Chcę mieć drugie dziecko a mąż nie chce.

Czy on mnie kocha jeszcze.Dlaczego nie chce drugiego dziecka?Twierdzi,ze nas nie stać a to nie prawda.Co robić,co o tym myśleć.Przed ślubem był inny ,teraz sie zmienił.Jesteśmy 6lat po ślubie.

bo zobaczył że życie z dzieckiem to żaden cud, a same nieprzyjemności. Życie zamiast cieszyć, stało się obowiązkiem. Ty pewnie z chęćią chciałabyś siedzieć w domu i wychowywać, bo widać że nie masz innych priorytetów i pomysłu na siebie. Ale on może nie jest ograniczony. Chce życ, a Ty zycie przez dziecko mu zabrałaś

Po co Ci te drugie dziecko? realizuj się,zajmij się sobą. Ja bym chciała zeby mój mąż nie chciał następnego dziecka

Mąż pracuje i mówi że Was nie stać na drugie dziecko, Ty pewnie nie pracujesz i twierdzisz że Was stać?

Syn chce brata lub siostre.Lubie dzieci.Mam prace,pasje,a przy dziecku zawsze mama pomoże,potem jest przedszkole od2lat moze juz chodzić. Mie chce żeby syn byl jedynakiem.On sie kompletnie nie liczy z moim zdaniem.

Mój były mąż też nie chciał dziecka i ja również,ale po 10 latach przez moją-nazwijmy to nieuwagę,urodziłam chłopczyka-po roku straciłam męża,który uważał,że go oszukałam i zostawił nas..... Czasem nas odwiedza,ale płaci nam,bo nie mam żadnych dochodów.

Widzę ,ze wy forumowicze tak jak mój mąż nie lubicie dzieci .To po co sie żenił jak nie chce dzieci egoista wstrętny.

Mój mąż by musiał płacić alimenty bo dobrze zarabia,ma kierownicza funkcję.Moze to byloby lepsze ,po co byc z takim czlowiekiem.Potem czas minie na dziecko i będę do końca życia żałowała,nie będę spełnioną kobietą.Moze poznam kogoś kto lubi dzieci tak jak ja.

ja też wyszłam za mąż,urodziłam jedno dziecko i więcej na pewno nie będzie! musiałam siedzieć w domu 5 lat! dla mnie to koszmar,czułam się fatalnie w domu. Mąż chce następne,ale ja już się na siedzenie w domu nie pisze

spelniona kobieta to ta co urodzil? och, jak malo w zyciu widzialas i doswiadczylas

Tak bo do szczescia brakuje mi tylko drugiego dziecka.Zdobyłam wyksztalcenie,mam dobra prace,duże własnościowe mieszkanie,dwa auta nie stare,jestem jeszcze mloda to co w tym zlego ze chce powiększyć rodzinę.

A co to znaczy stać na dziecko? Mieć na pieluchy i wyżywienie, czy mieć tyle, żeby móc zapewnić mu normalne życie, studia itp.

to czemu jestes egoista i myslisz o tym co ty chcesz a nie maz? wazniejszy jest maz czy dziecko???? wiadomo ze maz bo to jest twoj wybranek a dzieci to tego wynik

Wiecie co po woli zaczynam go nienawidzieć za to.Moze to kara dla mnie.Przed nim miałam chlopaka który sie o mnie starał ale go odrzuciłam i wybrałam mojego obecnego męża.Tamten ożenił sie z moja kolezanka,skończył studia,maja troje dzieci.Moi rodzice czesto pytaja czy nie żałuje tamtego,bo widać,ze to lepszy czlowiek.Zaczynam żałować ale do tego nigdy sie nie przyznam nikomu .

No i wyszło szydło z worka.

Co masz na myśli,sprecyzuj.Co wyszło?

Wyszło to kim jesteś. Pierwszy post i robisz siebie matkę polkę a z męża potwora bo uważa że nie stać was na drugie dziecko. Teraz wychodzi że go nienawidzisz i myślisz o jakims byłym.

Nie myślę o byłym bo nigdy z tamtym nie byliśmy para ale moze gdybym byla mniej wymagająca w stosunku do mężczyzn i wybrała bym tamtego bylabym dzis szczesliwa a nie jestem.Za 2-3lata będzie juz za późno na drugie dziecko i chyba tego nie przeżyje.Jak nie chce rodziny to niech siedzi sam.

Weźcie zejdźcie z kobiety, każde dziecko powinno posiadać rodzeństwo, czasem jest to nie możliwe, ale jeśli jest taka możliwość to nie rozumiem czemu czepiacie się kobiety? Ja bym starała się mimo wszystko namówić męża, bo nie ma nic wartościowszego niż dzieci.

przeciez juz ma rodzine. to ty chcedz dzieci ale zapracowac na nie to juz nie

No tak, temat założyła kobieta wiec nie ma prawa do krytyki. Ona wspaniała, mąż potwór, zostaw go bo nie jest Ciebie wart, itp itd. Typowe p********ie.

A moze uszanuj decyzję męża? Uwazam ze moze to popsuć wasze relacje. ..takie moje doświadczenia....

Dlaczego tylko jego decyzja ma sie liczyć?Gdyby przed ślubem powiedział ze nie lubi dzieci to bym sie z nim nie związała.Mezczyzni ogólnie przed ślubem udają.

Gadasz jak potluczona. Miałaś chłopaka ale, nie byliście parą? Mąż to egoista, bo nie liczy się z twoim zdaniem (a czy ty liczysz się z jego zdaniem?). Przecież macie zloty środek - właśnie jedno dziecko. Chcesz zrobić dziecku brata lub siostre, kolegę do zabawy, bo tak chce twoje twoje pierworodne? Żal mi twojego męża, skoro myślisz o innym.

Ciesz się tym co masz . nie wyobrażam sobie zmusić się do posiadania dziecka.on wie ze to nie maly kotek którego ewentualnie można będzie oddac sąsiadom.

A z drugiej strony co masz za problem. Nie informuj go ze masz okres płodny i zrob dzieciaka.jak taka twoja wola to co sie zalisz na forum. ..rob swoje

Nie informuj go ze masz okres płodny i zrob dzieciaka. x Skur....ństwo.

Zrobi sobie dziecko bez jego zgody, on potem ja zostawi i oczywiście będzie, że facet to świnia.

To nie jest takie proste jak wam sie wydaje.On używa prezerwatyw wiec nawet jak odstawiłam tabletki to i tak sama nic nie zdziałam.Jakim to trzeba byc podłym czlowiekiem żeby nie chcieć mieć dziecka kolejnego tylko jedynaka.Narasta we mnie taka niechec do tego mezczyzny ze nie wiem co będzie z tym małżeństwem.

wiesz co, naprawde cie nie rozumeim- człowiek który nie chce drugiego dziecka to podły człowiek???kobieto ty naprawde chyba nic nie robisz w zyciu by tak uwazac! uszanuj jego decyzje i tyle. uwierz, ze czasami dziecko potrafi rozwalic zwiazek...zreszta rob co chcesz. Moze odpusc, przestan go naciskac, a cos sie zmieni. A poza tym? czego Ty sie boisz? ze jak nie bedzie drugiego dziecka to cie zostawi bo jedynak troche odchowany? moze sie myle- ale moje kolezanki w taki sposob probuja utrzymac meża przy sobie- a to nie jest sposob.