Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Metii

Moj facet ma bliska kolezanke, czy mam sie czuc zagrozona????????

Polecane posty

Gość Metii

czy moge miec obawy??? moj facet zaprzyjaznil sie z pewna kobitka, mowi ze to jego przyjaciolka. Raz nawet napisala na moj telefon smsa ale do niego a ze ja nie wiedzialam ze to ona to sie zapytalam kto to a aona na to ze jego kolega. Pozniej dopiero to odkrylam. Czy moge czuc zagrozenie z jej strony? podobno jego mama ja widziala i na jej oko ona cos tam do niego czuje- tak mi powiedziala... odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma przyjaźni damsko
-męskiej!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh niestety tez bym nie ufala... zgadzam sie z przedmowczynia - nie ma przyjazni damsko meskiej!! Poznaj, pogadaj z ta jego kolezanka... musisz poznac wroga... wiadomo ze Twoj facet nie bedzie tak latwo odpuscic sobie kolezanki wiec... hm... pozostaje zobaczyc co z tego bedzie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ufaj mu
a tym bardziej jej! już ja znam takie przyjaciółeczki :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście czuj się zagrożona bo ta siksa może Ci go odbić! Mój chłopak ma taką przyjaciółkę z którą się nawet nie widuje i tylko do siebie dzwonią. Przykre jest to, że on zwierza się jej z różych rzeczy, mam wrażenie, że ufa jej bardziej niż mi to przykre. To jest tzw. zdrada emocjonalna i bardzo, bardzo boli. Nie daj się zwodzić! Zmuś swojego chłopaka do szczerości, nich Ci powie czy to aby na pewno tylko koleżanka..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Metii
on mnie zapewnia ze to tylko kolezanka i smieje sie, ze jestem zazdrosna. Nie raz juz sie o to poklucilismy. pamietam nawet takie jedno zdarzenie, co mnie nak wk..wił na maxa. Lezelismy sobie rano w lozku i on mial isc do roboty. Ja go ponaglalm bo by sie spoznil, ale on mowil ze jeszcze tylko chwilke polezy, ze mu sie nie chce i ze zaraz wstanie. Nagle do niego zadzwonila ONA(wredna szuja) i powiedziala mu, ze czeka na niego na przystanku(razem pracuja), a on od razu sie zerwal i nie minely 3 min juz byl na dworze. Grr... myslalam ze mnie nerwy rozszarpia. Potem sie pozarlismy. A raz nawe ja spotkalismy w sklepie... Zadna pieknosc, taka przeciatna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak mój mężulek też mówił
że to tylko przyjaciółka:p( którą zresztą znał krótko ale po kilku rozmowach już nazwał przyjaciółką :p żenada:p )Ona mu powiedziała,że może mu poświęcić 24 godz/ dobę :p Wydzwaniali do siebie, pisali sms aż w końcu ona zaproponowała mu skok w bok :p Sama ma męża i dzieciaka:p NIE MA PRZYJAŹNI DAMSKO-MĘSKIEJ! Nie bronię swojego męża ,ale ta ich pseudo przyjaźń rozpieprzyła nam związek! Nie ufam mu i już nigdy nie będzie jak dawniej. Wolałabym,żeby sie z tą zdzirą przespał, niż zwierzał, opowiadał wszystko pierwszej lepszej suce, która chciała go wysłuchać a on ją. Tego nie potarfię mu wybaczyć :( Nie wierz Metii w tą ich przyjaźń! Ona nie istnieje!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Metii
ech... az mnie ciarki przeszłyyyyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda, jezeli facet szuka kogos takiego to tylko dlatego ze mu czegos w zwiazku brakuje i bedzie dążył do tego żeby to zaspokoić a to może sie tylko skonczyc na zdradzie, chyba że łączy was naprawdę silny związek i gość w porę zrozumie że to do niczego nie prowadzi i bynajmniej nie poprawia związku, wiem bo kiedyś miałem kiedyś taką przyjaciółkę, która jak sie okazało dla przyjemności rozwalała związki, miała kilka na swoim rachunku, ze mną jej nie wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi meti... ale damsko-męska to może być co najwyżej znajomość, przyjaźń już nie (no chyba że to rodzeństwo :-P) Powiedz mu wprost albo ona albo ja Jeśli cie kocha niebędzie miał problemów z wyborem... Powodzenia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Metii
ostatnio chciałam wsadzic mu w dupke palec ,ale on sie nie zgodził. Mnie to strasznie kreci.Czy próbowałyscie tego rodzaju zabawy moze to co ś pomoze?/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niqehqi
Ja mam prawie samych męskich kolegów. Wiąze sie to zmoim hobby. Jesli Twojego faceta nic konkretnego nie wiąze z ta jego klezanką to oczywiście pwonnaś coś w tym kierunku zrobić. Tak jak powiedział to poprzedniczka nie ma pzyjażni damsko męskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też coś, ja mam przyjaciela i na samą myśl o tym, że miałoby \"coś\" być między nami robi mi się gorzej. Bardzo go lubię ale nie myślę o nim w kategoriach kochanka. To straszne, iż uważacie, że taka przyjaźń nie ma racji bytu. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Metti
Mam 27 lat jestem nawet atrakcyjnajna, ost, dtnio troche przytyłam, zastałam mojego męża w łazience ubranego w moje stringi w momencie, gdy się onanizował. Nie rozumiem o co chodziło, jeszcze w damskich majtkach. O czym to świadczy? może nie jestem dla niego atrakcyjna, może myśli o innej, a może chciałby częściej kochać sie ze mną. Pomóżcie, o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajemnicza ........
Niestety przyjaźń damsko-męska nie istnieje. Ja z kolei miałam odwrotnie, to mój przyjaciel czuł coś więcej i próbował zniszczyć mój związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość newsy
Tak, tyle że to co opisuje autorka postu nie wygląda za dobrze... Uważam ze kobiete i mezczynże którzy razem sie spotykają ale ejdnoczesnie razem nei są moze łaczyc jedynie pasja. Ta kobitka na pewno cos kombinuje... to jasne! Autorka postu kategorycznie powinna postawić sprawe jasno Albo ona albo on! A jesli on mówi ze jest zadrosna to ejst to przeciez oczywiśte - bo zazdrosna jest i am do tego prawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Metii
Ktos sie potszywa pod moje pseudo ale nie zwracajcie uwagi, pierdoly pisze. Ja sie pytam powaznie i z gory dzieki za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdwojona_
hmm... zakazywanie kontaktów,obserwacawzmożona czyjność...myśle,że takie zachowanie nic tu nie da.Albo ufasz,albo nie.Koniec. Myślisz,że jak zaczniesz go ograniczać to unikniesz jakiejs tragedi itp? Nic bardziej mylnego.Człowiek,który zaczyna czuć sie w jakikolwiek sposób zniewolony zaczyna walczyć i także moż stracić do Ciebie zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dużo kumpli, którzy mają dziewczyny. Jeden jest jak mój brat - o wszystkim mogę z Nim porozmawiac i zawsze mogę na Niego liczyć. Jego dziewczyna wie o tym, zna mnie i na 100% nie musi niczego sie obawiać. Oboje ufaja sobie w zupełności i przez to ich związek jest super! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Yaris
to,że ufają sobie , to jedna sprawa a to,że Ty jesteś prawdziwą kumpelą i nie chcesz nikomu rozwalać związku, to druga! Są jednak przyjaciółki i "przyjaciółki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już ja znam te przyjaciółki
!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiem, że są pseudo przyjaciółki...Ja na miejscu Metii bym po prostu porozmawiała z tą dziewczyną i powiedziała co myślę. Trzeba być szczerym. Po co się męczyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obawiam się że ta dziewczyna
miałaby Metti za nic :o ale jeśli jej chłopak nie ma nic do ukrycia, to powienien je obie zapoznać i powinni spotykać się w trójkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Napisz
skąd ona miała twój nr telefonu. Pytałaś go może ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredziuch
nie ufalabym zwlaszcza po jej odp.... ale prosze kobitki nie generalizujcie...mam 2 fantastycznych przyjaciol i cudownego faceta...i kurna od wiekow przyjaznie sie z facetami...wiekszosci odwala, ale nie wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh
od niedawna jestem "przyjaciółką". On już na pierwszym spotkaniu poinfomował mnie o istnieniu drugiej połówki. Nie pozwalam mu na wiele, ale są spacery, muśnięcia, zawsze obejmujemy się idąc, czesto mnie przytula. Jestem raczej pasywna w stosunku do niego.....ale nic na to nie poradzę, że mi się podoba, że podnieca mnie jego obecność, że czekam każdego dnia na sms od niego ( a dostaje je na dzień dobry i dobranoc) i że prawie fruwam w chmurach...Poczułam się trochę jak kobieta, bo od zawsze byłam sama, aż tu nagle.... Nie wiem jak to się skończy. Mówiłam mu, że to nie jest fair wobec niej, chociaż nic takiego nie robimy. Nie chciałbym jednak aby mój chłopak miał taką przyjaciółkę, bo to nie do końca jest takie niewinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coż. przyjaźń damsko - męska istnieje i można pogodzić małżeństwo z przyjaźnią. Niestety, rację bytu ma to tylko wówczas, gdy za przyjaźnią nie kryje się nic. Znam to z doświadczenia i wiem, że jeśli intencje szczere, to i związek szczery i przyjaźń szczera. W Twoim przypadku zostaje tylko i wyłącznie rozmowa z mężem. Podanie przyczyn swego niezadowolenia z ich znajomości (choćby w 3 min wyjście z domu - przecież to prawie nie możliwe u faceta;)) i zażądanie deklaracji - wóz albo przewóz. Myślę, że wygra tu tylko zimna krew i zdrowy rozsądek. Życzę sukcesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co zrobić Woolko gdy
intencje pseudo przyjaciółki nieszczere? :o gdy "przyjaciółka"-mężatka mówi do żonatego "przyjaciela" że ją pociąga ? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki...
Powiem Ci z własnego doświadczenia: mam prawdziwego przyjaciela, znamy się od 10 lat. Jesteśmy dla siebie jak brat i siostra. Pracujemy razem, często wyjeżdzamy razem w delegacje służbowe. NIGDY nie myślałam o Nim inaczej , jak o bracie. On zresztą też, bo nigdy by nie zdradził swojej żony. Znam Jego żonę, nieraz się spotykamy w trójkę, nasi synowie chodzą razem do klasy. Jest OK. Ale... Kiedy poznałam mojego obecnego Partnera, On był w sytuacji, że Jego "była" chciała koniecznie utrzymywać z Nim "przyjacielskie" stosunki. Spokojnie zaproponowałam spotkanie. Przez 4 godziny rozmów o wszystkim i o niczym miałam pełny obraz tej "przyjaźni". To naprawdę da się zauważyć, kiedy inna kobieta to kumpel a kiedy ma nadzieję na coś więcej. Po spotkaniu kategorycznie postawiłam sprawę: ja albo Ona. I niech nikt nie mówi o zaufaniu. Jeśli facet jest z natury po prostu dobry i ciepły, takie kobietki potrafią to świetnie wykorzystać. Dlatego radzę : najpierw spokojnie poznaj ten układ, postaraj się poznać ją, poobserwuj i będziesz wiedziała , co robić. Kobieca intuicja Ci podpowie. Powodzenia :) P.S. Ale, nawiasem mówiąc, fakt SMS-a bądź telefonu z rana, bardzo by mnie wkurzył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×