Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie kocham go ale nie moge odejsc...

Polecane posty

Gość gość

Jestem z moim partnerem jakis czas.. Nie uklada sie, w sumie to chyba nigdy sie nie ukladalo.. Okazal sie kims kompletnie innym niz myslalam. Jest nieczuly, bezuczuciowy, manipuluje ludzmi, ciagle oszukuje i klamie.. Chcialam odejsc, spakowalam sie, po czym on blagal o kolejna szanse.. Nastepna i nastepna. W momencie w ktorym bylam nieugieta przyznal sie, ze jest chory, ze mial raka, ze potrzebuje wsparcia, nie moge teraz odejsc.. Nie moge, bo to wyglada na to jakbym przestraszyla sie jego choroby i uciekla.. A to przeciez nie prawda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na prawde jest chory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idz z nim do lekarza na badania, bo ja bym nie uwierzyla w tego raka. znalam jednego takiego, który był zdolny wylodzic pieniądze od ludzi( nie miał na bilet powrotny do Polski) mowiac ze musi wracac bo corka probowala popelnic samobójstwo, przez kilka miesięcy utrzymywal ze umiera na raka aby wrocila do niego dziewczyna. Mi jeden wciskal gdy chciałam odejść ze jest z domu dziecka a adopcyjni rodzice go nigdy nie kochali. dobrze się zastanow. faceci potrafią lepiej szantazowac emocjonalnie niż kobiety, przy tym klamiac jak z nut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cholera no wlasnie mam pewnosc, ze mial tego raka.. Raka jadra, mial nawet jedno usuniete ( do tej pory wmawial mi, ze z innego powodu, bo glupio mu sie bylo przyznac). Z tym akurat nie klamal ale ogolnie klamie kompletnie ze wszystkim, mam wrazenie ze to jakas choroba, bo rozumiem, ze kazdy czlowiek od czasu do czasu sklamie ale nie do tego stopnia.. Ja nie wiem co robic.. Nie chce z nim byc ale kompletnie nie umiem odejsc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miał raka czy ma? jeśli teraz jest zdrowy to nie nie masz nad czym się zastanawiać, nie kochasz go- odchodzisz. gdy bym była w podobnej sytuacji a on bylby nadal chory tez bym odeszla ale zrobiłabym to delikatniej, zaproponowala wsparcie, wyjasnila przyczyny odejścia zaznaczając ze choroba nie jest powodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem. nie kochasz, odchodzisz. a jego kłamstwa zostawiasz jemu. ty boisz się, że nikogo nie będziesz już miała, a nie w obawie o jego zdrowie. niech zadba o nie sam, skoro dotąd kłamał i wyłudzał tę pseudo-miłość. stuknij się w czółko, debilko-autorko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mial. Wycieto mu jadro, prawdopodobnie jest bezplodny, chociaz ma nasienie w banku. Bada sie co jakis czas ale chyba wszystko jest w normie. Chociaz on panikuje, ze ciagle cos jest nie tak, ze nie jest w 100% facetem. Kazda moja probe odejscia zwala i tlumaczy nawet przy swojej rodzinie, ze to kwestia tego, ze dowiedzialam sie o jego chorobie. Mowilam, tlumaczylam, ze to nie kwestia tego tylko tego, ze ciagle mnie oszukuje, ze nie jestem z nim szczesliwa. I w takich momentach on twierdzi, ze beze mnie nie da sobie rady, ze chce sie zabic itp. To takie zwalanie odpowiedzialnosci na mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 24 lata, on 32...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kopnij go w d**e!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze? Na poczatku balam sie tego, ze nikogo nie bede juz miala. Teraz patrze na to z innej strony. Teraz bardziej boje sie tego, ze on jest nieobliczalny i faktycznie moze cos sobie zrobic, za co cala jego rodzina bedzie obwiniac mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto jestes mloda i masz swoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tym bardziej odejdź i to szybko. bo z czasem będzie wymyslal nowe teorie a tobie będzie trudniej. mnie najpierw facet szantazowal samobójstwem, i innymi rzeczami, a gdy wkoncu się rozeszliśmy, mielismy być tylko znajomymi, po jednej ze wspólnych imprez probowal mnie pobic, grozil mi a jego rodzina się przygladala i tylko mowila ze to dlatego ze mnie tak kocha. uciekaj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest tak cholernie glupie, bo z kazdej strony czuje presje, ze mam juz tyle lat, ze najwyzsza pora na meza i rodzine...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz 24 lata, ale trzymasz się go jak rzep psiego ogona, i mam wrażenie, że mimo wszystko zostaniesz i tak z nim, nie odejdziesz. brak c***ewności siebie. nie rozumiem w ogóle co ma do ciebie jego rodzina. powiedz tej "rodzinie", jak cię oszukiwał, jak kłamał i że ty chcesz związku opartego na zaufaniu i szacunku, a nie na szantażu, jego byłej chorobie i jego chęci popełniania samobójstwa. to chory umysłowo człowiek i od takich wieje się i to z prędkością światła, a nie rozczula, co powie rodzina. ty jakaś nie ten teges jesteś kobieto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chodzi o cos wiecej. Poznalismy sie jak pracowalam za granica dla niego zostawilam dobra prace i wszystko co tam mialam. Wrocilam tak na prawde z niczym. Obecnie mieszkam z nim i z jego rodzicami na drugim koncu polski. Owszem, moge wrocic do siebie ale po co? Tam takze nie mam zadnych perspektyw. To wszystko wziete na raz mnie po prostu przerasta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to skoro jesteś na tyle głupia żeby w tym tkwić i nie zamierzasz tego zmienić, to bądź sobie nieszczęsliwa do końca życia i przestań wyklewać żale, bo te żale są przez Ciebie, masz to na co się godzisz, sama sobie chcesz zgotować bagno więc proszę bardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tego nie chce.. Chce tylko o jakas porade, spojrzenie na ta sprawe 3ciej osoby, moze ktos mial podobna sytuacje, moze w koncu dotrze do mnie w co sie pakuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to skoro jesteś na tyle głupia żeby w tym tkwić i nie zamierzasz tego zmienić, to bądź sobie nieszczęsliwa do końca życia i przestań wyklewać żale, bo te żale są przez Ciebie, masz to na co się godzisz, sama sobie chcesz zgotować bagno więc proszę bardzo x Dokładnie!! Sprzedawanie siebie za dach na głową, bo przeciez jak to? Ma wziąć życie w swoje ręce i się wyprowadzić? :D Żenująca jestes autorko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja mam dach nad glowa, w kazdym momencie moge wrocic do rodzinnego domu. Przeraza mnie tylko to, ze poswiecilam prawie wszystko dla czlowieka ktory tak mnie traktuje i z ktorym jestem w sumie z litosci. Jeszcze gdyby nie ta choroba, to wszystko ulatwilo by sprawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poświęciłaś, nie udało się, trudno, takie życie. Ale żeby nadal świadomie tkwić w chorym układzie, to już trzeba być bezdennie głupim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań gdybać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postanowilam. Odchodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehehe, dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostań z nim bo ty i tak masz coś nierówno pod deklem i twój następny facet to też będzie jakich psychol bo ty potrzebujesz bycia gnojoną do egzystencji. Jaka normalna kobieta zostawi wszystko, pracę, życie żeby mieszkać z rodzicami jakiegoś psychola z którym jak sama napisała nigdy im się nie układało "bo misio na pewno się zmieni" i tkwi w bezsensownym związku? Ty też zdrowa psychicznie nie jesteś więc swietnie się uzupełniacie, walcz o ten związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo szczerze go kochalam. Wszystko zaczelo sie psuc po moim powrocie tutaj. Okazal sie kompletnie innym czlowiekiem. Nawet nie wiesz ile razy probowalam odejsc ale wiadomo, na poczatku byla nadzieja, szansa zmiany cokolwiek. W momencie w ktorym zauwazylam, ze nie ma czego ratowac i zdecydowalam sie w koncu na odejscie on wyskoczyl z ta choroba. Mozesz myslec co chcesz, ze jestem naiwna, glupia i chora psychicznie ale mnie to przeroslo. Po prostu. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja bylam w podobnej sytuacji, facet klamca z odchylami, ale tez go kochalam i bylo mi go zal mimo wszystko, mial problemy finansowe, mi tez sie nie przelewalo, jak pierwszy raz probowalam z nim zerwac mowil, ze nie na pieniedzy, zeby sie wyprowadzic i wysmial mnie, ze gdZie ja niby pojde z kotem (mielismy kota) - nie bylo mnie stac na wynajecie wlasnego mieszkania za granica, tylko pokoju. Odczekalam az on ulozyl sobie sytuacje z praca i kasa i w koncu odeszlam. To byla najtrudniejsza rzecz jaka kiedykolwiek zrobilam. Po ponad roku poznalam mojego obecnego narzeczonego, wspanialego czlowieka i dziekuje bogu, ze podjelam taka decyzje jaka podjelam. Nawet nie moge pojac, dlaczego z nim w ogole bylam. Dzis nie dalabym komus takiemu szanse na druga randke. Zwiazek z kims, kogo nie kochasz, NIGDY nie ma sensu. ZrozumiesZ to jak sie od niego uwolnisz. Nie bedzie latwo, ale z czasem bedzie tylko lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Nie moge, bo to wyglada na to jakbym przestraszyla sie jego choroby i uciekla..' odejdz, uciekej .... zobacz co mezczyzni robia .... wyrychac i byc z ładna jak sie rozchoruje i potrzebue pomocy to "w*********j" i zero pomocy ... ile to kobiet samotnie wychowuje dzieci? bierz przyklad z mężczyzn ... sa wzorem do nasadowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama napialas ze manipuluje.Jak nie ma jaj (doslownie i w przenosni) to moze jakas baba mu ucieła a nie rak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×