać co słychać jak się czują. Ale on nie potrafi albo nie chce. Bo co> Bo nie mają wyższego wykształcenia jak on?? Nigdy mu nic złego nie powiedzieli w przeciwieństwie do jego matki która mnie wyraźnie kilka razy skrytykowała na osobności. Tego nie umiem wybaczyć i darować mojemu facetowi, że wywyższa się ponad innych, ocenia ludzi przez pryzmat tego co robią w życou, nie widzi w nich człowieka. przecież czy wykształcony czy niewykształcony to nie ma znaczenia w sprawach relacji międzyludzkiach, czasem nawet profesor to gorszy cham niż człowiek od pługa. Mój facet wywyższa się ponad innych,. To widać. dlatego mam co do niego spore wątpliwości. nikt go nie prosi by moich rodziców kochał. Ale kultura nakazuje odezwać się przynajmniej a nie siedzieć“ tyle czasu jak mruk a jak ktoś zacznie rozmowe to nie ciągnąć żadnego tematu. Nudziarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:58 - oj, takiego co tak mysli to juz bym zostawila. moj ma jakby dobre intencje, jak mysli ze ma racje to chce przekonac innych 'dla ich dobra', misjonarz taki od siedmiu bolesci. ma misje do spelnienia. nie twierdzi, ze reszta to deile, ale nie moze usiasc dopoki nie przekona do swojego zdania. ludzie czesto reaguja 'dobra, nie wazne' i zmieniaja temat, a ten do tego wraca. jak sie uczepi to koniec, gorzej niz wsza. wtedy trzeba z nim ostro, powiedziec wara od mojego zdania, bo nie odpusci. nie potrafi wyluzowac. jakby trafil na kogos mniej kulturalnego to by w ryj dostal i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój facet ma matkę której wstydzi się międyz ludźmi, gdyż robi mu straszną siarę, wstyd, gada takie rzeczy ze wstyd po prostu...nie kontroluje się. Do tego opowiadał mi że zawsze mu mąciła w związkach i dlatego bardzo walczył o to bym widywała sie z nią jak najmniej bo jest po prostu wtredna. To stwierdzenie nie przeszkadza mu jednak w utrzymywaniu czestych kontaktów tleefonicznych z mamusią i bronieniu jej jak powiem cokolwiek złego. Ona mnie mo że obrażać, ale inni jej obrażać nie mogą. Dzisiaj idzie do tej mamusi w odzwiedzinki. Do tej, która mu obrzydzała każdy związek i obecny też obrzydza, a mnie doprowadziła do stanu gdzie prawie odeszłam, na szczescie w ostatniej chwili razem zdecydowalismy ze zrywam z nią kontakt ku jej wielkim palpitacjom i spazmom po rodzinie że co to teraz będzie. Cecha mojego faceta któ¶a najbardziej mi przeszkdza? P**d**atość wobec mamusi. Na zewnątrz taki silny i pewny siebie, nikt mu nie podskoczy, a własnej matki boi się bardziej niż diabła. Nie potrafi i nie wie jak postępować z osobą toksyczną. Nie umie dac jej nauczki. Co by nie zrobiła i nie powiedziała, synuś i tak napisze esemesiczka i przyjedzie raz na czas. Nawet jeśli wpędziła obie synowe w poważne problemy. Psychiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tego nie rozumiem. Nie rozumiem, bo nie czułabym potrzeby utrzymywania jakiegokolwiek kontaktu z rodzicem, który gnoi mojego partnera i wyraźnie okazuje mu niechęć. Bo to by znaczyło, że nie akcpetuje mojego wyboru = nie akcpetuje mnie. Kocham swoją druga połowę, nie pozwoliłabym go krzwdzić. Gdyby moi rodzice tak odwalai to ani , jak to mówisz, esemesiczka' ani odwiedzin prędko by ode mnie nie dostali. Facet pipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój zawsze robi wszystko po swojemu tak jak on chce tak musi być, nie liczy się z moją opinią. Jednak gdy wyjdzie, że to ja miałam rację potrafi powiedzieć , że mógł mnie posłuchać bo to ja jak zwykle miałam rację. Ale czy utrudnia mi to życie? hmmm...jakoś specjalnie nie. Przyzwyczaiłam się do tego, że i tak zrobi coś po swojemu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenkaarielka
1. Alkoholizm (przesadzasz, nie jestem alkoholikiem, znowu masz fazy) 2. Wybuchowość - ataki złości o pierdołę i nigdy nie wiesz znasz dnia ani godziny 3. Balaganiarstwo, chociaż to najmniejszy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenkaarielka
I dodam że cały ubiegly tydzień minął mi na rozważaniu, czy już odejść czy zaczekać jeszcze. Wady 1 i 2 przerastają mnie. Jesteśmy razem rok, a ile razy juz plakalam przez niego? Co najmniej 20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sarenka jesteś z nim tylko rok - zostaw go. Szkoda życia . Jeżeli nadużywa alkoholu nie pakuj się w ten związek. Im dłużej to będzie trwało tym trudniej będzie ci odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenkaarielka
A potem myślę, że rozstanie przyniesie ze sobą trudny czas, rozpamietywanie dobrych chwil, potem znowu jakieś bezsensowne napalanie się na facetów którzy oczywiście nie będą mną zainteresowani, z nim spotkanie kiedyś na imprezie i smutne spojrzenia. Potem myślę, że mimo wszystko ma wiele zalet których szukalam. Wesoło mi z nim, mamy podobne poglądy na większość najwazniejszych spraw, lubię jego znajomych i rodzinę. Myślę, że nigdy nie wiem jakie wady będzie miała ta nastepna osoba - może jednak fakt uchlewania sie co jakiś czas nie jest taki zły, przy np.chorobliwej zazdrości albo domatorstwie i ciapowatosci? I potem myślę: zostaję, nadejdą dobre dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo trudno jest dziś znaleźć partnera do życia. Ja spotkałam się wiele razy z tym że dziewczyna jest ogarnięta, nie pije, nie łajdaczy się, jest pracowita i zdolna a ciężko jej znaleźć faceta. Niestety w Polsce słabo jest pod tym względem, jak facet nie pije to znowu ma inny problem, na przykład jest ciapowaty albo agresywny jak mój eks. mój eks mnie pobił, rzucał mną po podłodze. Autentycznie. Taka świnia nie zasługuje na żadną kobietę, chyba że ladacznicę za pieniądze. Co to za facet co bije kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie jest bardzo ale to bardzo źle z wyborem faceta dziś. Z jakichś powodów dużo mamy teraz kobiet zaradnych ale samych. Faceci takich czasami nie chcą, bo nie mogą już czuć się lepsi. A cała masa facetów to jednak niestety osoby zakompleksione które uwielbiają czuć się lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do mojego wpisu 12:48, nie myślcie sobie że facet wyrastał w patologicznej rodzinie. Najlepsze jest to że on jest podziwiany na zewnątrz, pracuje na wyższej uczelni, rodzinę też ma o tradycjach naukowych. I kto by pomyślał że taki pan doktor wielki pan potrafił swoją partnerką po podłodze rzucać. Tak że niekoniecznie musi być ktoś z patologicznej alkoholowej rodziny żeby tak się zachować, mój tata miał ojca pijaka a jest dobry i łagodny i nigdy na żadną kobietę nie podniósł ręki., bije tylko słaby psychicznie i niefajny koleś. P.S. Jak się ten twój upija to radzę się rozstać., SZCZERZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenkaarielka
Najgorsze chyba jest jak ktoś bliski, mama albo przyjaciółka, mówi mi, że zasługuję na piękną miłość bez takich zmartwień, bo jestem bardzo dobrą osobą, ze zasługuję na kogoś lepszego. Ale ja przez 27 lat nie mogłam w ogóle znaleźć faceta. Było strasznie ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej mnie ścięło jak usłyszałam od niego słowa że on ma rację a większość ludzi to debile więc on nie będzie ich słuchał Xxc No i tu Twoj maz ma duzo racji,wiekszosc polakow to debile w szerokim ujeciu,ciemni,nie umiejacy samodzielnie myslec,podejmowac decyzji,nie znaja sie na podatkach,nie umieja wypelnic pitu,posluguja sie wiedza potoczną, nie zastanawiaja sie nad niczym i biora jak podadzą, nie umie obliczac % ,ulamkow,w ogole nie umie liczyc i tak moglbym wymieniac bez liku. Sa tacy ktorzy to dostrzegaja(Twoj maz) i pewnie jest bardziej ogarniety niz ogół skoro o tym wspomina. Wiekszosc widzi swiat jak mu pokazują, Ci dociekliwi widzą prawde,zastanow sie.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenkaarielka
Co ty myślisz, że ktoś anonimowy mi powie co mam zrobić i wpłynie na moją decyzję? :-P sorki. Wolę popełniać swoje błędy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to o czym pieszesz to nie jest "cecha" tylko klopoty psychiczne ktore potem sie w tyranie moga rozwinac;/ cecha charakteru to np jak ktos za szybko / za wolno mowi itp. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×