Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co o Tym myśleć jak sobie poradzić

Polecane posty

Gość gość

Ciężko jest jak się człowiek zakochać w żonatym.... niestety mnie też to spotkało.... przez parę lat tylko patrzyłam na niego miałam ochotę go pocałować ale powstrzymywalam się ( wtedy nie wiedziałam że ma żonę) myślałam że jak ja bym mogła mieć szansę u takiego faceta... miał coś w sobie co mnie ciągnęło do niego. Pewnego dnia wypiłam i postanowiłam zaryzykować zobaczyć czy są jakieś szanse... I odwazylam się go pocałować.... oddal pocałunek... był to jeden z najlepszych pocałunkow jakie kiedykolwiek miałam... po prostu idealny... problem w tym że jak pocalowalam go już wiedziałam że jest żona.... Ale byłam wypita i nie interesowało mnie to.... wkoncu zaczęłam z nim rozmawiać na fb... mówił mi że nie może przestać o mnie myśleć... że chciał by się ze mną spotkać.... że nawet zimna kąpiel mu nie pomaga.... Ale też że kocha swoją żonę i dziecko... I że nie zostawilby ich .... wiem fakt że żona jest i dziecko powinno mnie odrzucić od niego ale tak nie było chciałam więcej j więcej.... jak wychodziłam i go widziałam całował mnie.... wkrecilam się do takiego stopnia że jak nie dostałam SMS dobranoc nie mogłam zasnąć... zapomniałam powiedzieć że ja jestem samotna matka z 2 dzieci.... pomyślałam że taki układ byłby dla mnie idealny... ja nadal będę sama.... dzieci nie będą mieli wujka... nikt nie będzie mi do domu przychodził.... a tak to będę miała chwilę zapomnienia... przyjemności.... no aż do dzisiaj mimo że jestem w jego głowie.... mimo że chciał się spotkać.... mimo że dla niego jeste kobieta idealna... To napisal że kocha swoją żonę i że obiecał mi coś czego nie może mi dać.... zrozumiałam że to był tylko flirt i tyle ale że on tego nie zrobi.... Nie mam żalu bardziej więcej szacunku.... że jednak się powstrzymał.... ja się poglubilam w pewnym momencie.... jest mi z tym źle... bo zakochałam się w nim i teraz boli mnie to bardzo.... Nie wiem co ja myslalam.... Ale tyle dobrze że on się opamietal.... teraz jesteśmy jedynie przyjaciółmi.... tak on zaproponował.... czy jest możliwość takiej przyjaźni.... gdzie ja mam ochotę na coś więcej i wiem że jego też ciągnie do mnie.... Nie chce niszczyć nikogo życia.... popełniłam błąd i żałuję .... Ale czasami człowiek nie myśli .... co mam teraz zrobić.... jak sobie z tym poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odkochac sie ? A najlepszy sposob to nowa milosc :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"czy jest możliwość takiej przyjaźni.... gdzie ja mam ochotę na coś więcej i wiem że jego też ciągnie do mnie...." X Nie ma mozliwosci takiej przyjazni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobnie. Nie "przyjaźnij" się, jeśli jesteś zaangażowana a on już się określił. Zerwij kontakt całkowicie, bo inaczej będziesz się męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ciężko będzie mi z tym.... on pisze do mnie.... Ja staram się nie dopisywać staram się powstrzymać.... więc mam nadzieję że będzie dobrze.... on pracuje w miejscu gdzie ja przeważnie wychodzę na weekend... problem w tym że ja boją się wyjść gdzieś indziej gdyz mam osobę która mnie prześladuje.... A jak jestem blisko niego czuje się bezpiecznie... Bo wiem że patrzy na mnie i nie pozwoli mnie skrzywdzić.... Ale wiem macie rację najlepiej odciąć się.... i staram się naprawdę staram się to zrobić.... Ale boli to strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nowa miłość... właśnie w tym tkwi problem.... od kilku lat nie byłam w stanie się zakochać.... zawsze traktowałam facetów z góry... on to jest chyba jedyny facet który zwrócił moja uwagę... wiem to okropne... dlatego ja nie chce niszczyć jego szczęścia... i chce by było jak dawniej... nawet mało co rozmawialiśmy że sobą.... wiem że nie pokocham nikogo.... Nie umiem wyleczyć się z jednej miłości druga miłością... jeśli oddaje już swoje serce oddaje jednemu.... niestety ale to jest moja wada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chcesz znać odpowiedź na swoje pytania, napisz do mojej wrózki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×