Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

koniec romansu?

Polecane posty

Gość gość

hej. miałam romans z zonatym mężczyzną. ostatnio była afera związana z tym, że żona zaczęła coś podejrzewać. on odwołał spotkanie, od tego czasu się nie odzywa. ja też nie, nie chcę się narzucać... i zastanawiam się, czy to koniec? x dziwne to dla mnie o tyle, że znam tego faceta od lat, prawie 10ciu. to nie byla jakas przypadkowa znajomość. romans trwal 3 miesiące, ale nie był zbyt intensywny, dosłownie kilka zbliżeń. w każdym razie, wydaje mi się, że gdyby chciał to zakończyć, to zrobiłby to normalnie, przez wzgląd na te lata znajomości, a nie tak, odwołanie spotkania i milczenie. x darujcie sobie umoralnianie, ja to wszystko wiem, że z żonatym nie można itd. ale nie chce mi się tłumaczyć. x ja nie mogę się pozbierać. nie mogę się na niczym skupić, tęsknię. nie mogę normalnie funkcjonować. i staram się nie łudzić, ale po prostu nie potrafię nie oczekiwać jakiejś wiadomości od niego. niby nie mam nadziei, ale... jednak czekam, sprawdzam telefon i maila co chwilę. x jestem ciekawa, jak u innych kobiet w takich sytuacjach przebiegał koniec. czy rzeczywiście żonaci tak robią? nagle milkną i tyle? bez słowa wyjaśnienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. To jest dziwne. Jeśli znaliście się tak długo... Rozumiem, że po łan najt stand facet milknie, ale tak... Ja myślę, że jeszcze się odezwie. To wcale nie koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie pomimo tego, ze nie znalismy sie tak dlugo jak wy, zakonczylismy to normalnie. rozmową, w ktorej wspolnie ustalilismy, ze lepiej tego dluzej nie ciagnać. dziwna ta twoja historia. skoro znaliście się tak długo, to niezależnie od tego, czy to trwalo 3 miesiące czy to nawet bylby tylko jeden raz, facet powinien normalnie pogadac, a nie zamilknąc. rzeczywiscie wygląda na to, że to wcale nie koniec. moze on po prostu nie wie, jak zorganizować rozmowę czy coś. a moze chce sobie zostawić furtkę - wcale nie chce tego konczyć, bo liczy, że może jeszcze kiedyś coś. jak żona się uspokoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może z jego żoną porozmawiaj ona ci chętnie wyjaśni sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiałam z nią. Stąd cała afera. Ale niczego to nie wyjaśniło, niestety... Ale prosiłam o brak umoralnień. To już trwa tyle, że ja naprawdę dokładnie wiem i jak złe to było, i dlaczego tak się stało. Nie chce mi się tłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym ja sama w tym nie byłam. To on jej wierność przysięgał, nie ja. Zresztą przysięgi i tak by nie dotrzymał, nawet gdybym nigdy się w jego życiu nie pojawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekaj....odezwie się jak żona umrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy od tego, jak silne są podejrzenia żony. A może ona po prostu wie. Jeśli wie i mówi o tym otwarcie (jemu), to to pewnie koniec. Zwykle romanse kończą się wraz z ujawnieniem. Ale fakt, wtedy facet powinien normalnie Ci o tym powiedzieć. Chyba że jest mega tchórzem. A skoro zdradza, to może nim być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za odpowiedzi. Jestem też ciekawa, jak to wyglądało u innych. Dziewczyny? Na pewno są tu jakieś użytkowniczki forum, które mają za sobą takie doświadczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie też normalnie się skończyło. rozmowa i tyle. i tak bolało. ale przynajmniej wiedziałam, na czym stoje. dziwna ta twoja historia, zgadzam się z przedmówcami, ze to wcale nie koniec. przynajmniej on jeszcze konca nie planuje. na pewno chcialby to ciagnać. dla faceta kochanka... to o wiele bardziej uzalezniajace niz dla nas kobiet, my mamy wiecej oporow. wiec jak ma mozliwość, żeby z toba miec seks na boku, na pewno nie chcialby tego przekreslac z powodu jednej afery z zona. chyba ze mu sie znudzilas, przestalas go pociagac albo cos. ale to tobie juz najlatwiej ocenic, to jednak widac po facecie, czy i na ile jest podekscytowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wiem... różne bywają dynamiki romansów. niektórzy potrafią tak, że nawet na lata zawieszają historię. a potem znowu. zwlaszcza, jeśli to właśnie coś poważniejszego. chwilową przygodę szybko się zapomina. ale taką przyjaźń, do której w końcu dołączył seks. daję głowę, że jak się znów zobaczycie, to choćby to miało być za wiele miesięcy, pożądanie cały czas po obu stronach będzie silne. na Twoim miejscu nie czekałabym aż się odezwie. zajmij się swoim życiem. i nie licz na zbyt wiele. bo może być tak, że odezwie się jutro, ale może też być tak, że za miesiąc, za pół roku, za parę lat, albo nigdy. takie historie są skomplikowane, różnie to bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej! W podobnej sytuacji się znalazłam. Znajomość wiele lat, on zakochany, ja go tylko lubiłam. Teraz po wielu latach, kilkunastu on zniw dal o sobie znać. Najpierw przyjaźń, potem bylo widać ze coraz bardziej nas ciągnie do siebie. Normalnego sexu nie bylo, same pieszczoty bo coś się stalo u niego i nagle kontakty ucichły. Z jego strony najpierw. Sam mówił ze ma problemy ale nic dokładniej. Oj cierpiałam. Mój maz też coś podejzewal, ze się zakochałam w kimś. On mówił ze jego żona zauważyła ze on jest dziwnie smetny. Nie mówił dokładnie co się stalo ale one coś wie, bo jest nieźle oschla wobec niego. Nie odzywał się już wiec napisałam po paru tygodniach jego całkowitego milczenia ze skoro chce to zakończyć to niech powie żegnam po ludzku. Pozegnalam się i życzyłam powodzenia. Wtedy on natychmiast chciał się spotkać. Spotkanie zakończyło się bardzo namiętnie i widać bylo ze chce spotkań. Mimo to dalej się nie odzywał. Ja też milczalam. widac ze nie chciał tego zamykać. Zapewniał ze nie przejdzie mu to co czuje, żebym była cierpliwa i żebym mu zaufała. Wkurzył mnie robieniem tajemnicy czemu sie rak zachowuje. I fakt ze czasem sie odzywa i pisze ze czeka na spotkanie ze mną, ze już niedługo i ze myśli, tęskni, ja sie nie ludze już, nie czekam choć tesknie i często szybko odbieram SMS czy to on... To on mnie zapewnia ze chce czegoś, a czeka nie wiem na co. Jakby umiał wyjaśnić, moze jak sie spotkamy to go zapytam bo to mnie drazni. Ja chciałam zerwać a on jakby furtki nie chciał zamknąć, a i tak sie nie spotykamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej U mnie ja stwierdzilam ze tak nie można i związek kilkuletni zakończyłam. On nie chciał i długo walczyl. Jego żona dowiedziala się ode mnie. Kilka lat bez kontaktu i pewnego dnia się pojawil w moim życiu. Uczucia odżyły. Romans trwa. Wczoraj powiedział mi ze nie interesuje go mój związek bo on chce mnie. Oczywiście ja mam wolną wolę i sama wybiorę z kim dalej żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ty rozmawialas z jego zona ? A z jakiej okazji ? Dkaczego ? Rozmawialas o tym romansie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli faceci wracają po jakimś czasie do swej miłości? Nie mogą bez niej żyć? Mi też jest trudno tak ciągle myśleć o nim ale kobiety nie lubią być nachalne i to faceci wracają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrowsza relacja jest z kimś kto nie traktuje partnera przedmiotowo i zadaniowo a to się często dzieje niestety można trafic na kogoś z kim jeszcze lepiej można się dobrać Życie bywa nieprzewidywalne. Ludzie próbuja nad tym zapanować. Ja już nie próbuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być moze dlatego się wraca najpierw myślami, potem facet znów odzywa się, okazuje się ze kobieta też myślała o nim cały czas.. Dopasowani, czasem za późno, kończący zdania za siebie, czasem wystarczy spojzenie aby widzieć ze uczucie w nim/niej też nie wygasło, takie życie. Chyba ze ktoś działa w zlej wierze, bo akurat mu się nudzi, szuka pocieszenia... Chciałabym wiedzieć które z tych uczuć są prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie było tak; mój nagle przestał się odzywać,więc napisałam mu maila,że to już koniec naszego romansu,że nie pozwolę się tak traktować,itd. To podziałało,bo nagle zrobił się bardzo aktywny...i tak jest już do tej pory i widzę,że mu zależy i się stara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem w podobnej sytuacji, usycham z tęsknoty, patrze na telefon.. co zrobić żeby on się odezwał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a ty jesteś kochanką czy masz kochanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam kochanka, też trudna sytuacja. 21 lat różnicy i ponad 700 km nas dzieli. Wielka namiętność i bardzo intensywna lecz krótka znajomość.. jestem totalnie rozwalona.. chcę chociaż się dowiedzieć, czemu przestał się odzywać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale tak nagle zamilkł? kurcze jeszcze te kilometry?mój na szczęście jest z tego samego miasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile Ty masz lat, zakładam że nie więcej niż 26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam ponad 30 lat. Zamilkł nagle..w zasadzie nie zamilkł ale przycichł.. jakby się zdystansował.. nie wiem czemu, zastanawiam się czy zadzwonić do niego.. nie chcę się narzucać, nie chce wyjść na histeryczkę.. strasznie tęsknie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś do kogo to pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od dawna się nie odzywa?daj mu jeszcze chwilę,nie dzwoń jak mu zależy to się odezwie A zresztą z czasem się uodpornisz na takie rzeczy,na początku jest ciężko,musisz podchodzić do tego mniej emocjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idę zapalić i po herbatę. Czy Wy bierzecie pod uwagę taką opcję że odezwiecie się pierwsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na początku odzywałam się pierwsza,teraz już tak nie robię czekam aż sam się odezwie i chociaż bardzo tęsknie to daje sobie na luz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu ten czas tak wolno płynie.. nie chcę się zbłaźnić, nie chcę się narzucać.. boli mnie już głowa na maxa od tego wszytkiego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak miałam,nawet schudłam przez niego z 5kg :-),bo z nerwów nie mogłam jeść :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×