Najbardziej burackie zachowania rodaków na wakacjach?

jw.. na co stawiacie: - 1 brak opłaty za parkowania za auto postawione w samej strefie płatnego parkowania, pomimo kilku próśb o przestawienie, a buraczek i tak chciał patrzec na autko z pokoju obok.. -2 rezerwowanie na ostatnia chwile najlepszych pokoi z łazienka i tv, a potem targowanie się do ceny minimalnej przedsezonowej np. 21 zł.. -3 nie opuszczenie pokoju po zakończeniu doby czyli średnio po 10 godzinie i opuszczenie po 20 godzinie oraz udawanie ze sie zapomniało -4 - brak w ogóle zapłaty za pobyt i czekanie az własciciel ostatniej nocy wymieni zamki.. - 5 czekanie tylko na papier toaletowy na wyposażeniu i awaturowanie sie o kazdy mozliwy sprzet typu czajnik do pokoju, a potem nie wyłanczanie go z sieci dniami tworząc zagrozenie pożarowe (wbrew instrukcji) - 6 brak segregacji odpadów, nawet szklanych butelek, czasami nawet brak w ogole wyrzucania smieci !!! na co stawiacie..? w jakiej kolejności i dlaczego?

jeszcze: - 7 brak opłacania opłaty klimatycznej bo co mnie obchodzi.. - 8 zabieranie pilota od tv, lezaków, parawanów :-(

no no

Polak potrafi!

a wszystko w pare dni..

opierniczyc recepcjoniste, jak cos jest zupelni nie po mysli wczasowicza, kolonisci w tym samym hotelu, opierniczysz ich za halas, zapluja ci balkon i nawrzucaja smieci..

picie na umor, i ciagle siedzenie w hotelu bo "all inclusive i za darmo" :D

i kto bedzie inwestował w takie buraczki krajowe

Tak picie przy hotelowym basenie przez cały pobyt wkurzające.

Za dwa miesiące jadę za granicę to narobię trochę syfu i dziadostwa, potem chętnie opiszę. Co powiecie na sikanie na środku chodnika, albo chlanie i bekanie na cały głos. Będzie wesoło. :)

Nakładanie sobie w przypadku szwedzkiego stołu tony jedzenia na talerz. Albo wynoszenie jedzenia. Picie na umór, kretyńskie śpiewy, narzekanie, brak znajomości chociaż tego angielskiego i nieumiejętność porozumienia się z nikim.

brak znajomości chociaż tego angielskiego i nieumiejętność porozumienia się z nikim xxxxx może to nie zaleta, ale co to ma do burackiego zachowania się, nawet czytać/pisać ze zrozumieniem nie potraficie

Do tłuka powyżej - burackie jest to pokazywanie na migi i złoszczenie się, że w danym kraju nie znają polskiego.

za tłuka możesz w ryj dostać, pozdrawiam

Autorka tematu pracuje w hotelu? Nudny temat założyłaś nudziaro.

Ja pamietam, jak juz ponad dwa lata temu, strzelanina w którymś z kurortów, a grupa januszow zrobiła filmik na lotnisku - śpiewali z uśmiechem, ze "nic sie nie stało":O

za tłuka możesz w ryj dostać, pozdrawiam x Oj tłuku, nie dałbyś rady.

Co tam buractwo na wakacjach, niektórzy, jak widać, burakami są na co dzień.

Chamy po zawodówkach.

Wykształcenie nie ma nic wspólnego z burackim zachowaniem. Pracownicy biur podróży, piloci, rezydenci mogą potwierdzić, że wykształciuch, któremu słoma z butów wystaje, tak samo rzyga po pijaku jak nieuk :-) Najlepsze są skargi na biura podróży po powrocie z wakacji, bo chce wyżebrać zwrot chociaż częśc****eniędzy w ramach odszkodowania za niespełnione marzenia. To jest apogeum buractwa :-)

Foliówy z biedry, słynne połączenie skarpetek i sandałków, strzelanie fotek wszędzie gdzie się da, bardzo głośne zachowywanie się zwłaszcza na plaży.

A co ma wynoszenie jedzenia z buradxtwem? Zawsze biorę ze śniadania banana czy kanapkę dla dziecks na 2 śniadanie. Przeciez mam zapłacone.

ale jaja

Jeszcze chwila i Polaki-cebulaki przeniosą za granicę parawaning.