Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość inq

co zrobić 8 lat po ślubie ...

Polecane posty

Gość gość inq

Witam. Jak wyżej to już tyle lat po ślubie,mamy dwójkę dzieciątek kochanych. Problem zaczął się dwa lata temu. Mówiąc krótko kochamy się (s.e.x) ok 3 -4 razy w roku. Poważnie myślę o separacji lub rozwodzie tylko jest jeszcze kwestia finansów zainwestowanych przeze mnie w nieruchomości ( niestety mamy wspólnotę). Czekam na wasze komentarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w roku?????? w miesiącu to mało co dopiero w roku!!!! padłam jak to przeczytałam ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszyscy mysla ze milosc trwa wiecznie..musicie sie podzielic rowno,robcie to z mysla o waszych dzieciach-dzieci sa nigdy niewinne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość inq
Wiem że wszystko dla dzieci (finansowo już są zabezpieczone) tylko są małe 1,5 roku i 4,5 roku ,pytanie tylko czy rozwód czy separacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość inq
Współżycie 4 razy w roku z małżonką to jakby celibat - zdrada nie wchodzi w rachubę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rozmawialiscie o tym? Ewidentnie macie problem, i wydaje sie, ze najwazniejsze to szczera rozmowa. Warto sprobowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie lepiej zostac z rodzina, a korzystac z uciech fizycznych na boku? pomysl o dzieciach. mnie tez maz nie pociaga, pozwolilam mu na kochanki. wilk syty, owca cala. zastanow sie, rodzina to nie zabawa, a dzieci potrzebuja ojca, a nie tylko jego alimentow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem z mężem 5 lat po slubie i dla mnie seks mógłby w ogóle nie istnieć. Sto razy wolę przytulenie, jakiś masaż, dobry film, książkę, jakiś wyjazd. Seks nie daje mi przyjemności, wręcz mnie obrzydza... w sumie to zawsze tak było, ale jako młoda dziewczyna myślałam, że wszystko przyjdzie z czasem, z doświadczeniem (ta przyjemność). Wyszłam za mąż młodo, bo w wieku 22 lat. Z mężem spotykaliśmy się wczesniej 3 lata, był moim pierwszym facetem, seks był po kilku m-cach. 2 lata po ślubie urodził nam się syn. Niestety u mnie tej przyjemności z seksu dalej nie ma, mąż mi się podoba pod względem fizycznym, emocjonalnym też- kocham go, dogadujemy się, ale ja seksu po prostu nie potrzebuję. Zgadzam się dla świętego spokoju i żeby jemu zrobić przyjemność, nawet się staram, nie leżę jak kłoda, ale przyjemności z tego nie mam. Seks uprawiamy średnio 2 razy w tyg, najczęściej w weekend, gdyż w tyg oboje pracujemy i zwyczajnie nie ma na to czasu, jesteśmy zmęczeni. Autorze może Twoja żona też nie odczuwa przyjemności z seksu, stąd jego brak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie są jednak beznadziejni..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość inq
Dziękuję Gościowi z 9:10 ,rozumiem że można mieć różne temperamenty ale jak sama piszesz kochacie się średnio 2 razy w tygodniu a nie jak średnio raz na kwartał. Mniejsza o s.e.x. albowiem w tym momencie nasze rozmowy polegają na tym ile pieniędzy potrzebuje na dom i co trzeba wyremontować wymienić. Nie mamy już nawet wspólnych tematów. Temat założyłem nie żeby się żalić ale aby poznać przyczyny tego stanu może niektóre osoby też miały kryzys w związku i napiszą czy dało radę uratować czy jednak jak myślę to już nie ma sensu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pytałeś żony dlaczego ona nie chce tego seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt ci nie pomoże,radź se sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×