Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem od zawsze sama i zaczyna mi przez to odwalać

Polecane posty

Gość gość

Posłuchajcie. Mam prawie 27 lat i jak do tej pory nigdy nie miałam faceta. Nie jestem jakąś brzydulą, miałam adoratorów, ale żaden z nich mi się nie podobał. Wolałam więc być fair względem tych facetów i od razu dać im do zrozumienia, że nic z tego nie będzie. Niestety ostatnio się zmieniłam. Tzn. coraz częściej mam ochotę być zimną, bezwzględną suką, która cynicznie bawi się facetami. Straszne to jest. Nie wiem co się ze mną dzieje, czy to lata samotności i poczucia odrzucenia to sprawiły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miloosny
ja jestem długi czas samotny,bo wśród kobiet czuję silny niepokój i nie wierze,że któraś mnie pokocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinnaś dac szansę takiego, który Ci się nie podoba (z wyglądu) ale z charakteru jest super. Ja mam takiego faceta i jestem szczęśliwa. Jakbym miała szukać Brada Pitta to bym chyba do 40 tki była samotna, a potem już w ogóle żaden by mnie nie chciał. Nie bądź taka wybredna, nie warto. Brzydki facet może ci dać dużo szczęścia i taki bardziej się stara, mój nosi mnie na rękach, wszystko kupuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fatalnie. Zero seksu, zero pocałunków. Silna tęsknota za bliskością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miloosny
pirat flapjack dziś masz całkowitą rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo brak dosłownie wszystkiego łączni z dobrym słowem i przytuleniem czuje się jak śmieć a nie jak kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś Może teraz seksualność się w tobie otworzyła. Wcześniej nie chciałaś się przytulać dotykać i bliskości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podam może przykład. Ostatnio poznałam pewnego faceta. Wpadłam mu w oko, no i choć on w ogóle mi się nie podoba, kusi mnie, żeby go wykorzystać i tym samym wzbudzić zazdrość w tym, na którym mi zależy naprawdę. Nie mogę uwierzyć, że coś takiego w ogóle przyszło mi do głowy. Nigdy nie uciekałam się do takich sposobów. Nie pragnę drugiego Brada Pitta. Bardziej od wyglądu stawiam na magnetyzującą osobowość, wrażliwość i ciekawe spojrzenie na świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Jestem dla niego tylko koleżanką i źle mi z tym. Nikt mnie tak nie pociąga jak on, z nikim tak dobrze się nie czuję. Niestety bez wzajemności. :( Dlatego zaczynam pałać chęcią zemsty za to odrzucenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby nie było - na razie wszystko jest w mojej głowie, ale pokusa, by być zimną suką jest coraz większa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim wypadku wyrzuć go z swojego życia bo to jest znajomość toksyczna i otwórz się na ludzi . Powiedz sobie że nie jest Ci on potrzeby do tego byś była szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz poszukac takiego, który za tobą będzie latał i z takim być. Bo inaczej skończysz jako samotna stara panna. A latanie za kimś kto ma cię gdzieś nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś musisz poszukac takiego, który za tobą będzie latał i z takim być. Bo inaczej skończysz jako samotna stara panna. A latanie za kimś kto ma cię gdzieś nie ma sensu najgłupsza rada na świecie. Bycie z kimś dla samego bycia to udręka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie latam za nim. Wręcz przeciwnie, udaję, że też jest dla mnie tylko kolegą. Prawda jest jednak inna: ciągle o nim myślę. Mam też innych kolegów, wychodzę z nimi na piwo itp., ale to wszystko. Nie chcę kończyć tej znajomości, ponieważ jako kolega jest do rany przyłóż i zawsze mogę na niego liczyć. Po prostu nie widzi we mnie kobiety, i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, nie umiem się zmusić, by być z tym, który za mną lata. To miły, inteligentny facet na poziomie, ale ani trochę mnie nie pociąga. Mogę z nim pogadać, wyjść wieczorem i na tym się kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miloosny
pirat flapjack dziś nie chce walczyć,zabiegać o miłość,nie mam na to siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaka ty jesteś pusta jak na swoje lata... przecież nie zawsze jest tak, że pociąg seksualny jest od razu, często pojawia się dopiero po dłuższym czasie. Mnie mój facet też z początku nie pociągał, a teraz uwielbiam się z kim kochac. No ale jak ty jesteś taka pusta, że musisz od razu na początku czuć motylki i mokre gacie to zyczę powodzenia ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"musisz poszukac takiego, który za tobą będzie latał i z takim być. Bo inaczej skończysz jako samotna stara panna." Łatwo prawić banały. 🖐️ Tak jakby autorka nie wcześniej na to nie wpadła i wcześniej tego nei chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale możesz zrobić pierwszy krok dać mu silny sygnał że Ci na nim zależy jako mężczyźnie. Może to pozwoli Ci rozwiązać Tą sytuacje bądź by zrezygnować z niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego od razu pusta? Może po prostu wierzę w to, że albo między ludźmi od razu zaiskrzy, albo w ogóle? Mam udawać, że mnie pociąga i czekać, aż się zakocham? A jeśli to nie nastąpi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawiam się nad tym przez cały czas. Widzimy się za niedługo, więc spróbuję okazać mu zainteresowanie inaczej niż do tej pory. Mam jednak świadomość, że serce nie sługa i istnieje spore ryzyko, że się nie uda, a szkoda byłoby, gdyby ucierpiały na tym nasze dotychczasowe świetne relacje. Wiem, że on mnie bardzo lubi i zawsze mogę na niego liczyć, ale kto wie, jak będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam taką nadzieję. Naprawdę lubię tego kolegę, który o mnie zabiega, ale nie mu robić nadziei, jeśli czuję, że nic z tego nie będzie. Jest pokusa, by się nim pobawić, jednak chyba za dużo we mnie skrupułów. Nie umiem być taka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×