Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wg was to jest normalne co on zrobil?

Polecane posty

Gość gość

Mój chłopak powiedział ,ze jedzie do swoich znajomych (ktorych znam i oni mnie raczej lubią) na taka jedną okazję. Ja zapytałam czy moge w takim razie jechac z nim, powiedział na poczatku, ze tak. Oni mieszkaja w domu, wiec raczej tam jest duzo miejsca i zaprosili ludzi parami tam. A mnie dzisiaj chlopak powiedzial, ze jednak nie wie czy ja moge przyjechac bo oni cos krecą nosem, ze nie ma dla mnie tam miejsca itd. w co w sumie nie bardzo wierzę skoro zaprosili inne pary, mam wrazenie, ze on nie chce zebym tam jechala i wymysla taki pretekst z nie wiem jakiego powodu. Co o tym myslicie? Jako pretekst podal to, ze niby nie brali mnie z noclegiem pod uwage bo wczesniej z nimi raczej nie wychodzilam, ale z kolei oni wiedza, ze jestem jego dziewczyna, znaja mnie i raczej lubią, a bylismy nawet niedawno u nich na weselu, wiec jakos ciezko mi w to uwierzyc zeby mu powiedzieli zeby przyjezdzal beze mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Chlopak ewidentnie wali ci scieme i wciska kit. Pytanie jest tylko dlaczego? Moze ma juz inna na oku. Gdyby traktowal cie powaznie to powinien powiedziec: jak to inni sa zaproszeni parami a dla mojej dziewczyny nie ma u was miejsca? Dziekuje wiec i tez nie skorzystam z zaproszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po tym, jak to przedstawiłaś, wnioskuję, że to ON nie chce, żebyś tam jechała, a nie znajomi. Jak dla mnie to tylko jego ewidentna wymówka. Zastanów się nad tym chłopakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie nie wiem czy on nie idzie tam z kims innym :( Albo z jakiegos innego powodu nie chce zebym tam szla z nim, nie wiem. Ale znam ich i cos mi sie nie wydaje zeby mnie nie zaprosili bo oni raczej chetnie wszystkich zapraszają i sa goscinni. Dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym jak można by bylo zapraszac inne pary, a jemu powiedziec zeby przyjechal sam? Tez by to bylo dziwne. Także chyba faktycznie mi wciska kit :O Szczegolnie, ze od poczatku mnie szczegolnie nie zapraszal na ten wyjazd, a przewaznie sam mnie wyciaga zeby gdzies pojsc nawet jak mam cos innego na glowie, a tu na poczatku sie niby zgodzil, a teraz wymysla jakies wymowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty się nie zastanawiaj nad znajomymi, bo oni najprawdopodobniej nie mają z tym nic wspólnego. Lepiej zastanów się nad tym chłopakiem, tak jak napisałam ci wyżej. Głowa do góry, nie on jeden na świecie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No masz rację, zastanowie sie nad tym powaznie, szczegolnie ,ze ostatnio mam wrazenie, ze jego znajomi ogolnie sa wazniejsi ode mnie. Np. ostatnio mial duzo wesel. Ja pojechalam z nim na 3 wesela, na czwarte nie moglam juz jechac przez pracę. A że dzieli nas odleglosc 150 km to czasem nie widzimy sie tydzien czy dwa, akurat wtedy nie widzielismy sie jakis czas. No i on oczywiscie wybral to wesele, ale ok. Innym razem byly urodziny jego kolegi w piatek, na ktore tez nie zdazylabym dojechac po pracy to wybral te urodziny zamiast mnie choc wlasciwie nie musial na nie isc. Niby to normalne ,ze ma znajomych i wcale nie mam mu tego za zle ale czasami mam wrazenie, ze oni sa wazniejsi ode mnie... Juz w czasie studiow tak bylo. Jak do mnie przyjezdzal do akademika to niby pobylismy razem np. wieczorem, a nastepnego dnia szedl do nich i potrafil tam siedziec prawie caly dzien- tylko wtedy bylam zaproszona przynajmniej, no ale mimo wszystko czasem mam wrazenie, ze znajomi sa dla niego wazniejsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też myślę że może wpadła mu inna w oko i coś kręci że niby nie jesteś zaproszona, a chce jechać sam żeby móc z nią poflirtowac, Ty byś mu tylko przeszkadzała. Tym bardziej że dzieli was tyle km a on wybiera coraz częściej spotkania ze znajomymi niż z Tobą, może nawet od dawna kręci z któraś że swoich,, kolezanek" a z Tobą spotyka się później, leci na dwa fronty. Tu jest coś nie tak, przy pierwszej okazji radzę Ci przejrzeć jego telefon, poczytać smsy, możesz się ciekawych rzeczy dowiedzieć i oczy mogą Ci się otworzyć... Lepiej wiedzieć jaki ten facet jest na prawdę niż żyć w niepewności i tracić na niego czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko, pamietam twoje wczesniejsze posty. Jeszcze znim jestes? Przeciez niby z nim zerwalas i mialas jednak nie jechac na te wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewolnica Isaura :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×