Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wiem dlaczego on tak się zachowuje? Proszę o radę

Polecane posty

Gość gość

Artura znam od 2 lat. Jako, że poznaliśmy się na weselu znajomej i mieszkamy w innych miastach, nie mamy ze sobą kontaktu na co dzień. Muszę nadmienić, że mam dwoje małych dzieci i na weselu byłam z moim ówczesnym partnerem (ich ojcem). Nasze drogi rozeszły się. I od tej pory nie byłam w żadnym związku. Artur już na weselu był dla mnie bardzo miły. Ale nienachalny - wiedział, że jestem w związku. Zatańczyliśmy jeden raz. Potem rozmawialiśmy w większym gronie i na tym się skończyło. Utrzymywaliśmy ze sobą tylko kontakt internetowy w formie jednej rozmowy na miesiąc. Kiedy mój związek rozpadł się i Artur o tym wiedział, nasze rozmowy stały się częstsze i tak jest od ponad roku. Jednak rozmowy są lekkie i swobodne. Raczej o sprawach codziennych. Spotkaliśmy się 2 razy - raz w większym gronie i raz sam na sam ale nie w formie randki (akurat byłam w jego mieście). Artur adoruje mnie w trakcie rozmowy. Czasem do mnie zadzwoni. Sugeruje spotkanie ale nie określa nic dokładnie. W dodatku potrafi przegadać ze mną noc, a później milczeć kilka dni. Gdy piszemy ze sobą czytam bardzo miłe słowa ale to tylko .... słowa. Bo Artur nie robi nic więcej. Nie wiem co o tym myśleć. Lubię go. Chciałabym dać sobie i jemu szansę na poznanie się w cztery oczy, bo rozmowy przez internet nie zastąpią normalnego spotkania. Ostatnio, gdy oznajmił mi że do mnie nazajutrz przyjeżdża , odwołał wszystko w dniu przyjazdu. A później zamilkł na kilka dni i milczy do tej pory. Nie chcę go do niczego zmuszać. Wiem, że mam dwoje dzieci i że on może by i chciał mnie poznać lepiej ale ma jakieś hamulce w związku z powyższym. Czuję się skreślona z listy potencjalnej partnerki.. ale może jest coś, o czym nie wiem. Nie wiem o co mu chodzi. Czy on się mną bawi? Co o tym myślicie? Boję się go zapytać... Nie wiem nawet jak to zrobić - jak to ująć w słowa, że go nie spłoszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chcesz naprawde wiedziec co jest przyczyną takiego zachowania, co on myśli, co czuje i jak ułozy się Wasza przyszłośc napisz do mojej wrózki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem nie powinnaś się zbyt mocno w to angażować, bo to taki typ, co lubi dużo mówić, a mało robić i chyba sam nie wie, czego chce. Zobacz jak bedzie wygladac sytuacja za jakis czas,jak nic sie nie zmieni to chyba nici z tego. Chyba ze jest nieśmiały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie nie wiem jaki on jest. Nic nie mogę stwierdzić jedynie przez internet - tu możesz być każdym. W rozmowach jest normalny, nie owija w bawełnę, mówi szczerze, jeśli już wejdziemy na tematy życiowe. Mamy podobne poczucie humoru. Czasem się tez spieramy, droczymy, ale to wszystko z uśmiechem. Ja już czekam naprawdę długo na jego krok, ale nic sie nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie nie wiem jaki on jest. Nic nie mogę stwierdzić jedynie przez internet - tu możesz być każdym. W rozmowach jest normalny, nie owija w bawełnę, mówi szczerze, jeśli już wejdziemy na tematy życiowe. Mamy podobne poczucie humoru. Czasem się tez spieramy, droczymy, ale to wszystko z uśmiechem. Ja już czekam naprawdę długo na jego krok, ale nic sie nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może po prostu traktuje Cię jako przyjaciółkę, a Tobie się wydaje, że coś jest między Wami. Albo nie chce się angażować, bo mieszkacie zbyt daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wierzysz w coś takiego jak przyjaciółka? U nas jest za dużo podtekstów. Czy facet mówi przyjaciółce że jej nogi wyglądają świetnie albo, że bardzo podobają mu się jej włosy? Choć ostatnio mi napisał że ćwiczy bo jak żadna kobieta nie jest zainteresowana jego urokiem osobistym to może musi nad sylwetką popracować. Dla mnie to jest wszystko sprzeczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym nie mieszkam hektar od niego -1,5h drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko to określić. Może po prostu rozmowy raz na jakiś czas i spotkania raz na jakiś czas mu odpowiadają. I nie potrzebuje niczego więcej. Nie lubi się angażować.. Odpowiada mu takie życie jakie ma.. I tylko kiedy ma taką potrzebę to do Ciebie pisze.. Albo jest przepracowany, dużo obowiązków.. W realu jaki był? W sensie przebojowy, gadatliwy czy raczej nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W realu był właśnie chyba lekko zestresowany, spokojniejszy niż jego wypowiedzi przez net. Ale nadal w rozmowie otwarty i mający wiele do powiedzenia. I też umiał zażartować. Ja podczas tego spotkania tylko z nim, byłam bardzo przejęta miejscem do którego idziemy i nawet nie bardzo Artura obserwowałam etc , bo nie myślałam o nim "w ten" sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś pewna ze jest singlem? W jaki sposob z nim rozmawiasz, odpisujesz mu? Może niechcacy w jakis sposb dałas mu do zrozumienia ze nie jestes zainteresowana..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że mieszka sam. Wynajmuje mieszkaniem. Wiem gdzie i jakie. Dostałam od niego zdjęcia. Jest singlem ale wydaje mi sie że szuka. Nie wiem tylko kogo - czy kobiety na pare spotkan czy na stałe. Jaka jestem dla niego? Jak o tym pomyśleć to wręcz go wspieram i dopinguję. Pochwalę jak coś osiągnął. Może kiedyś coś powiedziałam odnośnie mojego spojrzenia na relacje damsko- męskie i może coś sobie zapamiętał " po swojemu" i stąd nieporozumienie. Albo może ... eh.. nie wiem... Może lubi sobie pogadać i tyle. A może uważa że ja nie traktuję go jako potencjalnego faceta dla mnie. Tyle że ja nie wiem jak ma z nim porozmawiać by to wyczuć. To, że podobam mu się wizualnie to wiem, ale co z tego. Spotkania jak nie było,tak nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy istnieją delikatne pytania które naprowadziły by mnie do tego, o co jemu chodzi w tej relacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zaproponuj mu sama jakies spotkanie, wyjscie na kawe? I powiedz, ze dobrze Ci sie z nim rozmawia i dlatego pomyslalas ze dobrze by bylo wyjsc gdzies razem. Może po porstu ciagle on cos proponowal etc. I pomyslal, ze Ty nie jestes zainteresowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze gosc sprawdz twoja reakcje. jak napisal, ze przyjedzie to powiedzialas mu chociaz, ze bardzo sie cieszysz? dalas znak albo cos w stylu" przyjezdzaj, juz nie moge sie doczekac? " sam bym sie zrazil gdybym mial jechac do kobiety z dwojka dzieci 100km a jedyne co bym uslyszal na propozycje spotkania to "ok, wpadaj"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To spotkanie jakis czas temu do ktorego doszlo to moja inicjatywa ( ja jechalam do jego miasta wiec zaprponowalam bysmy razem poszli tam gdzie szłam-wejsciowka byla dla 2 osob). W tym roku mowilam mu zeby wpadl do mnie to stwierdzil , ze ok, ale jak kupi auto. Kupil auto teraz w lato i po miesiacu jego posiadania napisal ze przyjezdza. Tak to było. Ja nie jestem bierna w tej relacji. Ale też go nie cisnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak rozmawialismy o spotkaniu to mnie żartem pytal czy mu drzwi otworze. Pozniej ustalalismy nawet co bysmy tego dnia pojedli i jaki alkohol zorganizowac. To byla dluzsza rozmowa ,ktora "nakręcał" i nie dawal mi zejsc z czata. A nastepnego dnia napisal ze nie moze przyjechac. Bardzo pozno mnie powiadomil i jest mi przykro ze w ogole mnie wystawil. Napisalam mu to, a on mi juz nic nie odpisal. I milczy od tygodnia(!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a podal powod, czy po prostu, ze nie moze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to bylo strasznie dziwne... nasza rozmowa skonczyla sie o 1.30 w nocy wiec widzialam ze bedie odsypial mial wyjechac o 14 o 12 pojawil sie na czacie i nic sie nie odzywa poczekalam pol godziny i pytam niby żartem czy aktualne spotkanie a on wchodzi i schodzi z czata i nie nic mi nie odpisuje i o 13.30 sie doczekalam odp ze brat zadzwonil i go poprosil o opieke nad bratanicą na wieczor I wszystko by bylo ok GDYBY TO BYŁA PRAWDA, bo ja rozumiem ze to dziecko i trzeba sie zająć, ale on nawet nie wiedzial gdzie ten brat z zona jadą ani w ogole sie nie przejął tym, ze mnei wystawia - nie napisal mi "przepraszam"albo cos w tym stylu. Poza tym mogl powiedziec bratu ze juz ma plany. W dodatku -co najlepsze i najdziwniejsze - nie mial polaczenia z internetem ponad dobę co jest niemozliwe bo brat ma wifi i zawsze jak u niego jest, to jest caly czas online. Nie trzyma mi się to całości. W ogóle. I teraz jeszcze ma mnie gdzieś.. i nic sie nie odzywa choc widze go na dostepnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pisz do niego pierwsza, skoro tak zrobił. On musi pokazać, że mu zależy. Bo faktycznie to było jakies nie halo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie napiszę bo nie rozumiem sytuacji nie napiszę bo to on zawalił sprawe nie napiszę bo wyjdę na nachalną i dociekającą nawet nie wiem jakbym miała z nim teraz rozmawiać jakby nic sie nie stało???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby nie ten ostatni wybryk, to bym namawiała Cię na jakiś krok w jego stronę. Może właśnie w tym samym czasie pisał z kimś innym i tamta akurat wtedy chciała się spotkać... ale bez obciążeń, byłego męża i dzieci... faceci są wygodni. Może po prostu się przestraszył. Wytłumaczenie kupy się nie trzyma. Ja chyba bym napisała do niego (ale maila, nie na czacie) tak jak do nas piszesz - jak to widzisz, szczerze. Albo mu wyślij linka do tego tematu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tej nocy pisał tylko ze mną bo od razu odpisywał. A koło południa właśnie nie wiem - mógł z kimś pisać, umawiać się. I mogła to być kobieta. Jaki facet by powiedział wtedy prawdę? Chyba żaden - że woli spotkanie z inną. Bo ma bliżej, Bo ona nie ma dzieci... Myślę, że tak było... Szkoda. Tamtej nocy co rozmawialiśmy, zarówno ja i on, siedzieliśmy w swoich domach przy piwie. Nikt nie upił się, bo to za małe ilości, ale myślę że mu się jezyk rozwiązał i moze rano żałował tego co pisał. Tylko sęk w tym czy uważa że się zagalopował czy też się tych słów "wstydzi". Otworzył sie i mowil ze mnie lubi ( nigdy mi tego przez te 2 lata nie napisał) , komplementował mnie i w ogole rozmowa byla tak szczegolowa odnosnie spotkania ze to byl dla mnie 1% szans że on moze to odwołać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może faktycznie coś się stało? Może wyślij mu smsa "Czy coś się stało?" Może szuka pierścionka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz siedzi nawet na czacie. Nawet sie do mnie slowem nie odezwie... Musi byc bardzo "zajęty" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie,nie on jest codziennie dostepny na czacie - nawet teraz i widze go a on mnie i do tej pory nie odpisal mi nic na moje slowa z tamtego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaki to czat? może ktoś inny się loguje na jego konto? Ile w ogóle macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facebook on ma 28 ja 29

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej nie musial ratowac swiata przed spotkaniem ani nie zaproponowano mu lotu na Marsa za 1 000 000 $ ;/ wycofal sie. Odpuść sobie na razie.Jak się odezwie, to spytaj co sie stalo, a jesli nie to znaczy, ze nie byl Ciebie wart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobre porównanie! Ok, moge pytac dlaczego nie przyjechal choc juz pytalam i dostalam odpowiedz o tej bratanicy. Nawet jak odpowie mi to samo to co dalej? Znów staniemy w tym samym miejscu bo dla mnie to nie jest prawdą Mam mu kłamstwo zarzucić? :( Raczej nie. Zasugerować coś? Ok, ale jak? Wprost? "Przestraszyłeś się?" albo " Dostałeś lepszą propozycję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×