Co sądzicie o takich teksatch mojego meza?

Byłam z nim na bankiecie. I nagle jak oglądaliśmy samochód kolegi to powiedział ( myslał ,ze nie słysze) do naszej koleżanki " no fajne to auto i duzo miejsca w środku to można w nim robic rozne ciekawe rzeczy. To gdzie pojedziemy tym autem?" A potem przy szwedzkim stole jak nabieralismy jedzenie i tez nie wiedział, ze stoję za nim do niej " cześc skarbie, to jak pojedziemy tym autem? będą go nam musieli wypozyczyć" Oczywiscie żadnego auta nie wyporzyczyli i to byly zarty, ale czy powienien byl tak zartowac? czy przesadzam ,ze sie wkurzylam?

oni to klamcy! co to w ogole za sukinsyny tacy jak mozesz z tym zyc!! 333 www.youtube.com/watch?v=Nrj0DpwIPD4

Popraw ortografię, by mąź nie musiał się za Ciebie wstydzić.

ma kochanke

Naj****y byl ?Bo jesli nie to wspolczuje ..

Po prostu miał na nią chrapkę i tyle. Myślę, że gdyby odpowiedziała twierdząco na jego pytania to wylądowaliby w jakimś aucie a przynajmniej toalecie i prawdopodobnie byś o tym nie wiedziała. Dla mnie już samo "cześć skarbie" jest trochę za "odważne" jak na faceta w związku małżeńskim. Bądź czujna i trochę przyjrzyj się uważnie mężowi, bo nie wiadomo czy już teraz nie pojawiała się w waszym związku jakaś trzecia osoba...

12:59- nie, nie wypił jeszcze dużo :O A może to byly takie żarty tylko? Nawet jakby to nie powinien tak zartować chyba, prawda?

Sądzę, że Twoj mąż nie zachował się fair bo flirtował z inną, nawet jeśli to jak piszesz żarty to pewnie jakby się nadazyła okazja mógłby Cię zdradzić, lepiej go obserwuj

takie żarty byłyby na miejscu gdyby mówił to przy tobie

No właśnie nie mówił przy mnie bo nie mógł mnie wtedy widzieć ,że stoję za nimi...

Troszkę naiwnie i infantylnie pytasz, Niunia. A sama znasz odpowiedź.