Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Maz ciagle narzekal na moj wyglad

Polecane posty

Gość gość

Na poczatku zwiazku bylo wszystko pieknie. Nasza znajomosc byla przez ok 2 lata w wiekszosci internetowa, moze dlatego nie dostrzegalam pewnych sygnalow. Gdy zaszlam w ciaze i zamieszkalismy razem on zaczal ciagle ogladac sie za innymi kobietami. Mial zal do mnie, ze nie mam duzego tylka takiego jakie on lubi. Mowilam ze widzialy galy co braly, a on dalej swoje. Bylo mi strasznie przykro. Nawet gdy wychodzilismy gdzies razem to potrafil komentowac inne kobiety, szczegolnie ich posladki, szedl ze mna za reke, a ogladal sie az mu strzelal kark. I potem patrzyl na moja reakcje z usmieszkiem i ze to niby dla zartu i ze lubi jak sie wsciekam. Zaczelam sie od niego oddalac stopniowo. Zaczal mnie tak dolowac, ze nawet jesli zakladalam spodnie, to negatywnie komentowal moje ksztalty. Przez to ja stracilam do niego zaufanie, zrobilam sie zazdrosna, niemila, kontrolujaca, co stworzylo nasz kryzys. Jestesmy razem w realu tzn.24h/7 ok 3 lata i najgorsze komentarze byly przez pierwsze 2 lata. Potem troche przystopowal, ale nadal ogladal sie za innymi. Czasami ale to bardzo rzadko slyszalam od niego komplementy, kilka razy powiedzial nawet, ze jestem najpiekniejsza na swiecie, ale co ma to do jego wczesniejszych komentarzy. Tlumaczyl sie, ze kazdy facet tak robi i ze mam sie cieszyc, ze tylko patrzy a mnie nie zdradza jak inni. Co mam o tym wszystkim myslec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest szansa, że dorośnie. Ile ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zamieszkalismy razem mial 20lat teraz ma 22. Ale czy celowe krzywdzenie drugiej osoby ma cos wspolnego z dojrzaloscia? Zapytalam go wczoraj dlaczego mi to robil to powiedzial, ze one byly ladniejsze ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa lata internetowej znajomosci? To wiele mowi o Was. Kazdy zwraca uwage na ludzi wokol siebie,nikt nie jest slepy ale jesli sie kogos kocha to sie go akceptuje a nie swiadomie krzywdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to wygląda jak zaczyna się związek od d**y strony, bo internetowa znajomosc to żadna znajomość. Zrobiłas sobie dziecko praktycznie z obcym czlowiekiem, to teraz ponoś konsekwencje, tylko szkoda że dziecko będzie wychowywać się w takiej hoojowej rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotykalismy sie sporadycznie na dluzsze okresy czasu, on byl wtedy bardzo zakochany i bylo widac ze nie zwraca uwagi na inne. Byl tak skupiony na mnie zeby ze mna byc, ze nie mial czasu ani glowy szukac kogos innego. Zaczelo sie psuc gdy zamieszkalismy razem. Niby nadal mnie kochal, ale zaczely sie te docinki, komentarze. Z poczatku nie zwracalam na to uwagi myslalam, ze to zarty albo jakies gierki z jego strony (zebym byla bardziej zazdrosna) ale po ponad pol roku zrozumialam ze to na serio. Mialam taki spozniony zaplon, bo on przyzwyczail mnie do tego, ze swiata poza mna nie widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dlatego chuj z Nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co myslicie na ten temat? Skad to jego zachowanie? Jesli tak bardzo mnie kochal, staral sie, a potem nagle zaczal specjalnie robic mi na zlosc. Ja go kochalam i akceptowalam jego wady, a mysle, ze wielkosc mojego tylka nie jest chyba powodem do psucia calkiem fajnego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój facet ( bo nie mąż) też, ale to było w celu obnizenia mojego poczucia wartosci zebym przypadkiem nie odeszła :O Bo krytykował mnie nawet wtedy kiedy wszyscy mnie komplementowali i uchodziłam za badzo ładną tak powszechnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraa273232
Posłuchaj- jesli Twój mąż, narzeka na Twój wygląd, a mimo to z Tobą jest to on ma problem, nie TY. On jest prawdopodobnie sfrustrowany i to wyładowuje na Tobie. A nawet jeśli obiektywnie czujesz ,że ma Twoche racji to zawsze możesz nad soba popracować. Poza tym robisz błąd, że reagujesz na to, że np ogląda się za innymi. On to pewnie robi specjalnie żeby zobaczyć JAK BARDZO CI NA NIM ZALEŻY I CZY MA NAD TOBĄ KONTROLĘ. Bo inaczej by się z tym krył. Ty się wściekasz, szalejesz z zazdrości, to on się cieszy bo czuje jak bardzo Ci na nim zalezy i jak bardzo boisz się żeby nie odszedł do innej. Czyli tym samym pokazujesz swoją niepewność siebie. Dbaj o siebie, schudnij jeśli masz na tym punkcie kompleks, a nawet jesli nie uda Ci się to predko NIE POKAZUJ mu żadnej zazdości, wiem, ze to nie latwe, ale postaraj sie nie być wtedy naburmuszona, wrecz usmiechnieta, jakbys tego nie zauważała, wtedy to ON bedzie miał problem, ze nie jestes juz o niego zazdrosna i zacznie sie zastanawiac czy to TOBIE zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraa273232
A i zacznij o siebie dbać, znajdź sobie jakieś hobby np. jazda konna z koleżankami, taniec, aerobic, cokolwiek. Chodzi o to żeby on nie czuł, że on jest całym Twoim światem i nic poza nim nie istnieje bo wtedy będziesz traciła w jego oczach jako równorzędna partnerka. I jak pisałam wcześniej -przestań okazywać jakąkolwiek zazdrość i nie bądź też obrażona jak wychodzi gdzieś bez Ciebie czy się ogląda za innymi. Wtedy to go zdezorientuje totalnie i zacznie czuć ,że to Ty się mu wymykasz i może coś wtedy do niego dotrze. Bo jak będziesz robić tak jak do tej pory, powstaje błedne koło i w końcu możecie się nawet rozstać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On narzekal, ze jestem za chuda, za mam za maly tylek. Duzo cwicze, jem sporo ale mam taka przemiane materii, ze po porodzie w tydzien stracilam 12kg nie ruszajac sie z lozka. Mam teraz wage jak przed porodem. Wiele razy ostrzegalam go ze zniszczy tym nasz zwiazek ale on dalej w to brnal. Wyobraz sobie sluchac dzien w dzien takie komentarze. To nie bylo jednorazowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wzięłas ślub z niedojrzałym emocjonalnie chlopaczkiem ,po prostu. Przy tym prostak, cham,całkowicie pozbawiony empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraa273232
wiem, że to jest trudne, ale postaraj sie zrobić jak pisałam- jeśli chcesz to jeszcze ratować. Bo z drugiej strony Twój mąż też ma ze sobą jakiś problem, ze tak bardzo Cię krytykuje zamiast wspierac. Może ma problemy w pracy, czy inne i się na Tobie wyładowuje zwyczajnie. Za mały tyłek obiektywnie nie jest jakimś "zapuszczeniem się" , gorzej gdyby byl za duzy ;) Ale można wytrenować miesnie pośladków jeśli Tobie też to przeszkadza... W kazdym razie jesli ta krytyka jest dzien w dzien to też powinnaś się poważnie zastanowić czy w ogóle chcesz być z taka osobą, któa ciągnie Cię w dół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość pozdrawia cie kobieta ze swietnym facetem poznanym w internecie 11 lat temu, z malzenskim stazem 6 lat. zanim sie spotkalismy, pisalismy przez internet dobre 3 lata..:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama mama
zazwyczaj faceci narzekają ze ich kobiety po urodzeniu dziecka przytyły,,nie jest sztuką mieć duży tłusty tyłek,sztuką jest schudnąć i tyłek mieć mały,zgrabny,,,grubych bab z dużymi d****i jest full,za to co raz mniej nas szczupłych,a ten twój facet to specjalnie ci dokucza bo najwyraźniej jest sfrustrowany i niezadowolony z siebie wiec wyładowuje się na tobie,poszukaj takiego który się tobą zachwyci,albo pokaż mu ze podobasz się innym,moze to go otrzeżwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbowałam pokazać mu, że jestem atrakcyjna, kupiłam nowe ciuchy, zaczęłam o wiele bardziej o siebie dbać. Jednak to nic nie dawało. Nie czuję od niego wsparcia, a to o czym piszę (krytyka wyglądu) to tylko wierzchołek góry lodowej. Nie wiem jak sobie poradzić z tym związkiem. Jesteśmy w trakcie rozstania, z mojej inicjatywy, bo życie z nim było ciężkie. Jednak z drugiej strony też miałam swoje za uszami (zazdrość, kontrolowanie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karuzelasmiechumama
Nadal mieszkamy razem, ale ja mam ogromny dylemat, czy nadal z nim być, czy zakończyć ten związek. Z jednej strony, gdy myślę o rozstaniu to czuję ulgę, a z drugiej mimo wszystko nadal go kocham. Chciałabym mu wybaczyć te wszystkie przykrości, ale on nie czuje się winny niczego co mi zrobił. Nie prosił o wybaczenie. Ja oczekuję żeby pierwszy ruch był tym razem od niego, też mam swój honor. Gdy ja jestem na niego zła, to on mnie obraża, mówi, że mnie nie kocha, że to ja mam się zmienić. Potem już nagle mnie kocha, chce mnie przytulać, chce s e k s u... Nie wiem co o tym myśleć. Będę pisać teraz spod tego nicku Karuzelasmiechumama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za palanta wziełaś masakra jakaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie przerosła go ta sytuacja i wyżywa się na tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zaczelo sie psuc gdy zamieszkalismy razem " - on wielbil wyobrazenie o Tobie a nie to kim naprawde bylas. Latwiej docenic kogos, gdy ten ktos jest daleko a caly czas przy nas powszednieje. On nie dojrzal do milosci,wspolnego zamieszkania a tym bardziej zalozenia rodziny. Macie dziecko a on przez swoje kompleksy wymysla problemy z doopy, nie umie cieszyc sie Toba jaka Jestes naprawde,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne :/ To oczywiste, że facec***atrzą na ładne kobiety, przecież od każdej z nas jest wiele pod jakimś względem bardziej estetycznych, ale nikt normalny nie robi tego przy swojej kobiecie, wtedy jest zainteresowany nią. Nie wiem, czy to można naprawić, on nie ma do ciebie szacunku. Możesz spróbować zająć się sobą, swoim wyglądem, wolnym czasem, jakiś sport i hobby, ale czy to podziała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karuzelasmiechumama
Ja od zawsze bylam dosc mocno zakompleksiona. Mysle, ze rola meza jest pomoc zonie pozbyc sie tych kompleksow a nie je mnozyc. Najgorsze jest to, ze jego zachowanie zniszczylo nasz zwiazek. Zaczelam byc zazdrosna, klotliwa, sama zaczelam sie ogladac za innymi facetami, obudzilam sie z tej milosci. Potem niechec miedzy nami narastala, brak zaufania itd. Mysle, ze teraz jest najlepszy czas na rozstanie. Kocham go nadal bo to byla moja pierwsza milosc, ja tez bylam jego pierwsza, ale wole byc sama niz nieszczesliwa. Nie ludze sie nawet, ze kiedys kogos poznam, bo mam dziecko, nie jestem tez jakas mega pieknoscia, mam duze wymagania co do faceta, nie toleruje nieszczerosci, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktoś naprawdę interesuję się inną osobą to robi to w ukryciu,wszystkie pokazówki świadczą o kompleksach,własnych rozterkach,niedowartościowaniu,ktoś Ci tu dobrze radził :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdz sobie kochanka albo nowego faceta, potem wrzucaj pelno fotek na fb. ponoc tak sie robi zeby kogos szlag trafil :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×