Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tola89000

kto ułożył sobie życie dopiero po 35r.ż???

Polecane posty

Gość tola89000

Na dzisiaj jest tak: 1.35 lat 2.Bez rodziny 3."były (lat 40)"wykręcił się po ponad 2 latach związku, twierdac, że nie dorósł do wiązania się na stałe.Dzieci też nie chciał.Bo wiąża i ograniczają wolność.Wcześniej jednak twierdził, że je chce. 4.i co dalej? przez wiele lat miałam 2 uczuciowe warianty z mężczyznami: Pierwszy - zakochiwałam się, ale facet mnie odrzucał Drugi - facet sie we mnie zakochiwał, ale ja do niego nic nie czułam i znajomość się rozpadała. Jakies sugestie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona chyba też przegranna
mam 32 lata, zwiazałam się z rowodnkiem z dzieckiem i zauwazam ze chyba sie niezle wkopałam. Facet ciągle chce seksu, gdy spoznial mi sie ostatnio okres on wpadał w panikę ( a twierdził ze chce miec w przyszlosci dzieci) i to dało mi do myslenia że chyba zle zrobiłam że zwiazałam sie z facetem po przejsciach bo taki to pewnie nie chce się wiązać juz na powaznie ( choc zapewniał na samym poczatku ze tak własnie jest:-( ) Jestem podłamana tym bo myslalam że to juz ten na całe życie, dogadujemy sie swietnie, jest naprawde idealnie ale widzę ze on ma jednak dystans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vitkaaaa
Ja sobie ulozylam. Zawsze miałam obok siebie jakiegoś faceta, ale dopiero rok temu spotkałam odpowiedniego, jest to najlepszy mężczyzna jakiego kiedykolwiek spotkałam. Cudowny, kochany z zasadami. W sierpniu slub. Ps mam 35 on 30lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do budowlańców
mam 33 lata , panna z 12 letnim dzieckiem , fajnie co ? :( ty jeszcze masz szanse ,nikłe co prawda ,ale masz ,a ja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgj678
Ja mam 27 lat jestem facetem i nigdy się nie zwiążę na stałe bo po co ? Związki są przereklamowane, miłość wygasa i zostaje uczucie sentymenty i przyzwyczajenie no i codzienność a dzieci to bagaż ograniczeń i niemożność korzystania ze swojego życia na 1000%. Mam dziewczynę ale ona dobrze wie że na nic więcej nie może liczyć, na szczęście nie ma parcia na ślub i dzieci. Jeśli kiedyś mnie zostawi to sobie znajdę nową i tyle. Po co mi jakaś żona i dziecko ? to nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola89000
Do pana powyzej:ok ,ja nie mam nic przeciwko temu , ze ktos nie chce zakladac rodziny,ale do diaska,jesli pare miesiecy wstecz on twierdz,ze rodzina i dzieci to jak najbardziej na tak, a za chwile mowi,ze jednak nie, to juz nie jest ok. Do panny z dzieckiem12letnim- niby racja, ale nie do konca.Jak kogos poznasz,to jeszcze mozesz urodzic.A ja jeszcze 35, ale w tym roku bedzie 36.Wiec sama rozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona chyba też przegranna
tola ja cie idealnie rozumiem, my nie mamy po 25 lat a jestesmy po 30-tce i wiadomo ze wtedy każdy rok jest dla nas jak wieczność. Dlatego ja tez na samym poczatku rozmawialam z moim o naszych oczekiwaniach, pyutałam go wprost czy nie ebdzie się bał w przyszlosci załoyc ponownie rodziny, czy jest na to gotowy. Ale jak widac facet powie wszytsko zeby tylko zdobyć dziewczyne na której mu zalezy. Ja jestem rozżałona bo mam juz 32 lata a widze ze mój facet trzęsie się jak galareta na samą myśl o tym ze moge byc w ciązy:-( to strasznie rpzykre...On ma dziecko ale ja tez chjciałabym miec i on o tym dobrze wiedział gdy zaczoł się ze mna spotykac:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola89000
No to sama widzisz.Nie chce krakac,ale skoro on ma juz dziecko,to moze niekoniecznie chce byc jeszcze raz tata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona chyba też przegranna
tola teraz to widzę, ta sytuacja ze spózniającym okresem mi to pokazała. Wkurza mnie to bo wyłozyłam swoje karty na stół na drugiej randce, wiedział czego chce od życia, czego szukam, wiedział ze marze o własnej rodzinie:-( Czemu nie dał mi wtedy spokoju? Załuję teraz ze zwiazałam się z rozwodnikiem z dzieckiem bo oni jak sie okazuje to często zwykli egoisci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola89000
A ile razem jestescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona chyba też przegranna
5 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffggghhhjj
tola89000- ten twoj byly na pewno sie ozeni i bedzie mial dzieci ale z 20latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola89000
E, to jeszcze niezbyt dlugo. Ja sie po 2 latach dowiedzialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35 latek ;-))
Ja mam 35 lat, w tym roku skończę 36. Nie zanosi się na "ułożenie sobie życia" w omawianym tu aspekcie. Pocieszam się tylko, że jajniki mi się nie starzeją a ojcem zawsze mogę zostać. Chciałbym ale nie widzę na horyzoncie odpowiedniej samiczki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tola89000: ja jestem w trakcie układania sobie zycia po raz drugi (to znaczy dla dokładności jeszcze w polu).Twój rocznik :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola89000
To samo mu powiedzialam.Ze ze mna nie chce, ale jak kiedys sie naprawde zakocha ,to w 2miesiace sie ozeni i bedzie zaraz mial dzieci. A czy wogole do tego dojdzie?Nie wiem.On nie chcial glebszego zwiazku i juz.Skoro woli mieszkac nadal z matka, to ja juz wysiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona chyba też przegranna
tola ale ja nie mam zamiaru czekac 2 lata, podziwiam cie ze tyle mu dawałas czasu. U nas jest niedługo ale mimo to mnie by nie rpzeraziło gdybyśmy nawet wpadli, a on roztrzesiony jak galareta. Boję się ze wtopiłam bo widzę ze ktoś taki ma w sobie dystans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola89000
He he, faceci nie maja limitu wiekowego.Cociaz ich jakosc nasienia z wiekiem ponoc tez spada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola89000
To czemu z nim nadal jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona chyba też przegranna
bo ja tak lubię skakac po jego kutasie i czuc smak jego spermy w ryju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok.Bede wieczorem. Ps widze,ze dzieci ze szkoly wrocily i smieca na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona chyba też przegranna
powyzej to podszyw, czemu z nim jestem? bo sie zakochałam jak małolata ale oczy mi sie powoli otwieraja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popycham
wszystkie fajne dziunie w kakaowe oka :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam uczucie, że przegrałam. Samotna (rozwiedziona), bezdzietna, 33 lata. Na dodatek od dawien dawna bez pamięci zakochana w facecie, o którym chyba mogę powiedzieć, że jest moją drugą połówką, ale razem nie będziemy nigdy. Przez to nawet nie mogę sobie znaleźć żadnego innego, bo wszystkich do niego porównuję. I tak sobie w tym trwam i nadziei na przyszłość nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pomaranczowo piszę teraz
33 lata, rozwiedziona, z 12 letnim synem, mam faceta ale nie wiem co z tego bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie marudźcie laski
sporo moich koleżanek ułozyło sobie zycie mając 40 lat i więcej,i 2ie zaszły dosc szybko w ciąże,i bez prolemów wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnej
bardzo Wam współczuję. szczerze. sam mam 33 lata, ale nie mam potrzeby zakładania rodziny i płodzenia dzieci. poza tym jestem z kobietą 10 lat młodszą i myślę sobie, że pewnie "ciśnienie na rozród" złapiemy w podobnym czasie. mam jednak kilka koleżanek 30+, bez faceta (sensowneg) i dzieci. chyba żadna nie jest szczęśliwa... fakt, że są same na własne życzenie - albo wybierały niewłaściwych facetów, albo miały nieadekwatne wymagania. w ramach pocieszenia dodam, że jedna 34 latka trochę ponad rok temu wyrwała się z chybionego małżeństwa, poznała kogoś sensownego i właśnie urodziła upragnione młode. da się! nie przesadzajcie z ciśnieniem i nie traćcie nadziei :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lawendasia
Mam 34, niedawno zakończyłam 5letni związek. Zaczynam wszystko od nowa. Nie mam dzieci, za to masę złych doświadczeń, o których wolę zapomnieć. Zmiana mieszkania, pracy...dosłownie wszystko zaczynam od nowa. Dziewczyny dużo wiary i siły! Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×