Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marek_J

Moja dziewczyna nie chce pracować

Polecane posty

Gość Marek_J

Jestem 5 lat z dziewczyną, którą bardzo kocham, ale ostatnio gorzej nam się układa. Od lat pracuję kilkanaście godzin dziennie, dorabiam w weekendy i chwytam się wszystkiego aby wybudować własny dom i założyć rodzinę. Żyję dość oszczędnie, jeśli chodzi o wydatki na moją osobę, dziewczynie nigdy nic nie żałuję - często jeździmy do kina, czasem na wakacje, staram się kupować praktyczne (i nie tylko) prezenty. Dziewczyna niestety ma inne podejście - bardzo często kupuje drogie torebki, buty, nierzadko jadąc specjalnie 100km lub więcej, gdy za kilka dni mogłaby jechać tam po drodze lub przy innej okazji. Niedawno zrezygnowała z pracy, która naprawdę nie była zła (twierdzi, że atmosfera jej nie odpowiadała). Co gorsza nie ma innej pracy w perspektywie, ma wybujałe wymagania - idealna atmosfera i stały zakres obowiązków. Nie jest w ogóle przejęta tą sytuacją a wręcz przeciwnie - przytacza przykłady innych koleżanek, które nie pracują i widać, że im zazdrości. Jestem załamany tą sytuacją, gdyż wszelkie moje marzenia i lata starań powoli odchodzą w kąt, gdyż sam nie jestem w stanie zarobić tyle, aby wybudować dom i założyć rodzinę. Często się zastanawiam, czy Ona naprawdę mnie kocha, skoro pozwala mi tyle pracować i w takiej sytuacji rezygnuje z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kac Perski
zmien dziewczyne przeciez nie bedziesz sie zarzynal :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aryanna
naprawdę te baby ostatnio jakieś leniwe się zrobiły. znam taką jedną pod czterdziestkę. całe życie w domu, facet robił na nią. zdarzył się wypadek, gosciu zmarł. baba pozyła kilka miesiecy z oszczednosci a potem placz bo nikt jej nie chce zatrudnic. naprawde ktoras z was chce znaleźć się w takiej sytuacji? i dobrze ze wygania do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aryanna
Nie wiem jak możesz wymagać żeby kobieta pracowała, co z Ciebie za facet x w jakich ty czasach żyjesz kobietko? dzisiaj żeby utrzymać się z partnerem to 2 osoby muszą pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Week
Tak już na poważnie podchodząc do sytuacji ( w przeciwieństwie do przedmówców) trudno jest budować czy tworzyć z kimś związek gdy ma się rozbieżne plany i marzenia, trochę to przykre, bo znam wiele kobiet które poszły by pod nóż aby móc realizować marzenia z ukochaną osobą, Twoja Pani najwyraźniej tego nie docenia, musisz jej to uświadomić, jeśli nie dotrze faktycznie możesz się zastanawiać czy z jej strony płynie miłość. A propos, nie rozumiem dlaczego facet miałby nie kazać (choć to może złe określenie) pójścia do pracy kobiecie, po to Wasze babcie walczyły o równouprawnienie abyście mogły zdobywać wykształcenie i pracę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
Byłem w wielu związkach i jakbym miał takie podejście jak autor tematu, to zamiast przyjaciół, dobrej pracy, nieruchomości, auta, oszczędności, pasji a przede wszystkim SZCZĘŚCIA miałbym wielkie g...o. I skąd ja to znam - zazdroszczenie koleżankom wszystkiego (nawet jakiegoś g..a z wyprzedaży w sieciówce) - miałeś pecha bo trafiłeś na 100% babę, spróbuj taką przycisnąć to zobaczysz jak szybko ze słodkiego aniołka zmieni się w jędzę i sama nie odejdzie, o nie - musisz ty ją zostawić żeby wszyscy wiedzieli, jaki z Ciebie drań :) Rozpieszczacie tak te baby i potem one do żadnego normalnego związku się nie nadają, spróbuj cokolwiek wymagać albo oczekiwać od współczesnej baby to ło matko - obraza majestatu i foch bankowy :) Mamy XXI wiek, księżniczkom dziękujemy - faceci, bądźmy solidarni, niech laski same dojdą do wszystkiego skoro takie cwane. Niech latają za nimi żigolaki, puchacze na r, desperaci, oszuści itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koleś, jeśli to nie prowokacja, to jesteś zwykłym frajerem i mówię to jako kobieta, bo kochasz w tym związku tylko Ty. ona kocha Twoje pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żigolak
09.09.13 [zgłoś do usunięcia] marilyn111 koleś, jeśli to nie prowokacja, to jesteś zwykłym frajerem i mówię to jako kobieta, bo kochasz w tym związku tylko Ty. ona kocha Twoje pieniądze. Odpowiedz na ten temat » ================================= Ja mówię Ci dokładnie to samo jako 50-cio latek, znalazła sobie frajera. Choć ja wyznaję, że mężczyzna powinien tyle zarabiać aby swoja kobietę, rodzinę móc utrzymać. Ale tutaj to na pewno nie ten przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efdoodokadoudoes
Sam ją tego nauczyłeś teraz masz powiedz jej prosto z mostu kobieto ja sobie żyły wyprówam a ty sobie po sklepach latasz koniec k***a albo do roboty zarobić sobie na własne zachcianki albo kopa w d*pe kropka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz, ale glupia jest. A ja baaaardzo bym chciala pracowac i robie co moge by prace zdobyc, ale nic z tego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Choć ja wyznaję, że mężczyzna powinien tyle zarabiać aby swoja kobietę, rodzinę móc utrzymać'' a co to kobieta ułomna-ile jest kobiet co to pracuje na rowni z mezem. to nie ty na innym topiku pisałeś ze wyrwałeś ładna zonę na kasę. miłego roohania legalnej koorwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xen
Kobieta marny puch,powinna leżeć i pachnieć.Gdy Ona przejmie obowiązki mężczyzny staje się babochłopem.Mężczyzna w tej sytuacji czuje się nie potrzebny,bezużyteczny.Prawdę mówiąc nie wiem co doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każda by tylko żyła za pomocą tyłka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xen
Nie każda,ale pewnie takich wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będzie coraz gorzej. Oczywiście możesz jej postawić ultimatum: albo praca albo koniec. Ale nie liczyłabym na wielkie zmiany. Zacznij z nią rozmawiać o pieniądzach: jak sobie wyobraża wspólną przyszłość, z czego będziecie opłacać rachunki, za co pojedziecie na wakacje. Spytaj wprost czy zamierza być na twoim utrzymaniu. Powiedz na ile będzie was stać jeśli tylko jedno z was będzie zarabiać. Jeśli będzie foch i obraza to da ci to pełny obraz sytuacji - że żyjesz w związku, w którym nie dość, że ty będziesz musiał za wszysko płacić to twoja druga połowa nie będzie się w ogóle tego doceniać, a wręcz przeciwnie, będzie mieć pretensje, że za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze sa tacy jelenie?hihi Gdzie? O domu przy niej to pomarzysz tylko..Nie kocha Ciebie, a twoje pieniadze,mowi Ci to kobieta. Sama niech zarobi i kupuje torebeczki, buciki. Co za babsztyl prozniak, bez honoru,fuj. Pogon w diably.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wyobrażam sobie tego, ja rozumiem można stracić pracę bądź chcieć ją zmienić ale szuka się tej pracy intensywnie, w życiu są różne sytuację. Z tego co piszesz to jej nie zależy na Tobie i po prostu lubi sobie wygodnie żyć. Ja odkąd jestem ze swoim mężem to pracuję, nawet zmieniałam prace, ale przeszłam z jednej do drugiej a więc jak się chce to można. Moja jedyna przerwa w pracy to urlop macierzyński, ale to nie przerwa, tylko wychowywanie dziecka, a więc to inna kwestia. Tak czy tak zdaje sobie sprawę, że do pracy prędzej czy później będę musiała wrócić. Niestety są takie czasy żeby normalna rodzina mogła żyć to w większości oboje partnerów musi pracować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sztucznie sobie problemy tworzycie ;) Wystarczy ladnie porozmawiac z dziewczyna i okreslic sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję! To jakiś rozkapryszony dzieciak a nie dorosła kobieta. Ja nie wiem jak mogłabym nie pracować, być na czyimś utrzymaniu. A ona Twoje pieniądze wydaje na te torby, ciuchy i paliwo? Rodziców? Swoje oszczędności? Zresztą nieważne. Ty odkładasz, wybudujesz dom a ona się bimba i przyjdzie na gotowe ;/ Chłopie weź ją zostaw bo tylko dziecko urodzi i już na zawsze bedzie pasożytem. Nie to, że posiedzi z dzieckiem rok czy dwa... nie ona dopóki dziecko na studia nie pójdzie będzie "potrzebna". A potem bez doświadczenia i tak nic nie znajdzie. Naprawdę współczuję ale kopnij w d**ę lenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem jak kobieta czasem nie pracuje lub gorzej zarabia - jesli maz ja utrzymuje. Aczkolwiek uwazam, ze jak partner malo zarabia to kobieta tez powinna isc do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja się czuję jak kretynka bo mąż na mnie i dziecko z********a a ja roboty nie mogę znaleźć :( albo jak już coś sie trafi to od zaraz a z małym dzieckiem to niestety tak sie nie da, że na drugi dzień zaraz normalnie wyjde do pracy. Na szczęście mąż mi niczego nie wypomina i mówi, że bycie w domu z dzieckiem to też praca ale ja się z tym źle czuję. Poza tym tak na prawdę nie mam nic, w razie czego nie mam ani gdzie pójść ani za co utrzymać siebie i dziecko dlatego dalej szukam pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
baby do garow, chlopy do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dam Ci dobra rade kopnij te leniwa ksieznicze na ziranu grochu w d*pe nim zatyrasz sie na pasozyta na smierc. Zycie Ci nie mile?? Poszukaj zaradnej dziewczyny z ktora bedzisz mogl stworzyc zwiazek partnerski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sam se idz do gar ów ja piernicze co to sié za cuda dziejá. przejrzyj na oczy bo twoja d**a na kase leci jak moæna siedziec w domu i nic nie robic jak sie czegos chce to trzeba na to razem zapracowa© a skoro kobiety mowia ze ona chce tylko kasy to cos w tym jest........znalazla frajera. tez jestem kobieta mam meza i w planach dom pracuje chociaz mamy male dziecko wiec jakos sie da jak sie chce.:-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie, rozmowa rozmowa i tylko rozmowa. U nich chyba w zwiazku nie jest najlepiej skoro on sie na forum pyta. Wystarczy porozmawiac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
xXXx A co powiecie na to? Jestem w identycznej sytuacji co autor, ja pracuje, ja rano wstaje i pozno wracam, a ON od paru miesiecy nie szuka pracy.Siedzi w domu i ostatnio nawet awanturowal sie kiedy o jego prace zapytalam! Historia identyczna, nie przejmuje sie niczym...Jest nie do zycia ostatnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×