Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Spostrzegawczakobita

Nowe pokolenia są słabe psychicznie jak nie wiem

Polecane posty

Gość Spostrzegawczakobita

Przepraszam za ostentacyjny tytuł tematu ale jak widze młodych ludzi (20 -25) lat którzy potrafia wpasc w depresje bo nie maja markowych ciuchów albo stracili prace nie majac rodziny na utrzymaniu albo dziewczyny ktore rozdaja sie na prawo lewo a pozniej placza ze maja zla opinie , kiedys ludzie byli inni cieszyli sie tym co maja a jak chcieli to pracowali by miec bylo o wiele mniej samobojstw cenili sobie zdrowie i godnosc moja znajoma rozpłakała sie dzis bo maz nie zabral jej nad jezioro bo chciala porobic foty na fejsa grozila mu ze sie zabije Świecie QUO VADIS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami oglądam starsze filmy i często bohaterowie mają cały swój majątek w jednej walizce i jakoś nikt się temu nie dziwił. Teraz świat jest bardziej konsumpcyjny, trzeba mieć mieszkanie na własność, samochód, iphona i masę innych rzeczy, żeby cię szanowali. No i ludzie starają się temu sprostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mnie chodzi o to, że dziś nie patrzy się na człowieka tylko na jego profil. Profil facebookowy, instagramowy ect. Coraz więcej kobiet buduje swoją "wartość" ilością followersów na Insta, przy tym będąc same żyjąc w presji na tworzenie sobie nowych pięknych fotek. Piękno również ma dziś inne znaczenie. Powoli synonimem piękna staje się tylko i wyłącznie ekspozycja seksualności. Na kobiety,które nie pokazują swego działa w kontekście bodźca seksualnego już mało, który facet spogląda. Dziś jadąc do pracy widziałem grupke młodych ludzi jadących prawdopodobnie na wakacje, wiek na oko 19-25. Wszystkie dziewczyny w leginsach, obcisłe bluzki, wypięte piersi, silne makijaże. To nie jedzie grupa przyjaciół w celu turystycznym. To jedzie nowoczesna zwierzyna w celu kopulowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bardzo mądrze napisane, samo sedno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś x Jest dużo racji w tym co piszesz, ale ja wciąż łudzę się, że jest jakiś % ludzi w tym ogłupiałym społeczeństwo, który wyznaje inne wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyznaje naprawdę :-) mam fb jednak już ostatnie tchnienie Potrzebne mi to było na studiach gdzie wszystko na grupie roku było tam wrzucane Teraz studia skończyłam teraz Wchodzę jak mam chwilę Uderza we mnie sztucznosc promowanych zdjęć relacji z wakacji urodzin wesel chrzcin Nie rozumiem tego Nie wrzucam takich zdjęć A tym bardziej nie mogę scierpiec jak można dawać zdjęcia z usg Naprawdę nie mam kompleksów na tym punkcie Nie zazdroszczę pięknych figur i zmienionych filtrami zdjęć Sama ćwiczę do przesłuchanie należę Mam dwoje dzieci Może i nudne mam życie, ale na razie jest to spowodowane sytuacja finansowa Mam nadzieję że kiedyś sie to zmieni Marzę o wakacjach raz w roku ale dla siebie nie dla zdjęć by inni widzieli i mi zazdroscili czy sztucznie podziwiali Nie interesują mnie iphony Nie mam komputera Mieszkam na wsi I prawda nie ma życia nocnego, ale utrzymuje kontakty z koleżankami ze szkolnych lat Cieszę się bo podobnie myślimy I nie potrzebujemy ubarwiania życia w Internecie Chce uchronić dzieci przed tym zepsuciem, ale to jak wejście na Mount everest Takie czasy niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
największe lansiary są na studiach humanistycznych, zauważyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na kobiety,które nie pokazują swego działa x hmm, hahahahahahahaha :classic_cool: masz całkowitą racje w tym co napisałeś ale to przejęzyczenie całkiem zabawnie wyszło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, to nie wina coraz bardziej konkurencyjnego rynku pracy, rosnacych kosztow zycia, wiekszych wynagan ( czytal ktos temat "jakimi zawodami gardzicie"?). To wina facebooka. Bo przeciez kiedys ludzie tez musieli miec dwa dyplomy i dwa dodatkowe jezyki zeby pracowac w biurze. I wtedy tez zostawiali wiekszosc swojej wyplaty robiac zakupy spozywcze. No, ale to wina mlodych ludzi, ze nie zaczynaja od 5 tys na miesiac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze kiedyś ludzie nie popadali w depresje (albo przynajmniej nie nazywali tego depresja) bo zycie było kiedyś trudniejsze i ludzie nie mieli czasu by skupiać sie na swoich bolączkach umysłowych i emocjonalnych. Moja babcia i pokolenie moich ciotek i matki za młodu nie rozkminiali sie na tzw częśc****erwsze i brały zycie takim jakie ono było a to dlatego ze miały wystarczająco problemów zeby jeszcze sobie ich dokładać zawieszając sie we własnych głowach. Nie znaczy to jednak ze kiedyś ludzie nie cierpieli na depresje. W rodzinie mojego wujka był ktoś kto kilkadziesiąt lat temu popełnił samobójstwo, choc ogólnie depresje i inne "neurozy" traktowane były często jak fanaberie wydelikaconych ludzi, ludzie byli prości i nie mieli na te tematy takiej wiedzy jaka mamy dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mysle, ze po prostu nikt tego nie diagnozowal. Ludzie nie mowili o problemach wiec co z tego, ze nie spali po nocach i funckonowali na autopilocie jak nie mogli o tym nikomu powiedziec? Ile osob z pokolenia naszych rodzicow mialo beznadziejne dziecinstwa przez zachowanie ich rodzicow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W czasach komuny ludzie walczyli o przetrwanie, bylo łatwiej o pracę ale po kostkę masła czekali pół nocy w kolejce i nie wpadali w depresję z powodu braku nowych spodni tylko walczyli. Czasy byly inne ale nie latwiejsze, z innymi problemami się ludzie borykali. Teraz chcą mieć, już, teraz, złamanie wartości, pęd za luksusami, konsumpcjonizm, bezstresowe wychowanie, dawanie dzieciakom rybę zamiast wędki, ciągłe wyręczanie - jest masę powodów. Ludzie młodzi są nie przystosowani do samodzielnego życia i następuje brutalne zderzenie z rzeczywistością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
One wszystkie wyglądają tak samo, ta sama charakterystyczna mina i tępy wyraz ryja. Kiedyś kobiety były normalne, do zdjęcia nie robiły min. A teraz jak sobie robią zdjęcie to brwi uniesione, dziubek, tępy wyraz ryja, pewnie wiecie o co mi chodzi, mina jak u gwiazdy porno, prawie każda tak teraz ustawia się do zdjęcia. I obowiązkowo maksymalnie wypieta doopa i kręgosłup niemal tworzy kat 90 stopni. Nie wiem czy to photoshop bo jednak trzeba mieć chyba kręgosłup z gumy żeby tak doope wypiac, a na insta czy w gazetach porno to teraz norma. Nawet maja sablewska ma tak groteskowo wypieta doope w playboyu mimo ze na zdjęciach z plaży bez retuszu widać ze ona jest kompletnie prosta, tyłek równy z kręgosłupem, a w playboyu jej wszystko dorobili graficy... Masakra. Ale te wypiete doopy wszędzie to juz obrzydzenie bierze człowieka. Popatrzcie na zdjęcia sprzed 20 lat, wtedy tego nie bylo a teraz wszędzie doopa.. Strach pomyśleć co będą pokazywać za 10 lat, krocze ??? O przepraszam juz przecież w reklamie Saint Lauren było krocze od dołu, obrzydliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skromna Ja dziś - każdy miał źle więc nie było porownania. Teraz większośc ludzi po prostu czuje się jak g****o bo wymagają sami od siebie więcej niż mogą podołać, a otoczenie wcale im nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieprawda, że za PRL-u wszyscy mieli żle. Była warstwa ludzi i to wcale niemała, której powodziło się znakomicie, byli to wysocy funkcjonariusze partyjni, SB, milicji, ogólnie aparatu rządowego i partyjnego,[ choć to było tożsame]mającego trzymać krótko za pysk pozostałych członków tego państwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem, ale to nie byli ludzie do których większośc się porównywała. Teraz masz sytuację, że każdy wierzy w to, że musi osiągnąć niesamowity sukces - niektórym się udaje, a większość której się nie udało czuje się...depresyjnie. To oczywiście normalne, nie każdy może być milionerem, ale presja żeby ten sukces odnieść jest dużo większa. Pomyśl w ten sposób, kiedyś jak kończyłeś technikum i szedłeś do pracy (nawet fizycznej) nikt źle na ciebie nie patrzył. Raz w doku wakacje z rodziną i tzw. normalne życie. Teraz takie zawody są wyśmiewane i tak, to źle, ale tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko..świetny topik. Młodzi ludzie wychowani na tv, Internecie, nie czytają książek, nie myślą samodzielnie, nie zadają pytań, nie szukają odpowiedzi..Nie uogólniam, że wszyscy, ale część. Do tego...mają za dobrze. Nie ceni się tego, co przychodzi łatwo, bez trudu własnego, bo dostaje się to na tacy.(od wypruwajacych sobie żyły rodziców).Gdy trzeba zapracować na każdą najdrobniejszą rzecz, ma się satysfakcję, i taka rzecz po prostu cieszy. Mimo iż jestem dojrzałą kobietą, potrafię się cieszyć każdą najcenniejszą rzeczą, sprawą, pozytywem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jako osoba z tego pokolenia wiem, że po prostu dużo osób było wychowywanych w przekonaniu, że małe rzeczy są niewiele warte, wszystko co robisz możesz zrobić lepiej, zawsze musisz mieć więcej bo miałeś/aś łatwiej niż twoi wypruwający sobie żyły rodzice którzy takie mądrości wciskali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skad wiesz, ze mniej ludzi mialo depresje? Dysponujesz takimi danymi? Nikt nie ma depresji z powodu braku nowych spodni, widac, ze nie wiesz, o czym piszesz. Nie masz pojecia, czym jest depresja. Prawda jest taka, ze zyjemy pod ogromna presja, ktorej nasi rodzice nie znaja. Dzis wymaga sie bycia perfekcyjnym w kazdej dziedzinie i osiagania samych sukcesow; trzeba super wygladac, zarabiac, miec genialne dzieci, nie starzec sie. Do tego dochodzi lek o przyszlosc, boje sie ze wypadne z rynku pracy, nie dostane emerytury, nie bede miala za co zyc na stare lata ani za co sie leczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, należy dążyć do "lepszego". Sama mam taki zawód, który wymaga codziennych ćwiczeń i stałego doskonalenia. Chodzi mi o to, żeby nie zatracić siebie w pogoni za tym "lepszym". Trzeba znać siebie, swoje możliwości i umieć się pogodzić że swoimi ograniczeniami, bo każdy ma jakąś ścianę, i dalej ani rusz. Jest więcej ludzi wyznających wartości, niż to pokazują mydlane media i portale. Myślę, że jest to spokojnie ponad 50-60% młodych Polaków. Pogarda dla jakichkolwiek zawodów to poziom gimbazy, nie wart komentowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.52 Zamiast bać się na zapas, rób dodatkowe kursy i ucz się stale nowych rzeczy. Im więcej się umie, tym łatwiej przeżyć, dac sobie radę w trudnych sytuacjach. Dystans do spraw bieżących, własne myślenie i własne tempo życia, często wbrew modzie i trendom. Każdy człowiek jest indywidualnoscią, i sam zarządza swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jednak ma miejsce i jak usłyszysz wystarczająco dużo razy, że jesteś niewypałem to zaczniesz w to wierzyć. Widzę to po swoich znajomych, nie media, a ich rodzice najbardziej ich dołują. Bo oni mieli mieszkanie w tym wieku...co z tego, że mieszkania były 2x tańsze, a pracując w sklepie można było wyżywić rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda jest taka, ze zyjemy pod ogromna presja, ktorej nasi rodzice nie znaja. X Jak powiedziałam to kiedyś mojej mamie to myślałam że mnie śmiechem zabije. O czym Ty piszesz ? Nasi rodzice martwili się czy będą mieli co włożyć do garnka i czym dzieci wykarmić, wybudowanie domu, każda najmniejsza choroba dziecka byłaby nie do przeskoczenia gdyby postawić obecną matkę w tamtych czasach. Brak telefonów, komunikacji, wezwanie karetki to był nie lada wyczyn już nie mówiąc o całej masie innych dogodności którymi teraz dysponujemy. Tą konieczność bycia najz******tszym tworzycie sobie sami w głowach patrząc na innych i ich opinie o was zamiast skupić się na sobie i docenić to co się posiada. 19:38 dokładnie o tym piszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie to są opinie które wyrażane są całkiem otwarcie. I właśnie o tym mówie - jak oni mieli zdrowe dzieci, pracę, dom i jedzenie to już byli zadowoleni. Nowe pokolenie to ma...więc w oczach rodziców powinni mieć jeszcze więcej więc presja żeby osiągać to co niekoniecznie jest możliwe jest ogromna. To jest głupie, ale tak to właśnie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie znacie prawdziwej przyczyny tych depresji bo jest wszystko ukryte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowe pokolenie to ma...więc w oczach rodziców powinni mieć jeszcze więcej więc presja żeby osiągać to co niekoniecznie jest możliwe jest ogromna. X Możesz to rozwinąć ? Czego niemożliwego do osiągnięcia wymagają od ciebie rodzice ? I kto każe poddawać ci się tej presji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup sobie mieszkanie, w kraju gdzie dominanta wynagrodzeń to jakieś 1600-1800 netto. Przeciętna pensja wystarcza na wynajem kawalerki - na jedzenie już nie bardzo. Więc pisanie, że obecne pokolenie ma dom,pracę i jedzenie to jest nieporozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znacie prawdziwej przyczyny tych depresji bo jest wszystko ukryte X Uhh teoria spiskowa :classic_cool: oświeć nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skromna Ja dziś - nie mówię akurat o sobie, ale widzę po znajomych jakie wymagania mają rodzice. Czy raczej jak ich krytykują. Praca w sklepie? Za mało ambitna. Nie mają na własne mieszkanie? Nieudacznicy. Do tego dochodzi zazdrość bo przez dostęp do mediów socjalnych (wasz znienawidzony facebook) tacy ludzie mają non-stop przypominane o tym jak komuś jednak się udało. Kiedyś ludzie żyli raczej w swoich kręgach i każdy miał w nich podobny standard, teraz kiedy masz tak zwaną "dead-end" pracę za psie pieniądze, mieszkasz u mamy która ci to wypomina i widzisz, że koleżanka ze szkoły właśnie była na wakacjach na które ciebie nie stać - no można się zdołować. To jednak nie są powody depresji. Do takiego stanu doprowadzają ludzi śmieciowe umowy, ciągły strach przed wyrzuceniem z pracy, wyzysk i świadomość, że nie mogą wiele zrobić bo innej pracy nie będzie. Oczywiście to nie dotyczy wszystkich i dlatego nie wszyscy mają depresję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starpawn_
Bardzo dobry temat i ciekawy. Dziś jak nie masz mieszkania,domu na własność,auta i rodziny to jesteś na języku. Jak to możliwe? To przechwalanie się w rodzinie czy obcych ludzi,a mój to...moja to... To jest tak żałosne,jak ludzie są wścibscy,chciwi i pazerni,kłamią. Do grobu tego nie zabiorą. Jak masz to miej,po co mi to wiedzieć. Młodzi to wogóle już pogubieni w tym świecie. Słabi,nie potrafiący myśleć samodzielnie,strachliwi,bezosobowi. Starsze pokolenia,aż chce się słuchać,wyciągać jakieś rady,wzorce. Młodzi,wychowani w duchu postępu technologicznego są blokowani,ogłupiani. Kiedyś będą opowiadać wnukom,jak iphone'ami się wygłupiali na jakimś emo koncercie. Przepaść mentalna między pokoleniami jest ogromna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×