Ja wolałbym komuś zazdrościć,że jest lepszy ode mnie

niż współczuć komuś kto koniecznie chciał udawać kogoś innego i w końcu wyszło,że się do czegoś nie nadaje

a jak jeszcze ktoś się próbuje się przechwalać korzyściami sobie nienależnymi to jest jakiś taki niesmak

Nie zagłębiam się na razie w ten temat, bo nie jest do rozmowy w tym miejscu. na spacerze porozmawiamy o tym, jeśli kiedykolwiek się go doczekam :p

wiecie co to jest za straszne uczucie jak taki ktoś zgrywa jaśnie państwo a nie ma na podstawowe potrzeby,jak udaje jakiegoś super a nie ogarnia czegoś albo jest debilem,jak ładuje się na siłę w nieswoje środowisko,jak ktoś cię w czymś wyprzedził to przynajmniej wiesz na czymś stoisz,a z takim reklamodawcą swojej osoby to najtwardsi głupieją

a i tak zazdrościsz bo nawet udawać nie potrafisz :P

jest parę osób którym ewidentnie lepiej niż mi się powiodło,ale nie ma ich zbyt wielu,raczej ja i moja rodzina musimy i musielismy holować,którzy mieli plany w stylu wyżej sra niż dupę ma,

a jak już ktoś przejrzy,że to była ściema,uwierzcie,że rozliczenia z kimś takim nasuną skojarzenia z nabijaniem na pal Azji,im pózniej tym okrutniej

chyba nie masz na myśli mojej rodziny? bo ja nie jestem taka że wyżej sram niż dupę mam, ja jestem skromna i bardzo oszczędna, nawet jak mam pieniądze to nie szastam nimi na lewo i prawo (może tylko w drodze wyjątku, moje wesele było kiedyś takim wyjątkiem, bo nie pożałowałam sobie na nową suknię prosto z salonu i parę innych fanaberii), ale ogólnie nie unoszę się pychą, nawet jeśli nam się dobrze powodzi, bo trzeba mieć w życiu trochę pokory, pycha jest grzechem i choć nie jestem zbyt kościelna, to mam jednak tą świadomość, że arogancja i pycha jest czymś złym, ja nie lubię patrzeć jak komuś woda sodowa uderza do głowy Madzia

nie znam twojej rodziny i nie wiem czy jesteś Madzią,parę osób bym takich znalazł

strach się bać tego co Ty tu wypisujesz. skąd się to u Ciebie bierze, taka nienawiść do świata, do ludzi? piszesz o jakichś egzekucjach, zawsze taki byłeś? potrafisz w ogóle zachować zimną krew w nerwowych sytuacjach czy jesteś furiatem? bo ja lubię ludzi opanowanych, przy nich jest spokojniej żyć

Widocznie jest, skoro aż musiałeś założyć o tej osobie temat buahhaha Szacunek u ciebie ma bo nie powiesz mu tego w twarz tylko biedaczku obrabiasz mu doope na anonimowym forum jak ostatnia pizzda a co posiadania podstawowych dóbr - pilnuj swoich interesów , bogactw i milionów

Kazdy sie teraz lansuje. pustaki z byle robota. a tobie żal pupcie ściska , ze ty nie potrafisz :D:D:D

może Jareczek wszystko, co zarobił przegrał na bukmacherce i narkotykach a teraz żal mu doopę ściska :D:D:D

Autor pisze o sobie.

ja jestem bardzo spokojny,ale w jakimś momencie w ludziach się przelewa krzywda którą ktoś im wyrządził,nie mówię o dosłownej egzekucji,ale takiej życiowej

Zajmij sie sobą!!

jak nie będą mi tacy ludzie wchodzić w drogę to jak najbardziej się zajmę,na razie tacy ludzie nie dali mi się zająć sobą

Nikt nie wchodzi ci w droge nie wymyslaj.Już sam temat sugeruje ze wchodzisz z butami w cudze życie .Co cie to obchodzi kto co ma czy co kto robi.

ale jeżeli ktoś sobie na tyle z czymś nie radzi,mimo,że nikt nie kazał mu się w to ładować,i to wychodzi na zewnątrz i dotyka min.mnie to prędzej czy pózniej może być ostra rozprawa z tą osobą,zwłaszcza jak wkurzy nie tylko mnie

uwierz mi,że wchodził,po ostrych awanturach trochę wyluzował,ale wchodzili tacy ludzie,może nie robili tego umyślnie,ale przynajmniej z jakimś ewentualnym zamiarem, coś uderzało we mnie,w inne osoby,które nie powinny się tym czymś martwić,brać coś sobie na plecy

obarczasz innych odpowiedzialnością za swoje życiowe niepowodzenia... nie wiem co konkretnie masz na myśli, ale zamiast latać za szlaufami w młodości trzeba było się uczyć, miałbyś może teraz lżejsze życie, dobrą pracę na wysokim stanowisku jako lekarz albo adwokat i nie miałbyś pretensji do innych. do kogo teraz masz pretensje i o co? każdy jest kowalem własnego losu. nie urodziłeś się w rodzinie królewskiej, więc może matka powinna była Cię wyskrobać zamiast rodzić, to byś wolał z dwojga złego?

obchodzi mnie to co ktoś robi,bo np.w rodzinie,ale nie tylko są różne zależności i takie pakowanie się kogoś z mojego otoczenia w coś co go przerośnie i uderzy we mnie,natomiast jeżeli nie jadę z kimś na jednym wózku to mogę się nawyżej pośmiać i współczuć jak mi ktoś o tym opowie

ale akurat materialnie myślę,że należymy do niższej klasy wyższej,nikogo nie obarczam za moje życiowe niepowodzenia,natomiast wkurza mnie jak czyjeś życiowe niepowodzenia,które mimo ostrzeżeń ktoś sprowokował uderzają we mnie i inne niewinne osoby

A co cie to obchodzi kto sie w co pakuje?to ich wybory nie twoje .!Patrz swojego tyłka i nie interesuj sie tym co kto sobie bierze na plecy bo to nie twoja sprawa!--Kazdy jest kowalem własnego losu i nic ci do tego!!

czy to ma coś wspólnego z Madzią?

W doope a nie w ciebie !Niszczysz innym życie takim mysleniem!

To jest ich życie i mają prawo preżyc je tak jak chcą!

z Madzią nie,raczej z moim rodzinnym życiem jak już,i to nie chodzi o to,że ja nad tymi ludzmi będę się znęcał,ja jestem bardzo spolegliwy,chociaż we mnie się coś gotuje,natomiast byłem byłem świadkiem jak okrutnie kogoś takiego potrafi gnoić ktoś kto przejrzał na oczy,że dawał się nabierać,aż z przesadą,to było wręcz niehumanitarne

ich wybory,ale jakoś uderzyły we mnie i nie tylko we mnie,ale w inne niewinne osoby trzecie,gdyby uderzyło tylko w nich albo w jakieś obce osoby to krzyżyk na drogę,ale to się stało wspólnym problemem

Jak ktos z kims cos ma to to jest sprawa miedzy nimi nie wtrącaj sie!