Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie chodźcie do psychiatrów, nie pomogą wam, ja jestem uzależniona od leków :(

Polecane posty

Gość gość

Od jednego leku do drugiego, różne skutki uboczne mdłości zawroty głowy skakanie serca suchość w ustach wyschnięte oczy na wiór aż czerwone, zaparcia, ataki złości , problemy ze snem, no i teraz jestem uzależniona od leków uspokajających, benzodiazepiny hydroksyzyna pentobarbital kodeina co mi wpadnie w rece, doszło do tego że poprosiłam kolegę żeby mi podrobił receptę na Xanax na 100%odplatnksc I wykupiłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz pewnie nerwicę bądź depresję. Leki tylko to wytłumiają ale nie leczą przyczyn. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest pójście do psychiatry a później na terapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgłoś się do szpitala na odwyk bo wpadłaś w lekomanie . Musisz się zmobilizować i postarać wyjść z tego uzależnienia bo z czasem będzie tylko gorzej. Bliska mi osoba miała ten ten sam problem , wiem co to znaczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opowiadasz bzdury ,ja jestem pod pl stała opieka psychiatry biorę leki i jest dobrze,u mnie jest bardzo duża depresja , ale trzeba wybrać dobrego lekarza a nie konowala który zbedzie Cię tylko recepta ,,i następny klient ,U mnie lekarka dobrala leki , 2razy zmieniałam,ale miałam bardzo częste wizyty Z początku jakiś miesiąc było ciężko, bo organizm musiał się przyzwyczaić , często jest tak że mała dawka odpowiedniego leku bardziej pomoże niż żarcie xanaxu jak Wit C,odwyk i dobranie odpowiedniego psychiatry i psychoterapia u Ciebie tylko to wchodzi w grę. Ja po swoich lekach jestem w końcu człowiekiem szczęśliwym A mój stan był naprawdę bardzo ciężki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćantydepresantka77
Tez uwazam że trzeba trafić na dobrego lekarza,ja wpadłam w depresje wskutek alkoholizmu męza i toksycznych teściów,2 lata brałam leki które potem odstawiłam z dnia na dzien...jest bardzo nieodpowiedzialne mówienie chorym na depresje żeby nie zażywali leków...to moze skonczyć sie tragedią.Ja ze swej strony apeluje do wszystkich chorych a wiem że jest Ich sporo:proszę,nie bójcie sie psychiatry i leczenia,to że macie depresje czy nerwice nie znaczy że jestescie wariatami...wiem jakie to cierpienie a dzięki lekom naprawde mozna normalnie żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, są lekarze i ''lekarze'' mój pierwszy lekarz był z polecenia, że słucha i dobrze leki dobiera, faktycznie słuchał, ja opowiadałam wszystko, moje dziecinstwo, szkola, pierwsza milosc, przykrosci, problemy poplakalam sie jak dziecko, on tylko sluchal i prawie nic nie mowil, dal 1 lek po którym byłam jak trup, nie plakalam w ogole, wszystko robiłam schematycznie codziennie tak samo, zero emocji, twarz jak maska dosłownie jak trup, moja najlepsza koleżanka zauwazyla że jestem jakas dziwna, chciałam płakac ale nie moglam :O zmiana leku - serce mi po nim walilo jak szalone, puls non stop 90-120 (wiem, ze są ludzie ktorzy mają tak na codzien, dla mnie ponad 80 to za duzo, w nocy nie moglam spac, lezalam i serducho trzepało, po przebięgnięciu 100 m do autobusu myslalam ze sie udusze, jadłam non stop co popadnie), zmiana leku i tak przerobiłam 4 inne, przerwa, w zime czulam sie jakos dobrze, na wiosne luty znow masakra gorsza niz wczesniej dopiero drugi lekarz się poznał co mi jest, probowałam odstawic, bo juz czulam sie lepiej, myslalam ze po co sie truć bo w badaniach wyszlo podwyzszone próby wątrobowe i z dnia na dzien powrot smutku, złosci, placzu, lekarz kazał mi brac leki co najmniej kilka miesięcy, że trzeba je brac minimum rok-czasem dwa, ze najwazniejsza jest praca nad sobą, zaden lek nie spowoduej ze bedziecie skakać z radości jak po narkotykach, one są ANTYDEPRESYJNE czyli hamują objawy depresji, nie leczą przyczyn tylko objawy, z przyczynami trzeba samemu walczyc, ja w koncu znalazlam prace, narazie mecze sie z dojazdami busem 1,5 godziny ale szukam czegos na wynajem od wrzesnia, musze odlozyc na pierwszy czynsz i kaucje i zycie, zaczelam sie wreszcie ruszać bo przez 5 lat zero jakiejkolwiek aktywnosci fizycznej, az dziw ze nie jestem spasiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po swoich lekach jestem w końcu człowiekiem szczęśliwym A mój stan był naprawdę bardzo ciężki kkk i wg ciebie to nie świadczy o uzaleznieniu? Powodzenia w swojej 'szczęśliwości' gdy odstawisz leki. Chyba że zamierzasz je brać do końca życia, zwiększając dawki. Bo chyba nie myślisz ze stała dawka będzie na ciebie działać zawsze tak samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja natomiast dałam sobie spokoj z lekarzami. Żadnej pomocy tylko gapi sie tepo i nie mówi nic. Leków tez nie biorę. Moze samo minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie po prawie dwóch latach brania fluoksetyny zamieniłam na sertraline. Fluo po prostu przestała działać ale było warto. Sporo rzeczy sobie ustawiłem w życiu bo bez leków nie miałam odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:10 fluoksetyna nie pomaga na rozdwojenie jaźni, widać że masz zaburzenia osobowości, raz jesteś kobietą a raz facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkuć
Ja brałem przez rok hydroksyzynę z powodu nerwicy lękowej i nie było żadnego uzależnienia od leku ani nawrotu choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kocham was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od tej szczęśliwości. Tak się składa ze jestem teraz w 7miesiącu ciąży a leki powoli z panią doktor odstawiłam w styczniu gdy dowiedziałam się ze jestem.w ciąży , te leki postawiły mnie na nogi Zaczęłam normalnie funkcjonować Moje nastawienie do życia się zmieniło przez co zdecydowaliśmy się na dziecko. Nie byłam uzależniona jeżeli od stawia się z głową i powoli idzie przetrwać Nie powiem że odstwianie przeszłam bezproblemowo bo chwilami było ciężko,ale do skutków odstawiennych doszło jeszcze fatalne początki ciąży , które były bardzo uciążliwe ,ale ja byłam pod stalą opieka lekarza psychiatry i ginekologa. Teraz czasem mam czas dołkowy jak ja to nazywam ale wystarczy kontakt z panią doktor. Po porodzie zobaczymy co będzie , będą powtarzane testy na depresję , i Pani doktor stwierdzi jaką dawkę faxoletu będę potrzebować , a.może uda mi się nie brać Wogole, choć z depresji wyleczyć się nie da tylko ja zagłuszyć ,a u mnie ta depresja już trwa bardzo długo za pozno się odwazylam iść do lekarza . Na teście na depresję brakło jednego punktu bo jeszcze Nie chciałam popełnić samobójstwa choć myśli już były, to leczenie bardzo mi pomaga ,choć wiem że depresja to moja siostra I muszę z nią żyć jak z.mężem czyli w zgodzie Tylko ka podgryzac lekami ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie moge spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to też można leczyć ale sprobuj na poczatek wstawać o 6 rano i nie spac w ciagu dnia, cos robic i sie narobic i tak przez tydzien zobaczysz jak same oczy sie kleją do snu i lecisz z nog:) bo pewnie masz rozregulowany tryb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
behawioralno-poznawcza: książka "Umysł ponad nastrojem" (Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mówisz, że byłaś wielokrotnie u bajkopisarza który zlecil Ci wp*****lac cukier puder w kapsulkach, które miały Ci pomóc ma twoj chory łeb? Nie no k***a miekne mała. Rzuć to w p**du w wmow sobie do tej makowki, że to cukier puder i ni c***a Ci nie pomoże. Tak samo możesz wp*****lac na ból głowy żelki z biedronki i też będą Ci pomagać, bo sobie to ubzdurasz w psychice. Narty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem uzależniona od insuliny, codziennie muszę brać :( Jak z tym skończyć, nie mogę do końca życia brać leków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do psychiatry to się idzie jak sie jest czubkiem, schizofrenikiem, morderca, pedofilem, itp a nie jak ma sie depresje! Wtedy psycholog lub psychoterapeuta i psychoterapia! Nie pojme jak sie leczy ludzi z depresja ciezkimi lekami.... tzn wezme pigulke i juz pozbęde sie problemow i wszelkich lęków? Ludzie są p******i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty gościu masz blade pojęcie bo to psychiatra leczy z depresji i nerwicy to na tyle, grunt by trafic na dobrego ktoremu zalezy na pacjencie bo same leki tylko tłumią chorobę trzeba jeszcze poszukac przyczyn i je zlikwidowac, nie ktorzy korzystają wtedy takze z psychologa ale to musi byc specjalista po kilku specjalizacjach a nie jakas niedouczona pipa po studiach z samym mgr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×