Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JustNobody

CZY KTOŚ KIEDYŚ MNIE POKOCHA????

Polecane posty

Gość JustNobody

Zaczynam w to wątpić, wiem, że optymizm jest bardzo ważny,ale czy nie lepiej być realistką?? Jestem sama, wszystkie moje byłe związki to pomyłki...starałam się za bardzo, potrzebowałam zapewnienia, najpierw On później ja...mogłabym tak wymieniać i wymieniać, ale po co...pytam się po co...większość moich bliskich osób ma kogoś, zakłada rodziny...a ja, ja chce, ale nie umiem, nie mam z kim...randki internetowe, odpadają, tyle raz już się przejechałam, nie lubię być jedną z wielu, z cyckami na wierzchu, bo zwiększam swoje szanse, z krzyczącym opisem, weź mnie weź mnie, ja jestem najlepsza :/...tylko nie mówicie, że życie w pojedynkę jest cudowne, jestem singielką dość długo, znam ciemne i jasne strony...nie chcę mówić Ja, chcę móc powiedzieć wreszcie MY!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na to pytanie nikt Ci nie odpowie. Może do końca życia będziesz sama, a może jutro kogoś spotkasz :) I nie ma ani żadnego sprawdzonego sposobu ani metody, aby w tym pomóc. Nie myśl o tym, tak jest najlepiej. Rób swoje i albo samo przyjdzie albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jest Dobrze
Einstain to byl lekkoduch i jajcarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JustNobody
w sumie niby tak...tylko ja nie chce byc sama i godzic sie z faktem, ze moge zostac stara panna bez dzieci i ogniska domowego :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyśśka
Raczej pokocha. Kiedyś ktoś. :) 🌻 Dlaczego miałby nie pokochać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"..starałam się za bardzo, potrzebowałam zapewnienia, najpierw On później ja...\" nie wydaje Ci się, że właśnie dlatego jesteś sama - że chciałaś za mocno być z kimś a przez to poświęcałaś się całkowicie? Kiedy kobieta robi wszystko, poświęca swoje uczucia, pasje, emocje tylko po to by w związku zawsze \"było dobrze\" w pewnym momencie traci szacunek w oczach faceta..a tym samym sama się gubi. Musisz znać swoją wartość tak aby facet miał o co zabiegać - tak naprawdę to właśnie te najbardziej kochające kobiety, które zawsze myślą tylko o facecie a nie o sobie są zdradzane i samotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JustNobody
nie wiem czemu, najśmieszniejsze jest to, że cała rodzina, znajomi, znajomi znajomych dziwią się i komentują, ze coś ze mna nie tak, ze jestem atrakcyjna, wykształcona, ustawiona...a taka" niedorajada ze faceta nie moze sobie znalesc"...tylko ze jak szukam na sile, to zawsze trafiam na ochłapy co leca na sex albo nie wiedza czego /kogo chca...te randki przez portale to mi bokiem juz wychodza...moze juz sie wypaliłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JustNobody
drożdżyk -masz rację wiem, widzę to...wiem, że się zatracam będąc z kimś...byle być, za wszelką cenę...myślenie może to ten do końca...a później kolejne rozczarowanie...tylko ja to naprawić? jak zmienia się takie myślenie podejscie? mam przestac szukac, a jesli tak to co zaczac robic ze soba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak - ja też tak miałam i mężczyźni to wykorzystywali. Ranili mnie - bo bardzo łatwo było mnie zranić. Ale dziś wiem, że to była głównie moja wina bo na to pozwalałam. Wolałam się nie kłócić, nie robić problemów a jak coś naprawdę mi nie pasowało to dusiłam to w sobie. Porażka za porażką - podobnie jak u Ciebie. Też przesiadywałam na czatach, różne konta na portalach... tak samo porażka. AZ w końcu jak doszłam do momentu kiedy właśnie tak jak Ty czułam, że mam dość i że widocznie jestem skazana na samotność - pojawił się facet z którym jestem do dziś. Bardzo się zmieniłam. Nie mówię, że w 100% udało mi się, ale czuję te zmiany i czuję się pewniejsza siebie i pewniejsza w związku. Nie staram się już na siłę żeby było ok. Jak nie jest ok ale nie z mojej winy to nie przepraszam pierwsza... Jak moja wina to przepraszam.. Wszystko musi mieć jakąś logikę - rozsądek. Miłość nie może być męką i totalnym poświęceniem jednej ze stron. Musi być kompromisem i radością obu stron. Więcej napiszę za jakieś 40 min.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem Ja osobiście radzę Ci jak najszybciej spróbować zmienić takie podejście bo będzie się ono przekładało (o ile już tak nie jest na Twoje całe życie - zawodowe, prywatne). Ja właśnie tak miałam - poświęcałam się w miłości ale także poza nią. Chętnie \"pomagałam\" innym w pracy czasami nawet ich wyręczając, w ten sposób ludzie często mnie wykorzystywali, na co przez swoją uległość dawałam im niejako pozwolenie. Zmieniając swoje zachowanie w stosunku do facetów udało mi się również zmienić relacje w pracy. Mówię co myślę, co mi się nie podoba, nie pozwalam sobie wchodzić na głowę i zwalać na siebie pracy ponad moje siły i kompetencje. Takie osoby jak Ty i ja to osoby wrażliwe. Są zazwyczaj w związku bardzo czułe i oddane a mimo to cierpią. Wrażliwość w nadmiarze to słabość i niestety cierpienie. Uwierz mi można pozostać wrażliwą, czułą, kochającą kobietą a jednocześnie twardo stąpać po ziemi. Tego Ci właśnie serdecznie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W skrócie moja sytuacja wyglądała tak, że chłopak po krótkim czasie rzucił mnie, ponieważ nic poważnego nie czuł, a on szuka powaznego związku i kobiety na całe zycie. Nie zależało mu aż tak bardzo, by kontynuowac ten związek, po prostu nie widział dla nas przyszłości. Problemem było to że ja się już zdążyłam w nim zakochać…. Musiałam go odzyskać. Zrobiłam to dzieki urokowi miłosnemu u rytualisty perun72@interia.pl. Wrócił i jesteśmy szczęsliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja1a197
Na szczęście nie mam już takich zmartwień. Odzyskałam ukochanego dzięki wspaniałej wróżce jaka jest Pani Sigita. Jakby ktoś potrzebował, to na http://ezowymiar.pl/wrozka/wrozka-sigita/ jest kontakt do niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pozwalasz się pokochać? Może ty po prostu uciekasz przed tymi, którzy pokochać by cię chcieli. A czas tik tak tik tak tik tak, ogarnij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętajcie, że spętania i czarna magia może być niebezpieczna, aby odzyskać chłopaka lepiej wybrać białą magię. Mnie udało się dzięki panu z http://magia-anielska.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowuż spamisko
19.05 wszędzie spamujesz! Nawet tematy sprzed 8 miu lat odkopujesz, weź się ogarnij, załóż sobie swój temat i tam wklejaj te linki! Gdzie nie wejdę, to jakiś dinozaur odkopany i oczywiście link tej spamerki na końcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×