Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie rozumiem mojego przyjaciela

Polecane posty

Gość gość

Hej. Pomozcie mi zrozumiec bo dla mnie ta sytuacja to kosmos. Mam przyjaciela. Spotykamy sie regularnie. On codziennie dzowni- ot, tak sobie. Mamy tez pewne wspolne sprawy. Na przyklad: uczę Jego Corkę. Dzis z przyczyn losowych to wlasnie moj przyjaciel podwozil mnie tam gdzie mialam lekcje z jego latorosla. Praktycznie w jednyn czasie dojachalismy ja i on a w drugim aucie Jego zona i corka ( ok 150 m dalej wiec zona nas nie widziala. Raczej...)... I co sie dzieje? On parkuje w najwiekszym zakamarku i widze ze nie chce aby ktos nas zobaczyl... Kilka dni wczesniej- zaprosil mnie na kawę(wzielam mojego syna) i nie weszlismy na ta kawe dopoki jego kolega ktory akurat przypadkowo tam byl nie wyszedl... Jeszcze wczesniej- pojechalismy na obiad i tez akurat kumpel byl w knajpie- czekalismy az wyjdzie aby wejac i zjesc... Z czego wynika takie zachowanie? Czy jestem dla niego az tak beznadziejna??... Nadmieniam, ze jestem atrakcyjna i kulturalna... Nie moge zrozumiec dlaczego z jednej stroby mnie gdzies zaprasza a z drugiej ukrywa... Help!...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma jakieś zle zamiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jego żona traktuje cię jak konkurentkę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żona mu robi mu jazdy o Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok zona - zoną... Ale do cholerki koledzy (przed ktorymi tez kryje sie ze zwyklymi kolezenskimi czynnosciami)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak będziesz miała męża to będziesz chciała żeby robił z innymi koleżankami takie czynności? ...aż taka głupia jesteś że nie dostrzegasz problemu? :-) Wierzysz w przyjaźń czy się ordynarnie przywalasz do żonatego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To z powodu żony, też mam przyjaciela od 20 lat, i nawet kiedyś razem z jego żoną się spotkaliśmy - byłoby niby ok, ale jego żona podejrzliwa jest względem mnie, więc spotykamy się w tajemnicy - oczywiście zero zdrad i etc, lubię go jako kumpla i od zawsze tak było, a ponadto mam faceta, ale on akurat jazd mi nie robi, bo ten mój przyjaciel oględnie mówiąc to ciacho nie jest, więc konkurencji nie czuje : ))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma to jak chwalić się kochanką przed znajomymi zony :D genialna jesteś. Chyba, że nie dajesz mu jeszcze... no ale w sumie to wiadomo czego on od ciebie oczekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×