Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedoszła mama

co robić?

Polecane posty

Gość niedoszła mama

Dziś znowu doszło pomiędzy mną a moim mężem do kłótni o dziecko a właściwie o jego brak. Mój mąż nie chce narazie mieć dzieci- narazie to taki okres bliżej niesprecyzowany. Ja mialam już dość i w końcu powiedziałemu mężowi że w takim razie się rozstaniemy i ja się wyprowadzam. Do tej pory mojemu mężowi bardzo na mnie zależalo i nie wyobrażał sobie życia beze mnie. Dziś powiedział - proszę bardzoto się wyprowadź i rozwiedźmy się - możesz robić co chcesz. Co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile
jestescie po slubie i ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszła mama
Jesteśmy 3 miesiące po ślubie i mamy po 27 lat. Razem jesteśmy jednak już od 7 lat - dosyć długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile
hmmmm a pytalas dlaczego nei che? moze jeszcze psychuicznie nie jest przygotowany ,moze war finansowe? chyba wczesniej mowiliscie o tym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaśka8
powiem ci tak-ja mam 37 lat i zawsze chcialam mieć więcejdzieci niż jedno niestety mam tylko jedno BO MĄŻ tak chciał!też był to powód do kłótni .Teraz już się nie kłucę i nie rozmawiam o tym zapużno .Musicie pogadać a dlaczego ON niechce tego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszła mama
on oczywiście chce dziecko tylko jeszcze nie teraz- ten czas nieustannie się przesuwa.Ja mam już tego dość - nie chcę rodzić dziecka mając trzydzieści kilka lat. Dziś już mi nerwy nie wytrzymaly. Może on rzeczywiście chce się ze mną teraz rozwieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładnie to tak
sznatażować męża? chciałabyś, żeby on Ci tak opwiedział: albo zrobisz to i tamto, albo się rozstajemy i wyprowadzam się - jakbyś się wtedy poczuła, ja na pewno powiedziałabym droga wolna. Tak nie zachowują się dorośli ludzie, tylko dzieci: jak nie to zabieram zabawki i idę do domu. A poza tym jesteście młodym małżeństwem, chyba przed ślubem rozmawialiście o dzieciach? To jak było: on nagle zmienił zdanie, czy nagle zaczęłaś nalegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszła mama
Rozmawialiśmy o tym przed rok przed ślubem i wtedy uslyszałam niebawem. Teraz w rozmowach nie chce określić żadnego konkretnego , a nawet przybliżonego terminu.Mam wrażenie że liczy się tylko to co on chce a moje uczucia nie mają teraz żadnego znaczenia. Ja go wcale nie szantarzuje ja poprostu mam już dosyć. Tym bardziej że rozmowy o dziecku trwają już przynajmniej od 3 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaśka8
rozumie twoją flustracje ale to nie wyjscie z sytuacji wyprowadzić się i rozwieść on powiedział idz bo czuje się osaczony idz do niego i pogadaj na luzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładnie to tak
ja Cię rozumie, że chcesz mieć dziecko, tego nie musisz mi tłumaczyć. I nie twierdzę, że on postępuję słusznie, skoro Cię zwodzi - to na pewno robi źle, ale: jeśli stawiasz sprawę tak: albo dziecko albo odchodzę - to sorki, ale dla mnie to jest santaż i nieważne jak zależałoby mnie na facecie, to powiedziałabym nie, bo w poważnym związku (a małżeństwo takim jest), nie ma miejsca na santaż (nawet emocjonalny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszła mama
W takim razie powiedzcie mi co robić bo ja już tak dalej nie mogę. Nasze rozmowy nic nie dają. Dodam że poza tą sprawą właściwie nie mamy innych problemów. Jesteśmy z sobą szczęśliwi, kochamy się , wzajemnie we wszystkich innych sprawach się rozumiemy. Mąż jest bardzo czuły opiekuńczy cudowny. Boję się jednak że ta sprawa nas zniszczy. Nie potrafię już z nim o tym rozmawiać mam wrażenie że i tak nic do niego nie trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładnie to tak
tu nie ma gotowego rozwiązania, nie można nikogo zmusić do posiadania dzieci... ale pamiętaj: kropla drąży skałę. rozmawiaj rozmawiaj i jeszcze raz rozmawiaj - kiedyś w końcu go przekonasz, nie mam lepszej rady:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszła mama
tylko czy wtedy gdy wreszcie go przekonam jeszcze będę mogła mieć dzieci??????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładnie to tak
masz 27 lat - to nie jest ostatni dzwonek na posiadanie dzieci, jeszcze macie dużo czasu, wiem że to oczekiwanie jest straszne....... sama czekam i czekam od roku aż w końcu się mój mężczyzna sie zdecyduje, ale wiem że nic na siłę, dziecko to nie zabawka ale żywa istota i powinna być chciana i oczekiwana przez oboje rodziców, nie tylko przez mamę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszła mama
Ładnie to tak- ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yova
no przepraszam"ladnie" ale wydaj mi sie ze czasem trzeba postawic sprawe na ostrzu noza. Jesli dlugo sie rozmawia i slyszy sie : moze pozniej, nie teraz, musze sie zastanowic itd. to ewidentnie widac ze ktos gra na czas i nie chce podjac decyzji. Jestem za stawianiem sprawy jasno. Dobrze zrobilas niedoszla mamo- jesli uwazasz ze Wasza sytuacja jest dobra, nie macie problemow finansowych i jestescie w stanie wychowac dziecko a rozmowy nie pomagaja trzeba postawic sprawe jasno. Inaczej zwiazek nie ma szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładnie to tak
26, ale już niedługo ..... roczek się kończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elissssssssa
no i po co stawiasz faceta w takiej sytuacji???? wymuszasz na nim dzieciaka??????? wstydz się. Miał prawo się na ciebie wkurzyc. postaw sie na jego miejscu gdyb to on tak na tobie próbował cos wymusic?! skoro on nie chce musisz to uszanowac. Moze to przejsciowe ze nie chce teraz miec dziecka....porozmawiaj z nim o tym.....dla faceta to bardzo trudne a ty juz stawiasz sprawe jasno- jesli nie to nie...wyprowadzam sie. Ile ty ma sz lat? 10? Związek to sztuka kompromisu. Widzisz.....ja jestem od 5 lat związana z meżczyzną którego kocham. Mieszkamy razem. Nie mamy slubu bo nie chcę ale przedtem duzo o tym z nim rozmwiałam, pytałam go o zdanie co mysli o wolnym związku czy mu to odpowiada. Temat dzieci- hmmmmm........nie chcę ich miec.......mój facet z kolei tak. Postawiłam sprawe jasno- powiedziałam mu o tym delikatnie ze nie chcę dziecka i nigdy nie bede chciała.....pytał dlaczego.......wyjasniłam mu to dokładnie. Powiedziałam tez ze zrozumiem jezeli odejdzie ode mnie. Ja niestety nie zostane mamą tylko dlatego bo ktos tego chce. Ja tego nie czuję. Narazie o tym nie rozmawiamy. On ma nadzieje ze mi się odmieni. A ja ciągne temat dalej- nie chce go skrzywdzic.......wole zeby odszedł do innej i załozył rodzine skoro tego pragnie niz potem obudzi sie z ręką w nocniku i bedzie mi wyrzucał ze zmarnowałam mu zycie. Jestem gotowa na to by odszedł ode mnie facet którego bardzo mocno kocham. Trudno. A ty po prostu postawiłas go pod scianą- albo bedziemy mieli dziecko albo spadam....no tak to wygląda. I powiem ci ze wcale sie nie dziwie facetowi ze kazał ci sie wyprowadzac. odpowiedz jest prosta- on nie chce juz z tobą byc, nie zalezy mu, chce jeszcze zakosztowac wolnosci a nie bawic sie w pieluchy, wystraszyłas go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszła mama
A co będzie jeżeli on teraz pozostanie przy stanowisku- chcesz odejść -proszę bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elissssssssa
trzeba nauczyc sie ze sobą rozmawiac.......a decyzja o dziecku jest juz na całe zycie a nie tylko na chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elissssssssa
to odejdziesz. Nie masz wyjscia. Zrozum- gdyby mu zalezało nie powiedziałby tak jak powiedział. A jemu po prostu zwisa. Bolesna prawda, sorry ale tak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszła mama
Ja nie postawilam go pod ścianą i do niczego go nie zmuszam. Rozmawialiśmy o tym przed ślubem i nasza decyzja była jasna- niebawe. Ty powiedziałaś swojemu jasno i ok. Ja usłyszalam rok temu niebawem. W trakcie rozmowy ( rok temu) mógł powiedzieć nie chcę mieć dzieci i nie wiem kiedy będę chciał. Nie miałabym teraz pretensji. Miałabym czas na zastanowienie się i decyzje czy chcę być z nim mimo to. To chba nie ja jestem w tejsytuacji nie fair. A tak poza tym on wcale nie kazał mi się wyprowadzić- poczytaj uważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //angela//
niedoszła mama-----pogadaj z nim na spokojnie, napewno wspolnie rozwiazecie ten problem. Ja jestem 1,5 roku po slubie i też nie mamy jeszcze dzieci, u nas sytuacja jest odwrotna, mąż nalega a ja się opieram. Jednakze wszystko zwiazane bylo z finansami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elissssssssa
posłuchaj- a zareagowałas jakim tonem mówił to swoje NIEBAWEM? bo z tego zazwyczaj mozna rozpoznac czy mówi od serca czy tylko tak zeby cie zbyc. Poza tym- miał prawo zmienic zdanie. ja kiedys kochałam dzieci i chciałam miec chłopczyka- bardzo tego pragnęłam. A od kilku lat wzdrygam sie na mysl o ciąży. Nie chcę. I mój facet wie jak było kiedys i jak jest teraz. Ty masz o tyle ten problem ze jestescie po slubie. Musisz w taki razie z nim porozmawiac raz jeszcze- spokojnie i słuchaj uwaznie jakie ma argumenty. Potem podejmiesz decyzje co z tym fantem dalej zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładnie to tak
nie wiem co Ci poradzić, ale stawianie go pod ścianą to najgorsze wyjście. i nieprawda, że gdyby mu zależało, to by uległ i zgodził się na dziecko a nie powiewiedział: ok to się wyprowadź droga wolna. mnie bardzo zależy, ale gdyby mi facet powiedział np. albo schudniesz 5kg albo odchodzę - to droga wolna (to był tylko przykład bo nie mam problemó z wagą). Jesteśmy dorosli i powinniśmy się zachowywać jak dzieci w piaskownicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss center
wiesz...te słowa o rozwodzie powiedział pewnie w złości, nie sądzę aby myślał tak naprawdę. Ale Ty też się zastananów- wyszłaś za mąż bo kochasz tego mężczyznę czy dlatego że szukasz "reproduktora"? Grożenie rozwodem "jeśli nie będziecie mieć dzieci" brzmi jakbyś zrywała jakąś umowę a tak właściwie to jakie są jego argumenty przeciw? jaką stosujesz antykoncepcję? może ewentualnie zaaranżuj jakąś "wpadkę"...to chyba wbrew pozorom nie jest taki zły pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olioli
elissssssssa--------co za bzdura, że facet chce jeszcze zakosztować wolności, jak się juz zdecydował na małżestwo to liczy się chyba z posiadaniem potomstwa. Nie powinien się żenić jeśli nie jest gotowy na założenie rodziny. niedoszla mama----a moze tak wpadka.....nie bedzie mial wyjscia. jednakze to juz ostatecznosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładnie to tak
zaaranżowanie wpadki to najgorszy pomysł - szczerze odradzam, bo jeśli się dowie (albo nawet tylko zacznie podejrzewać), to może być koniec waszego małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mysle ze twoj mąż jeszcze nie dojrzal do roli ojca .On mysli swoimi kategoriami .Kocha ciebie , wziął ślub z toba i chce sie \"nacieszyc zyciem\". Mężczyna musi najpierw poczuc że jest glowa rodziny , że da rade zapewnic tobie i dziecku byt. Zwyczajnie tez boi sie że ty po porodzie zamiast kochac jego przelejesz swoja milosc na dziecko a on bedzie tylko maszynka do robienia pieniedzy . Taki jest jego tok myslenia .On chce miec ciebie dla siebie , chce zebys to jego kochala a skoro ty wciaz myslisz tylko o dziecku ( nie mowie ze to jest zle).. on wie swoje ze slub byl ci potrzebny do tego zeby miec legalnie dziecko ! Robi sie bledne kolo ..! Jedynym wyjsciem jest porozmawiac spokojnie i musisz go utwierdzic w tym ze milosc do niego a do dziecka to dwie rozne milosci .Odpusc na jakis czas ..kilka miesiecy starania ..pozwol zeby on mial ciebie tylko dla siebie . Bywaja i tacy mężczyzni ..bywaja tez inni ktorzy ciesza sie i pragna dziecko niezaleznie od wszystkiego . Bo prawdziwa rodzina to 2 +.... a tak zawsze czegos brakuje . Dziecko zawsze bardziej łączy ..bo nie moze byc nic bardziej wspolnego jak wspolne dzieci ! Na pewno nie powinnas sie wyprowadzac bo to moze byc poczatek ..konca ! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszła mama
nie chce decydować się na wpadkę w żadnym wypadku. Każda decyzja nasza jest decyzją wspólną - mimo ogromnego żalu nie chcę zawieźć jego zaufania. Poza tym nie chciałabym by nasze dziecko było niechciane - zawsze wyobrażałam sobie żemój mąż na wiść o tym że będziemy mieć dziecko będzie szczęśliwy - tylko czy się doczekam. Może już niedługo czeka mnie wyprowadzka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×