Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lejlaj

Mój partner poznał inną dziewczynę na obozie

Polecane posty

Gość Lejlaj

Cześć, to mój pierwszy post na tym forum. Proszę o wyrozumiałość. Jeśli ktoś będzie miał chęć mi pojechać, to niech pojedzie, ale mam nadzieję, że trafi się chociaż jedna osoba, która mi doradzi na poważnie. Mam 21 lat i jestem z chłopakiem od 4 lat. Poznaliśmy się w liceum - chodziliśmy do jednej klasy. Dogadywaliśmy się dobrze, wszystko było w porządku. Nastąpił jednak czas wyboru studiów. On zdecydował się na studia w innym mieście, ja zostałam w mieście rodzinnym. Mimo wszystko nasz związek wciąż trwał i trwa, chociaż w pewnym sensie jest trochę na odległość. Codziennie jednak do siebie dzwonimy, spotykamy się, gdy tylko wraca do domu. Ja jestem urodzoną humanistką, a on zdecydował się na studiowanie turystyki - uwielbia przebywać w terenie, ja niestety nie znoszę. Pierwszy rok studiów był w porządku. Jakoś dawaliśmy radę. Potem jednak on wstąpił do koła naukowego i zdecydował się na wyjazd w Bieszczady razem z ekipą ludzi, którzy są zafascynowani przyrodą, podróżami, tak jak on. Tam chyba JĄ poznał - studentkę leśnictwa, albo czegoś pokrewnego. To było jakoś w lutym, może marcu. Od tamtego czasu wiem, że pisali ze sobą dość regularnie na fb, wymieniali się zdjęciami, obserwacjami przyrodniczymi. Tak przynajmniej mi mówił. Nie widziałam wtedy w tym nic złego. Wiem, że jest starsza od niego i bardzo ładna (znalazłam ją na fb). Wszystko wskazuje na to, że jest tak samo zakręcona na punkcie przyrody, gór, fotografii jak on - mają więc dużo wspólnych tematów. W wakacje był kolejny obóz, na który pojechał razem ze swoim kołem. Nie mógł się wręcz doczekać! To było dla mnie przykre, bo nie dość, że 3/4 roku jest w innym mieście, to jeszcze w wakacje wyjechał na cały tydzień. Niestety... Ona też tam była. Jeszcze przed obozem ukradkiem zauważyłam, że piszą na fb, a on napisał jej, że odbierze ją z dworca kolejowego. Nie wiem, co działo się na obozie, ale mało pisał i dzwonił, raczej to ja dzwoniłam do niego. Wiem też, że całe dnie pracowali w zespołach dwuosobowych, a tylko wieczory spędzali w grupie. Czuję więc, jakby pojechał tam tylko z nią :( Co więcej - sami się dopierali w pary, wiec chcieli razem pracować, spędzać czas sami. Był wręcz zachwycony wyjazdem. Opowiadał o nim z zafascynowaniem. Bardzo mu się podobało, a powrót się przedłużył. Jak się potem dowiedziałam wracał z nią busem, a nie z całą ekipą samochodem. Tuż po jego wyjeździe mieliśmy razem pojechać na wycieczkę do znajomych, ale stwierdził, że nie ma siły, że obóz za bardzo dał mu w kość, dziennie robili ponad 20 km piechotą i musi się zregenerować chociaż kilka dni. Zrozumiałam to, ale mimo wszystko czułam, że coś jest nie tak. On robi zdjęcia, wrzuca je na swój blog i tym razem pod galerią umieścił podziękowania dla niej za pomoc w realizacji folderu! Teraz codziennie chodzi w teren robić zdjęcia. Każdy wieczór spędza w lesie lub nad rzeką robiąc zdj! Wiem też, że wymienia z nią smsy regularnie (podejrzałam - wiem, że to złe), a co więcej zamierza się z nią spotkać, jak pojedzie do miasta, w którym obecnie studiuje, chce ją zabrać na wycieczkę. Przeczytałam tylko jednego smsa, może dobrze, że nie zajrzałam do innych, bo mogłabym chyba się załamać. Obawiam się, że ona go fascynuje, a nie chce się do tego przyznać. Znalazł bratnią duszę - ja nigdy nie znosiłam chodzić z nim na piesze wycieczki, a ona to uwielbia. Fotografowała go, chodziła z nim po górach. Sama - jak widać z profilu na fb jest przyrodniczką całym sercem. Spotykamy się od liceum, przez ten czas wiele się zmieniło. Pochłonęła go jego pasja ze zdwojoną siłą. Może nasze drogi się rozchodzą? Jestem załamana :( Nie wiem, co mam myśleć. Myślicie, że to możliwe, że to tylko jego przyjaciółka? Czy możliwe, aby facet spotykał się i pisał regularnie z inną dziewczyną i chociażby w głębi serca nie myślał o niej w "sercowy" sposób? Mówi, że to jego dobra znajoma, ale co ma innego powiedzieć? Jego znajoma, ale w głębi serca może ma nadzieję na coś więcej, a że jest starsza, to się boi? Powinnam z nim wreszcie o tym porozmawiać, ale chyba się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to po waszym zwiazku szukaj nowego chlopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość5551
Aż mi się smutno zrobiło czytając to :( Porozmawiaj z nim szczerze zbierz swoje siły i powiedz o swoich obawach. Ale jednak jak sama widzisz, mają wspólne pasje, chętnie z nią spędza czas, myślę że coś niestety jest na rzeczy :( bo gdyby była facetem, który jest też miłośnikiem aż tak by się z nim zaprzyjaźnił? bo mają wspólną pasję? też by z nim pisał, odbierał z dworca, był w grupie itd? jechał tam nie sam tylko z kołem a jednak z nią najwięcej przebywał. Mam nadzieję tylko że do niczego tam nie doszło tymi wieczorami. Trzymam za Ciebie kciuki dasz radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co mozesz zrobic...skontaktuj sie z nia koniecznie anonimowo na facebooku i poinformuj ja ze fact ma aids 333 www.youtube.com/watch?v=n08-SNPvLKk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki komentarz.. Polski język trudny język. No niestety nikt Cię tutaj nie pocieszy słowami, że to pewnie tylko przyjaciółka i nie masz czym się martwić. Faceci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewniaka tak romantycznie miedzy nimi ju nie bedzie a faceta olej ten s*******n niech se poszuka innych cip taki niby atrakcyjny i wszyskie sie w nim kochaja a potem to bym poczytala jakies ksiazki o seksie i facetach humanistko o twoja matka to k***a i smiec w ogole cie do zycia nie przygotowala 333 www.youtube.com/watch?v=n08-SNPvLKk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
innymi slowy i krotko twoj facet klamie tobie i jej 333 www.youtube.com/watch?v=n08-SNPvLKk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzadko kiedy licealne miłości kończą sie ślubem :( Źle mi to wygląda...Wydaje mi sie, ze Wasze rozstanie to tylko kwestia czasu. Może przypomnij mu dlaczego sie w Tobie zakochał? Zróbcie sobie jakiś romantyczny wieczór?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lejlaj
Najgorsze jest to, że on właśnie nie jest takim facetem, który "wyrywa laski". Raczej zawsze stronił od dziewczyn, więc jest to dla mnie wielkie zaskoczenie, że znalazł wspólny język z jakąś kobietą i to w dodatku starszą. Nigdy mu się to wcześniej nie zdarzało, a znam go od liceum i nawet w klasie unikał dziewczyn. Nie piszę tego, dlatego bo jestem naiwna, tylko po prostu go znam. Obawiam się więc, że on się w niej po prostu zakochał, a nie chce się do tego przyznać sam przed sobą. Udaje, ze wszystko jest ok, jest ze mną, ale ciągnie go do niej. Chce się z nią spotykać, szuka z nią kontaktu. gdyby nie chciał się z nią spotkać, to nie proponowałby jej, że zabierze ją na wycieczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety wyglada na to, ze jest juz po ptokach. trudne sa zwiazki na odleglosc. nawet malzenstwa sie przy tym rozchodza, a co dopiero zwiazek rozpoczety za gowniarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inneva
Już z twoich pierwszych zdań można wywnioskować, że się oddalacie. Chłopak jest energiczny i żywy, ma wiele pasji i nie usiedzi w miejscu. Potrzebuje osoby, z którą będzie dzielił radość, pasje i powołanie... On uwielbia wycieczki, spacery, fotografie. Co Ty dajesz od siebie? Co robisz w tym związku by go zachować. Bo twój opis jest naprawdę bardzo pasywny. Kochasz go, a nie podzielasz jego potrzeb, nie wyjedziesz z nim na chociażby jedną wycieczkę. Skoro już się do Ciebie przyzwyczaił i wie, że zawsze jesteś taka sama, to umarła spontaniczność.... Pomyśl o jego szczęściu i albo daj mu wybór i wolność, albo okaż, że i Tobie na nim zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko i tak cie podziwiam za nerwy. jakbym przeczytala smsy z zaproszeniem na wycieczke, uwantura bylaby gigantyczna. skoro zachowalas taki stoicki spokoj to moze to wykorzystac i zobacz czy twoj chlopak w ogole cie poinformuje o tej wycieczce. jesli bedzie to ukrywal to na bank cos juz miedzy nimi jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inneva
A dlaczego sama z nim nie porozmawiasz? Dlaczego nie wyjdziesz z inicjatywą rozmowy i nie powiesz mu chociaż 1/10 tego co Ci leży na sercu? Może powiedz mu, że widzisz jak się oddalacie o siebie i boisz się o wasz związek, porozmawiajcie szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lejlaj
Problem w tym, że ja po prostu nie znoszę lasu. Obrzydzają mnie kleszcze, komary. On praktykuje całodzienne, a nawet całonocne wyprawy w teren z aparatem. Nie wyobrażam sobie tak, jak on spać pod krzakiem. Wiem, że chciałby, abym chodziła z nim, robiła mu zdjęcia. Nie raz mówił, że brakuje mu osoby, z którą chodziłby w teren. Miał kiedyś przyjaciela od tego, ale wyprowadził się za granicę i teraz praktykuje te wypady samotnie. Od siebie chciałam wyciągnąć go na Woodstock. Lubimy taką samą muzykę. Chciał jechać, a potem mu się odmieniło. Wolał pojechać na obóz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro dosc rzadko sie widujecie, a on zamiast wolny czas spedzic z toba wyjezdza i siedzi tam z jakas laska to wiadomo co jest grane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inneva
Więc dlaczego się dziwisz? Skoro nie spędzacie razem czasu tak jak oboje chcecie. Gdzie się podziały wasze radości, wyrozumiałość w związku. Twój chłopak potrzebuje więcej, a przy Tobie się wypala i stoi w miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym wypaleniem i staniem w miejscu nie przesadzalabym. wiele par ma odmienne zainteresowania. w zwiazku nie o to chodzi by ciagle na sobie wisiec. miedzy was wkradla sie nuda. zwiazek juz dosc dlugo trwa, motylki minely, a wam co raz dalej do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cały czas mieliśmy odmienne zainteresowania, chociaż byliśmy w klasie humanistycznej, tylko u niego to bardzo mocno ewoluowało odkąd poszedł na studia. Zawsze lubił turystykę, a teraz jak to studiuje, to już całkiem... Dopóki nie pojawiła się ta dziewczyna wszystko było dobrze, nawet z odległością sobie dawaliśmy radę. Boję się, że w ich przypadku po prostu trafił "swój na swego"!!! :( Może patrząc na nią zauważa wszystkie moje braki... Już nawet nie wyciąga mnie do lasu, chodzi sam. A jak wróci na studia, do miasta, gdzie ona mieszka - nie chce nawet o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lej laj
to mój post: Cały czas mieliśmy odmienne zainteresowania, chociaż byliśmy w klasie humanistycznej, tylko u niego to bardzo mocno ewoluowało odkąd poszedł na studia. Zawsze lubił turystykę, a teraz jak to studiuje, to już całkiem... Dopóki nie pojawiła się ta dziewczyna wszystko było dobrze, nawet z odległością sobie dawaliśmy radę. Boję się, że w ich przypadku po prostu trafił "swój na swego"!!! smutas.gif Może patrząc na nią zauważa wszystkie moje braki... Już nawet nie wyciąga mnie do lasu, chodzi sam. A jak wróci na studia, do miasta, gdzie ona mieszka - nie chce nawet o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan krac
Młoda humanistko! Jak ktoś słusznie napisał - licealne miłości zwykle nie przetrwają próby czasu? Dlaczego? Bo dorastacie, bo kształtują się dopiero osobowości, bo dopiero zaczynacie powoli rozumieć czego w życiu chcecie! I co Wam wyszło? To że macie inne priorytety, niestety! Potraktuj to jako normalną kolej losu, choć wiem jak Ci ciężko może z tym być teraz. Ale nie będziesz szczęśliwa w związku z człowiekiem, którego pasją jest to, czego Ty nie znosisz! I On również nie będzie szczęśliwy. Znalazł bratnią duszę, dzieli z nią pasje, i to jest niestety fakt. I Ty kogoś znajdziesz nowego i kiedyś powiesz - warto było szukać na nowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu tak to juz jest ze zwiazkami. szczegolnie tymi rozpoczynajacymi sie z czasach szkolnych. w wiekszosci niestety sie rozpadaja. sprobuj jeszcze porozozmawiac, a jak nic z tego nie bedzie to trudno. nie zadreczaj sie, taka kolej rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem chłopak się zakochał, zauroczył. Dziewczyna jest starsza, ma podobne zainteresowania, jest ładna - nic dziwnego, że go zainteresowała. To nie znaczy, że od razu między Wami koniec, ale ewidentnie coś się dzieje i musisz trzymać rękę na pulsie jeżeli Ci zależy na nim. Najlepiej z nim porozmawiaj, spokojnie, bez nerwów. Poza tym spróbuj dać coś z siebie, bo rzeczywiście po Twoich wpisach wygląda to tak, że on ma pasje, jest aktywny a Ty jesteś humanistką...i nic więcej. Najpewniej wszystko się wyjaśni w najbliższych miesiącach, kiedy wróci na uczelnię i będzie miał kontakt z tą dziewczyną. Wtedy albo się Wasz związek rozpadnie albo wszystko wróci do normy. Można mieć przyjaciółkę, mój brat ma taką bratnią duszę i mimo lat batalii mojej bratowej nie zrezygnował z tej przyjaźni. Na ile jednak ich przyjaźń nie przekroczy pewnych granic... trudno sądzić. Nie utrzymasz go na siłę, ale możesz zawalczyć. Może jeszcze do końca wakacji uda Ci się jakoś zreanimować Wasz związek i przypomnieć mu o sobie? W kwestii wspólnych pasji to ja wręcz jestem zdania, że trwalsze są związki, gdzie partnerzy mają inne zainteresowania przy dużej ciekawości i otwartości na pomysły drugiej strony. Jakoś w moim otoczeniu ludzie "siedzący" w tej samej branży szybko się sobą zmęczyli. Także nie jesteś wcale na straconej pozycji. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odsun się. ... jeśli on to zauważy i będzie walczył to macie jeszcze szansę. Jeśli będzie mu to na rękę to wasz związek juz umarł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lejlaj
Jest bardzo ładna i starsza 2 lub 3 lata. Sam mi w żartach opowiadał na samym początku po pierwszym wyjeździe, że jest dziewczyna, która podoba się co drugiemu facetowi w kole. Szkoda, że nie wspomniał, że jemu też! Poza tym jest wolna (przynajmniej ma taki status na fb) i to od niedawna. Może maks ze 2 miesiące, a z moim chłopakiem zna się od jakiś 5 miesięcy. To też jakoś dało mi do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapytaj samą siebie co tak naprawdę was łączy życiowo, poza 4 latami związku, które zapewne już od jakiegoś czasu są z rozpędu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lejlaj
Łączy nas czas, wiele wspomnień. Lubimy te same zespoły muzyczne, filmy, poezję. Właśnie siedząc na fb (na jej profilu) i popadając już w paranoję odkryłam kolejną rzecz. W maju byli na koncercie. Tzn w wydarzeniu na fb jest, że wzięli udział. Mówił mi, że się wybiera, ale nie wspominał, że ona też. Teraz zastanawiam się, czy byli tam razem. Koncert odbywał się na ich uczelni, może każde było osobno ze swoimi znajomymi, a może i nie. To już paranoja :( Zastanawiam się, jak to wygląda z jej perspektywy. Ona wie, że on jest w związku. Mimo to zadaje się z nim i umawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lejlaj
Wiedziałam, że był na koncercie, tylko nie wiedziałam, że ona też. Przed wakacyjnym obozem nic nie podejrzewałam. Wiedziałam, że się poznali i że wymieniają się zdjęciami, ale wydawało mi się to całkiem normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×