Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nascheczony

Narzeczona obraziła się na mnie.

Polecane posty

Gość nascheczony

Od jakiegoś miesiąca wydzwania, sms-uje do mnie moja była. Szuka kontaktu za wszelką cenę. Gdy narzeczona zapytała, co ona chce, odpowiedziałem: -Chce wrócić do mnie. -I co ? -Muszę się zastanowić. Obraziła się na śmierć. W ten weekend mieliśmy iść do mojej kuzynki na wesele i nie poszła. Też nie poszłem bo mi łyso było. Chciałem jej pokazać moje komórki, PC-ta i laptopa, że nie oddzwaniam, nie odpisuję ale ją to nie interesuje. Zwątpiłem. Może chciała zerwać i nadarzył się pretekst ? Przyznaję, to był głupi żart, ale żeby tak reagować ? Od ponad trzech lat jesteśmy (byliśmy ?) razem, od maja zaręczeni, i po co to wszystko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie chciałabym się wiązać z analfabetą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona pewnie nie odebrała tego w kategorii żartu i teraz przekonanie jej, że naprawdę tak nie myślisz może zająć sporo czasu. Myślę, że nie chciała zerwać. Raczej czuje się dotknięta, że przeszło Ci przez myśl, że nie jesteś pewien czy chcesz z nią być a jesteście przecież zaręczeni. Zwyczajnie jej przykro. Najlepiej porozmawiać i wszystko wyjaśnić i może wyślij jej kwiaty- kobiety zawsze wtedy wymiękają. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dziwisz się,że po takim twoim tekscie ze sie zastanawiasz czy nie wrócic do byłej dziewczyna sie do ciebie nie odzywa?...trzeba było nie ''zartowac''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nascheczony
Próbowałem wszystkiego. Sam już nic nie rozumiem. W sumie narzeczona też nie jest bez winy, bo po co jej dawała mój nr czy adres mailowy (pracują razem). Starałem się tylko być kulturalny, nawet nie miły. Gdy jeździłem po narzeczoną odebrać po pracy, to “była” też wsiadała, bo przecież “nie podrzucisz jej ?”. A teraz taki foch. Numer z weselem bardzo mnie zabolał, tak nie powinien zachowywać się 27-letni człowiek (podobno) poważnie myślący o założeniu rodziny. Chyba, że wszystkie baby mają nasrane w mózgach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mogłeś wyjechać z takim tekstem? masakra co za ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem gdzie ona ma nasrane, ale gdzie ty widac na pierwszy rzut oka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdziesz sobie inną, a poza tym lepiej być człowiekiem wolnym niż żonatym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro pracują razem i maja takie dobre relacje to moze sama ją napuściła, żeby Ciebie "sprawdziła"? Albo moze to byl pomysł tamtej - może jej nagadała jaki z ciebie typ i ze udowodni to twojej narzeczonej wiec zaczela cie zaczepiac? No i udowodniła i namieszala jej w glowie a ty poprawiles. Burak z ciebie i debil ze tak zazartowałes. A w pierwszym poscie nie powiedziales ze to zart, wiec pewnie prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nascheczony
"Przyznaję, to był głupi żart, ale żeby tak reagować ?" Czytaj uważnie gościu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ogarniam, skopałeś sytuację i teraz żeby bronić swoje ego zwalasz winę na narzeczoną pisząc że to "baby mają nasrane w głowach". On zachowała się jak najbardziej prawidłowo. Nie chcesz jej to nie, bez łaski. Jeśli Ci zależy - niestety musisz wylatać swoje. Kwiaty, przeprosiny, serenady pod oknem. Musisz jej pokazać, że Ci zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nascheczony
Kto powiedział, że jej nie chcę ? Wyczerpałem cały repertuar przeprosin. Już nic innego nie przychodzi mi do głowy. Z tym weselem to na prawdę przegięła pałę. Nie odzywam się więcej. Pokazałem, jak mi zależy. Teraz jej ruch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nascheczony
Pierwsze to oczywiście kwiaty. Potem komórki, PC-ty, laptop – chciałem jej pokazać, że nie oddzwaniałem, nie odpisywałem. Nie interesowało ją to. Później starałem się wyjaśnić, jakim sposobem “była” weszła w posiadanie moich namiarów. Zero odzewu. Powiedziałem jej, że rozmawiałem z “byłą” tylko dlatego, że razem pracują i nie chciałem wyjść na gbura, udając, że jej nie znam. Żadnej reakcji. Milczy jak kamień. Widzę jak jej rodzicom jest przykro, ale co na to poradzę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi sie, ze problem Masz z glowy. I dobrze, ze teraz, przed slubem. Moze bedzie bolalo ale rozwod bylby bardziej bolesny. Masz szczescie, ze pokazala swoje "ja" juz teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nascheczony
W ogóle ze mną nie rozmawia. Traktuje mnie jak powietrze. Nawet cześć na powitanie nie wykrztusi. Wczoraj, na moje pytanie czy mam uważać, że między nami koniec, też odpowiedziała milczeniem. Czyli co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakbyś ty się czuł,jakby twoja narzeczona chlapnęła ci ,że się zastanowi czy wrócic do byłego?Przesrane masz jednym słowem ,trzeba było używać rozumu....A jak ci zależy ,to lataj dalej i przepraszaj miliony razy-w końcu zmięknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobieta ale widze jak mało kobiet ma dystans do siebie:O wiekszosc jest tak zakompleksiona że byle żart urasta do rangi mega problemu:P Wiesz co ci powiem?? nie daj się ileż mozna się spłaszczyc. Masz racje teraz jej ruch. Jak sie zaprze to jej strata...ale myslę że pęknie ;) przecież ma 27 lat zapewne juz marzy o ślubnej sukni i bobasku :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nascheczony
Uważam, że znamy się na tyle, iż dobrze wie, że nie pomyślałbym tak ani przez ułamek sekundy. Stroi głupiego babskiego focha, albo co gorsza, ma jakieś zamiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, na pewno ma jakies zle zamiary, ani sie obejrzysz a wyroocha Twoja byla:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz problem z głowy, nie dziwię się dziewczynie, po takim tekście każda minimalnie szanująca się kobieta zachowała by się tak samo.Szukaj lasek z "poczuciem humoru" typu post 8.54, bieda umysłowa powinna łączyć się kompatybilne. Przy takiej pannie każde chamstwo będzie dobrym żartem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale daj se spokoj, nie plaszcz sie ,zart byl glupi ale jej ,,zart,, z weselem 100 razy glupszy,zakompleksiona ksiezniczka i tyle jak widac po postach -jest ich nawet wiele-rozumieja jej focha wspaniale,nie ma mowy o dobrym zwiazku u was,ciagle bedziesz mial focha w domu w postaci zony,kazdy zwiazek dociera sie kilka lat ale ja wiem na ile moge sobie pozwolic w zwiazku a moj facet tez,i raczej rozmawiamy-a jak juz ktores po klotni wyciaga pierwsze reke, to druga osoba szanuje to i nie odrzuca przeprosin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mi żart... Wcale się jej nie dziwie, ze się obraziła, i wątpię, ze potraktowała to jako "żart"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żart na miarę zerwania, no chyba ,że trafisz na debilkę i jej wmówisz,że to są normalne żarty, albo na chłopkę co każde spodnie przyjmie. Piszesz "Też nie poszłem" u mnie za to jest ignorr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nascheczony
Dzwoniła przyszła (niedoszła ?) teściowa. Powiedziała mi, że mam porozmawiać z „byłą”. “Przecież ją znasz, to powinieneś się domyślać o co chodzi”. A najlepiej jakbym z nią przyszedł do niej. Też by chciała zamienić z nią pare słów. Tak czułem, że to ta podła żmija coś namieszała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nascheczony
Baby są podłe i głupie. Jedna, bo miesza w życiu innym, druga, bo mi przestała wierzyć. Przynajmniej teściowa nie straciła do mnie zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"co ona chce", "poszłem" x Ratunku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z Ciebie prostak, nie dziwię się tej kobiecie,że tak zareagowała. Pokazała ,że ma Cie w d***e tak samo jak ty ją wypowiadając takie chamskie teksty. I bardzo dobrze, niech Cie zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i wyjasnilo sie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, przyznała, że to nie było fair wobec mnie. Ale przeprosić nie przeprosiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×