Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy można się widzieć z kimś tylko raz i stwierdzić

Polecane posty

Gość gość

że to kobieta/mężczyzna mego życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedzcie, proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bzdury piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście można stwierdzić, lecz nie musi to być prawdą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o moją przyjaciółkę i kolegę, którego obydwie poznałyśmy. Mianowicie chłopak widział ją tylko raz w życiu, co prawda spędzili wtedy ze sobą dwa dni, a zachowuje się tak, jakby była to miłość jego życia. Od tych wydarzeń minęło już cztery miesiące, dziewczyna powiedziała jasno i wyraźnie, że nic z tego nie będzie i zerwała z nim kontakt, a on nadal o niej rozprawia i wychwala jaka to ona nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polon i rad
czy mozna wyobraznia zastapic rzeczywistosc? mendelejewowi sie to udalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotykasz i wiesz, bo czujesz coś czego nie czułeś nigdy wcześniej. Ale co będzie dalej? Różnie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
można jak cholera, a jak nie wyjdzie to wiesz że już nikogo innego nie pokochasz tak samo....i zawsze będzie w tobie to uczucie, z latami osłabnie ale to wielki sentyment i pewnie byłabyś gotowa zacząć od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to głupio zabrzmi - ale po pierwszej randce z pewnym mężczyzną wiedziałam, że będzie on moim mężem. I co się okazało, że ten mężczyzna też wiedział - że będę jego żoną. Jesteśmy po ślubie 28 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to idealizowanie po prostu. On jej tak naprawdę nie zna, a zachowuje się tak, jakby chciał poślubić. Był taki czas, kiedy nie dawał jej spokoju, aż w końcu zerwała z nim kontakt i uznała za natręta i desperata. Ale on chyba tego nie rozumie. Ciągle tylko Ola i Ola. Smutne, bo widzę, że się męczy, a nie da sobie nic powiedzieć. Ale nie tylko o to chodzi. Tak się składa, że podoba mi się i chciałabym się do niego zbliżyć, ale nie wygram z tą wyidealizowaną wersją, jaka siedzi w jego głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm, dla mnie to mimo wszystko za krótko. Rozumiem, że ktoś kogoś zafascynował, ale przecież po jednym spotkaniu nie można za wiele stwierdzić o drugiej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może być odwrotnie zobaczyć kogoś, kto przy pierwszym spotkaniu wywrze bardzo negatywne uczucia, a po bliższym poznaniu zakochać się bez pamięci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytając dalej... Jak myślicie, czy to, że ona wtedy wywarła na nim takie wrażenie, stoi na przeszkodzie, by teraz się we mnie zakochał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podbijam. Chcę wiedzieć, czy to się może jeszcze zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze ktos sie spodobac od 1 wejrzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna sie zakochac bez wzajemnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie sie kiedys ktos podobal ale jak go poznalam to juz mi sie przestal podobac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stwierdzić zawsze można, w końcu się trafi taki przypadek jeden na kilka tysięcy i tacy ludzie będą ze sobą na całe życie. Ale takie gadanie, to zalatuje niedojrzałością, bycie jakimś nastolatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BangaBanga
Można. To się czuje, jeśli ktoś jest tym jedynym. Ja nie będąc już taka młoda, po spotykaniu się z kilkoma mężczyznami i związkach z niektórymi z nich, gdzie w jednym byliśmy blisko ślubu, pewnego dnia spotkałam jego. Od pierwszej chwili poczułam, że to ten jedyny, jakbyśmy się znali całe życie. W dodatku był kimś tak dla mnie niebywałym, że zwykle w przypadku takich osób czułam się skrępwowana. A przy nim jakoś niebywale swobodnie od pierwszej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BangaBanga
Nie mogliśmy się nagadać, ale on wydawał się być niezainteresowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BangaBanga
Pomyślałam sobie, że chociaż słyszałam od ludzi o takim przeczuciu, to widocznie się pomyliłam. Jedno spotkanie, on nie zapytał o mój numer telefonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie to tylko złudzenie. Jeśli się nie powiedzie to czy można to nazwać miłość???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BangaBanga
Pomyślałam, że było miło, ale może tylko mi się wydawało, że to to. Minęły dwa miesiące i nagle on do mnie napisał, postarał się, żeby znaleźć kontakt do mnie. Pisaliśmy wiele miesięcy, okazało się, że jesteśmy bratnimi duszami, mamy wszystkie te same zainteresowania, to samo poczucie humoru, wartości i cele. W końcu nasza znajomość się urwała. Znów pomyślałam, że rzeczywiście mu nie zależało i to nie to. Minęło około roku, kiedy próbowałam zapomnieć o nim, a nagle się okazało, że prawie cały ten czas on pracował dla mnie nad czymś wielkim, by zrobić mi wielką niespodziankę. Zaskoczył mnie niesamowicie. Włożył w to ogromnie dużo wysiłku. Nie wiem, czy ta historia ma ciąg dalszy, bo to świeża nowina. Ale za każdym razem, kiedy myślę, że o mnie zapomniał, że to nie to, że mu nie zależy, on znowu się pojawia i za każdym razem zaskakuje mnie coraz bardziej. Poza tym znam mężczyznę, który kiedyś wybrał się na wesele. Zobaczył na nim pewną kobietę. Jak mówił, to trwało tylko 5 minut, bo tak wyszło. Zakochał się w niej bez pamięci. Potem nie widzieli się długo, bo on wyjechał za granicę, ale on poza nią już świata nie widział. Mijały kolejne miesiące, a on mnie męczył opowieściami o tym, jak ją kocha i czuje, że to ta. Ja tego nie brałam na poważnie, wydawało mi się to dziecinne, bo jak można kogoś pokochać po 5 minutach widzenia go? W końcu wrócił do tego kraju, odszukał ją i dzisiaj są już od kilku lat jednym z najszczęśliwszych, bardzo kochających się małżeństw, jakie znam, z małą córeczką, która jest ich oczkiem w głowie. Ja też zawsze uważałam, że to niemożliwe kogoś pokochać bez dobrego poznania go na wielu spotkaniach, a tego mężczyznę, o którym piszę, pokochałam wbrew rozsądkowi. Czyli jak myślę, przy większości spotykanych osób pokochanie kogoś wymaga najpierw zauroczenia się, a potem wielu spotkań i dobrego poznania się nawzajem, żeby pokochać tą osobę. Ale jeżeli spotkamy tą drugą połówkę, to wiemy to od razu, chociaż nam samym wydaje się to irracjonalne. Tak się nam wydaje, ale intuicja mówi nam coś innego, a rzeczywistość to potwierdza. Wtedy nie trzeba zjadać ze sobą najpierw bezczki soli, żeby się upewnić, że to ten jedyny czy ta jedyna. To jest zupełnie coś innego. Coś, co się dzieje raczej na poziomie podświadomości. To się po prostu wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chemia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BangaBanga
Nie, to nie chemia. To coś dużo, dużo bardziej niezwykłego. Ale nie wystarczyło by miejsca na Kafe, żeby opisać to wszystko, jak się nam ta znajomość układa. To co napisałam tutaj, to tylko bardzo duży skrót tej znajomości. I to nadal się toczy. W samym zeszłym miesiącu tak się złożyły okoliczności, że aż cztery razy los nas zetknął. W najmniej spodziewny sposób. Kiedy się spotyka naszą połówkę, to wszystkie znane nam zasady zakochiwania się i tworzenia związków stają się bezużyteczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak napisał Gość z 20.02. To się zdarza, tylko trzeba spotkać tą właściwą osobę. Czasem się na nią czeka, jak ja, wiele lat. Znajoma czekała jeszcze dłużej, spotkała kogoś takiego dopiero w wieku 45 lat, już po rozwodzie. Są razem już 15 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro wszystko jest takie cudowne jak opisujesz to czemu z nim nie jesteś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×