Mam coraz czarniejsze mysli

Zdaje sobie sprawę z tego, że inni mają gorzej, ale i tak jest mi źle na tym świecie. Chyba już się nie podniose...

dlaczego tak sie dzieje ? musisz miec powod . Staraj sie myslec pozytywnie poniewaz klopoty sa po to aby je rozwiazywac .Jednym slowem co nas nie zabije to nas wzmocni .

a co jest?

Powodów tego jest kilka. Zacznę od tego, że pięć miesięcy temu straciłam pracę. Prace, która była moja ulubiona, w której sobie radzilam. Firma nie miała tylu zleceń, by każdemu zapewnić pracę, więc kilka osób, w tym ja, poszło w odstawke. Od tego czasu chwytam się stale różnych zajęć dorywczych. Jestem w tej komfortowej sytuacji, że mieszkam z rodzicami, którzy mi dają kasę na wiele rzeczy, ale nie chcę już tak żyć. Z drugiej strony nie mogę nic sensownego znaleźć. Ciągle dostaje propozycję pracy związane ze sprzedażą itp., do czego nie mam zdolności ani trochę. Do problemów z pracy dochodzą inne. Przede wszystkim fobia społeczna i niska samoocena. Uważam się za kompletną idiotke i nieudacznika. Byłam co prawda dość długo na leczeniu, wróciłam stamtąd odmieniona i wydawało się, że tak już pozostanie, ale teraz znowu coś się ze mną stało złego. Rozmawiam z ludźmi i okazuje się, że to ja jestem winna wielu sytuacjom. Wszystko błędnie interpretuje. Nie wiem, na jakiej podstawie mam dobrze myśleć o sobie.

Ogólnie to czuje się samotna, nieszczęśliwa i bez szans. O miłości tylko mogę pomarzyć. Zawsze jestem tą gorszą, niewarta uwagi.

Ps. Przepraszam, że tak wolno odpisuje, ale piszę na tablecie.

Proszę o pomoc. Nie chcę popełniać samobójstwa, ale też brak mi już sił, by walczyć.

Szkoda, że mój temat został olany.

Walcz do końca, mimo wszelkich przeszkód i wątpliwości. Pokaż samej sobie, że potrafisz. Wiele osób na świecie jest w o wiele gorszej sytuacji, niż Ty. Bez pieniędzy, bez niczego co mogłoby ich uszczęśliwić. Ale żyją, starają się i przede wszystkim czekają, aż los się do nich uśmiechnie. Tak więc więcej wiary w siebie dziewczyno! :)