Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego nikt się we mnie nie zakochuje?

Polecane posty

Gość gość

Mimo, że fizycznie podobam się mężczyznom i wiem o tym? Ale jestem osobą skromną, dosyć nieśmiałą, podobno trudną..w takich chyba się ciężko zakochać.. Chciałabym, żeby ktoś zastanawiał się nad moimi zachowaniami, żeby pytał na tym dziale o mnie, ale raczej tak nie jest... Ja jestem w tym momencie zakochana czy raczej zauroczona (nie nadużywajmy słów), ale on jest nieosiągalny... Czuję, że jestem daleko, daleko od innych ludzi..próbuję zmniejszać ten dystans, ale nie umiem tego do końca zrobić.. może dlatego, że wybieram sobie osoby również wyglądające niełatwe we współżyciu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo to dziecinnie zabrzmiało - 'zeby ktoś pytał w tym dziale o mnie' - nie odbierajcie tego poważnie, tu chodzi o to, że jak ktoś jest zakochany, to intensywnie myśli nad tą drugą osobą, czasem go coś frasuje etc :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w niektorych ciezko sie zakochac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo wymagasz modela stąd ta twoja samotność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekajmy, zaraz ktoś poda tu namiary na jakąś wróżkę, bo my, zwykli ludzie niewiele możemy o tym powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja was o to nie pytam. To jest bardziej pytanie retoryczne :). Pusta niunia - dobre sobie. Ale jakoś nie zauważyłam, żeby narzekały na brak facetów, którzy zabiegają o nie wręcz jak psy, nie zachowując resztek swojej godności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkuć
Deficyt miłości to znak obecnych czasów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka traktowała swojego kumpla jak głupka, w dodatku naciągała go na kasę - on ponad 3 lata przy niej jak wierny pies, tyle, że ona z nim nawet nie była, tylko go mamiła "może kiedyś się zakocham". W końcu wyjechała za granicę. Dla mnie takie zachowanie jest poniżej krytyki. Ja marzę o miłości obustronnej - z mojej i jego strony (choć nazwa wątku może być myląca), prawdziwej, pełnej szacunku i zrozumienia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to działaj zamiast tłumaczyć się różnymi nieśmiałościami itd. Jak komuś zależy, to góry przeniesie. I nie będzie szukać różnych usprawiedliwień dla własnej bierności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dużo z siebie dałam temu "nieosiągalnemu", a później okazało się, że ma dziewczynę.. Ale to nie ma polegać na braniu. Chciałabym tylko wiedzieć, że on jest szczęśliwy. Jeśli naprawdę jest - pogodzę się z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi tego tłumaczyć nie musisz. Zawsze umiałam działać, jak mi zależało i nie używałam wymówek. Tutaj jest inna sytuacja. Pamiętajmy też, że to musi się opierać na wzajemności i także dojrzałości emocjonalnej i chęci z drugiej strony. Bez tego - nic nie wskóramy. To jak krzyczenie w eter. Miewałam takich "znajomych".. ja dbałam - oni się nie interesowali. W liceum miałam koleżankę z jednej ławki, która jak leżałam w szpitalu 3 tyg, ani razu nie napisałan nawet smsa, co ze mną. Jak jej nie było kilka dni, to ją pytałam.. zawsze. Przykłady można mnożyć. Ale nie będę się złościć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprawa jest prosta, jesteś za dojrzała dla tych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no juz idz wyliz jej patelnie ps.inko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alisssa
Hahah! Skromna i zeby ktos pisal w tym dziale o milosci do Ciebie :) Dobre. Ile masz lat? We mnie byli zauroczeni jak nie bylam jeszcze mezatka a piekna na pewno nie jestem. Zaczelam sie podobac od 19 r zycia. Oczywiscie ze patrza tylko na wyglad. Wczesniej zaden nie chcial nawet mnie poznac. A jednak troche sie poprawilam z wygladu. Tylko to przykre jak swiadczy o facetach. Brzydka to nawet na rozmowe nie zalsuguje bo sie moze zakochac. Nie jest warta kolezenstwa. Coz. Trzeba miec honor i isc do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mówię o zakochaniu, nie o podobaniu się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś no juz idz wyliz jej patelnie ps.inko" x oho, prymityw zawsze szczery zapomniał się zalogować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, może za bardzo chcesz żeby ktoś się zakochał, a czasem jeśli czegoś chcemy na siłę to właśnie na złość nie wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tym, że jesteś dla kogoś ważny, istotny, możesz na niego liczyć w każdej sytuacji i nie podwinie ogona i sobie nie pójdzie, bo mu za szybko do łóżka nie wskoczyłaś. Nie jesteś jedną z wielu, tylko "jedyną".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, w zakochaniu nie ma nic na siłę. To jest charakterystyka zakochania :). Ja nie wymagam.. ja tylko czekam. A nie mogę uzewnętrznić się ze swoim zauroczeniem (opisałam wyżej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alisssa
Czyli chodzi o to ze ktos mysli o Tobie jak opetany a nie tylko o doopie? Po to ten temat? Znam podobna dziewczyne. czytajac ten post mi sie przypomniala. Ladna. Ale ciagle mowi o sobie. Swiat sie kreci wokol niej. I narzekala na to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wymagasz, ale może chcesz tego tak bardzo, że nieświadomie to ujawniasz w swoim zachowaniu, tonie głosu, rozmowie, mowie ciała, a nie zdajesz sobie z tego sprawy. Może nawet jeśli Twoje słowa tego nie mówią, że bardzo szukasz miłości to Twoje zachowanie to zdradza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do wyżej: gdybyś przez lata żyła w strachu przed ludźmi, bez satysfakcjonujących więzi z ludźmi, ba, nawet bez przyjaciół, też byś bzikowała. I nie chodzi zupełnie o to, żeby 'świat się kręcił wokół mojej d**y' jak to (nie)ładnie ujmujesz. Więcej zrozumienia dla drugiego człowieka proponuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możliwe. Ale czy takie coś byłoby naprawdę blokadą przed miłością?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś daj spokój, tutaj wszyscy swoimi odpowiedziami spławiają człowieka, zamiast go zrozumieć. Schematyczne, powtarzalne odpowiedzi, non stop przerzucające winę na autora heh ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to, że ja się zakochuję w nieodpowiednich osobach? Też coś pewnie znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIe przerzucam winy na autorkę, ale nic się nie dzieje bez przyczyny, uważam, że skoro ma jakiś problem w relacjach z mężczyznami to wina może tkwić po ich stronie, ale jeśli to powtarza się któryś raz to może być też to wynik jej zachowania, czegoś z czego nie zdaje sobie do końca sprawy. Czasami jak za bardzo czegoś chcemy, za bardzo się staramy to wychodzi odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alisssa
Tez nie mialam przyjaciol. Nikogo. Do 19 r.zycia do czasu najwiekszej brzydoty. Mam prawo czuc to co Ty. Ze nikt nie wypisuje o mnie na kafe ;) Chcialam byc kochana ale dla siebie. A potem sama nie wiedzialam co z ta miloscia zrobic. Czy cokolwiek to bylo. Moze jakies zauroczenie. Feromonowe zapalenie mozgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakim sensie się powtarza? Ja gdzieś napisałam, że byłam w paru związkach i nie wypaliły? ... Nie. Po prostu nikt się we mnie nie zakochuje, tak prawdziwie, nie widzi we mnie człowieka. Spotykam facetow, ale oni chcą albo tylko seksu/albo nie rozumiemy się/etc. Ale ja tego nie wymagam, bo wiem, że to nie od wymagań zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogą to być też niewłaściwi mężczyźni, ale to autorka ich wybiera, więc może powinna w takim razie zastanowic sie jaki błąd popełnia w wyborze, choć też nie wydaje mi się, że jeśli tych facetów było kilku to przyczyna tkwi tylko w nich. Może gdzieś jest ten błąd autorki, którego ona nie widzi np. za bardzo się wiesza facetom na szyi, czy też nie jest dla nich wyzwaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×