Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem głupia i z tego powodu bardzo nieszczęśliwa

Polecane posty

Gość gość

Ludzie mają mnie za mądrą osobę, a prawda jest zupełnie inna. Jestem strasznie niekumata, łatwo się gubię i wielu rzeczy nie potrafię. Niby znam dwa języki obce, co z tego jednak, skoro nie potrafię się dogadać z cudzoziemcami. Nienawidzę siebie i izoluję od ludzi, bo nie chcę, by widzieli moje mankamenty. Chciałam się przełamać i poszłam na kurs grafiki, ale oczywiście idzie mi wolniej od reszty i to mnie stresuje. Mam już dość swojego życia i siebie samej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś się wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ćwicz w domu grafikę,a przestań izolować się od ludzi. Za bardzo się przejmujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może, ale to naprawdę niefajne, kiedy po raz kolejny radzisz sobie najgorzej ze wszystkich. Ćwiczyć oczywiście zamierzam, ale po tym wszystkim czuję się zniechęcona i najchętniej bym zrezygnowała z kursu, gdyby nie to, że zapłaciłam za niego 400 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby wątek dotykał tematyki forum, dodam, że chłopaka nigdy nie miałam i zapewne nigdy mieć nie będę. Może i jestem niebrzydka, ale co z tego, skoro powolna, dziwaczna i niezbyt inteligentna? Kto chciałby taką dziewczynę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może masz niską samoocenę i przez to Ci sięwydaje, że radzisz sobie gorzej od innych? Ale piszesz, że ludzie uważają Cię za mądrą osobę, czyli nie jest źle:) Z czego wynika to, że nie mialaś chłopaka nigdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja samoocena rzeczywiście jest bardzo niska. Nie lubię siebie samej i ciągle wyzywam siebie w myślach od idiotek, dziwadeł itp. Wydaje mi się, że nie jestem zbyt inteligentna i nie posiadam żadnego szczególnego talentu, którym mogłabym się wyróżnić. Znajomi i pani psycholog są innego zdania, w ich oczach uchodzę za mądrą i zdolną osobę, ale ja im nie dowierzam. Przecież będąc wśród obcych kompletnie sobie nie radzę. Poszłam na kurs i po raz kolejny okazało się, że wszyscy wszystko kumają w mig z wyjątkiem mojej osoby. Tak się zestresowałam tym faktem, że do końca zajęć nie potrafiłam się skupić na tym, co mówi prowadzący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biedactwo. mysle ze za wiele od siebie wymagasz. zrób eksperyment uznaj ze jestes tępakiem i za każdym razem jak sie do kogoś odezwiesz zaczniesz z dużo nizszego pułapu. Dojdziesz w końcu do tego jaki jest rzeczywisty. Myślę ze za duzo od siebie oczekujesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że wynika to z tego, że przez lata stroniłam od ludzi, w tym mężczyzn. Zdarzało się, że ktoś szukał ze mną kontaktu, a ja, zamiast otworzyć się na tę osobę, uciekałam. Wszystko dlatego, że chciałam komuś oszczędzić rozczarowania mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też geniuszem nie jestem , ale nie głupia. I co z tego. Nie jestem atrakcyjna. Gdybym była moje życie byłoby 10 x lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Blednygosc - pewnie tak. Zawsze byłam surowa wobec siebie i uważałam, że mogłam się bardziej postarać. Nienawidzę, kiedy wychodzą na wierzch moje słabe strony. W takich momentach blokuję się i przestaję kontaktować z otoczeniem. Nie wiem, czy byłabym w stanie być z drugim człowiekiem - chyba za bardzo wstydzę się siebie i swojego życia, by przed kimkolwiek się otwierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie w smak
Gosh, kolejny nieszczęśliwy mazgaj na tym forum, tym razem płci żeńskiej. Przestań czekać na modela albo aktora to znajdziesz normalnego chłopaka w ciągu dwóch tygodni tym bardziej skoro piszesz że jesteś niebrzydka. Teraz nawet brzydactwo po zawodówie i z nadwagą czeka na modela, tylko siąść i płakać nad tym społeczeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czekam na żadnego modela ani aktora, bo wygląd jest mnie mało ważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaufaj więc chłopakowi z dobrym sercem... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie istotne jest nie tylko dobre serce, ale także to, czy ktoś jest interesujący. Lubię mężczyzn błyskotliwych, oczytanych, z pasją, którzy realizują się w tym, co kochają. Z drugiej strony nie wiem, czy miałabym szansę u kogoś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość szariiikkk
Trening czyni mistrza...kazdy glupek Ci to powie...hehe powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i tak, ale miewam chwile, kiedy wydaje mi się, że mnie już nic nie pomoże. Kiedy byłam młodsza, przez jakiś czas wydawało mi się, że coś ze mnie będzie, ale od jakiegoś czasu znowu w siebie powątpiewam. Dobija mnie to, że mam słabą pamięć, że nie potrafię płynnie mówić w żadnym języku (nawet tym ojczystym), że tak mało rzeczy potrafię zrobić, że wszystko mi idzie strasznie powoli. Ludzie twierdzą, że mam zafałszowany obraz siebie, a ja myślę, że oni zbyt idealizują to, jaka jestem. Może dlatego nie dopuszczam niektórych do siebie - szkoda, by się zawiedli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja myślę,że jest Ci potrzebny dobry psycholog ze specjalizacjami ktory pomoże Ci uwierzyć w siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mow tak o sobie w koncu nie kazdy musi mieć smykałkę do jakiegoś kursu grafiku na ten kurs idą ci co maja od dawma pojęcie w tym temacie a Ty nie musisz byc do niego stworzona, jakie masz wykształcenie?:) Moim zdaniem szkoda czasu na kursy, moje dziecko miało problemy z angielskim, zadne kursy nie pomagały w ginazjum bo za bardzo odbiegało od grupy i trzeba było to rzucić w p**du nawet te na poziomie podstawowym, w liceum jedynki oczywiscie,poszła do prywatnego koreptytora, ktory wszystko jej wyjaśnił,wszystkie podstawy i wymagał nauki słownictwa i po 2 latach, wiesz co? zdała maturę z angielskiego bez poprawki:) Pewnie ten twoj kurs grafiki jest dla bardziej oblatanych a Ty przezywasz:) Jak chcesz sie, dowartościować to nie kursem zrób licencjat czy jakies policealne,warto inwestowac w szkoly bo daja nowy zawod a kurs grafiki to bardziej dla osob lubiacych informatykę:)powodzenia i nie daj się, znajdz cos innego i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogę nas.rac na twe literki parweniuszu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapisałam się na ten kurs ze względu na chęć poszerzenia wiadomości z Photoshopa, który potrzebny mi jest do obróbki zdjęć (zajmuję się hobbistycznie fotografią), tyle że w programie zajęć jest nie tylko on, ale i Corel. Ten ostatni to dla mnie czarna magia. O ile jeszcze w domowym zaciszu jestem w stanie coś z niego zrozumieć, to na zajęciach masakra. Stres utrudnia mi przyswajanie wiadomości i wykonywanie poleceń. Świadomość, że jestem najgorsza w grupie strasznie mnie blokuje i sprawia, że boję się przyznać, że czegoś nie rozumiem. Mam wrażenie, że więcej nauczyłabym się samodzielnie w domu niż na kursie. Źle się czuję wśród ludzi - zamiast skupić się na zdobywaniu wiedzy i wykonywaniu zadań, denerwuję się, co ktoś pomyśli na mój temat. Podobnie mam z wieloma innymi rzeczami. Znam dwa języki obce, dobrze mi idzie czytanie, pisanie i rozumienie, ale jeśli chodzi o mówienie, szkoda gadać. Mam z tego powodu straszne kompleksy. :( Mimo że zbliżam się do trzydziestki nadal jestem strasznie nieśmiała i brak mi swobody w kontaktach z ludźmi. Byłam kiedyś na terapii grupowej, dzięki niej trochę się odblokowałam i przez jakiś czas więcej wychodziłam między ludzi, ale teraz lęki wróciły i najchętniej nie wychodziłabym z domu (no chyba że na łono przyrody - tam nie czuję się przez nikogo oceniana). Nie wiem już, czy jestem głupia, czy to wynik stresu, w każdym razie moja niechęć do siebie samej stale się pogłębia. Mam już dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P.S. Od niedawna chodzę do pani psycholog, która podczas każdej wizyty powtarza mi, że jestem mądrą i wartościową osobą, ale odnoszę wrażenie, że mówi tak tylko dlatego, że takie jest jej zadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgośćgośćgość
o rany, mam tak samo jak Ty, wiem jaka to przeszkoda w życiu. jestem po studiach językowych, ale nie szukam pracy w tym kierunku, bo uważam że sobie nie poradzę. w ogóle gdy widzę jakieś ciekawe ogłoszenie o pracę z góry zakładam, że ja przecież nie dam rady, nie warto próbować. i dlatego męczę się już kilka lat w pracy, której nie znoszę. najgorsze, że strach mnie paraliżuje, wpadam w panikę, zapominam języka w gębie. taka ze mnie sierota życiowa. nie byłam u psychologa, ale szukałam przyczyny mojego charakteru, i wydaje mi się że jestem DDA. najgorsze jest to uczucie ciągłego wstydu za samą siebie :O a mam już 33 lata więc już kawał czasu tak się męczę ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaloze sie , ze gdybys byla ladniejsza to nie mialabys takich problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wcale nie jestes głupia tylko jestes amatorką dziedziny ktora lubisz i tyle moze postaraj sie poszukac w internecie jakies pomoce naukowe do wyjasnienia niezrozumiałych przez Ciebie zagadnien albo popros kogos z grupy by Ci pomógł, a swoja drogą stres tez swoje robi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktos tu jest głupi to tylko JA bo nawet nie mam takiego pojęcia jak Ty AUTORKO wątku i jak widzisz nie jest to dla mnei jakis dramat, luz,blus i gra muzyka a swiat idzie na przod grunt się nie przejmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w tej grupie to nie ma jakiegos fajnego kolesia? może by Ci chętnie pomogł?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylvia ta dobra
Jedni potrzebują więcej czasu na coś, inni mniej, jednak liczy się przede wszystkim efekt końcowy. Niech małe sprawy nie urastają do rozmiarów prawdziwej tragedii. I nie siedź w domu i się nie izoluj, sama sobie robisz krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×