Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KobietaPierdziela2

Moj facet pierdzi tak ze juz mam tego dosyc:/

Polecane posty

Gość KobietaPierdziela2

Kiedys juz tu pisalam ze moj mezczyzna pierdzi tak ze juz nie wytrzymuje,bylo to na poczatku naszej znajomosci,raczej zaczal po ok2-och miesiacach... myslalam ze z czasem mu to przejdzie,ale teraz jestesmy juz ze soba2 lata ponad,a on takie baki wali ze mnie naprawde obrzydza:o wyglada to tak jakby wogole szacunku do mnie nie mial. nie raz mowilam zeby sie opamietal, ale gdzie tam nic do niego nie dociera. Nie jestem jakas ksiezniczka,ale ja ani razu przy nim nie pierdnelam,jamos mi wstyd,,,a moj ukochany wali baki na calego bez opamietania:o jak mam mu zwrocic uwage???? gdzies tu jest a przynajmniej byl moj teamat,ale nie moge go odkopac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touch the rain
omg kolejny wątek o pierdzeniu? :D rozumiem że to zabawny i ulotny temat ale bez przesady :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KobietaPierdziela2
mój temat to nie dla zabawy, już kiedyś zakładalam taki gdyż nie wiem co mam zrobić, jak mu zwrócić uwagę. No tak pierdzi ze nie mogę już tego słuchać, a jeszcze gorzej czuć:O Wczoraj w nocy aria, no co chwila. a jak się naje sloneczniku to już jest porażka:o Mowilam żeby się opamietal, ale on to obraca w żarty i mówi ze przecież to nie jest nic złego. owszem nie jest ale w miare rozsądku, a nie tak jakby WOGOLE mogę nie szanował:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co dla jednych jest koszmarem, dla innych jest marzeniem. Przed chwilą czytałam topik kobiety, która pierdzi wybitnie smrodliwie i jej mąż nie może tego zdzierżyć. I tak sobie myślę, że gdyby ona miała takiego męża - jak Ty to ujęłaś - pierdziela, byłaby w siódmym niebie. Pierdzieliby sobie aż firanki w domu by furkotały. A tak serio, to możesz zaproponować mu gastrologa. Lub zaakceptować jego smrodki - o to chodzi w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touch the rain
ehh usunęli tamten pokrewny temat, a szkoda, taki wesoły był :( w każdym bądź razie nie wiem co Ci poradzić... ja do takich rzeczy luźno podchodzę, ale przesadne pierdzenie też moze wkurzać... gadałaś z nim o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papipapi
no właśnie usuneli nam tamten temat byłam na nim, odświeżyłam i pokazał się jakiś błąd.a inne durne tematy trzymają na forum, ciekawe czemu?? a co do twojego chłopa koleżanko to powiedz mu może dobitnie że po prostu ciebie to obrzydza i co za dużo to nie zdrowo, a jeżeli ma po określonych pokarmach takie bąki to niech postara się nie jeść tych rzeczy albo niech je ograniczy, ewentualnie niech co któryś bąk odchodzi na ubocze. współczuję ci, bąki są śmieszne ale w umiarze, mój też jak się niektórych rzeczy nażre np.chińczyka jakiegoś to czasami takie sadzi że nie da się już tego wytrzymać bo nie dość że smród na pół domu to ciągle do znudzenia ten sam smród który obrzydza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touch the rain
papipapi no ja wróciłem ok 20 i jeszcze coś zdążyłem napisać, ale potem chciałem jeszcze jedną zabawną historyjkę bąkową dorzucić a tu "temat nie istnieje" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papipapi
to dawaj tą historyjkę tutaj, chętnie poczytam;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalonawrona
a to świnie że usunęli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touch the rain
papi ok, mam tylko nadizeje że autorka tego wątku się nie obrazi :) z tego co pamiętam chyba Ty pisałaś o tej staruszce w supermarkecie :D Mnie dzisiaj spotkało coś podobnego... Wracałem dziś z matką z kościoła i jak bylismy koło domu to ona do mnie "ojj ale mi sie pierdzieć chce, chyba do domu nie doniose tego" :D Ja jej mówie "no weź nie teraz, sąsiad idzie" :P A ona sie chyba tym nie przejęła albo faktycznie nie mogła wytrzymać już bo po chwili usłyszałem takie *prrrrrrr prrrr*, ale żeby siary nie było zacząłem szurać butami i pokasływać zeby ją zagłuszyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdsA
wcale sie nie dziwie, piedek od czzasu do czasu, to nic zlego, ale walenie non stop nie jest wcale zabawne. to jak siedziec w czyims gownie, idzie sie zaczadzic i oblesne to jest. niech zaczeni sie ruszac lub je zdrowiej. ohyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papipapi
touch the rain hahaha ;D ciekawa jestem czy sąsiad nie słyszał czy udawał;p tak to ja pisałam o tej starszej kobitce, takich historyjek o pierdach swoich i innych ludzi to jeszcze trochę bym mogła napisać ale nie będę wątku zaśmiecała;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touch the rain
papi no szkoda, że tamten wątek usunęli... tam mozna było do woli pisać o tym :) a nie wiem czy jest sens robić nowy wątek jak i tak usuną za chwile :/ a miałem jeszcze jedną historyjkę w odniesieniu do innej kafeterianki, nie pamiętam nicku, ale całkiem miła była i sie sporo udzielała w tamtym wątku ;) dość krótko przed usunięciem wpadł jej mąż i pisał, że raz dużo jabłek zjadł i colą popił, a potem miał taki armagedon, że nawet mu krzesło przesiąkło :D pytał czy ktoś też tak miał... no więc ja raz miałem podobnie, tyle że się czereśni na działce najadłem prosto z drzewa, a że były super soczyste, to dość dużo tego zjadłem ;) i ledwo do domu dojechałem a już był sajgon :P pierwszy bąk na klatce schodowej już poleciał, ale taki efektywny, ale szok :D w dodatku za mną siostra szła i już pominjam fakt, że się zaczadziła :D ale chwile potem do klatki wszedł jakiś facet i mnie już nie było na schodach bo uciekłem, więc koleś myślał, że to moja siostra się tak zwaliła i po chwili ją na tych schodach wyprzedził i nawet na windę nie czekał mimo że miał rower :P hehe to się nazywa zepsuć powietrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papipapi
hahaha leżę:D no czytałam historyjkę męża, jeszcze zdążyłam;] jak mi się czasami zdarzy na mieście i jest głośny albo wiem że będzie kąśliwy to od razu odwracam się z obrzydzeniem na narzeczonego(jeżeli jest ze mną bo jak nie to udaję że to nie ja albo staram się wstrzymywać) i mówię "świnia, jak ci nie wstyd":p zawsze to inaczej wygląda jak facet puści coś takiego w miejscu publicznym niz kobieta;p a kiedyś był u nas znajomy i co prawda wyszedł do przedpokoju na pierdka tylko nie przewidział że pójdzie z kleksem hahaha:D i wracał na pieszo do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touch the rain
ee tam... ja uważam, że jest równouprawnienie i kobiecie wypada pierdizeć tak samo jak facetowi ;) ale niektóre to przeginają czasem :D fakt każdemu sie może zdarzyć, ale facet zazwyczaj chce wyjść na gentelmena i nawet nie skomentuje jak się kobiecie wyrwie, udaje że nic sie nie stało (przynajmniej ja tak zawsze robie) a ta jeszcze na niego zgania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem z miastaaa
a mi sie przypomniało, moja mama była niezł prykaczka, prykała za każdym razem jak tylko kucała :D nie było zbytnio śmiedliwie ale głośno ubaw mieliśmy po pachy! temat poprzedni się ulotnił, jak bączek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papipapi
ano zganiam bo wstyd mi przed postronnymi ludźmi;p co innego jak jesteśmy w gronie znajomych, wtedy umiem się przyznać do popełnionego czynu:p rok temu na wielkanoc byliśmy u mojego ojca, było już dobrze po północy każdy trochę dziabnięty i wciągnęli mnie w grę w twistera, miałam grać z ojcem.i jakoś tak głupio losowali mi te ręce, nogi i kolory, a że człowiek po obżarstwie to trochę się tego zebrało w środku,więc jak zaczęłam kucać i wysilać się przy przekładaniu nóg to zawaliłam jak z armaty:p nie waliło tak strasznie ale huk był niesamowity, oczywiście grę przegrałam bo natychmiast dostałam głupawki i usiadłam na tyłku, ojciec uciekł i powiedział że nie będzie ze mną grał jak stosuję takie nieczyste zagrywki:p oczywiście już resztę tego wieczoru miałam przerąbane bo się wszyscy ze mnie nabijali;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RAPRAPER
o szajs co za burak ja nawet w kiblu czasami uważam, żeby za głośno nie było, a on smrodzi przy dziewczynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touch the rain
buahhaa poskładałaś mnie doszczętnie :D tak na marginesie to niezły patent na oszukiwanie - zasadzić bąka i wygrana w kieszeni, bo przeciwnik zwieje :P haha gorzej jak by akurat miał głowę blisko tyłka przeciwnika - wtedy strach grać, zwłaszcza po wielkanocnych specjałach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papipapi
no cóż w tej grze trzeba się liczyć z tym że głowę możesz mieć przy różnych częściach ciała przeciwnika:p a w nocy to te pierdy będą mi się chyba śniły tyle się o nich dzisiaj naczytałam;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z pewnoscia chodzi na silke
i wpierdala bialko jajeczne z olimpa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touch the rain
papi hehe no i pod kołdrą też dziś zapewne latać będą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papipapi
pewnie będą latać do woli bo dzisiaj chata wolna i pół łóżka moje, drugie pół zajmie mi kot, on zawsze śpi w poprzek:D ale chociaż kołdry nie zabiera i nie skarży się na ewentualne smrodki;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touch the rain
nie skarży się, co nie znaczy, że swoje też odcierpi niekiedy przez noc :P a potem rano go dobudzić nie idzie :D hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papipapi
ty coś w tym jest, bo rano jak wstanie ewentualnie to tylko dlatego że chce żebym mu pić dała, a później znowu się kładzie:p miło było ale lecę spać z racji tego że pracuję w święta więc jutro od rana jadę do taty trochę poświętować a na 17 do pracy na nockę;/ do miłego;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touch the rain
hehe no to wzajemnie :) miłego świętowania ;) podkołderników jadowitych! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdzaca MAARIOLKA
apropo zwierzat, to kiedys moj pies polozyl mi sie za nogami i lepek polozyl na moim posladku. Tak sobie kimal slodko, az w pewnym momencie takiego pierda glosnego zasadZilam, ze biedny wystraszyl sie tak bardzo ze z pokoju uciekl. Od tamtej pory juz nie kladzie sie na mnie w ten sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touch the rain
pierdzaca MAARIOLKA haha biedaczysko :D tylko nie chwal się tym wyczynem tak na lewo i prawo, bo zaraz się znajdzie stado obrońców zwierząt i oskarżą Cię o znęcanie się nad pieskiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KobietaPierdziela2
kochani ja już nie raz mu zwracalam uwagę,ale on to wszystko obraca w żarty. Nawet potrafi po takim bąku powiedziec, "kochanie włóż główkę pod kołderkę tam jest świeże powietrze":o przecież to jest okropne, mogę zaakceptować raz na jakiś czas, ale żeby tak co chwila i jakby specjalnie to już jest przegięcie, codzien muszę wietrzyć sypialnie bo strach wchodzić po nocy:( a on sobie z tego żartuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touch the rain
no to grubszy szpadel :/ jest tak jak napisała Titalituria, po prostu ten typ tak ma i ciężko będzie cokolwiek mu przetłumaczyć, bo on w tym niczego złego nie widzi... Może zrób jakąś poważniejszą awanturę, powiedz, że będziesz spała na kanapie jak tak będzie robił i bądź w tym konsekwentna, może do niego jakoś dotrzesz... A jak jesteście u kogoś to też tak się zachowuje czy tylko jak jesteście we dwoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×