Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdy kolega z pracy

Polecane posty

Gość gość

Rzuca tekstami typu... ty mnie chyba kochasz, tesknilas za mna ? Musze o Ciebie dbac, nie pozwole jej skrzywdzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ty z nim robiłaś, że on ci tak słodzi... No, znikąd się to nie wzięło! Nie będę ci opowiadać swojego życia. Ale kawałek frazesu się może przyda... Otóż, ja w swoim życiu padłam ofiarą molestowania. To było dawno. Moja pierwsza praca. Facet był tak napalony...ja to widziałam, ale nic z tym nie robiłam. Bo jestem dobrze wychowana. On ma żonę, dzieci...i napala się na młodą kobietkę (23 l.) i cóż uśmiechałam się tylko z nadzieją, że to zabawa-flirt, która przeminie. Natomiast nie sądziłam, że po wspaniałych aklamacjach, komplementach nastąpi to zezwierzęcenie. Tak, taki, jak się napali, to może napaść na tę kobietę, jak zwierzę. On w pracy chciał to zrobić, wykorzystał fakt, że nie było nikogo... Dobrze, że byłam i jestem silna, nie tylko duchowo, wyrwałam się. Pomyślałam sobie: nie będę cię biła idioto. Potem zaczęło się gnojenie, on się rozpił ale jego dziwką nie byłam. To tylko tyle... Nie zapomnę tych słów do końca życia "..., co ci szkodzi?" WŁAŚNIE TO JEST ICH ZASADA. CO CI SZKODZI??? TO JUŻ WSZYSTKO MÓWI. Uważaj, bo nie wiesz co w człowieku siedzi. Nie wiesz, do czego to wszystko prowadzi. Może tylko do wykorzystania i rozżalenia. Kolega z pracy to nie jest przyszły mąż. To jest flirciarz i kobieciarz. I lepiej się nie uśmiechaj... No chyba, że chcesz przelotnych romansów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×