Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdezorientowanaGR

mam chłopaka 5 lat i chce się rozstać...

Polecane posty

Gość zdezorientowanaGR

Mam chłopaka już prawie pięć lat (mam 25) to mój drugi taki poważny związek poprzedni skończył się poniewaz chciałam cieszyć się życiem poznawać nowych ludzi zyc jak dziewczyny w moim wieku. Poznałam jednak obecnego i zdecydowałam się na ostateczny krok, uważałam że to miłość na tydzien góra dwa do miesiąca jednak już pięć lat minęło, w międzyczasie mieliśmy wielkie przygody ciągle słyszałam że z kimś tam się zadawał on mieliśmy 3 miesięczną przerwę miałam kogoś ja... I tu tkwi problem ze po tym jak spotkałam kogoś innego On zaczął się starać (nasz związek wygasł zanim jeszcze zdążył się rozpalić) bo zauważył konkurencje, a ja głupia do niego wróciłam ( dwa lata minęło a ja myślę o tamtym) teraz wiem że to był błąd. Wyjechałam z kraju na studia, on jest tam, ja tu mówimy jedno cześć rano i dobranoc wieczorem (ja nie mam już o czym z nim rozmawiać) czuję że niestety nie może zapewnić mi bezpieczeństwa tzn. Żebym nie musiała o wszystkim myśleć ja nie widzę go np. Jako ojca moich dzieci i mojego męża dodam jeszcze że nasze stosunki seksualne są gorsze niż dramatyczne mogliśmy się nie kochać tygodniami a nawet potrafił mi odmawiać wiele razy nawet sie rozpłakałam a przecież niczego mi nie brakuje (jestem modelka) mam wielu innych adoratorów ale i nie chce przyjąć do wiadomości ze chce się z nim rozstać, czuję tego chce, ale nie wiem jak to zrobić proszę o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jako facet powiem ci sie rostań lub porozmawiajcie u mnie włąsnie się rozpadł związek po 10 latach bo zabraklo rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja roStalam się po 6 latach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkałam z nim 3 miesiące i przekonałam się ze był jeszcze gorszy.. szkoda czasu lat ja mam 25 lat. I to moja pierwsza miłość była schudłam prawie 10 kg koszmary co on. Ciężko bardzo to przeżyłam. Teraz jestem w drugim związku pół roku i nie wiem czy go kocham..czy bardziej jak przyjaciela...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz rządzi Tobą strach, nie chcesz być sama, ale jeśli zrobisz ten krok poczujesz wolność i odetchniesz pełną piersią. http://buraczek.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozstałam się po ponad 4 latach i jestem zadowolona z tej decyzji, bo było coraz gorzej.. Co prawda po tych 4 latach mam teraz trudności w zaufaniu facetowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez dojrzałej miłości nie ma udanego związku , można z kimś być , ale będą ciągłe problemy , rozczarowania , zdrady , bo przyzwyczajenie czy strach przed samotnoscią , to dobre na byle jaki związek ale nie udany. Zapamiętajcie jedną prawdę , jesli zaczynasz się zastanawiać czy jeszcze kochasz to znaczy , że już przestałeś/aś . Targają jeszcze nami inne uczucia , stąd pytanie czy jeszcze kochamy , ale to już nie miłość. Człowiek który dojrzale kocha nigdy nie zadaje sobie takiego pytania bo całym sobą czuje , że kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
święta prawda , zwłaszcza młode osoby nie bardzo umieją stwierdzić co czuja , i tkwią w zwiazkach , które powinni juz dawno zakończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowanaGR
Chodzi o to że już się z nim rozstawalam milion razy, ale on ciągle nie przyjmuje tego do wiadomości jakby porostu tego nie chciał tzn nie sądzę, że chodzi o wielką romantyczna miłość (pożądania w jego oczach nie widzialam nigdy) badziej o przyzwyczajenie i poczucie bezpieczeństwa z mojej strony bo ciągle go muszę wpychać i mu pomagać, jestem juz tym wykonczona nie jest w stanie niczego zrobić sam a ma przecież 36 lat ja z drugiej strony muszę podpierać się znajomymi i przyjaciółmi ponieważ on nie jest w stanie pomóc mi w niczym. Przy nim czuję się sama i nierozumiana czuję jak się duszę... Nie wiem jak mam to zrobić jak mu wytłumaczyć, że porostu tego chce, chce być sama ale gdy mu mówię o rozstaniu wzbudza we mnie uczucia żalu i wyrzutów sumienia że jak po pięciu latach mogę się z nim rozstać tak porostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowanaGR
PS. próbuje rozmawiać lecz on twierdzi że wszystko jest w porządku, że jemu nic nie przeszkadza, a ja wiem że jest inaczej, on również się męczy za każdym razem kiedy się kłócimy robi mi wyrzuty z powodu poprzedniej sytuacji z innym boje się czegokolwiek bo zasypuje mnie tona pytań i wzbudza we mnie okropne wyrzuty sumienia ale z drugiej strony chcę mu powiedzieć jak bardzo żałuję że do niego wróciłam czuję się lepiej jak jestem sama tu niż tam z nim, dodam że mam 25 lat i spałam z 3 mężczyznami tzn że swoim byłym z którym byłam (pierwszy raz 16-20 lat) z obecnym (20-25lat) i z chlopakiem o którym mowa powyżej 23lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×