dziewczyna skrytykowala ze niczym sie nie interesuje

Moja dziewczyna powiedziala mi ostatnio ze niczym sie nie interesuje, nic ciekawego nie robie, nie mam zadnej pasji. Powiedziala tak bo spotkaniu ze swoim kuzynem z zagranicy ktory podrozuje po swiecie, byl w armii, robil pelno rzeczy interesujacych. czuje sie zdolowany, bo ma mnie za nudnego, beznadziejnego wsiuna ja nie mialem gdzie jezdzic, bo pochodze z malego miasta i nie bylo na to kasy interesuje sie historia, czasem czytam se jakies ksiazki. Ona by chciala zebym robil cos ekscytujacego, fajnego, opowiadal o tym. A ja nie mam nic do powiedzenia, tylko chodze do pracy i jem. W/ g niej. No ale co w tym zlego?! Uwazam ze zycie powinno byc spokojne. Praca, obiad, tv, czasem jakas wycieczka i spac:| Czy uwazacie ze skoro o mnie tak sadzi powinienem sie rozstac z nia?

Poczytaj sobie może Pana Samochodzika albo obejrzyj Indianę Jonesa. Oni tez się interesowali historią. :)

jestem beznadziejny czy powninienem ja zostawic?

A ona ma jakieś porywające hobby?

no wlasnie nie... bo ona by mnie chciala podziwiac a trudno jej skoro ja nic nie robie tylko siedze przed kompem i jem

jej powiedz żeby cię zostawiła jak nie podobasz się jej taki jaki jesteś swoją drogą gdybyś nagle zmienił się na takiego jak mówi to też by jej nie pasowało, bo zrobiłaby się zazdrosna o spojrzenia innych kobiet jak opowiadasz o swoich pasjach

A kochasz ją bardzo czy tak trochę tylko?

mój facet nawet książek nie czyta :/ też mnie to drażni

mi nie trzeba w zyciu duzo a ona sie nasluchala opowiesci facetow ktorzy podrozuja, maja zainteresowania, przygody, gadke... a ja nie mam...i co?

nie musisz się od razu z nią rozstawać, a hobby możesz znaleźć tak dla samego siebie. bo życie 'dom-praca', nie jest zbyt interesujące. no chyba ze Ty w takim układzie się nie nudzisz;)

ja sie nie nudze, ale ona sie nudzi... ona uwaza ze facet powinien miec jakies pasje, hobby, cos o czym moglby opowiadac, cos co by kochal, co byloby wazne a ja no pare ksiazek przeczytalem historycznych, lubie w samochodzie pogrzebac, czasem pojechalbym na wycieczke do malborka czy westerplatte

zrób jej dziecko jak wstanie osiemnaście razy do szkraba to przejdzie jej myślenie o durnotach

no to zabieraj ja na takie wycieczki, (w miarę możliwości oczywiście), i wykorzystuj wtedy swoje zainteresowanie historia - sam rób za przewodnika, opowiadaj o tych miejscach;)

no wlasnie ona mowi ze czuje sie jakbysmy mieli 50 lat a jeszcze slubu nie wzielismy to co bedzie potem w sensie ze jak taka rutyna i nudna juz jest na pcozatku to niby co bedzie potem

albo ze jak jestesmy w towarzystwie to wszyscy dyskutuja, omawiaja...czy to polityke czy sprawy biezace a ja milcze i najwyzej jem ciasto... czy tez by was to wkurzalo? kazdy musi sie udzielac?

no raczej nie ma sie z czego cieszyc

jakies inne komentarze?

owszem to może być denerwujące,ale z boku może to wyglądać tak, jak byś nie miał własnego a nawet i żadnego zdania na jakikolwiek temat. ale z drugiej strony piszesz, ze ona tez nie ma jakiegoś specjalnego zainteresowania, to może dobrym wyjściem będzie znalezienie wspólnej pasji;) albo np kurs tańca? wspinaczka? no nie wiem to musi być coś, co wam obojgu będzie pasować, i na co będzie was stać ;)

"albo ze jak jestesmy w towarzystwie to wszyscy dyskutuja, omawiaja...czy to polityke czy sprawy biezace a ja milcze i najwyzej jem ciasto..." Czasem lepiej milczeć niż gadać bez sensu.

no bo ona jest rozgadana, jak jest w towarfzystwie to rozmawia, podtrzymuje konwersacje, pyta - np u mnie u rodzicow a jak ja przcyhodze do niej to siedze i slucham... i ona sie wkurzyla w ktoryms momencie i mi powiedziala ze nie mam nic do powiedzenia, nie mam swojego zdania, czemu sie czyms nie zainteresuje, nie znajde jakiejs pasji i jeszcze sie wkurzyla ze jak przyszla jej koelzanka to ja wyszedlem do pokoju i zajalem sie sprzataniem

no wlasnie, czy to jest zle se milczec?

ta koleżanka mogła sobie pomyśleleć że jej nie lubisz, trzeba było chwile posiedzieć, a potem powiedzieć "to ja wam nie będę przeszkadzać" i wtedy wyjść.

''i jeszcze sie wkurzyla ze jak przyszla jej koelzanka to ja wyszedlem do pokoju i zajalem sie sprzataniem'' o to nie powinna byc zla, bo wiadomo ze babki maja swoje sprawy do obgadania ;D

no tak zrobilem ej dziewczyny jakbyscie mialy faceta takiego jak ja, zwyklego, normalnego, lubiacego rutyne po prostu ktory nie chce sie specjalnie rozdzwodzic ani dyskutowac...co byscie zrobily?! zwrocilybyscie na to uwage?

uwolnij ją od siebie. kręci ją zupełnie inny typ faceta, stale będzie niezadowolona z Ciebie. Może innej dziewczynie będziesz pasowała taki jaki jesteś, tej raczej nie.

to zależy jakie jeszcze cechy by miał

a sa dziewczyny ktorym bym podpasowal? czyli jej wymagania sa chore? wy dziewczyny uwazacie ze jestem beznadziejny? bo nie wiem czy tu ze mna jest problem czy z moja dziewczyna?

gucia 1234567 -''kręci ją zupełnie inny typ faceta'' skoro z nim jest, musial ja czyms zainteresowac, robic cos, co jej sie podobalo. wargasm - najlepiej bedzie jak pogadasz z nia. zapytaj czego konkretnie oczekuje. chyba ze nie chcesz sie dla niej zmieniac, to wtedy moze faktycznie lepiej odpuscic.

podobalo jej sie ze jestem odpowiedzialny, dobry, mozna na mnie liczyc mialem byc kontrastem dla tych wszystkich casanova cwaniakow podrywaczy ale ona stwierdzila chyba ze to tez jej nie pasuje, i tlumaczy mi ze mozna byc i odpowiedzialnym i kochajacym i miec jakis blysk i zainteresowania