Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość totylkoja__

chłopak zostawił mnie po 6 latach związku w ciąży

Polecane posty

Gość totylkoja__

jestem w 6 miesiącu ciąży i mój facet wyznał mi, że od dawna mnie nie kocha, nie chce być ze mną i chciał od początku bym usunęła dziecko, nie zrobiłam tego. Zostałam sama, bez mieszkania, pracy (pracowałam w jego firmie) i z ogromną depresją. Nie mam sił żyć, nie wiem jak sobie poradzę, nie jesteśmy gówniarzami, mamy po 30 lat, chciałam tego dziecka, a teraz mam ochotę zniknąć z powierzchni tej planety, by już nic nie czuć i nie cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak najszybciej pozwij gnoja o alimenty- niech płaci już w czasie ciąży! i zadbaj by dziecko nigdy nie miało z nim kontaktu- bo twój były śmieć któregoś dnia o ten kontakt poprosi. będzie lepiej, czas naprawdę leczy rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziny nie masz? Na nich moze powinnas teraz liczyc, wszystko bedzie dobrze, dasz rade, dobra decyzje podjelas.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś będzie tego załował jak zobaczy za kilkanascie lat swoją córkę a ona mu napluje w twarz(bądz syn) rodzina ci nie pomoze?? przyjaciółka ?/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totylkoja__
Mam rodzinę, wszyscy mnie wspierają, mam przyjaciół, którzy też dają mi dużo wsparcia, finansowo też sobie raczej poradzę ale chodzi o to, że nie potrafię się psychicznie pozbierać- straciłam w jednym czasie miłość, szansę na prawdziwą rodzinę, o której marzyłam, czuję, że to wszystko co się dzieje odbije się też na moim dziecku, co mnie przeraża i strasznie mi go szkoda, musiałam się wyprowadzić z ukochanego domu, w którym czułam się od lat jak u siebie (ale to jego dom)i pracę- po prostu straciłam wszystko i na dodatek będąc w ciąży, nie wiem czy mogłam sobie kiedykolwiek wyobrazić gorszy scenariusz dla mojego życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepsza niepelna rodzina, niz patologicza, nie masz czego zalowac, teraz jestes rozgoryczona, ale to minie, glowa do gory nie bedziesz sama juz wkrotce i dbaj o siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Xobaczysz jaki ogromny sens zycia poczujesz jak urodzisz. Ta chora relacje zejdzie na dalszy plan. Z mca na mc bedziesz sie czula pewniej i spokojniej. Poznasz kogos przy kim zaczniesz sie usmiechac i z kim bedziesz szczesliwa. A twoj byly poczuje jeszcze rozgoryczenie i zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem że teraz jest ciężko ale zobaczysz na jakiś czas na wszystko spojrzysz innaczej gdy urodzisz malenstwo będzie całym Twoim swiatem trafisz na jakiegos porządnego faceta który będzie cię kochał i szanował a tym gnomie zapomnij nie patrz w przeszłość zadbaj o siebie uśmiechaj się nie ma co rozpaczać po takim huju zycie jest na to za krótkie! Pozatym moja siostrę cioteczną zostawił facet z którym była od 11 lat dla 20-latki a była w ciązy z bliźniaczkami nie pracowała nie miała mieszkania po tym jak ją wyjebał chwilowo mieszkala u rodziców a teraz pracuje bliźniaczki mają po 5 lat słodkie sa o ona po ciązy wziela się za siebie ćwiczyła zadbała i poznała super gościa już są dwa lata po slubie i mieszkają razem szczęsliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw sie ,poradzisz sobie :) bedziesz miala dziecko a to jest ogromne szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OMG wszyscy udzielają dobrych rad typu będzie dobrze, dasz radę, a wiadomo, źe łatwo nie będzie. Dlaczego nikt nie ma pretensji do tego dupka, dlaczego rząd nic nie robi w takich sprawach, dlaczego taki sukinsyn może zacząć wszystko od nowa, jak wolny ptak, obciążony jedynie byle jakimi alimentami. Ten dzieciorób zniszczył ci szmat źycia. Nie ma prawa wyrzucić cię z pracy, kiedy jesteś w ciąży, na to jest paragraf, chyba że sama odeszłaś , musisz szybko wnieść sprawę o alimenty z uwagi na utratę pracy i mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totylkoja__
To nie jest tak, że on powiedział, że nic mi nie da. Powiedział, że finansowo mnie zabezpieczy ale sam fakt, że zostałam pozostawiona tak sama, z pierwszą ciążą w życiu, z tymi wszystkimi niewiadomymi, stresem, wyzwiskami, strachem o przyszłość, samotnością... Zabrał mi jeden z piękniejszych okresów w życiu, nie interesuje się jak się czuję, nie pyta czy potrzebuję pomocy. Tylko wieczne pretensje, że to moja wina, że jest to dziecko, bo przecież mogłam zrobić aborcję- nie zrobiłam, to mój wybór- urodzę na własne życzenie, tak jakbym sama się zapłodniła. Klękła mi psycha, mam nadzieję, że się w końcu ocknę i jakoś wszystko udźwignę, dziękuję za słowa wsparcia- niby od obcych anonimów ale zawsze to iskierka nadziei, że może będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez bylam samotna matka bo wyrzucilam meza z domu i dalam sobie rade. Zawsze mowie ,ze jedyne co bylo dobre z mojego malzenstwa to to ,ze urodzilam dziecko i teraz juz jestem 2 x babcia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za bydle . on chyba jest pozbawiony uczuć bez serca. zostawić samą kobietę w ciąży. współczuje tobie ale nie załamuj się jeszcze wszystko się ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka stara a jeszcze leci na dupków? Rozumiem mieć 15 lat i na badboyów lecieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totylkoja__
właśnie chodzi o to, że on zupełnie nie był dupkiem, był kochanym, opiekuńczym facetem, przeżyliśmy razem wspaniałe chwile, nigdy w życiu nie spodziewałam się po nim tego, co zrobił, mieszkaliśmy razem 5 lat- ostatnie 2 lata były trudne, nie był to już taki fajny związek, było sporo problemów ale i tak nigdy bym się nie spodziewała, że zostawi mnie i oleje w tak wyjątkowo życiowej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna głupia co zrobiła sobie dziecko nie będąc żoną... a czego się spodziewalas skoro przez 6 lat się z tobą nie ożenił? stara i głupia. Ale ciesz się, że chociaż nie ejsteś biedna bo dopiero by było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja byłam żoną, ba nadal jestem. Mam dwoje planowanych dzieci, 17 lat związku. I co? Zaszłam w trzecią, nieplanowaną ciąże (mimo antykoncepcji). I ten dotąd wspaniały ojciec, stwierdził, ze to jednak nie dla niego. Zostawił nas z dnia na dzień i wyjechał za granice. Do dzieci dzwoni od czasu do czasu. A ja każdego dnia zastanawiam się dlaczego i jak dam radę. Moja ciąża go nie interesuje. Ani stres, który przeżywam. Tak wiec moja droga, nie jesteś sama. Tyle, że ja będę sama z trójką dzieci. Nie umiem sobie tego poukładać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro związek przez 2 ostatnie lata się psuł jak sama piszesz, to po cholerę dałaś się zapłodnić??? co to za głupia moda na robienie dziecka bez ślubu, nie kumam tego. To nie była wpadka, tylko świadome dzialanie, po co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny bo to wszystko bierze sie z tego ze faceci nie chca dzieci i tego zycia z nimi bo to nie zycie a same obowiazki. i z pieknego zwiazku z usmiechami na ustach konczy sie na codziennym wrzasku kredytach i pracy bez checi. a slynny usmiech dziecka nie wynagradza zmarnowanego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totylkoja__
Nie, to nie była wpadka- nie zabezpieczaliśmy się od 3 lat. ON TEŻ- a raczej wie, skąd się biorą dzieci. Więc ciężko nazwać wpadką ciążę, która bierze się z regularnego seksu bez zabezpieczeń. Po drugie- problem finansowy jego akurat zupełnie nie dotyczy, nie musi się martwić kredytami, pracą po 8 h dziennie i tym, jak wiązać koniec z końcem. Ma olbrzymi dom z ogrodem- swój własny i mógłby w zasadzie do końca życia pracować po 3 h dziennie- tak z resztą pracuje- ma własną działalność, sam jest sobie szefem. Brak tu problemów natury prozy życia i właśnie wydaje mi się, że dlatego ta ciąża go tak przeraziła. Pierwszy w życiu obowiązek i pierwsza odpowiedzialność, od której nie ma ucieczki. Choć jak widać jednak jest. Oboje jesteśmy niewierzący, więc ślub nigdy do niczego nie był nam potrzebny, ja nigdy nie marzyłam o białej sukni i on o tym wiedział. Byliśmy zaręczeni. Ale jeśli Was to pocieszy od swojej mamy pomimo wsparcia, usłyszałąm to samo- "tak to jest bez ślubu..." A sama jest dwukrotną rozwódką, po 2 ślubach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co ma do tego wiara i biala suknia bo nie rozumiem? mozna wziąć slub cywilny. On nie chciał się z tobą żenić, ty też nie chciałaś slubu bo taka jesteś wyzwolona i nowoczesna, żyłas w związku luźnym, bez zobowiązań, no to facet cie potraktowal tak jak na to zaslugujesz, niczego tobie nie przysięgał. Znudziłas mu się więc kop w doope, ślubu nie mieliście, luźny związek więc łatwo odejść. Teraz sobie poszuka 20 latki i z nią się ożeni. A że twoja matka miala dwa rozwody to nie powód, żeby żyć na kocią łapę bez zobowiazan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czułaś że nie jest wspaniale ,że jest z Tobą bo jest ,trzeba było nie być desperatką co chce na siłę chłopa i dziecko ,dziecko było odpalnikiem zrobił to co chciał od dawna ,i musiał teraz właśnie ,bo lepiej teraz niż rozwód separacja gdy dzieciak się przyzwyczai, Ty dobrze wiedziałaś że on nie chce być z Tobą to się czuje ,bez dziecka jakoś znosił Twoją obecność w domu ale z dzieckiem to już poważna sprawa ciężko się wykręcić z tego całego cyrku,więc odciął się na samym początku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a slub faktycznie co by zmienił? że by trudniej było odejść i by Cię klął w ukryciu i miał kogoś na boku ale wam to zresztą pasuje ,byle był

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totylkoja__
no macie rację, tak właśnie chyba było. Smutne ale prawdziwe, czas spojrzeć prawdzie w oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edek1987
Może nowa znajomość pomoże zapomnieć? Są serwisy randkowe i portale i może tam znajdzie się ktoś kto pozwoli zapomnieć? Fajną opcją jest biuro matrymonialne mydwoje - które działa online. Serwis współpracuje z psychologami, którzy swoje porady zamieszczają w Internecie: https://www.youtube.com/channel/UC7-fRZxwJcQYZuG9Tqa6D3g :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no świetna rada,niech poszuka kolejnego palanta na serwisie randkowym,gdzie większość to poparańcy,żeby jeszcze miała w życiu więcej "atrakcji" trzeba wziąć się w "kupe" przysłowiową,ciąża-to przecież decyzja wspólna,więc nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem,tylko dostosować swoje życie do zaistniałej sytuacji,skoro ojciec dziecka będzie pomagał finans,to dbaj o siebie i dziecko,i o swój komfort psych,i nie rozpamiętuj,bo to nie prowadzi do niczego,teraz już nie jesteś sama,i nigdy juz nie będziesz,,,, a skoro stało się jak się stało,to być może czeka Cię coś innego... powodzenia🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pózniej ten wspaniały partner będzie pisał w necie ze samotne matki to puszczalskie. Nikt mi nie powie że panowie to nie najwięksi hipokryci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozbierasz się, ogarniesz, ułożysz życie. Facet może wróci jak zrozumie, a może nie. TY musisz stanąć na nogi. Teraz zajmij się dzieckiem. Masz szczęście, że nie wylądujesz pod mostem. Urodzisz, odchowasz, wyślesz do żłobka/przedszkola/zostawisz z babcią a sama pójdziesz do pracy. Cokolwiek się stanie, musisz być głową rodziny i zabezpieczać się z każdej strony, musisz być niezależna. Wtedy brak faceta będzie niestraszny. Ale to jeszcze nie teraz. Teraz jesteś zależna i tak ma być. Od rodziny co prawda, nie od faceta (tak nie powinno być). Trudno. Poskładasz swoje życie, bo musisz i masz dla kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda tylko że ciężko być niezależną w Polsce przy zarobkach rzędu 1300zł, no ale ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slub sie przydaje chociazby po to, aby to, czego sie wspolnie dorabialiscie, bylo wspolne. I w razie czego (rozwodu) byloby do podzialu. Ty autorko mieszkalas kilka lat w nie swoim domu, do ktorego z pewnoscia sie dokladalas. Teraz, po latach, zostalas na lodzie. No i to jest wlasnie ta subtelna roznica, pomiedzy byciem zona, a byciem konkubina (nie jedyn zreszta).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×