Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie chce wiecej zyc

Polecane posty

Gość gość

wiec pytam tutaj bo na ogolnej nikt nie odpowiada. czy sa dostepne bez recepty tabletki po ktorych przedawkowaniu na pewno sie umiera i nie ma szans na odratowanie i jednoczesnie nie cierpi sie bardzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie chcesz zyc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytanie bylo jak sie zabic. nie chce mi sie opowiadac o moim zyciu, mam dosyc i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce z lodu
Myślisz ze nie znając Twojej sytuacji ktoś da Ci odpowiedz? Wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie? To proste pytanie. Nie chce rad typu idz do psychologa, wez sie w garsc itp., chce po prostu spokoju tylko i az.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silia
powiedz mi tylko jedno, ile masz lat? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce z lodu
Posłuchaj uważnie. Miałam za sobą ciężki okres, problemy rodzinne i miłość pierwsza prawdziwa miłość -dość burzliwa i konfliktowa, jako nastolatka pocielam się, dziś wiem ze to był błąd mojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce z lodu
I masz tyle lat co ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silia
:) 22, to poczatek zycia. nie wyobrazasz sobie jaki to jest cios dla ludzi ktorzy cie znaja... owszem, znajomi zapomna cie za tydzien i kolo zycia przetoczy sie po twojej pamieci jak po pchle, ale sprobuj pozyc jeszcze rok, a potem zadecydujesz. jak sie cos zmieni, napiszesz tu i wpomnij moje imie. dobrze? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tego sie wlasnie balam. jesli naprawde chcesz mi pomoc to powiedz czym moge sie zabic? najlepiej zeby zasnac i sie nie obudzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale po co ciagnac te farse jeszcze rok? ja juz nie chce naprawde. nie mam zadnej depresji, to jest swiadomy wybor. tak jak mowisz, za tydzien zapomna... a ja sie mecze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
usmiercenie sie jest prozaiczne proste, wiemy to oboje, ale jako starsza wim, ze czlowiek normalny nie chce umierac, tylko wyzwolic sie z udrek ktore mnie trapia. kiedys slyszalam o 17 latku ktory skoczyl z wierzoca, nie widzialam go na oczy, ale jago smierc wbrew pozorom strasznie przezylam, bo jak ja mialam 17, 22 lata to tez nie jest mialam ochote wbic sobie noz w czolo. bo chopach, bo rodzice, bo brak pracy, bo to bo tamto, ale potem te problemy mijaly a ja cenilam sobie, ze jednak nie skrocilam sobie zywota. teraz mam 37 i roznie bywa, ale wiem, ze nie ja jedna mam doly. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce z lodu
No i czym się męczysz? Masz dzieci męża? Jeśli nie to tak naprawdę nie masz się czym męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie, usmiercanie jest prozaicznie proste, wiec po co mam wybierac trudnijesza opcje? podobno proste rozwiazania sa najlepsze. codziennie tylu ludzi umiera, ja jedna nikomu nie zrobie roznicy. a mecze sie sama soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silia
kochanie :) napij się winka, psłuchaj ulubionej muzyki, jutro bedzie lepiej. wieczorem depresyjni zawsze maja mroczne mysli. nie warto, zycie jest ciezkie, ale to dar. i naprawde, naprawde wierz mi, pomimo trudnosci spotkaja cie rzeczy dla ktorych tak warto bedzie zyc, ze jak spomnisz to ze przez obnizony nastoj moglas je skonczyc, bedzie ci krew mrozic w zylach. nie jestes sama :) sle ci szczery usmiech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce z lodu
Dokładnie, życie jest trudne, ale pełne niespodzianek tych dobrych i tych złych. Ale ważne ze codziennie wstajesz z myślą że jesteś silna, nie daj się pokonać byle słabości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silia
mam do ciebie prosbe :) obejrzyj sobie film: Veronica postanawia umrzec, a jutro porozmawiamy dalej ok? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba nie wieczor, mysle nad tym od samego rana. serio nie mam depresji, mam zainteresowania i bywam nawet wesola, lubie wiezorem napic sie wina i sprawia mi to przyjemnosc, ale nie widze w tym wiekszego sensu po prostu . chcialam sie juz zabic kilka razy, jak mialam 16 czy 17 lat i 2 lata temu tez. dzisiaj zaluje ze wtedy stchorzylam, bo teraz jest tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, obejrze film.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
grzej to znaczy jak? :) czy w twojej rodzinie ktos choruje psychocznie? czy byly wypadki samobujstwa, samouszkadzania ciala? obejrzyj film :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce z lodu
Powiedz, co jest takiego w twoim zyciu ze niema sensu go ciągnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glownie chodzi o rodzine i o to, na jakiego czlowieka przez nich wyroslam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No na jakiego? Bo ja miałam fatalne życie rodzinne. Dużo by mówić koniec końców z rodzeństwa trafiłam fatalnie zero perspektyw:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1234
a może po prostu spotkajmy się ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że ona wiem z kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co u duzo gadac, jestem zwyczajnie niezdrowa psychicznie. Nie mam juz nawet nadziei na normalnosc, zawsze ta przeszlosc bedzie sie za mna ciagnac. Perspektywy sa zawsze i wszedzie, tylko jaki jest sens ich realizowania? Jakies zludne poczucie szczescia, na chwile i co z tego? Rownie dobrze mozna umrzec u i teraz, umarlakowi i tak jest wszystko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×