Co zrobić kiedy inni mają już wyrobione zdanie na nasz temat

i nas spisali na straty? Ja np. mam opinie osoby nieśmiałej, nadwrażliwej i słabej psychicznie, i choć staram się udowodnić, że się zmieniłam,to i tak mam wrażenie, że nikt nie chce mi dac szansy. Wydaje mi się też, że nikt tak naprawdę we mnie nie wierzy. Nawet facet, który mi się podoba, osadza mnie po pozorach. Przykro mi. Pracuję nad sobą, staram się, ale lepiej pamiętać to, jaką byłam kiedyś.

olac wszystkich i tyle :P poznawaj nowych ludzi :) a tych olewaj

Staram się nimi nie przejmować, ale na niektórych towarzystwo jestem niestety skazana, np. na babcię i koleżanki ze studiów, które są aktualnie moimi koleżankami z pracy. Nie umiem się odciąć od tego toksycznego towarzystwa. Chłopak niby jest dla mnie miły, ale też stale wyczuwam, że woli moją przyjaciółkę. Nic dziwnego, że czuje się teraz od niej gorsza.

Ogólnie czuje się jak ptak, któremu skrzydła zostały podciete i źle mi z tym.

JA MAM TAK SAMO POGADAMY NA PRIV?

Chętnie :-)

Ciekawy temat. Nie jest latwo zmienic cos co sie nawarstwilo. Nie jest to jednak niewykonalne. Jesli sama na pewno wiesz , ze chcesz sie zmienic to powinnas dac rade. Latwo nie bedzie ale kto powiedzial , ze w zyciu jest tylko latwo. Moze zabrzmi lakoniczie ale trzymaj sie swoich zmian i badz cierpliwa. Kropla drazy skale.

Ja bym olała takie znajomości,robiła co swoje i tyle.

właśnie przestań przejmować się tymi ludźmi.. poszukuj nowych znajomości, i skup sie na tych co Cię doceniają, a nie na tych, co w Ciebie nie wierzą.. nawet jesli byłaś słaba, co z tego.. może jakis był powód tego, ludzie stale się zmieniają rozwijają, dochodzą do pewnych wniosków po latach, nie można kogoś tak zaszufladkować, on jest taki i na zawsze taki już pozostanie..Ja mam dokładnie to samo... i też mam identyczne wrażenie, że cokolwiek bym zrobiła, to oni i tak będą mnie widzieć, właśnie taka jak byłam dawniej.. a wiesz dlaczego bo oni wcale nie chcą byś się zmieniała, być może kłuje ich to boli, e się zmieniłaś, że ci się udało odnosisz sukcesy.. nawet jeśli dla kogoś one nimi nie są, ty wiesz, że zrobiłaś postęp i to jest najważniejsze..Być moze te osoby zwyczajnie ci zazdroszczą.. i wolą widzieć ciebie jako nieudacznice.. dlatego moja rada, olej te znajomości, i szukaj kogoś kto cię będzie wspierał, w twoich dążeniach, i wiezrył w ciebie, nie podcinał ci srzydła..

Olewka i badz troche chamska.

Chamstwa akurat nigdy nikomu nie polecam.

Dokładnie, rób swoje. Ja za to wyrobiłam sobie taką opinię, że nigdy nie mam czasu się spotkać. A to po prostu wynika z tego, że jestem typem pracoholiczki. Dla mnie najważniejsza jest praca, później samorealizacja, a na końcu spotkania towarzyskie. Spotkania towarzyskie to ja mam w pracy na przerwie, na kursach zainteresowań. Za to później jak ja chcę się z kimś spotkać, to wtedy moim znajomym nie pasuje. Takie błędne koło. Już tyle ludzie mi w życiu krwi napsuli, że nie umiem się do nikogo przywiązać na tyle, żeby ktoś o mnie wszystko wiedział. Dlatego łatwo odnajduję się w noym otoczeniu, bo mam wizję, że nic nie jest na stałe, a jutro mogę zmienić nie tylko pracę w której jestem, ale też miasto, czy państwo.