Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mojrozwod

Jak doprowadzić do rozwodu? żona mnie niszczy

Polecane posty

Witajcie, nie mam z kim porozmawiać więc zamieszczę moja historię tutaj może coś doradzicie. Najpierw sedno dla osób które nie chcą czytać całości: Chciał bym odejść od żony, podejrzewam że jest ona chorobliwie ode mnie uzależniona przez co niszczy mi życie. Jestem z moją żoną od ponad 10 lat, po ślubie od 5 i mamy jedną 3-letnią córkę. Moja żona od zawsze była dominującym charakterem a ja dostosowywałem się do jej potrzeb i chciałem być "dobym chłopakiem". Od kąd się znamy piorę, gotuję, sprzątam, teraz jeszcze zajmuje się dzieckiem. Robię w domu praktycznie wszystko ale ona tego nie docenia, o wszystko ma do mnie pretensje. O źle poukładane garnki, źle odkurzone itp. Później ma pretencje ze nie jestem dla niej miły, że za mało się odzywam, że się o nią nie staram. Nie ważne co robie, jak bardzo się staram zawsze jest źle. Kiedyś też bardzo dużo na mnie narzekała ale z czasem to nabrało na sile. Sama z siebie powiedziała że mnie kocha chyba z rok temu a gdy ją zapytam wprost czy mnie kocha to odpowiada "nie", "może trochę" albo najczęsciej "nie wiem bo jesteś niedobry" Seks to porażka, wiecznie jest zmęczona zapracowana boli ją głowa. Jeśli już się zgadza to po pół godziny namawiania i robi to z widoczną niechęcią i prosi bym się pospieszył. Super atmosfera :) Jest o mnie chorobliwie zazdrosna i niedowartościowana. Sprawdza mi telefon i komputer, każda wymiana zdania z kobietą, czy to koleżanką z pracy czy ekspedientką kończy się aferą. Kiedy chciałem iść na siłownie to usłyszałem że na pewno będę tam szukać dziewczyn itp Stałem się kłębkiem nerwów , córka na pewno to dobiera, Widzę po jej zachowaniu że czasem woli spędzać czas ze mną niż z matką. Ona się wścieka krzyczy itp, jest dobrą matką to jej zawsze przyznam ale to ze jest choleryczką jakiej nie widział świat odbija się na wszystkich. Chciał bym odejść już próbowałem się jej stawiać , mówić jasno czego chce i na co się nie zgadzam. Doszło do momentów kiedy spakowała siebie i dziecko i stanęła w drzwiach mówiąc że odchodzi, nie zatrzymałem jej ale oczywiście nie wyszła tylko wróciła z większą aferą dlaczego jej nie zatrzymywałem. Nasz związek jest w pernamentym kryzysie , ale ona bez przerwy gada o przyszłości, że chce drugie dziecko itp. Nie stać nas, nie mamy warunków, miesiąc temu stała z walizką w drzwiach ale teraz mówi mi o dziecku !! Chciał bym to zakończyć ale nie potrafię jej w twarz powiedzieć "to koniec". Nie kocham jej już, przynajnniej tak myślę ale nie potrafię jej świadomie ranić. Chciał bym jakoś łagodniej, powoli doprowadzić do tego abyśmy oboje doszli do wniosku że czas na rozwód tylko nie wiem jak do tego doprowadzić. Gdybym chciał mógł bym doprowadzić do wielkiej afery w każdej chwili bo wystarczyło by żebym nie umył dziś naczyń i później jej nie przeprosił na kolanach. Każda afera jeśli nie zacznę się kajać trwa godzinami tylko że ona rzuca wielkie słowa które chciał bym usłyszeć czyli "to koniec", "musimy się zastanowić nad naszym związkiem" a potem nic z tego nie wynika mimio iż ja naciskam. Ona sądzi że będę z nią zawsze, mimo wszystko. Błąd , nie będę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zona jest toksyczna, lagodnie nie będzie. "Wychowała"sobie idealnego męża, i tak łatwo Cię nie puści. Pomysł z drugim dzieckiem to właśnie próba większego przywiązania do siebie. Cokolwiek postanowisz , musisz prowadzić się bez zarzutu, jak mnich. Ona nie może mieć na Ciebie żadnych haków. Będę zaglądać do tematu. Bardzo Ci współczuję. To nie jest miłość, ani więź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też doszedłem do wniosku że jest toksyczna. Mysłałem nad tym zeby włączyć tryb "robię to co muszę" cieszyć się życiem swoim i córki a ją traktować jak kogoś na dokładkę, miej atencji , mniej starania by zrozumiała że coś się skończyło. Dlaczego muszę być idealny? ona zawsze znajdzie coś do czego się doczepić, bardziej starać się nie da. Wszyscy w rodzinie mówią jej jakiego ma wspaniałego męża wiec nie wiem jak się zachowają na wieść o rozstaniu. Oczywiście ideałem nie jestem ale dałem bardzo wiele z siebie w tym związku a nie dostałem w zamian nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wampirzyca energetyczna,pełno takich kobiet,wysysają energię z innych i nie dają oddechu do wyrażania siebie,ewentualnie mógłbyś ją ustawić " ale chyba jesteś na to za delikatny a baby są mściwe za bunt,a to musiałaby być wielka przemiana siebie,na Twoim miejscu dawałabym szansę tylko w jeden sposób ,poważna rozmowa co jest nie tak,co Ci nie odpowiada całkowicie,wyprowadzka i warunek że nie wrócisz jak nie będzie zmiany,tydzień bez kontaktu zbędnego a potem czekasz na efekty,może ze strachu się zmieni,jak nie to nie wracam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście zachowanie Twojej żony jest delikatnie mówiąc okropne. Hm. Porozmawiaj z nia po raz kolejny, wyjaśnij jej wszystko, postaw sprawe jasno... Jeżeli nie jesteś pewien swojej miłości to może rozwód nie jest najlepszym rozwiazaniem na sam poczatek? Separacja, najpierw rozmowa, a pózniej wyjedź, może tydzień, może dwa, zero kontaktu. Bedziecie mieli oboje troche czasu abby sie nad tym zastanowić - Ty nad swoimi uczuciami wobec niej, ona nad swoim zachowaniem. Jeżeli zobaczy, do czego to wszystko doprowadziło może chociaż będzie się starała zmienic, ważne aby tylko wykazała chęci. Z kolei jeżeli ich nie wykaże to posuń się nawet i do drastycznych metod do rostania. Przecież też masz prawo do szczęścia. Życze powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już raz odbyła się taka rozmowa kiedy powiedziałem wszystko co mi się nie podoba w niej. To był płacz jaka to ona jest okropna oczywiście ironicznie ale obiecała poprawę. Od tamtej pory każda moja uwaga że robi coś czego miała nie robić traktowana jest jak frontalny atak. Oskarża wtedy mnie że jest dla mniej okropny i że ona się już zaczyna bać odezwać bo zaraz będę jej to wytykać. Ona jest nienaprawialna. Wiem że było by mi bez niej lepiej tylko nie wiem jak odejść żeby nie doprowadzić do jeszcze większych afer i może przemocy bo już byliśmy na jej granicy. Okładała mnie po ramionach, ciskała rzeczami o podłogę, trzaskała drzwiami itp. żałuję że mnie nie uderzyła wprost wtedy wyrzucił bym ją za drzwi bez wyrzutów sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja Ci doradzę jedną rzecz, zacznij ją nagrywać, załóż w domu podsłuch i kamerę, uwierz, przyda się to w trakcie rozwodu. Twoja żona jest świetną aktorką, bez dowodów, jesteś na przegranej pozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli napewno chcesz rozwodu, a boisz się takich konsekwencji bo ona jest dosłownie niezrównoważona psychicznie to równie dobrze możesz to zrobić pisząc list i znikajac. Zaczekaj wtedy aż ochłonie po tej wiadomości i wtedy umów sie na spotkanie, aby wszystko zakonczyć raz na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oboje mamy 29 lat, jesteśmy oboje dla siebie pierwszymi szkolnymi miłościami z liceum i dlatego sądzę oboje jesteśmy tak do siebie przywiązani, tylko że ona raniła mnie przez tyle lat po cichu że ja już nie chce tego naprawiać, wiem że się nie da próbowałem niemal wszystkiego. Chce to zakończyć ale "płynnie". jak dać jej do zrozumienia że sprawa jest poważna !? ona wszystkiego robi wielkie afery ale na drugi dzień uważa że jest wszystko ok tylko oczekuje że będę jej to wynagradzał że byłem wobec niej nie dobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce jej nagrywać bo nie mam zamiaru rozwodzić się z orzeczeniem o winie. chciał bym bez, szybko i po sprawie. zostać wolnym człowiekiem który sam decyduje o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakładaj kamery, człowieku Twoja żona jest chora psychicznie, niezrównoważona! Chcesz zostawić z nią córke? Później będzie się na niej wyżywać? Załóż kamerę, podsłuch i odbierz jej dziecko, kto wie co jej odbije?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona corki nie skrzywdzi nigdy, nie wierzę w to ani trochę, zawsze wyżywała się tylko na mnie. wiem że sprawę o córkę przegram bo ona ani nie pije ani małej nie bije więc wiadomo jak jej w polskich sądach, Będę próbował walczyć o opiekę naprzemienną bo to łatwiej uzyskać. Nie chciał bym obrzucać się gównem w sądzie przez 2 lata żeby uzyskać wyrok że to z jej winy jesli i tak będzie mieć opiekę nad córką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety nasze rady abyś zakończył to ZDECYDOWANIE nic nie dzadzą bo ty chcesz łagodnie. A tak sie nie da. Masz chorą psychicznie żonę. W sądzie nie możesz się do tego przyznać bo nigdy rozwodu nie dostaniesz. Twoja córka wyrasta w chorej atmosferze ale o tym nie wie. Ty dajesz na to zgode. Wiem to wszystko z własnego doswiadczenia. Ty chcesz aby wilk był syty i owca cała. Tak sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozwiedziesz się bez orzekania o winie jeżeli żona nie zgodzi się na rozwód. Wystąpisz o rozwód a żona w sądzie powie, że cię kocha i nie chce rozwodu. W tym momencie jedyne co będziesz mógł zrobić to wystąpić o rozwód z orzeczeniem winy żony. Przechodziłam przez to i to sędzina na rozprawie mi tak powiedziała, że jedynie mogę dostać rozwód jak udowodnię winę męża. Miałam nagrania i ty też nagrywaj, jak żona krzyczy na ciebie i dziecko. Nagrywaj wszystko co się da, bo to się przyda. Żona dobrowolnie nie da ci rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sądzie mów o różnicy temperamentów i nic więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faktycznie nagrywaj żone jak czepia sie ciebie ale tylko po to żeby zgodziła sie na rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam takie wrażenie że ona jeśli postawię sprawę jasno to uniesie się swoim ego i honorem i zgodzi się na rozwód w takiej formie w jakiej ja to ustawię. Ona się nie orientuje w sprawach formalnych, każde pismo z urzędu ja pisałem za nią bo ona nic nie rozumie z tego języka. Nie wierze że nagle weźmie prawnika i zacznie dowodzić mojej winy, chodź zawsze mogę się mylić. Jeszcze to wszystko musi potrwać, staram się odkładać pieniądze żeby mieć za co wynająć gdzieś pokój i uciec . muszę uzbierać kilka tysięcy a to trudne kiedy ona ma hasło do konta i często sprawdza historię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli nie będzie chciała sie zgodzić to wykorzystaj nagrania bo ona nie będzie miała litości uwierz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli uniesie sie honorem to szybko z tego korzystaj bo potem wkroczą do akcji jej znajomi i przede wszystkim rodzina i juz nie bedzie ugodowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze, ze jest choleryczka, to typowa cecha choleryka - wieczne niezadowolenie. Skoro ty sprzatsz gotujesz, to co ona robi w tym czasie, jesli moge spytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
załóż swoje konto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oboje pracujemy, tylko że jak wracamy to ona jest bardzo zmęczona musi odpocząć a ja zapierniczam. Ona albo usiądzie z dzieckiem na dywanie kiedy ono się bawi albo szuka mi nowych zajęć. Co chwilę mówi co jest jeszcze do zrobienia, ja kiedyś dla św spokoju robiłem wszystko ale dłużej nie mogę. Kiedyś była zmęczona bo pracowała i studiowała, twierdziła że jak skończy to będzie lepiej, teraz jest zmęczona po pracy. nawet prace magisterską praktycznie całą jej napisałem bo twierdziła że potrzebuje pomocy i stopniowo coraz więcej mi dokładała aż sam ją napisałem w 90 % Ona nienawidzi ludzi, nie ma znajomych , przyjaciółek. wychodzi czasem z koleżankami z pracy na piwo ale i tak mówi mi że ich nie lubi. najchętniej by siedziała i spędzała czas ze mną.....a w jaki sposób to wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uciekaj człowieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co z tobą jest nie tak że taką pijawkę sobie wybrałeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obejrzyj to a zrozumiesz co sie dzieje z twoja żoną https://www.youtube.com/watch?v=lssBfTtETS0 potrzeba godzine czasu i spokoju to bedziesz wiedzial gdzie jest przyczyna te kazanie otwarło ludziom oczy bo do tej pory żyli jak ślepcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stopniowo mnie przyzwyczaiała do wzystkiego, najpierw wymagała mało by bardzo powoli dokładać następne rzeczy. A ja zostałem wychowany w katolickiej rodzinie gdzie uczono mnie że kobietą trzeba się zajmować , ustępować, szanować itp. Ona była z domu gdzie ojciec rządził twardą ręką, pił i czasem bił a ja chciałem być jego przeciwieństwem żeby była szczęśliwa. mam uległy charakter i dałem się ugotować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestan sprzatac, gotowac niech troche ruszy dupe Przyzwyczailes ja,ze robisz wszystko, to teraz masz. co do awantur, to ona raczej sie nie zmieni, to jest choleryczka, a temparament trudno zmienic. Sama kiedys miala wspolokatorke choleryczke, tez wiecznie narzekala, miala pretensje, ajak jej powiedzialam, zeby sie wyprowadzila jak jej zle, to byl placz, tacy ludzie sie nie zmieniaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ty ją prosisz o sex jak uniżony sługa zamiast złapać za włosy. Zerżnac jak dziwkę bez pytania i tak 3 razy w tygodniu, wszystko by jej przeszło. Pewnie jesteś słaby w te klocki. Jak nie dostaniesz zachowujesz się jak rozkapryszony dzieciak. To nie jest pociągające. A ona nie lubi uległych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×