miłość z internetu?

Jestem ciekawa co myslicie na ten temat. czy może zrodzić się miłość pomiędzy osobami poznanymi przez internet? Czy jest to prawidłowe? A może sami jesteście w takim związku? Jak przyjeli to do wiadomości wasi znajomi?

8 lat jest pięknie i każdemu życzę takiej znajomości, miłości

norlana sprawa, pzrecież póżniej i tak sie nażywo ludzie spotykają więc co wtym dziwnego, dla mnie to tak samo jakby na disko kogś poznać:)

opinia jest taka, ze jest to gorsza znajomość... trąci desperacją.

ale jak przez internet? na czatach?...buhaha, tam tylko seks i geometria :D na gg?...tam niby kulturalnie, ale tak samo jak na czatach na forach?...przeciez skoro tu jestescie, to czytacie kafeterie...niestety...tutaj nie da się znaleźć

czy może zrodzić się miłość pomiędzy osobami poznanymi przez internet? " oczywiscie że tak ... gdy po pierwszej rozmowie na gg .... następne spotkanie bedzie juz LIVE :D znam takie osoby co jeszcze sie nigdy nie widziały ( pomimo rocznego gaworzenia na gg) a juz są w sobie śmiertelnie zakochane :P a co lepsze ta miłośc jest tak wielka że nawet zaczęli uprawiać SEX ... @e-sex ;) ps.trochę mi ich szkoda , bo to fajni ludzie :P

aaaaa i zapomniałam, te rózne portale randkowe...pic na wodę fotomontaż, ona piękna on przystojny - jak jest naprawdę...wielkie...g..:) no i nówka sztuka "nasza klasa"...jasne, przykurzone miłostki z czasów licealnych, startuje się, co jest łatwiej załapać okazję :D

zajefajnego faceta:D uwielbiam go, a on mnie:D

moja siostra cioteczna poznala meza na portalu randkowym - we wrzesniu rodzi im sie 2e dziecko i sa szcezsliwi - ale oboje to domatorzy, maja raczej malo znajomych wiec ciezko im bylo kogos znalezc

nie chodzi mi o coś takiego, że rodzi się miłość chociaż się jeszcze nie widzieli w to już w ogóle nie uwierze. Chodzi mi o asm fakt poznania przez internet. Zawsze wydawało mi się, że tak robią desperaci. Teraz mam przypadek mojej koleżanki, poznała chłopaka na czacie. Właściwie ona twierdzi, że weszła tam dla zabawy. są razem miesiąc. Wczesniej chyba z miesiąc pisali czy dłużej nie wnikam. Tak się zastanawiam w prawdziwość tego uczucia. Niby słowo kocham nie padło między nimi, ale ona twierdzi, że chciałaby z nim być. A dodam, że dziewczyna brzydka nie jest i na brak powodzenia nie narzeka.

Ja faceta poznałam w necie i jesteśmy razem :) i jest nam bardzo dobrze ze sobą a przyjaciele sie cieszą naszym szczęściem :)

Sami'czki, dziewczyny przystojniaka prawiczka4life. :)

Ja poznałam faceta na http://sympatie.eu/ jakoś 2 miechy temu. Na razie tylko rozmawiamy, ale czuję, że coś z tego będzie. Jeśli na żywo okaże się taki sam to może być to ten jedyny ;-)

poznałem tu fajną kobietę niestety kontakt się urwał ale wspominam bardzo dobrze

Jak najbardziej może nie od razu pierw znajomość ale po spotkaniu może się okazać że to coś więcej:)

poznałam na kafeterii świetnego faceta ale neistety nic z tego nie wyszlo sama nie wiem czemu

Ja poznalam mojeo M na czacie :D:D:D:D potem gg,skype a dzis jestesmy i mieszkamy razem od pol roku. Dodam,ze on byl w PL a ja za granica :P

a ja znam parę która poznała się tutaj na kafeterii ....teraz są że sobą i nie dawno urodziło im się dziecko :)

Wg mnie w większość przypadków "miłość" to zbyt duże słowo. Może raczej fascynacja, zauroczenie kimś.

Frankie stein a co ty cz;owieku wiesz?? nie ma roznicy czy poznajemy kogos w necie czy w normalnym swiecie i tak i tak mozna sie zakochac i nie am zadnej roznicy

gienia ma rację

tylko ja tu mowie o normalnych ludziach ktorzy w miare szybko dąrzą do spotkania a nie o świerach ktorzy pisza do siebie rok i umierają z miłości a potem sie spotykaja i są łzy i rozczarowania

b430 a tobie czemu nie wyszlo?

giennara Frankie stein a co ty cz;owieku wiesz?? nie ma roznicy czy poznajemy kogos w necie czy w normalnym swiecie i tak i tak mozna sie zakochac i nie am zadnej roznicy Nie wiem, nie odniosę się do tego, bo nie mam takich doświadczeń. Ale wg mnie prawdziwa miłość to wspólne smutki i radości, zobowiązania itp, a nie tylko pisanie czułych słówek na necie ... Oczywiście można mówić o uczuciu, gdy internet jest tylko iskrą, która ma swoją kontynuację w realu. Ale tylko takie pisanie do siebie jakos do mnie nie przemawia.

podobnie jak u Ciebie - nie wiem sam uszanowałem decyzje i nie pytałem o przyczyny

b430d " podobnie jak u Ciebie - nie wiem sam uszanowałem decyzje i nie pytałem o przyczyny " Nie pytałeś o przyczyny? Tak się zastanawiam gdzie sie podziali mężczyźni walczący o kobiety i to mój jedyny komentarz do Twojego postu:-(

Wiec tak, doświdczylam milosci poznanej przez internet. Poznałam fajnego faceta, zupełnie przypadkiem, na jakimś czacie, był to totalny przypadek, bop ja raczej nie wchodze na takie czaty, wtedy akurat weszłam, nudzilo mi sie, sama nie wiem czemu.... i sie poznalismy, i tak o slowa do slowa, potem gady gadu, maile, i spotkanie w realu.... Teraz planujemy wspólny ślub... po 4 latach znajomosci:) wszystko jest możliwe moi drodzy:)

Oczywiście że tak, pisałam z facetem mieliśmy się spotkać ale z pewnych przyczyn się nie spotkaliśmy,później on nie miał netu,ale los chciał że mieliśmy wspólna znajomą wzioł od niej nr do mnie,spotkaliśmy się znowu przypadkiem na necie i tak oto para od 2 lat,od pół roku mieszkająca ze sobą z planami na przyszłość:)

bezsensu tak łatwo sobie odpuściłeś?

może i bez sensu nie pozostawiła mi innego wyboru, a przynajmniej wtedy tak myślałem