Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewelina_ciasteczko

mój mąż udowodnił przed moimi rodzicami, że jest wygodną pierdółką

Polecane posty

Gość ewelina_ciasteczko

Witam, mam lat 30, mąż 32 lata, dzieci nie posiadamy co jest nadal przestrzenią do sugestii, ze strony rodziny, że może już czas na dzieci... ale w mniemaniu mojego męża nie ma nawet takiej opcji. Ja pracuje na infolinii bankowej (zarobki powyżej średniej, zależne od miesiąca), mąż natomiast po kilku latach rzucił pracę agenta ubezpieczeniowego "bo go stresowała" na rzecz... przyjmowania wniosków w urzędzie. Ok, praca stabilna, ale niewiele płatna. Można w razie czego wziąć dorywczą, można, ale trzeba wykazać inicjatywę, której mu brakuje... Dzieci przed ślubem deklarował jasno, że chce pod warunkiem, że okoliczności będą sprzyjające, z tymże instyktownie chyba dąży się do tego by je sprawić, a nie siadać na laurach i czekać na cud. W każdym razie byli u nas na kawie wczoraj moi rodzice, jakoś tak samowolnie dyskusja przeszła na posiadanie potomstwa, że to chyba już czas. I wywiązała się nerwowa dyskusja między moim mężem a ojcem przy pierwszej sugestii "dzieci dziś przy niskich zarobkach to ekonomiczna katastrofa dla rodziców i straszny stres bo państwo nie pomaga". Ojciec odrzekł, że on też swego czasu by zapewnić dzieciom byt szedł z pracy na taśmie do pracy kierowcy komunikacji miejskiej, z czego tata jest ogólnie dumny, że wytrwał tak przez lata i że wierzy, że w jego przypadku mój chłop też by się ogarnąl na co mąż odpowiedział "ja napewno bym się tak nie zarzynał, mam ledwie 30pare lat a jestem życiowo wypalony i zniechęcony, a tata przecież też się w życiu niczego nie dorobił i nic z tego nie ma"na co ojciec zareagował dość nerwowo "człowieku, ale dzięki temu utrzymałem trójkę dzieci" i odp męża cyniczna "pfff, nie widzę niczego uszlachetniającego w takim męczeństwie". Dodam, że do końca wieczora atmosfera była napięta, po chłodnym pożegnaniu z rodzicami między nami też przyszły ciche godziny. Uważam, że prawidłowe jest stanowisko mojego ojca, nie wiem już jak rozmawiać z męzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoj maz ma racje. zreszta ja nigdy nei bylam za posiadaniem dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to masz super... na kolejne lata nie zapowiada sie zeby maz planowal z Toba potomstwo... a szacunku do rodzicow..brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem tez moich kolezanek ze chca miec dzieci. jak sie o tym dowiaduje to coraz mniej chetnie sie z nimi spotykam. mi sie to dziwne wydaje, ze inni chca sie w porody bawic i wychowywanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko kwestia priorytetów. W sumie, porzucenie stresującej pracy na rzecz mniej obciążającej to nic złego przecież. Jeśli dzięki temu jest bardziej zadowolony z życia, to o to chodzi w tym wszystkim. Czasy się zmieniły. Kiedyś ludziom wystarczało proste, skromne życie. Dzisiaj ludzie mają inne oczekiwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trolujesz, pytanie po co? niedawno pisalas o tym jak twoj maz poszedl na magazyn pracowac, a ty robisz "kariere" w biurze! po co takie tematy? urabianie ludu aby sie zajezdzali dla potomstwa? matka polka w akcji, kto nie ma dzieci ten swinia, tyz to trza dolaczyc do grona meczennikow i tyrac na rodziny.... Mentalnosc jak w Afryce, chlop do roboty, babado dzieci i garow - Polska afryka europy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takijeden666
Róbcie te dzieci kuuuźwa, kto będzie robił na moją emeryturę, a ja nie zamierzam mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż prawdę powiedział. Większość rodziców do niczego nie do szła. Mają conajwyżej mieszkanko albo rozlatujący się domek i stare auto. Nie mają powodów do dumy bo wtedy życie było łateiejsze niż dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina_ciasteczko
gość z 15:59 niby kogo trolluje, swego własnego męża? nigdy nie zabierałam tu głosu, ale z przytoczonych przez Ciebie informacji wynika, iż jakaś kobieta może miec zbliżony do mnie problem. Możesz podrzucić linka? Chętnie przeczytam jak zakończyla się tamta hstoria. Mój mąż nie pracuje na żadnym magazynie, robi w niezbyt intensywnej pracy w okienku w urzędzie gminy, byłabym wniebowzięta gdyby wykazał inicjatywę by chociaż dorobić na magazynie bądź inwentaryzacji, a nie ja muszę się szarpać tylko żeby chociaż ten 1000 zł miesięcznie odłożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze powinnas zamknac rodzicom prawo do komentowania Waszego prywatnego zycia co to za komentarz ze czas na dzieci to jest wasza I tylko wasza sprawa ..Maz zareagowal wybuchowo i fakt ,ze powinien miec wiecej szacunku ,ale jak ty siedzialas zadowolona jak kwoka to sam sie bronil moze zbyt agresywnie ,ale twoj ojciec go wyraznie zaatakowal ..Zacznij rozmawiac z mezem ,a nie sie pewno zalisz do mamusi i tatusia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina_ciasteczko
Nie powiedziałabym, aby moi rodzice niczego się nie dorobili - wykup mieszkania od gminy, auto, wysłanie trójki dzieci na studia w trybie stacjonarnym jak również wsparcie przy wkładzie własnym na mieszkania dzieci, przy jednoczesnym inwestowaniu w ogródek działkowy to sporo jak na polskie realia. Nie wierzę też nic złego w konsultowaniu bieżących spraw rodzinnych z osobami, które choćby z racji wieku mają większe życiowe doświadczenie. Sądzicie, że mąż nie rozmawia na tematy, które powinny pozostać w obrębie rodziny z gronem swych kumpli przy piwku? To byście się pomyliły. Człowiek jest istotą społeczną i ze swej natury szuka interakcji z innymi. Poza tym postępowanie męża to jest wygoda, a nie żadn zdrowe priorytety: - jak już wspomniałam jest przeciwny dzieciom bo "złe okoliczności" a) praca słabo opłacalna - nie zmieni na inną bo możliwy stres drugiej nie poszuka bo nie ma siły b) mieszkanie dwupokojowe za małe na rodzinę z dzieckiem - na większe nie weźmiemy kredytu bo nie będzie dorabiać bankierów i nie będzie się zarzynać - samochód sprzedał, bo już nie jest akwizytorem ubezpieczeniowym, nie musi dojeżdżać do klienta, nie myśląc o mnie - bo mogę dojeżdżać pociągiem do pracy (co robię, innego wyboru nie mam) a on do pracy jeździ na gapę komunikacją miejska - obecnie: kino/fryzjer/teatr/obiady na mieście/kawiarnia/kręgle i pokrewne to idiotyczne nabijanie kabzy bogaczom, najlepiej siedzieć i spać w domu I wiele, wiele innych. Dodam, że ten człowiek ma 32 lata, jeśli dziś w sile wieku nie chce mu się spiąć by ruszyć na wyższy poziom to nigdy nawet nie dorobimy się do poziomu tak wyśmiewanych tu na forum moich rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ci co wykupili mieszkania od komuny to dostali je za pół darmo. Nie mają się czym chwalić. A jakieś bezsensowne ogródki działkowe to są dziś gooowno warte. No i co z tego że wychowali dzieci? Mieli je sprzedać czy jak? Dziś życie wygląda zupełnie inaczej. Ciągły stres, konkurencja o każde miejsce pracy i drożyzna naokoło. Tylko się w łeb strzelić bo tak trudno jest żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tepa jestes ,ze nie widzisz roznicy pomiedzy dyskutowaniem z kumplami , a tesciem wp*****lajacym sie w prywatne sprawy ,moze nastepnym razem pokaze mezowi osobiscie jak cie zaplodnic? :D Zapewne gdyby powiedziala ci to matka meza to juz bys nie byla taka szczesliwa ..Co do tego ze powinien zlapac lepsza prace to zgadzam sie ,ale to trzeba z nim pogadac zmotywowac ,a nie tatusiowi przyklaskiwac ,wypala ci sie malzenstwo kobieto i na tym sie skup najpierw ,a nie dzieciaki planujesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patologia się rozmaża bo goł/odu/pce zakładają rodziny a płacić nie ma komu. No i te śmieszne zarobki. 3-4.000 i ludzie nie wiedzą jak związać koniec z końcem. Jak wezmą kredyt to są ud***eni na dziesięciolecia. Dzieci też kosztują a gdzie normalne życie, jakiś wyjazd zagranicę na wakacje przynajmniej raz w roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukam sponsira żebym miała w życiu z górki, a tych innych nazywam pierdółki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allium
mimo wszystko mam nadzieję , że twój temat to fantazja na temat życiowych dylematów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a postać twojego męża bardzo mi się podoba , podobnie jak jego " przemyślenia " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy jesteśmy żebrakami. W mniejszym lub większym stopniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie wzięłaś sobie innego faceta ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za komuny w niektorych latach za srednia pensje mozna bylo kupic 1,5 m2 mieszkania,teraz tylko niewielu ma takie zarobki aby moc sobie na to pozwolic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina_ciasteczko
wzielam go bo mial duzego penisa i trzy jajka wiec myslalam ze dzieki niemu urodze tatusiowi 15 wnuczat ,niestety on nie chce robic dzieci i na dodatek krzyczy na tatusia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze swojego wieloletniego doświadczenia powiem tylko tyle że mąż autorki to leniwy,wygodny,niedojrzały,cwany typ. Dorosły facet o mentalności gimnazjalisty. Obawiam się że nigdy nie dorośnie do bycia głową rodziny i ojcem. Pewnie mnie tu zjecie ale to ojciec autorki ma rację a wy jak chcecie oprawcie sobie swoich facecików w ramki i zapieprzajcie na 2 albo 3 etatach żeby wasz panicz się nie zmęczył. Nie widzę przyszłości dla tego związku ale to moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina_ciasteczko
gość 17:30 zarobki 3000-4000 netto x2 (co daje 6-8 tysięcy na parę) to bardzo dobre zarobki w Polsce. Mieliśmy przez 2 lata taki dochód i dwukrotnie w roku lecieliśmy na wakacje (zimą - Madera bądź Gran Canaria, w wakacje z reguły Rodos lub Kreta) i udawało nam się rocznie zaoszczędzić 40-50 tysięcy. :) Chciałabym właśnie wrócić do tych komfortowych czasów, ale mąż nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tak czytam te wypociny niektórych to jestem przerażona. Tylko liczy się kasa i wyjazdy za granicę. Kasa i i odkladanie kasy. Czy to właśnie przynosi szczęście? Bogaci biedni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla jednych liczy sie mile spedzanie czasu ,a inni wola przebierac z****** pieluchy nie przesypiac nocy i udawac szczesliwe matki polki , co kto woli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6-8 tys dla pary to - 8 tys x 12 mies daje 96 tys z których dwa razy w roku lataliście na zagraniczne wakacje i jeszcze odkładaliście 40- 50 tys . strasznie oszczędni z was ludzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj maz ma inne zdanie i plany na zycie niz twoj ojciec i ma do tego calkowite prawo. Rodzice nie powinni sie wtracac a ty powinnas wspierac meza a nie robic mu jeszcze jakich fochow. Co z ciebie za zona? Z dziecmi czy bez ale nie powinnas zostawiac meza w takiej sytuacji samego. Ja bym chcial miec dzieci ale jak on nie chce nikt nie ma prawa robic mu wyrzutow. Czego oczekujesz to pakim temacie? Mamy obsmarowywac twojego meza? Pewnie znajdziesz sporu tu frustratek z nienawiscia traktujacych mezczyzn. Wg jestes gorsza niz twoj maz a twoi rodzice szczegolnie ojciec to prostak skoro jako gosc zachowuje sie tak w stosunku do gospodarza. Zero klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina_ciasteczko
A dziękuj***ardzo allium właśnie staraliśmy się jak najwięcej odkładać :) gość dziś Ci co wykupili mieszkania od komuny to dostali je za pół darmo. Nie mają się czym chwalić. A jakieś bezsensowne ogródki działkowe to są dziś gooowno warte. No i co z tego że wychowali dzieci? Mieli je sprzedać czy jak? Dziś życie wygląda zupełnie inaczej. Ciągły stres, konkurencja o każde miejsce pracy i drożyzna naokoło. Tylko się w łeb strzelić bo tak trudno jest żyć. xxx Tak, rzeczywiście wykup mieszkania za 10% wartości rynkowej kosztował moich rodziców 36 tysięcy, czyli moje i męża roczne oszczędności prawie. A przypominam, że my jesteśmy sami, oni mieli trójkę dzieci studiujących. Poza tym mamy chyba inny obraz naszych rodziców - po transformacji w latach 90. była hiperinflacja, zamrożone pensje popiwkiem, wysokie bezrobocie. Za komuny życie było jeszcze bardziej stresujące - w latach 80. realna groźba interwencji wojsk sowieckich, niedobory elementarnych artykułów w sklepach, przepisów bhp nikt nie przestrzegal, a jeśli ktoś zarobił to okazywało się, że siła nabywcza jego pensji na zachodzie wystarczy co najwyżej na dwudaniowy obiad w podrzędnym barze przy niemieckiej autostradzie, tak właśnie było w PRL. My dziś mamy cieplarniane warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo ciekawy wykład ale ja wrócę do waszej forsy - 96 tys odjąć 50 tys to 46 tys . W tym dwa razy wakacje za granicą , jak rozumiem w sezonie i chyba nie bez wyżywienia :) to lekko licząc 6 -8 tys na wyjazd :) razy dwa to 16 ty . Dajecie radę przeżyć za 30 tys czyli 2,5 tys na dwie osoby na rok i jeszcze nazywać to komfortowymi warunkami ?:) czepiam się forsy bo po tym łatwo sprawdzić czy ktoś kłamie :) a jeśli kłamie w rzeczach , które łatwo sprawdzić to znaczy że albo nie ma fantazji albo kłamie dla zasady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponadto wyłożyłaś się na posadzie męża :) W żadnym urzędzie nie istnieje stanowisko " przyjmowacz wniosków " :) Każdy wniosek zanosisz albo do biura podawczego albo właściwej urzędniczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×