Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaa36

mam problem z matką

Polecane posty

Gość aaa36

Jestem już dorosłą kobietą tzn. mam 36 lat i wkońcu poznalam czlowieka z ktorym chcę być, tzn. mamy zamiar się pobrać. Wcześniej bylam z facetem 11 lat ,ale nic z tego nie wyszlo ,poprostu było nam wygodniej bez ślubu i dzieci , ja mam swoję pracę on też mial , ale takie weedendowe spotkania już mi nie wystarczały , no i jeszcze on nie pasował mojej rodzinie. No może bylam za mloda aby się na początku postawić rodzinie i tak trwaliśmy w zawieszeniu te 11 lat. Ale teraz poznałam wspaniałego człowieka i chcemy się pobrać i zmów moja mama robi problemy, że ja sobie nie dam rady w życiu i takie inne dołujące gadki , a ja mam skończone studia i prowadzę swoję firmę,tylko to ,że firma jest rodzinna i cala kasa idzie na rzecz rodziny , a nie dla mnie. I w tym jest problem , bo już Kochany mieszka 300 km.o demnie i ja mam się do niego przeprowadzić ,już nawet znalazł mi pracę , mamy brać kredyt na mieszkanie i zaczynać wszystko od początku , bo nie chcę nic od rodziny , i ie chcę aby moja mama myślalą , że ją okradam. Wczoraj był u mojej mamy pierwszy raz no i oczywiście się jej nie spodobal , a dzis od rana mam gadanie , ze on taki co miby pracuje w mediach a malo się odzywał i wogóle inne gadanie abym czasem się nie wyprowadziła z domu .A ja mam już dosyś takiego życia caly czas na uslugach rodziny , chcę mieć swój dom i normalną pracę , a nie tak jak teraz caly czas w pracy i jeszcze jest źle , ze w domu jest bałagam i obiad nie ugotowany , a dodam ,że mam jeszcze 2 siostry . Oczywiście , nic nie mówilam swojemu Kochanemu o mojej sytuacji , aby nie pomyślal , że Go traktuję jako ucieczkę od toksycznej mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to siedz dalej z wariatką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj był u mojej mamy pierwszy raz no i oczywiście się jej nie spodobal , a dzis od rana mam gadanie , ze on taki co miby pracuje w mediach a malo się odzywał i wogóle inne gadanie abym czasem się nie wyprowadziła z domu . a co to mamcie interesi??? ucieczke? jakbys z nim zamieszkala od razu to tak, ucieczka. ale jak masz swoja prace i male lokum, samej nie dzieki innym. Tos morowa dziewczyna, nie to co inne:) gdzie topik o dziwkach??? :) one moga zlorzeczyc, mscic sie a ja nie moge mowic jak jest? napisalabym na wpl. ale wykazuja jak ten tekst z wrzesnia 2004, gdzie napisalam ze kiespka z niej matka. i zkim verke zostawila. I od tego czasu gra kochana mame co dzieci w majktach niemal nosi. ale ona sie zmienia jak kamelon. aktorka. nie lubie jej, bo jets falszywa. i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łykajtabsyala
zrób co ja. Naklamałam ze z rodizna to na obrazku i poszukałam sobie goscia z kasą. I ucieklam do wawy, by za tyłek miec prace, kareiere. Robie tak dalej. Msciwa mongolska krew we mnie plynie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa36
My chcemy się pobrać w grudniu lub w kwietniu jak zalątwię wszystkie sprawy z przepisaniem firmy na mlodsze rodzeństwo . Ale i tak matce nie dogodzę. Obydwoje jesteśmy ludźmi wierzącymi i bardzo liczy się dla nas rodzina i rodzice , ale kurwa ja juz dłużej tak nie mogę , zreszta jak zdążyłam się zorientować , to on ma trochę podobny probkem z matka , bo mieszka z rodzicami i też jest na każde ich skinienie palca. Więc my jestesmy naprawdę sobie potrzebni , on mi nic oczywiście nie mówil żle o swojej rodzinie , ale ja wiem jak jest , jak On wie jak jest ze mną choć mu o tym nie mówiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz
toksyczną matkę. Odejdź od niej, bo to nie ona będzie ci towarzyszyć do końca twoich dni. Ty natomiast zapewne tak i nie ułożysz sobie życia w ten sposób. Bądź jednak czujna i uważnie obserwuj wasz związek. Gdyż łatwo takim osobom jak ty, dorosłym, a uważającym słowa matki za ważniejsze od własnych planów, łatwo wpaść w inny toksyczny związek. Pokochaj siebie, uwierz, że możesz być szczęśliwa i masz do tego pełne prawo, nie daj sobą manipulować. Życzę ci powodzenia i szczęścia z ukochanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henk1
Witaj , Podobno prowadzisz wlasná firme,ale tak na chlopski rozum to ty pomagasz jedynie tej firmie dobrze prosperowac t.z.n za Bóg zaplac. Moze Ci spadajá te ochlapy.Ich nie interesuje twoja przyszlosc -jedynie przyszlosc firmy.Decyzja nalezy do ciebie; albo i nie to zalezy od Ciebie !!.A tak na marginesie jestem nieco sszokowany bo jak moglas przez 11 lat byc i zarazem nie byc?. Mam uslugi bud,za granicá i chétnie bym z Tobá porozmawial. Uwaga inne listy lub bzdury ,które przyjdá na mojá skrzynke pójdá do kosza,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz
zanim jednak zwiążesz się z nim na stałe przeczytaj (może razem) "Toksyczni rodzice" i "Toksyczne związki". Tą drugą napisała Pia Melody, a pirewszej autora nie pamiętam.To wam pomoże wiele zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz
i usamodzielnij sie tak naprawdę z dala od rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa36
henk masz rację mi zostaja tylko ochłapy tzn. mogę sobie pozwolić na trochę lepsze kosnetyki i ubrania , ale o własnym mieszkaniu to mogę pomarzyć. A co do mojego poprzedniego związku , to też trochę wina mojej mamusi , bo on był po rozwodzie więc ona go nie chciala na oczy widzieć i nie widziala , choć wiedzialą , ze jest , jej bylo o wiele wygodniej stawiając mnie w takiej sytuacji i wpędzanie w poczucie winy , że robię coś źle. A moja firma to nie są usl. bud, tylko coś calkiem innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opo
skąd ja to znam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa36
Toksyczne związki to czytałam , i doszłąm do wniosku , że właśnie mój poprzedni zwiazek byl toksyczny , bo tamten facet mnie nie kochał , a byl ze mną bo mial dupę i żarcie za darmo , zbyt późno to zrozumialam , ale lepiej późno niż wcale. A to że moje matka jest toksyczna to wiem od dawna , ale nie mialam nigdy sily jej zostawić , bo jak próbowałam , to ona zaraz byla ciężko chora i nie mialam sumienia , tego jej zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opo
dziwne, ze jeszcze nie wyladowałas u psychologa, ale niewiele Ci zostało czasu zanim tak się stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa36
Teraz mając tą swoją drugą połówkę chyba już nie zwariuję. A mamusia niech se robi co chce , ja mam swoje życie , i już nie będę sią na nią oglądala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyprowadzic
sie z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opo
facet tez dziwny, 11lat razem? dżizas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz
Moja znajoma miała podobny problem z matką. Też zawsze ciężko chorowała. A żyje do dziś i ma się świetnie. To samo miała z mężem wieczne upokorzenia. Zrozumiała dopiero niedawno, po rozwodzie, a nie jest młoda że to ona była w porządku. Zawsze nmyślała że nie zasługuje na nic bo jej tak wmówiono. Najpierw matka potem mąż, wielki cham. A ona to wytrzymywała starała się być coraz lepsza, bo im było wciąż mało. A według mnie była doskonała i wyjątkowo cierpliwa. Im więcej z siebie dawała tym więcej wymagali - istny obłęd.Namawiam cię na terapię lub autoterapię z książek. Na początek pokochaj siebie bo w tym tkwi problem, tak myślę... Zasługuję na miłość Sondry Ray i książki Louisy Hay mogą w tym pomóc. I nie dawaj sobie wmówić że jesteś zła, każdy ma jakieś wady trzeba je pokochać. Dopiero wtedy znajdx faceta. Więcej książek na topiku http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2206032&start=480. Życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa36
masz--> z tą Twoją znajomą było identycznie jak ze mną. Ale najśmieszniejsze jest to , że ja studiowalam psychologię i znam te mechanizmy:( .Ale tak trudno zastosować to samemu sobie , , wiem co to jest asertywność , ale sama nie jestem asertywna, kurde sami nawet nie wiecie ilu ludzom pomoglam w życiu , a sama sobie nie potrafię poradzić , ani się postawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FaVoreCzek
Może nie mam tyle doswiadczenia i "wiedzy życiowej" aby komus poradzić co ma zrobić, ale sądze, iż jeżeli Ci na nim naprawde zależy to idz za nim za głosem swojego serca;) Zostaw rodzine. KOBIETO ZACZNIJ SIę TROSZCZYć O WłASNE żYCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! SWOJE POTRZEBY DOSYC ROBIENIA CZEGOKOLWIEK POD DYKTANDO RODZINI TO TWOJE żYCIE !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katiaaa
czesc.Nie bede opisywac swojej sytuacji... powiem tak.... wspaniale ze widzisz ze masz toksyczna matke.... mojemu mezowi ciezko do dzis to zobaczyc... wspaniale ze wiesz czego chcesz w zyciu i masz wlasne zdanie! dobrze ze sa tacy ludzie przynajmniej widze ze nie tylko moja tesciowq to jeden wielki koszmar.... Zyj wlasnym zyciem, jestes osoba niezalezna... a rodzice mama jesli nie szanuja Ciebie...kiedys tego pozaluja ale nie win sie za to... ...to bedzie na ich wlasne zyczenie... powiedzialabym jestes za dorosla i zbyt inteligentna by miec takie rozterki czy odejsc czy nie.... PO PROSTU ŻYJ SWOIM ŻYCIEM I ODEJDŹ rodzice mieli swój czas... ...teraz czas należy do osoby z ktora chcesz ulozyc sobie zycie... Zycze powodzenia i mam nadzieje ze bez żalu i litosci w stosunku do rodzicow dasz radę!!! Troche Ci zazdroszcze chcialabym aby moj maz był twardy ostry i stanowczy...u nas byla podobna sytuacja wspolny interes i kasa dla nich... po 11 latach pracy za marne grosze i poniżanie ze strony matki... został z niczym.... Mi nie chodzi o kasę.... ale o fakt....nie wiem czy mnie zrozumialas... pozdrawiam pa Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa36
Katiaa doskonale zrozumialam to co napisałaś. Twój mąż ma duże szczęście , że przy tak toksycznej matce znalazl kobietę , która Go potrafi zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linkaa
aaa36 Dziewczyno weż życie w swoje ręce !! Ja prawie 20 lat temu postawilam na swoim , moja mama nigdy nikogo nie akceptowała , kazdy facet miala jakis feler. Ja jedynaczka , wiec wyłącznie ksiąze na białym koniu no może by mojej mamie pasowal , chociaż też mam watpliwości. W nowej pracy poznalam wspaniałego faceta ciągneło mnie do niego okrutnie, ale rodzice jego się rozwiedli jak byl małym chłopcem i nie miał majątku , skonczył te same studia co ja ale to bylo za mało. Teksty typu po moim trupie słyszałam każdego dnia , aż poszliśmy do pałacu ślubu zamówiliśmy termin ślubu i wybrałiśmy kosciół. Ja na szczeście po swojej stronie mialam tatę. Pobraliśmy się , cieżko razem pracowaliśmy . Mam najlepszego przyjaciela na swiecie mojego męza , cudowną córkę , a po za tym mieszkanie , dom za miastem , każdy jezdzi swoim samochodem , wszystko zawdzieczamy własnej pracy a tak naprawde pracy mojego meża. A i jeszcze jedno dzisiaj moja mama twierdzi , ze ma kochanego syna , ale mój mąż ma wspaniala pamięć i zadra pozostała. Pomysl nareszcie o sobie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahaha
jesteś głupia i tyleP;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam problem z córką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×