Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

femili

maz hazardzista!

Polecane posty

Witam..mam duzy problem z mezem...jest hazardzista..! Dowiedzialam sie o tym niedawno jak znalazlam dobrze schowane wydruki z banku..zginelo ponad 28 tysiecy zlotych..na grach w karty, maszynach itp..wybaczylam bo plakal i obiecywal ze to sie nie powturzy.. mamy trojke dzieci i serce mi sie krajalo na mysl ze sie rozstaniemy...minelo kilka miesiecy i po bacznym obserwowaniu meza i stanow kont pieniazki nadal zaczely znikac....co mam robic? Czuje ze przez moj brak zaufania maluzenstwo zaczyna sie walic..ciagle jestem w stresie..i sprawdzam wszysko co sie da..komorke..kieszenie .papiery zeby dowiedziec sie co robi wiem ze to nie ladnie ale to ze strachu ze zostaniemy bez niczego ...wybaczac ? Czy zostawic? Bo placz i prosby nic nie daja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawca rozkoszy słownej
zwykły dowswing niedługo się odkuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawca rozkoszy słownej
do uja czemu wperdala posty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawca rozkoszy słownej
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pokera na maszynach..zaklady sportowe i wszystko co sie z tym wiaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawca rozkoszy słownej
tego o postach? bo się nie pojawiają......nieistotne automaty to głupota i strata kasy jedynie poker

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawca rozkoszy słownej
poker w realu oczymiście bo w tych internetowych są podejrzane algorytmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzew prostownik
POK R powiadasz? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawca rozkoszy słownej
najgorzej jeśli ktoś podchodzi do tego zabawowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawca rozkoszy słownej
1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawca rozkoszy słownej
poker opira się na rachunku prawdopodobieństwa więc tam niczego nie robi sie nie świadomie no chyba, że się na tym nie opieramy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawca rozkoszy słownej
1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko raczej nic dobrego z tego nie będzie. Twój mąż jest uzależniony. Moja koleżanka też tak miała. Wyszło na jaw, że jej mąż to hazardzista. Pieniądze znikały, długi rosły. Koniec końców był taki, że zadłużenie urosło mu do... 300tyś zł!!!!!!! Facet już tak ześwirował, że chodził pożyczać gdzie się da. W swojej pracy, skąd go za to wywalili, po znajomych, rodzinie. Brał różne kredyty. Koleżanka nic nie wiedziała, nie wiem czy była taka ślepa, czy on był w stanie się tak maskować. Posunął się nawet do tego, że chodził i opowiadał, że ich dziecko jest chore i on musi zbierać na leczenie!!!!!!!!!!!!!! :O Jak wszystko wyszło na jaw, koleżanka zadziałała błyskawicznie, wpierw wywaliła go z domu, później odcięła konto. Założyła sprawę o oddzielność majątkową od czasu kiedy zaczął grać (a przyznał jej się mniej więcej kiedy był początek). Później złożyła pozew o rozwód. Wygrała wszystko, rozwód z orzeczeniem o jego winie, pozbawiła go praw do dziecka. Jedynie niektóre długi jego musi spłacać, ale on i tak z problemem został sam... bo nie chciał się leczyć. Stwierdził, że problemu nie ma. Nie wiem, może Tobie - Wam się uda wyjść z problemu, ale myślę, że jak z każdym uzależnieniem trzeba szukać pomocy specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Narazie mu zagroze albo odrazu powiem ze zabieram dzieci i sie wynosze! Bo grajac chyba nie rozmyslal nad tym czy bedziemy mieli co zjesc na drugi dzien.. Tak , tak zrobie.moze jak nas zabraknie to sie przekona ze rodzina jest wazniejsza od nalogow! A jak nie?to znaczy ze nie jest nas wart !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedyna nadzieja, jeśli mąż chce i zacznie się leczyć (terapia uzależnień). Jeśli on nie chce tego zmienić i nie zacznie się leczyć, będzie coraz gorzej. Acha, jeśli mu czymś grozisz, to jeśli chcesz mu pomóc - musisz być konsekwentna i wykonać swoje groźby. Niestety wybaczając mu - nie pomagasz nikomu. Ani sobie, ani dzieciom ani jemu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiale
od 3 jestem żoną hazrdzisty - sprawa nałogu wyszla zaraz po ślubie ,on płakal i obicywal poprawę i leczenie a ja wierzyłam , prawie 3 lata wybaczałam. Byłam w klinice dla osób wspóluzależnionych gdzie powiedzino mi że muszę zadbać o siebie i moją córke bo mąż zrobi co chce i ja nie będę go w stanie zminić; powiedzino mi- " nie dla ciebie zaczoł grać i nie dla ciebie skończy " ," musisz pracować , wziąść rozdzielność a jak będzie calkiem źle to rozwód." Nie byłam na to gotowa , wierzylam że nasza miłość zwycięży wszystko , rok temu przeczytałam jak napisal do byłej dziewczyny że nigdy mnie nie kochal ale miałam dom i dobrą pracę / tzn . byłam dobrym wspólnikiem do spłacania dlugów / w jednej chwili zrozumiałam że hazardzista kłamie, nawet ożeni się żeby mieć wspólnika, a pożniej ucieka z domu bo żona jest zbyt miła lub nie zbyt miła. Chociaż znam też hazardzistów którzy po leczeniu są fajnymi facetami , dobrymi mężami i ojcami -Wiem jedno , nie bylo warto z nim zyć przez te 3 lata , Gdybym mogła cofnąć czas , kazałabym mu odejść w pierwszej chwili kiedy się dowiedziałam . pozdr k

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popullia
[zgłoś do usunięcia] femili Narazie mu zagroze albo odrazu powiem ze zabieram dzieci i sie wynosze!" Nie groź jeśli groźby nie masz zamiaru spełnić:O sama poszukaj pomocy dla siebie i zajmij sie tylko sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgłoś się tu www.otu.pl myślę, że pomogą Tobie, Twojemu mężowi i waszemu małżeństwu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dowiedziałam się ok 3 tyg temu że mój mąż jest hazardzista. Jesteśmy razem 11 lat małżeństwem 4 mamy 9miesiecznego syna. Dowiedzialam się przez przypadek. Jeszcze nigdy nie byłam tak wkur..... Myślałam że go rozszarpie. Grał w internecie nabrał kredytów które urosły do kwoty 150tys. Powiedział że sobie sam poradzi że to pierwszy raz kiedy sam sobie powiedział dosyc ale ja mu juz wierze nie zamierzam go zmuszać do leczenia bo wiem że człowiek musi chcieć sam. Jednak sama wybieramy się do ośrodka leczenia uzależnień jako wspoluzalezniona. To straszny nałóg bo tak naprawdę nie widać że człowiek ma problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naodam12
Gosc i jak wam poszla wasza terapja na czym stoicie teraz pomogla wam czy nic sie nie zmienilo. I jak mozna sie dostac na taka terapije jakie sa koszta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest zabawa w gierki, ja po 20 latach znowu zaufalam nie rob tego, to wraca cokolwiek zrobisz, trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobry art dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mahja
Są Ośrodki Leczenia uzależnień. Ja byłam w osrodekwiosenna.pl w Ściejowicach. Pomogli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pati1187
Ja tez byłam na terapii dla współuzależnionych. Mąż grał latami a ja zawsze mu wierzylam ze w koncu przestanie. W pewnym momenice nawet zaczelam wierzyc w to, ze jak w koncu wygra, to jakos sie odbijemy od dna. Teraz wiem, ze to bylo najgorsze co moglam zrobic. Postanowilam pójsc na terapię. Wybrałam Wsparcie w Koszalinie. Terapia mi pomogła chociaz to nie jest tak, że nagle coś się zmienia. Na co dzień tego nie widać. Dopiero kiedy pojawia się jakaś trudna sytuacj to, okazuje się, że zachowuję się inaczej niż kiedyś. W takich momentach dopiero widać zdrowienie. Odzyskałam pogodę ducha, nie biorę wszystkiego do siebie, przestałam się obwiniać. Wiem, że to dopiero początek, ale odzyskałam wiare w siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnaa
Z tego gorzej wyjść niż z narkotyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×