Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość na_rozdrozu

Kochanka, a dziecko z żoną .. jak się rozejść

Polecane posty

Gość na_rozdrozu

Cześć kobitki! Od razu napiszę, że jeżeli macie pier....lić głupoty to lepiej nie piszcie, człowiek raczej szuka tu porady od osób mądrzejszych doświadczeniem i życiem, a to co zrobię to już moja sprawa. Mam syna - lat 3 - z żoną nie sypiam od około dwóch lat, bo mnie odrzuca jej ciało i otyłość, była piękną zgrabną dziewczyną a teraz ..... Jak była w ciąży to byłem w ciężkim szoku gdy z 50 kg wyszło 100kg. Dodam, że jest bardzo miła i sympatyczna i dlatego jest problem. Od półtora roku mam kochankę, piękną i szczupłą dziewczynę z którą się spotykam mniej więcej co dwa tygodnie (mieszka w innym mieście) i rozmawiamy telefonicznie mniej więcej 1-2 godziny dziennie. I nie wiem jak przekazać żonie, że chcę to zakończyć, nie wiem jak syn zareaguje, bo bardzo mi na nim zależy, ale chyba lepsze jest rozstanie jak nie wiadomo jaka rodzina. Kochankę zaś kocham i chcę z nią mieć dziecko. I ostrzegam aby nie pisały grube baby, których mężowie i tak pukają inne, bo nie chcą być gwałceni w domu przez potwora :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następna też rzucisz jak się roztyje :P Powiedziałeś nowej kochance, jaki jest powód Twojego odejścia od żony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz mieć dziecko z kochanka? A jak będzie miała pelno rozstepow? Nie zawsze kremy działają, a jak bedzie jej ciezko wrocic do poprzedniej wagi..to co? Tez ja rzucisz dla innej szczuplej? Czy rozmawiales z zona o powrocie to sylwetki sprzed porodu? Zaproponowales basen, ,fitnes, wspolna diete by ja wspierac? Zaopiekowales sie dzieckiem by miala czas dla siebie by mogla sie zrelaksowac czy zadbac o siebie? Jesli nic nie zrobiles innego, tylko po prostu znalazles kochanke to jestes zwyklyn zerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na_rozdrozu
Powiedziałem, wie wszystko. Rozmawiamy po dwie godziny dziennie, więc mimo, iż jesteśmy daleko od siebie większość czasu, znamy się lepiej niż ktokolwiek inny. 1,5 roku to jakieś 500dni x (1 nawet godzina dziennie) = 500 godzin. Prawda zaś jest taka, że większość z Was w przeciągu 10 lat bycia razem, aż tyle nie rozmawia, albo ja tak miałem ze swoją żoną :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierzę że chcesz mieć z nią dziecko :-) dopiero co kochanka a już chcesz ryzykować roztycie provo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednej zniszczył ciało i teraz kolejną chce oszpecić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na_rozdrozu
Zaś co do żony, jeszcze przed ciążą powiedziałem jej że jej waga idzie w złym kierunku, namawiałem na wspólne bieganie, siłownie (niby nie miała czasu), dietę (odp. ale na diecie trzeba być przez całe życie). Sorry laski, ale jak ktoś chce to potrafi. Wiedziała jakie jest moje podejście do osób otyłych i to nie spadło na nią jak grom z nieba. Co do Kochanki, wie o wszystkim, a ciąża nie jest problemem, jeżeli chce się wrócić do prawidłowej wagi. Rozstępy, mnie to nie brzydzi, brzydzą mnie zwały tłuszczu, smrud i wygląd tego wszystkiego. Przecież to nie normalne być grubym. Sam ćwiczę regularnie i nie rozumiem osób, które nie potrafią wziąć się za siebie. Żona miała naprawdę dużo czasu i możliwości, teraz bierze się za siebie, bo czuje się mocno zagrożona, ale już jest za późno. Na początku mi zależało, teraz już sprawę olałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś p*****lniety :D zostawiasz jedna, bo ma kiepskie ciało, dla drugiej z super ciałem. Kochaneczka tez pewnie sie roztyje. Nienawidze takich jak ty. Moj wujek zostawił swoją żonę, bo zobaczył cały poród. Ciotka mu zbrzydła i poleciał do nowej. Brzydszej... Tacy jak wy sa płytcy jak kałuża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu jej powiedz i odejdź. Ona i tak widzi że jest źle. Od dwóch lat nie ma seksu, pewnie sama myśli nad rozstaniem tylko nie ma odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie ma problemy z tarczycą, to częste po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to Cię zaskoczę. Mam koleżankę, która mimo ćwiczeń (ćwiczymy razem zazwyczaj, 3 razy w tygodniu) i diety nie wróciła do wagi sprzed ciąży. Owszem, nie jest tak otyła jak opisujesz swoją żonę, jest wysportowana, ale sylwetki sprzed ciąży nie odzyskała - jest fajną babką, ma fajną córkę, ale nie waży już 50kg (a przed ciążą nie ważyła nawet tyle, była szczuplejsza ode mnie, potem ciąża i problemy zdrowotne i sylwetka się posypała). Owszem, ja nie neguje, że Twoja żona powinna się za siebie wziąć, chociażby dla zdrowia, ale jeżeli liczysz na to, że Twoja nowa będzie zawsze chuda jak patyk, to możesz się przeliczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na_rozdrozu
Wiem, że ciało to nie wszystko, więc gdybyś czytała uważniej to wiedziałabyś że to jest głównym powodem, ale nie jedynym. Z Kochanka dużo rozmawiam i to jest także powód świadczący o tym, że nie jest to pochopna decyzja. Bo mogę mieć przelotnych romansów na pęczki, ale czy o to chodzi. Czy uważacie, że tak powinno wyglądać życie. Jeżeli znalazła się inna to znaczy że w związku coś było nie tak. Bo jak pies ma michę, dach nad głową i od czasu do czasu go się "pogłaszcze" to nie będzie szukał innego pana :P Może i macie małżeństwa, które są szczęśliwe i życzę Wam tego, niestety tak wygląda może jedno na 10, a cała reszta się oszukuje lub wegetuje. Pewien reporter kiedyś zapytał jedną celebrytkę, które miłość była największa (miała cztery rozwody, a lat ma chyba 70), ona zaś odpowiedziała, że ta która jeszcze będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to po prostu powiedz ze chcesz rozwodu. Nie wiem jaki masz problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie wierzę też że przed samym rozwodem masz ochotę pisać o żonie potwór i dodawać uśmieszek,jak wiesz jakie piekło się może rozpętać provo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, przez takich jak ty tracę wiarę w związki. Jesteś okropnym egoistą, który spłodził kobiecie dziecko, a teraz leci do innej. Swoją drogą twoja kochanka to też niezła k***a - żadna szanująca się kobieta nie weszłaby w rolę kochanki dzieciatego mężczyzny. Jesteś zerem, nic nie wartym śmieciem. Jak możesz w ogóle pisać, aby w temacie nie wypowiadały się grube kobiety, "których mężowie i tak pukają inne, bo nie chcą być gwałceni w domu przez potwora smiech.gif". Ile ty masz człowieku lat? W głowie pustka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gimbaza ma wakacje... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na_rozdrozu
Problem polega na tym, że chcę to zrobić jak najmniej boleśnie. Nie potrafię zrywać i się rozstawać, nie lubię ranić ludzi i z pewnością nie mogę bezpośrednio powiedzieć że ją zdradzam. Alternatywy to zostawianie poszlak, czyli sama się może domyśli i mnie zostawi lub rozmowa i propozycja rozstania (z tym może być problem, bo będzie potrzebowała powodu, a jak wspomniałem nie chcę by uważała że ona ponosi winę). Wszelką winę wolę wziąć na siebie, że to ja jestem zły i niedobry, to wtedy będzie mi jej łatwiej chyba. I dlatego pytam Was - czy może macie jakąś propozycję, w jaki sposób wy chciałybyście być o tym fakcie poinformowane. Przecież nie powiem, że to dlatego że coś z nią nie tak, bo tak naprawdę chyba ze mną (chociaż tak nie uważam :P ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej będzie jak strzelisz sobie w łeb. oby d****** z którą się zwiążesz, również zostawiła cię za jakiś czas z takiego samego powodu. Zło czynione powraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na_rozdrozu
Ciekawią mnie osoby, które obrażają inne kompletnie ich nie znając. Mógłbym pojechać po Tobie jak walec i zrównać z ziemią, ale nie będę zniżał się do Twojego poziomu. Gimbaza to chyba się odezwała. Mam lekko po trzydziestce i więcej rozumu niż Ty, o czym się pewnie przekonasz jak Twój mąż pójdzie z inną (chyba że dostaje wszystko co trzeba, ale za dużo znam przypadków w których tak nie jest). Powtarzam po raz wtóry, jeżeli ktoś chce się wypowiadać to z kulturą, bo ubije jak psa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oho, kulturalny Pan się odezwał, który w pierwszym poście napisał o "potworach". Nie znam cię i w życiu nie chciałabym poznać, bo wystarczy to co przeczytałam - jesteś zerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat wymyslony.....nie piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu twoja zona....no fajfusie w koncu zrozumiales. i nie przytylam 50kg bo nawet frajer ci nie uwierzy. mam 65 kg w ciazy. po porodzie zostal ki brzuch tylko. a synek jest podobny do taty...a nie do ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż nie jest tępym ciulem, który patrzy tylko na kilogramy, nie wziął ślubu z przypadku, w przeciwieństwie do Ciebie, bo sam piszesz, że nie rozmawiacie z żoną i nie uprawiacie seksu. Próbujesz się usprawiedliwiać, a trzeba było się rozstać jak Ci coś nie pasowało, a nie szukać sobie na boku zgrabniejszej. Jesteś tchórzem, który nie potrafi zakończyć związku, tylko bawi się w szukanie kochanki. Możesz sobie mieć nawet i 70 lat, ale mentalnie jesteś na poziomie gimnazjum. Zostaw tą biedną kobietę w spokoju, bo zasługuje na coś więcej niż mąż *****cz. Nie pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest niemożliwe tyle przytyć w ciąży. Ściemniasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor oczywiście mierzy wszystkich swoją miarą - on jest ch/u/jem zdradzającym żonę, więc wszyscy tacy są. Rozumiem, że jak nowa się roztyje to znajdziesz kolejną, szczupłą. Debil. Myślę, że to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem kobietą i z jednej strony rozumiem Autora. Tym bardziej, że miała czas, żeby się ogarnąć. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A on miał czas, żeby jej powiedzieć, jak nic z tym nie zrobisz, to odchodzę, bo doskonale wiedziałaś jakie mam o tym zdanie. Ale on nie ma do tego jaj, łatwiej było r/u/chać szczupłą na boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o rany z twoich wypocin wynika, że jesteś niedojrzałym skrajnie nieodpowiedzialnym człowiekiem, żona po porodzie zbrzydła i przytyła, a na dodatek ma mniej czasu dla ciebie, wielkie mi halo, wiele kobiet tak ma, a dziecko jako kolejna osoba w rodzinie potrzebuje uwagi, kochanka też nie będzie miss świata przez całe życie, w dodatku chcesz jej zmajstrować dziecko po 1,5 roku znajomości w dodatku w większości telefonicznej, to bardzo mało czasu by się dobrze poznać i zapewniam jako osoba w długoletnim związku, ze jeszcze ta miłostka i motylki w brzuchu wam nie przeszły, co będzie potem, można się z łatwością domuśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A poza tym skoro ma już kochankę pd dawna to żony nie kocha, wiec po to się męczyć i to ciągnąć? Powiedz jej jak najszybciej, że chcesz odejść. Jeśli ja byłabym na miejscu Twojej żony to chciałabym znać prawde, bo na pewno bym Cię znienawdzila i byłoby łatwiej. A jak wymyslisz jakiś tani banał to pewnie będzie żyła nadzieją, że wrócisz... Jeśli oczywiście coś do Ciebie jeszcze czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×