Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie moge przestać o Nim mysleć...

Polecane posty

Gość gość

muszę się wygadać bo zaraz zwariuje...myśle cały czas o przyjacielu mojego m... normalnie straciłam dla niego głowe...nie wiem czy on cos do mnie czuje...a chciałabym żeby to on zrobił pierwszy krok..ja się raczej nie odważe..mam męża dziecko...tak długo o nie walczyliśmy ..ale po porodzie cos się zmieniło miedzy nami...czasami czuje ze jesteśmy ze sobą tylko ze względu na dziecko....także pozostaje mi chyba tylko o nim śnić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wez sie uspokuj i przestan marzyc o innym facecie,ubzduralas sobie to tylko dlatego ze nic nie masz innego do roboty,powinnas wczesniej o tym pomyslec a nie zawracac mezowi glowe naciagnac go na bachora,i co ty sobie teraz myslisz ze to zabawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikogo na dziecko nie naciagałam...oboje tego chcieliśmy...ale serce nie sługa ..co poradzę ze teraz myśle tylko o tym koledze...może to dlatego ze nasz ezycie intymne z mężem w ogóle nie istnieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"serce nie sługa", du/pa się nie zetrze. z jednym ślub wzięła, drugi może zechce? ofiarna desperatka :D każdemu chce na siłę zrobić dobrze 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiedziąlam ze to będzie błąd tutaj pisać..sami zgorzkniali zazdrośnicy którzy sami nic nie maja..czekają tylko na okazje żeby innym dowalić...w nosie mam Wasze komentarze będę robiła co chce i z kim che!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo co autorka tylko ze ten kolega meza tez cos do mnie czuje calujemy sie i w ogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja jestem szczesliwa i powiem Ci jedno jestes pustakiem ,ktory ma za dobrze w doopie stad durne mysli Ci do lba przychodza..lepiej wez sie do jakiejs roboty ,a nie wzdychasz jak podlotek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zrozumiecie tego co autorka czuje ja mam tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chociaż jedna bratni dusza :) Gościu mój nickowy imienniku ;) nawet nie wiesz jak Ci zdzroszcze ż Ty chociaż wiesz ze ten kolega czuje to samo co ty..i te pocałunki...ja tylko całuje Go w marzeniach...chociaż jeden jedyny raz chciałabym w realu :) może i jestem pustakiem ale dobrze mi z tym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrob ten pierwszy krok moze warto napisz mu smsa u mnie od tego sie zaczelo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie mam na tyle odwagi..jestem zbyt nieśmiała i boje się odrzucenia...a poza tym nie chce zepsuć naszych relacji...ten kolega jest też chrzestnym naszego dziecka... więc gdyby mnie odrzucił to nie chce żeby inni na tym ucierpieli jak zerwiemy kontakt...poza tym watpie ze on cokolwiek do mnie czuje..no chyba że to szczętnie kryje...a poza tym jest mega lojalny i uczciwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to chyba masz problem ale jesen sms z jakims zapytaniem o cos on ci odpisze ty mu znowu napiszesz i moze sie rozkreci mowie ci sprubuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dziś by można coś z prima aprilis zwiazanego...ale nie bardzo mam pomysł..i boje się ze on zaraz do m da znać ze ja do iego pisze..że nigdy ze sobą nie piszemy a tu nagle ja się odzywam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bsdfsdfsfdfsdf
słuchaj to może na razie się powstrzymaj z tym pisaniem i dzwonieniem. To musi byc naturalny kontakt z Twojej strony. Lepiej zacznij, jak się wszyscy razem spotkacie - on, Ty i mąż. Przecież możesz z nim zacząc rozmawiac o d***emaryni, nie? Wtedy zawsze możesz potem napisac o cokolwiek, pomoc w czymś, zapytac o coś etc. Ale nie tak ni z gruchy ni zpietruchy. On raczej nie zrobi sam pierwszego kroku w tej sytuacji ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej to sie ubierac i zachowywac jak ta panienka z fimika a facet nigdy nie zdradzi i kazdy sie zakocha bez pamieci 333 www.youtube.com/watch?v=GuszCNR-5Lo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bsdfsdfsfdfsdf my się bardzo często razem spotykamy i gadamy o głupotach .. uwielbiam jak na mnie patrzy jak do niego mówie :) i ten uśmiech...normalnie jak małolata się zachowuje..niewiem co ja sobie wyobrażam..chyba naprawdę trzeba się otrząsnąć z tego..raczej nic z tego nie będzie...skoro ani ja ani On nie zrobimy tego pierwszego kroku...bo myśli o nim nie pozwalają mi już normalnie funkcjonować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bsdfsdfsfdfsdf
wiesz, ja tak szczerze to bym ucięła kontakt, bo masz małe dziecko. Tzn. nie oceniam Cię od strony moralnej, bo sama mam w tej chwili swoje "dylematy" miłosne. ale jeżeli już na pewno bardzo chcesz, to na pewno bym nie pisała do niego ot tak ... - raczej musisz znaleźć jakiś dobry powód, np. jeżeli macie taki świetny kontakt, to zakładamy, że robicie remont (przykład) i wybieracie farby, materiały etc. w czasie rozmowy, możesz napomknąć np. że do niego napiszesz jak będziesz w sklepie i poprosisz o poradę. To przykład trochę bez sensu, ale chodzi mi, żeby Twoje pisanie było przedłużeniem wcześniejszych dyskusji, oraz dotyczyło spraw neutralnych, nie osobistych. W ten sposób korespondując możesz włączać w swoje wypowiedzi uprzejmości, uwodzić po swojemu etc. Może to potrwać. Ale to od niego powinna wyjść ostateczna inicjatywa, inaczej będzie kwas. On musi zrozumieć w sposób nie bezpośredni, że Ty coś od niego chcesz , ale on też musi tego chcieć i mieć odwagę to zaproponować. Nie próbuj się umawiać z nim bezpośrednio, tak jakbyś chciała iść z nim na randkę. Jak mówię, to może potrwać ale tak jest chyba najlepiej .... ja bym tak zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bsdfsdfsfdfsdf no całkiem zerwać kontaktu nie mogę..no i nie chce :) jeśli nie mogę go mieć tak tylko dla siebie to wystarczy mi chociaż że raz na jakiś czas będzie blisko :) a z tym pisaniem nawet o sprawach dnia codziennego to tez może mu się wydać podejrzane...bo to zawsze m się z nim kontaktuje...ale masz racje że szkoda wszystko psuć ze względu na dziecko..chociaż miedzy mną a mężem praktycznie już nic nie ma...odnoszę takie wrazenie że ono tylko nad przy sobie trzyma..może dlatego zaczęłam rozglądać się za innym mężczyzną..a kolega m jest tu odpowiednim kandydatem...trochę straszy :) wolny :) pomocny we wszystkim...ehh..mam nadzieje że jednak mój rozum weźmie góre nad sercem..chociaż je tak ciężko uciszyć..i do tego to pożądanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śniłam dziś w nocy o Nim.. :* te Jego pocałunki i dotyk... :) chyba zwariowałam..ale normalnie oddałabym życie żeby chociaż raz poczuć to w realu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję, że to prowo, a nie kolejna baba myśląca cipą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest żadne prowo..po prostu pisze to co czuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To współczuję. I proponuję zacząć myśleć i przestać zachowywać się jak niedorozwinięta nastolatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym..ale nie potrafie...mi też byłoby łatwiej gdyby taka sytuacja nie miała miejsca...wiele razy obiecałam sobie że przestane o nim myśleć...i wogóle dam spokój bo to i tak bez sensu..działało to dopóki go kolejny raz nie zobaczyłam...najgorsze jest to że on nigdy się o tym nie dowie...i tylko ja cierpie z tego powodu..i to w sumie na własne życzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisanie o tym tutaj na pewno Ci nie pomoże. Nie możesz zająć się czymś pożytecznym i zacząć myśleć o swoim dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cały czas myśle o swoim dziecku...i cały czas robie cos pożytecznego..a moje myśli i tak krążą wokół niego...wiem że pisanie tu nic mi pewnie nie da..ale przynajmniej mogę się wygadać..w realu niestety nie mam nikogo takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, myślisz o dziecku siedząc na kafeterii i snujac domysły jak to by było zdradzić jego ojca w dodatku z jego chrzestnym. Puknij się w pusty łeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkim tym którzy po mnie jadą życze żeby znaleźli się w takiej samej sytuacji co ja..ciekawe czy wtedy o sobie tez byscie tak myśleli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno się w takiej sytuacji nie znajdę. Posiadam mózg i go używam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też kiedyś myślałam że na pewno ..a tu jednak jest inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×