Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

biubiu

Czy zdrada zawsze wychodzi na jaw?

Polecane posty

Tak rozmyślam i filozofuje sobie. Moja przyjaciółka niedawno wyszła za mąż a od miesiąca już ma kochanka. Mówiłam jej żeby dała sobie spokój bo ma cudownego męża, naprawdę facet do rany przyłóż, dba o nią, zapatrzony jak w obrazek, nieba by przychylił, ale ona twierdzi, że to nie TO. Wiem, że ona teraz tak mówi, ale jak przyjdzie co do czego i on się dowie to na pewno jej nie wybaczy. Ona twierdzi, że on nigdy się nie dowie. Moim zdaniem każde kłamstwo i każdy romans kiedyś wyjdzie na jaw. Jakie jest wasze zdanie w tym temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panlalalanina
wyjdzie,wyjdzie i to w najmniej spodziewanym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buziaczki Michałka
wszystko ma swój początek i swój koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W przypadku jednorazowej myślę, że nie musi wyjść na jaw. Ale przy kochanku na 100%. Często zdradzającym się wydaje jacy to nie są sprytni a tak naprawdę żona/mąż zdaje sobie sprawę z wszystkiego i po prostu daje przyzwolenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbx
Mam nadzieje, ze nie zawsze :P Czesciej kobiety odkrywaja u facetow zdrade niz odwrotnie. Po prostu jestesmy bardziej domyslne i podejrzliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze wyjdzie na jaw. Kiedyś powie mężowi że była u koleżanki X, a akurat tego dnia, mąż spotka tą koleżankę na ulicy. Nie da się wszystkiego przewidzieć, to tylko kwestia czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. Tylko trzeba się dobrze ustawić i umówić z potencjalnym kochankiem by później nie było problemu.(chociaż powtarzam,że ufać można tylko sobie) Jak się chce to się wszystko da. Jak pierwszy raz się zdradza to myśli się czy to wyjdzie na jaw itd. jednak z każdym kolejnym razem powstaje tzw. znieczulica. Mnie już nic nie rusza... ale ja mam paskudny charakter, więc chyba się nie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfffddddddddddddd
mlode mezatki , ktore zdradzaja na jednym razie nie koncza, skoro juz na poczatku daja d..... innemu beda tak coagnac przez cale pozycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednorazowa niekoniecznie, ale romans zawsze prędzej czy później wyjdzie na jaw - i paradoksalnie, gorzej jest, jeżeli to będzie "później"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz jej mężowi z
kim on tak naprawdę jest. Jeśli on jest taki dobry to znajdzie na pewno kobietę która będzie go szanowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbx
Od razu to rozumiem, ale dlaczego mialaby wyjsc pozniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co pewnie mąż to taka dobra pierdoła co przyniesie kase i utrzymuje ,ale słabo się rucha ..za to kochanek jest dobry w te klocki nie bawi się w jakieś "kocham Cie misiu" tylko ostro rżnie ,a potem spierdalaj ...niektóre kobiety coś takiego kręci i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spaafrabe
Zalezy, może wyjsc moze nie wyjsc, na dwoje babka wrozyla :D Ja powiem szczerze jako ze cenie sobie anonimowoc internetu, zdradzilam swojego faceta trzy razy i wydaje mi sie zeby sie domyslil kiedykolwiek. z dlugotrwalym romansem gorzej, bo trzeba miec alibi ktore jest solidne bardziej niz do sądu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrada ...czyżby to okazja czyniła taką pokusę ? Czy uważasz ,że to fair bzykać się z jednym ,a udawać wielką miłość do drugiego i korzystać z jego dóbr ? Bo ja tak to widzę te osoby co zdradzają w pewien sposób pasożytują na drugiej osobie..Skoro potrzebujecie takiego urozmaicenia seksualnego to bądźcie wolnymi singielkami nie obiecujcie nic nikomu ,a będzie w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spaafrabe
Nie uwazam tego za fair, ale tez nie uwazam ze "udaje milosc do innego', kocham go, ale po prostu tak wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak z ciekawości zapytam dlaczego zdradzacie ? co jest powodem ? Rozumiem ,że nie jesteście szczęsliwe ze swoimi obecnymi ? ,ale w jakim aspekcie ? w łozku wam źle ? ..czy niedba o was w innych aspektach bo podobno w romans wchodzi kobieta zaniedbana w jakiejś płaszczyźnie związku czegoś jej brakuje ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spaafrabe
nie bede mowic za wszystkie kobiety, ale u mnie jest tak, ze dla mojego faceta zawsze wszystko inne wydaje sie wazniejsze niz ja, a w oczach tamtych widzialam rzeczywiste pozadanie i koncentracje na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbx
Mnie niczego nie brakowalo, chcialam sprobowac jak to jest. Ale juz nigdy ze znajomymi meza, niby pod latarnia najciemniej, ale jak sie zaczna domysly to ciezko sie wylgac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbx
Oj to prawda, pozadanie, komplementy. Kochanek wie co zrobic i powiedziec, seby zaciagnac do lozka, a mezowi sie wydaje, ze juz z samej racji bycia mezem mu sie nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o mnie to nie mogłam narzekać w sprawach łóżkowych. Wręcz przeciwnie...spędziłam z moim byłym partnerem najlepsze momenty w tej sferze życia. Przy każdej kolejnej zdradzie uświadamiałam sobie,że lepszego w te klocki nie znalazłam.. i tak jest do tej pory. Dlaczego zdradzałam? Z ciekawości. Co więcej chciałam sobie udowodnić swoją atrakcyjność i to,że potrafię uwieść praktycznie każdego. Tak jak już napisałam, pierwszy raz się spodobało, więc próbowałam z innymi... stało się to prawie jak pewnego typu uzależnienie. Nie bez powodu nazywano mnie również nimfomanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnbx
Wolna, kobiety tez uwodzilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika z szarika
nie koniecznie- mój brat- z czego dumna nie jestem- zdradza swoja panne notorycznie, kilkanacie razy! O jednej lasce sie dowiedziala, to byl romans, ale nie chce wierzyc w to, ze sie bzykali.. o drugim romansie przeczytala smsa- w mojej obecnosci, padaly am slowa kocham cie nawet- tez nie wierzy, czy raczej ma nadzieje, ze nic nie bylo poza fascynacja i pocalunkami... nadal sa razem, mineło pare lat, on nadal sie puszcza i nic. A wszyscy w kolo wiedza- tylko nie ona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham znaczy nie zdradzam
i nie może być inaczej. To jest jakiś absurd jak piszecie, że kochacie ale jakoś tak wyszło, że zdradziliście czy też nadal zdradzacie. Jeśli się kocha to o zdradzie się nawet nie pomyśli i taka jest prawda. Każdy ma wolną wolę, nikt nikogo na siłę do łóżka nie ciągnie. Jak ktoś chce to zdradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddgsdgsdg
jednorazowy wyskok nie, dlugi romans tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddgsdgsdg
zdrada, zdrada, zdrada... no i co ten seks? nawet nie jest rewelacyjny i ten mąz nie jest taki rewelacyjny. a kochanek? swietny? wyciera sie potem w chusteczke i ma cie w dupie. naprawde chcesz sprzedac czyjes serce za 2 orgazmy? to sie poonanizuj przynajmniej nikogo nie zdradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×